alonuszka

Ale jak oswojone się rozbestwi trzeba postawić do pionu:)

Alleż ten mój mąż zrobił się potulny po ostatniej kłótni. Miły taki, uczynny, przywozi prezenty...Opłaca się czasem porzucić go w nocy:D

To z pewnością umili mi tą oszałamiająca czynność:) Wąż wraca zaraz mi będzie głowę zawracał:O

Oj Obeznana- głodują to w afryce- Ty się tylko wygłupiasz:D

ja uwielbiam takie zapiekany:) W ogóle ja jestem typowy makaroniarz!

Bo lewatywa jakaś taka odrzucająca jest dla mnie:ONo moze nie przeraża-za dużo powiedziane- ale z pewnością zniechęca...

wiecie, ze mnie przy porodzie to nie sam poród a wizja lewatywy osłabia?w pierwszej ciąży rodziłam bez- bo franek chyba by w kiblu skończył:)

nospę ja cały czas wpieprzam. ostatnio nieco rzadziej- ale generalnie mam zaleconą 1 sztukę dziennie

No tak- zapomniałam,ze my tu wszystkie z tych wyrodnych;)

Brzuszysko mnie boli-mam nadzieję że to od rośnięcia. Jakoś ostatnio mi ten mój dzieć krwi sporo napsuł.

Jak zasypia po dobranocce to też wstaje nawet przed 6 to już mi wszystko jedno:)

Ja też się nie piszę na głodówki. Szkoda życia! Ale mi to towarzystwo mieszkanie zagruzowało. A do tego łeb mi pęka...

Cham jestem nie matka. Siedziała u mnie pół dnia siostra z dzieciem. Bałaganu narobili, mnie nieziemsko umęczyli. Wyszli 15 min. temu a mąż z nimi bo do fryzjera. A ja olałam wieczorny rytuał- bo każda minuta z młodym ciągnęłaby mi się teraz nieziemsko. Wrzuciłam go pod szybki prysznic, machnęłam zęby, przekartkowałam franklina i o dziwo zasypia!Oj jaka ja madra!niedługo zacznę go kłaść spać o 17:D

podczytująca-Mój odkąd odkrył kibel nie uważa nocnika wcale. A co to za zwyczaje tyle w weekend produkować??

Obeznana- ty nawet książki tylko o seksie??

No niestety- ostatnio tworzymy jak głupie. Trudno nadrobić. LEpiej od razu wbijać się do rozmowy:)

tu masz a propos picia http://www.youtube.com/watch?v=wWIKz81jqLw

zalej się jakąś woda. oszukaj żołądek

Myszsza mnie tu zasypuje różnymi zadaniami;) Jasne, ze czasem trzeba się wygadać. Dla mnie to niepojęte, zę oni tam mają takie pojęcie. Jak patrzę na dzieci,które w Polsce urodziły się z od początku podtrzymywanej ciąży to szlag mnie trafia,że tam tyle dzieci niepotrzebnie umiera!

Przez rą wstrętną myszsze łóżko mi się już tylko z drewnem kojarzy!

To współczuję strasznie i trzymam kciuki. Cholera mnie strzela jak o takich rzeczach słyszę

Pogoda ładna- chyba zmienię miejsce leżenia na działkę.

Coś poważnego?

Kawa dla Was bo ja wolę sobie odpuścić. Jak ktoś ma takie zboczenie jak ja to oferuję ciepłe mleko jeszcze:)

Wiem-dlatego teraz korzystam! Dzisiaj robię sobie dzień lenia. Wyleżę się i poobserwuje tego mojego brzuchowego gada. czuję w podbrzuszu cały czas taką kulkę. Mam nadzieję, ze to po prostu moja panna nabyła trochę słusznej wagi i się rozpycha. Bo czasem wydaje mi się,że jak dotknę tej twardości to mi powolizmyka spod palców. Ale nauczona w szpitalu, ze buntującego brzucholca się nie dotyka wolę nie eksperymentować. leżenie i nicnierobienie w każdym razie w ciąży chyba nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Przejadę się dzisiaj na nospie i gratisowym magnezie. zobaczymy co nam z tego wyjdzie