alonuszka

Bo czy te dzieciaki nie mogą być poważniejsze? usiadły by, pokontemplowały, poczytały,ucięły sobie drzemkę. Mogłyby też same ugotować obiad i podać mamie. A tak? Jakieś to takie nienauczone niczego-tylko śmigłowce im w głowie i inne szmelce...

A co do pamiątek z nad morza-mnie rozbrajają dwie: 1. Ciupaga 2. Papież wytykany bursztynami:O

już dwie skrzynie schowałam modemu na szafę i co jakiś czas wymieniam-żeby się nie znudził.Wtedy się cieszy jakby nowe zabawki dostał. Ale niechby to szlag trafił. Jak się nowe urodzi to chyba zwariuję. Wrócą te wszystkie leżako-hustawki, krzesła do karmienia i inne cuda. a ja się chyba będę musiała wyprowadzić do rodziców bo dla mnie miejsca już nie będzie:O

A tego nie znałam. ale przyjemne dla ucha

Mnie małę tak nie wkurzają bo ma to gdzie schować. Za to te wielkie.... Gazet też nienawidzę. Z czystym sumieniem pozwalam je frankowi wertować aż się doszczętnie nie wyświechtają i wyrzucam natychmiast

A florence uwielbiam ostatnio. Taka pozytywna jest:)

nie słucham aktualnie radia

tiule też lubię ale w innym połączeniu. Bardziej zwiewności,lekkości niż elegancje

Najgorsi są Ci od męża mojego. Powiedzieć im , ze franek lubi spać z miśkiem-dostanie 4 różne-2 razy większe od siebie samego. Zobaczą,że szwenda się z poduszką kolorową-dokupią mu taką samą tylko w innym kolorze:O Kiedyś powiedziałam im,że dla niego frajda wrzucać monety do skarbonki-to teraz ma 4:O Tyko,że on ma swojego ulubionego misia,poduszkę i skarbonkę- a na te od nich nawet nie spojrzy:O

Czy wy też macie w domu taką górę zabawek? Ja bym się z chęcią tego pozbyła. Noż chowam codziennie coś, szukam bez opamiętania połamanych żeby tyko coś wywalić. A pluszaków nienawidzę. Mam całą szafę wielgaśnych hipoipotamów, kubusiów,osłów, miśków w szlafrokach,kubrakach i czapkach. Wrrrrrrr I te cholerne poduszki: Z prosiaczkiem, z owca, z głową psa, z łapami, z żyrafą... I stado kocy:puchaty, polarowy, gruby, chudy, z klockami... Ja się naprawdę cieszę jak ktoś pamięta o moim dziecku. Ale tyle razy sugerowałam książki czy inne nieproblemowe rzeczy. A tych szpargałów mam po dziurki w nosie!!

Wcięo mi gdzieś cytologię. Miałam zanieśc lekarzowi-bo mam nowego. I znalazłąm taką z przed 3 lat i dwóch. a najnowszej nie mam:OZnalazłam wszystkie papiery z ciąży,okulistę sprzed 10lat, mam karty ze szkoły podstawowej jeszcze, 5 usg jajników, trafiłam na zaginione sprawdziany moich uczniów a cytologię chuj strzelił!Wrrrr

http://www.youtube.com/watch?v=iWOyfLBYtuU Na pobudkę:)

Ja lubię wielkie szmaty i długie kiecki. Bardziej styl hippie. Ewentualnie na luzie-jeansy i trampy. Kiedyś byłam wielkim przeciwnikiem obcasów. teraz uważam,że każda kobieta powinna mieć w swojej kolekcji chociaż lekko podwyższone buty. Są okazje na które wypada mieć coś takiego. Noga ładniej wygląda. Ale nic powyżej 5cm nie odważyłabym się założyć. Ps. Moje pierwsze buty na obcasie założyłam na własnym ślubie:)

nie chcecie gadać to nie. Idę wybrać sobie nową książkę.

Nie wiem myszsza co masz powiedzieć. Ja będę tak płakać pewno za pół roku:DTeraz zrzędzę z mniej drastycznego powodu

A dzisiaj idę na ogólny,dowcipny przegląd. Bóle brzucha minęły mi na amen więc myślę,że wszystko ok. Jak ja nienawidzę tych wizyt! A co do usg to mam mieszane uczucia. Z jednej strony to zawrotna frajda a z drugiej stres jakich mało!ehhhhhh...No ale mam jeszcze 2 tyg. względnego spokoju:)

A z facetów się ciesz- będziesz miała w czym wybierać. Ty się cieszysz,że ja tu od rana gniję a ja ponad 1,5h w samotności kisłam. Fiucośtam by sobie poużywała!!

Na snach się nie znam. A w butach takich w życiu bym nie wystąpiła. Ło Matko!Za wysokie i za eleganckie jak dla mnie! Ja nawet do ślubu jak szłam to marzyły mi się trampki!

Ale to fiucośtam było urocze. Jakież to nerwowe było. JA działałam charytatywnie-chciałam zeby się dziewczę wyżyło, pozbyło tego co jej leży na sercu. Bo to niezdrowo:)

Udało mi się wcisnąć na to usg")

JA dekalog 4 kiedyś oglądałam. miałam silne postanowienie obejrzeć wszystkie ale jakoś nie poszło.Chyba do szóstki dojechałam ale nie pamiętam dokładnie. Trzeba by powtórzyć

Jestem z kawą. Muszę pozbyć się tego dziecka bo mnie wykończy. Ja nie lubię spać do 10 ale chociaż do 8... Marchew-fajnie,że zaglądasz. Nie denerwuj się na światło-widziałaś co się tu wczoraj kręciło?? Obeznana-czyli mam rozumieć,ze przeczucie Cię zawiodło i podlec nie zawisł na skale a nie skończył w przepaści??

Zbieram się powoli bo mnie mój Wążczyzna nagabuje...

To jakie będzie jej zaskoczenie kiedy ujrzy to na własne oczy!!!

Przegapiam datę umawiania się na usg:Onaprawdę dobry lekarza tylko trzeba dzwonić jak najwcześniej. Czasem jak się dzwoni 3 to już nie ma podobno wolnych miejsc:Omam nadzieję,że się wcisnę gdzieś