Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. A testy to już można robić w tym wieku? bo wiem, ze na niemowlakach jakoś opornie wychodzą
  2. Kurcze- martwi mnie to wesele na które idę w październiku. Myślałam, ze to nie będzie problem-że brzuch będzie mały i w coś wskoczę. Ale Pęcherzowo tak rośnie, ze cholera wie jak ja będę wyglądać. I co? kupię coś teraz a później w brzuchu albo w cyckach nie wlezę?Albo na ostatnią chwilę będę latać i szukać?Cholera by to strzeliła. Młodego też nie mam w co ubrać. Ale jego chyba odwalę w jeansy i koszulę. Bo ja w sumie nie lubię takich karłów w garniturach.
  3. Wiecie co- mi się zdaje, ze do słów bywalca to się nie ma co odnosić bo on wtedy więcej gada:) U nas w końcu przestało padać i wyszło słońce. Mam nadzieję, ze młody nie będzie się jutro gorzej czuł i nada się na porządny spacer. Bo w tym domu cholery już dostaję. Chociaż marzy mi się też dziecioka pchnąć do rodziców i pojechać gdzieś z mężem. Chyba tak też uczynimy jutro popołudniu. Już mnie Wąz tyle czasu namawia a zawsze jakoś nie ma kiedy. Wpadniemy sobie moze do ulubionej kawiarni-harbaciarni bez tej jęczącej zarazy. I obiecuję kupić jakąś wypasioną herbatę- na pewno się z Wami podzielę.
  4. mój początkowo naukę nocnikową szybko chwytał- jak miał kilka miesięcy. A później mu się odwidziało i zrobił się oporny jak mało który. Teraz już się generalnie kontroluje. Teraz ma chyba podziębiony pęcherz ale ładnie się pilnuje i nie ma raczej wpadek- chyba że kilka kropli na bieliźnie. Tylko on nigdy nie woła-zawsze leci sam. Jak ma same majtki albo spodnie dresowe- to luz. Gorzej jak ma dżinsy i buty- wtedy grozi zalaniem. Wszelkich dziecięcych alergii współczuję. Franek póki co nie wykazuje chęci alergizowania się. Zawsze był odporny na wszystkie sprawy żywieniowe. W sumie chemiczne też- nie brały go zmiany kosmetyków i proszków. Ale zdaje sobie sprawę, ze dziecko z alergią to koszmar. Szczególnie z jakąś uciążliwą. Ale gratuluję pozbycia się paciorkowca- jeden problem z głowy. Ostatnio chodziłam ciągle godna. Postanowiłam zwiększyć moje racje żywnościowe. Ale zmniejszam je znowu. Bo jak jestem głodna to na wszystko mam apetyt i tak miło jest coś zjeść. A jak zjadam trochę więcej-wcale nie dużo- to od śniadania do obiadu czuję się najedzona i nic mnie nie cieszy.
  5. Franek dalej lekko zasmarkany ale bez temperatury. Bułki jeszcze są:) U mnie nocnik mało się przydał bo młody sobie kibel upodobał. Początkowo z nakładką ale szybko nakładkę odrzucił i zawidział mu się dorosły kibel:)Żebyście widziały jak on się na niego gramolił...
  6. Jestem, przyniosłam kakao, zbieram zamówienia na bułki bo mąż leci do sklepu
  7. Franek śpi!!! nie wierzę we włąsne szczęście. Ale on mnie osłabia czasem. Np. wieczorem, po kąpieli, czyściutki poleciał do toalety. Sika sam i nie zyczy sobie towarzystwa więc cierpliwie czeka. A kibel mam starego typu- taki, ze tak powiem "z półką". Długo nie wychodzi- wchodzę sprawdzić co się dzieje i widzę syna siedzącego na tej półće i moczy nogi "piętro"niżej- czyli z kibla wystawały mu tylko cycki i głowa
  8. Wybacz Bywalcze ale niechęć do Ciebie nie ma nic wspólnego z feminizmem. To już prędzej z szowinizmem-bo szlajasz się po babskich topikach jak...W sumie nie chcę używać inwektyw. My po prostu nie chcemy z Tobą gadać bo pieprzysz jak potłuczony. I faktycznie-zwijaj się bo my już skończyłyśmy o planach porodów i aborcjach i wracamy do naszych ulubionych obiadków i zawartości pampersików.
