Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. Moi chyba takie maja predyspozycje. Franek był identyczny. a młoda miała piękną morfologię w szpitalu a już się pociła. w poniedziałek robimy jej nową więc wam powiem czy to od anemii:) tylko nie wiem myszsza jak Ci tego męża podesłać po on tam dłużej będzie się tarabanił do Ciebie niż pobędzie:D
  2. Ja bym posłała do zoo jakiego czy co. Istnieje możliwość że schwytaliby do klatki i problem z głowy:D Temat faktycznie z naszych ulubieńszych:D
  3. nie no- takim wariatem nie jestem:D mnie najbardziej rozbraja czapka w domu:D w nocy spi w spiochach i cienkim otulaczku- i jest jej dobrze. ale jaj sie przytuli podczas karmienia i tak dłużej poleży to cała mokra jest:Oaż jej potówki na pyszczku wyszły. masakra jkaś. na golasa będę ją trzymać:O
  4. Marcheew- to chyba jedyny sposób na zachowanie zdrowia psychicznego:D
  5. nie no- o spacerze mówię w domu czapki i kombinezonu nie nosi:Dw domu to często w samych body lata. ewentualnie body+skarpety lub body+kalesony
  6. mam kolejne dziecko zimnolubne.zfranka w szpitalu juz sie polozne smialy ze nie widzialy wczesniaka ktory tak by sie pocil. a mlodej nie mam w co ubierac. "kombinezon" mam cieniutki- w zadnym wypadku nie puchowy. czapa z dwuwarstwowej bawełny- tez bez misków. i ona sie w tym poci:Omasakra jakas. do tego wkładam ja tylko w kalesonach i bluzce. no i bodziaku. zadnych rajstop cz ocieplaczy. a tej dalej nie pasuje:O
  7. sa tez takie ktore trwaja nieustannie kilka tygodni:D do kurwa mac tez nic nie man. ale "spuscił sie" nie przejdzie mi przez gardło:O
  8. Dobra- nie doczytałam tego :nie". Ale wiecie, że nic mnie bardziej nie odrzuca niż stwierdzenie "spuścił się":Onormalnie mdli mnie:O Mamazu- mnie nic nie zdziwi już po tym jak w ciągu 3 tygodni przeszłam ze 4 czy 5 kryzysów laktacyjnych;)/jak ma się takiego smoka... Ale tak serio- skoki rozwojowe to bajka dla rodziców niegrzecznych dzieci. Niemowle rozrabia- ma skok rozwojowy. Później przemienia się to w bunty- roczniaka, dwulatka, trzylatka i takaż do trzydziestki:D Mój nowy dziec też ukochał strachy. traktuje je jako kołysankę:D
  9. Może jest za późno bo ja nie kleję o co lasce chodzi. Skoro, jak to pięknie ujęła, facet za pierwszym razem "spuścił się" w niej bez zabezpieczenia to o co chodzi z tym drugim razem?? Ja bym tym pierwszym się bardziej martwiła
  10. Taka metafora do mnie przemawia wyjątkowo:D Ja się idę odmoczyć i na dwie godziny spania. Bo mój żarłoczny smok pewnie niedługo upomni się o wyżywienie:O
  11. ja podziwiam kobity bezchłopowe. Bo mi chłop jest potrzebny do wszelakiego wykorzystywania. bez chłopa to czasem jak bez ręki. w prawdzie z chłopem to często jak z wrzodem na dupie ale wolę mieć wrzód i rękę niż nie mieć jednego i drogiego...
  12. podczytująca- ja nie muszę oddawać na zawsze. Może coś Ci się zepsuło czy jak. wypożyczę. odpocznę i przyjmę znowu. bo on mi potrzebny do ogarnięcia tego huraganu jaki panuje w moim domu.
  13. To może wywalmy komuś dwóch w pakiecie??myszszy może by się przydali- pobawili by się z dziatwą, napalili w piecu...
  14. To musisz Rafinka nadrobić:) my już teraz rzadko jeździmy pociągiem. Ale kilka razy zamieniliśmy samochód na pociąg- żeby młodemu frajdę zrobić. A w ogóle to oddam męża w dobre ręce. albo nawet nie dobre tylko chętne. Bo mi całe popołudnie na nerwy działa. Dorzucę do niego coś. Np. zapas owoców na tydzień (tzn. zrobię zakupy za35zł:D)
  15. Twój prom mi przypomniał, ze chcieliśmy zrobić Frankowi frajdę i wziąć go na rejs po odrze wiosenną porą. Ale jak zobaczyłam ceny biletów to stwierdziłam, że wolę trochę dołożyć i zrobić dzieciakom wycieczkę do Świnoujścia. Rozrywka jest całodzienna. Będzie i pociąg (dla Franka szczyt szczęścia) i prom, i plaża...
  16. "otwarty będzie sklep; bar i inne atrakcje "- faktycznie- sklep i bar to niezwykłe atrakcje:D
  17. tzn. mieszkanie wymówimy lada dzień- i właśnie do końca marca zamierzamy zapłacić za użytkowanie. toteż tak czy siak- w kwietniu będziemy na górze. Właśnie sobie uświadomiłam, ze w kwietniu 3 lata temu się stamtąd wyniosłam i w kwietniu też tam wrócę:D
  18. no to i pytałam się czy nie można tej Szwecji ze spa pogodzić;) Ja Wam powiem, ze takie spa to nie dla mnie. nie lubię jak ktoś coś koło mnie robi. A juz masowanie to kompletnie odpada.
  19. mamazu- wydałaś tyle, że teraz musicie to na cztery dni rozłożyć:D Mąż da radę- musi. Z tym że to teraz będzie remont popołudniowy. a takie się ciągną jak flaki z olejem. Z tym, że do końca marca na pewno się wyniesiemy. bo już mieszkanie wymówiliśmy
  20. W razie czego do spa na pewno łatwiej jest się wyrwać (szczególnie, ze nie rajcują cię długie pobyty) niż do Szwecji
  21. Pewnie, że szkoda żeby przepadło. A na wycieczce się rozerwiesz, odpoczniesz od młodocianych.
  22. Ale mam kocioł w domu i sama z tym dzisiaj zostałam. smok nieustannie śpi a ja nie mogę się z tym wszystkim uporać. Nie wiem za co się złapać. O obiedzie kompletne zapomniałam. Chyba całkowicie wypadłam z wprawy- o ile o jakiekolwiek wprawie mogą być mowa:O Rodzice wynoszą się w weekend. I wychodzi a to, że mąż wykorzystał urlop na remont u rodziców a na nasz remont wraca do pracy:O chyba trzeba będzie coś uszczknąć z wakacji:(
  23. Ja też bym Szwecje brała. Osobiście nie widzę siebie w tym spa. Dla mnie trzy godziny u fryzjera jest nie do pokonania. Ale co kto lubi...
  24. szwecja bardziej ciekawa- spa to w końcu zrobienie czegoś dla siebie. a nie można tak do spa w szwecji??
×