  9. Nogi były już wcześniej-podejrzewam bóle wzrostowe. Zdarzają się raz na kilka dni w nocy. Ja ewentualnie biegunkę ze stanem podgorączkowym łączę. Ale może być tak, ze wcześniej jemu coś zaszkodziło a teraz ta psia pogoda go zaziębiła trochę bo mały katar mu się włączył. Na razie się tym nie martwię bo ma apetyt i niezwykłą siłę na rozrabianie. Ale mam lipę, czarny bez więc go poję. I zaraz machnę mu małą inhalację-powinno pomóc
  10. Boczne drogi włąśnie i wszystko czerwone. ponadczasowe:)tą są kryminały z humorem
  11. Ja poproszę coś co wzmocni moje nerwy. dzieć spełniał się plastycznie. namalował obraz na dywanie:Odopadł farbki.poprawił też wygląd kilku innych rzeczy
  12. Boczne drogi też uwielbiam. W Chmielewskiej jest coś takiego, że potrafię śmiać się sama do siebie jak ją czytam. O ile żaden film nie jest w stanie mnie tak rozśmieszyć to Chmielewska owszem.
  13. Pewnie, ze nie zasnął. JA nie wiem co mu zrobić żeby on spał. nawet w chorobie ma w dupie spanie. wrrrrrr
  14. ZABIERZCIE ODE MNIE TO DZIECKO ALBO POPEŁNIĘ JAKĄŚ ZBRODNIĘ!!!!
  15. Ja z sf nie trawię nic A cienkie książki sa czasem takie wkurzające. Dobrze się nie rozczytasz i już się kończy. Tak jak ta przeklęta Chmielewska- łyka się ją w jeden wieczór, ewentualnie dwa i lipa:(
  16. Historie miłosne mnie jakoś nie biorą bo w 3/4 wiadomo jak się skończą. W ogóle ja nie jestem chyba tkliwym romantykiem. Lubię niebanalne zakończenia, lubię jak dzieją się tragedie:) Serdecznie polecam "To wiem na pewno" nie pamiętam czyje to i " Krucha jak lód" Jodi Picoult. No i uwielbiam książki grube
  17. To na takich się nie znam. Zielona- podobno biografia Muńka Staszczyka jest bardzo fajna. ale osobiście jeszcze nie miałam okazji
  18. Lubię też niektóre thrillery ale muszą być dobre i z pomysłem Rosół już sobie bulgocze. Mogło by iść spać to dziecko moje. Ale na razie wala się po podłodze ale na spanie się nie zapowiada
  19. Ja lubię powieści. Lubię książki życiowe takie. Kompletnie nie odnajduję się w fantastyce. Za to bardzo cenię czarny humor
  20. Zaraz wezmę się za obiad. Ale nic wyczerpującego. Stawiam na rosół
  21. Wybaczam i nawet podsuwam Tobie to kakao. JA też myślę, ze to wirus. Nie martwi mnie to jakoś szczególnie tyle, zę jestem uziemiona. I nawet siostra nie wpadnie żeby dzieciaka nie zarazić. I mamę mam też odciętą bo siostra u niej zalega. Koleżanki albo dzieciate więc zarazy nie chcę przekazać, albo pracują albo pozamiastowe. I siedzę sama jak palec A co lubisz czytać?
  22. myszsza- a ja właśnie nie wiem co ja potrafię:(Chyba nie mam smykałki do interesów. Robię czasem biżuterię ale tego jest tyle za marne grosze... A poza tym to nie wiem czego mogłabym się złapać Brestova- kakao to ja serwuję Autobiografii Chmielewskiej nie miałam okazji przeczytać. Nikt nie posiada a w bibliotece nie trafiłam. Brestova- zrób natarcie na bibliotekę- na pewno coś fajnego wydłubiesz. Stan podgorączkowy wrócił. Nie wiem co z tym dzieciem
  23. Ostatnio widziałam nawet plakat, ze w lipcu ma się ukazać nowa ksiązka
  24. Ja sobie ostatnio, jako dodatek do gazety, skompletowałam niezłą kolekcję. Chyba 25 tomów. I czytam to co przeoczyłam wcześniej. A książki cały czas wydaje. Chociaż te klasyki są i tak najlepsze. Dla mnie najbardziej powalająca to chyba "wszystko czerwone"
×