Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. To mnie już pewnie wtedy nie będzie. Bo ja zacznę gości gościć, no i do lekarza lecieć muszę
  2. Alonuszka ma rocznicę W hewi diuti nie wymagają pudełka- można w reklamówce zaniesc. Nie da się wykłócić? Zadzwoń do tych od praw konsumenta- moze nie ma obowiązku kartonu a oni tak piszą dla swojej wygody Oddałam Franka mamie i zaraz dokończę moje porządki. Powiedzcie, czy moze być piękniejszy układ niż mama mieszkająca 2 piętra wyżej?? JAk mam ochotę na towarzystwo- hop do góry, jak musze pozbyć się dziecka na chwilę-hop do góry, jak czegoś zabraknie-hop do góry, za to jak chcę pobyć sama-hop na dól. Boski układ moim zdaniem
  3. Ja i tak mam graciarnię w domu - jeszcze mi tylko plastikowych niemowlaków trzeba:O
  4. Naprawdę warto- mnie to teraz dopada raz na kilka miesięcy a nie co drugi tydzień
  5. Ale on z taką pasją zajmuje się tymi pseudodziećmi, ze ostatni jeden egzemplarz pozbawił rąk:Oi głowę nieco wygiął do tyło:Oale to był produkt z pepco co w sumie rozsypywał sie w rękach
  6. Niestrawne baby sa chyba tylko na pedagogice:Ookropne, nadgorliwe, przesłodzone i fałszywe.... Mi ginekolog przepisał tablety. MAsz chyba jakiegoś zaufanego, prawda?więc jeśli bardzo Ci ten pryszcz doskwiera- poproś o kurację
  7. o3- to też właśnie pisałam , ze o babach się nie wypowiadam. Ale faceci to frajerzy i już
  8. Franka chętnie oddam- on się zaopiekuje lalką- dzidziusiem Opryszczki nienawidzę. Łykałam jakiś czas temu tablety to teraz mam mniej, ale i tak często. Swego czasu to miałam tak, ze na dole mi złaziła a na górze wyłaziła.W ciązy miałam średnio raz na 3 tygodnie. W tej też już jedna się przypętała. One podobno pasą się na słodkim nie lubią kwasoty i pieprzoty
  9. Obeznana- jak filozof to od razu wiadomo, ze frajer. Nie chcę tu żadnej z Was urazić (chociaż w sumie bab po filozofii nie znam więc o filozofkach nie mam bladego pojęcia) ale faceci filozofowie to palanci. Takie nadmuchane durnie. Często jak stwierdzę, że jakiś facet to buc, to później okazuje się, ze po filozofii
  10. Chata ogarnięta. Tylko młody teraz chodzi i rozrabia roboty mi dodając
  11. Niech tego Twojego avatara szlag trafi. Palant- nie zna się na tym co wartościowe. Mógł odbywać górnolotne dyskusje a zamienił to na jakieś komputerowe cycki. Żałosny...
  12. Kawa naturalnie jest-m musimy jakoś dotrwać do wieczora!
  13. Dostałam od męża aparat. W końcu jakaś wersja kieszonkowa. Bo w domu mamy 3 wielkie klamoty, ciężkie jak diabli, których nigdy nie chce mi się targać ze sobą.
  14. Dziecko mi się obudziło:Oszlag Asica- jak nie ciumkasz to przyjmiemy. Chociaż nam ostatnio dużo się objawia i ziwewa w dwie chwile
  15. Myślicie , ze te wieczorne kanapki nadadzą się na śniadanie? bo tak dekoracyjnie kuszą.... Stawiam kawę na pobudkę, alkoholowy krem kawowy na rozbudzenie, piwo na zabicie słodkości po kremie i kilka flaszek żebyście dociągnęły do wieczora. Dla ciężarnych pełna gama soków i mleko dla zgagowatych. Do wódki stawiam tłusty rosół i napoje izotoniczne cobyście jutro kaca nie miały. MAm też ogóry, wczorajsze ciasta i jeszcze coś dogotuję. Dzisiaj drogie Panie mam rocznicę i proszę pić za moją cierpliwość do Węża. Po południu idę do lekarza więc pijta też za serce mojego dziecka! Idę oddać się w całości kuchennym rewolucjom
  16. To napisz coś- rozkręć rozmowę;) Upiekłam ciasto, kończę sernik na zimno. Od rana wezmę się za dania ciepłe bo po południu mam gości rocznicowych. Ciastem się częstujta
  17. Cały dzień na działce- na upał w sam raz. W cieniu wielkiej, gęstej czereśni...Bajka. No ale nie mogło być za pięknie. Moje pechowe dziecko zaatakowało nogą osę. Skończyło się całe szczęście tylko kilkoma łzami i padnięciem w popołudniową drzemkę. Polecam Wam serdecznie krople fenistil. Obrzęki szybko schodzą, łagodzą ukąszenia. Jutro idę do lekarza- miejmy nadzieję , ze Pęcherzo się wypełnił. Ale spotkała mnie niespodziana- przyszła nadpłata za wodę i śmieci- prawie 3stówy do przodu:)
  18. Fakt, ze rozciumkanej dawno nie było. A kiedy ona miała się wczasować??
  19. Ja jemu zapałek nie daję, ale jak już mamy rzucać cytatami, to Franek on ładnych paru miesięcy może śpiewać " Jestem złodziejem zapalniczek...."
  20. Moje dziecko przechodzi fascynację strażakiem samem. Cały czas domaga się opowiadania bajek o pożarze. Paliła już się szkoła, sklep, nasz dom, jego ulubiona zabawka, kolega i pies. Wymyśla coraz drastyczniejsze obiekty podpaleń. Mały piroman mi rośnie czy co?
  21. Obeznana w iście grobowym humorze...Głowa do góry kobieto bo nas zarazisz
  22. Kawą się częstuję i też lecę sprzątać bo i dziś i jutro mam gości. Nie martw sie Marchew- nie tylko Ty masz ten problem. Ja też godzinę po sprzątaniu mam już sajgon. Ale się wczoraj wkurzyłam. Mówiłam, ze upatrzyłam sobie ponczo w h&m. I szanowny małżonek wpadł na to, zeby mi to dokupić jako dodatek do prezentu. Tyle, ze się wygadał. Jedziemy więc wspólnie po to cudo- a ja to zawsze oglądałam w przelocie. Zdzieram z wieszaka i co się okazuje- ze to rozmiar 2xl-3xl co sięga mi prawie do kostek i którym owinąć się mogę 3razy:(I w zamian kupiłam sobie nową torbę:)W sumie też git:)
  23. Stawiam poranną kawę póki mój gość śpi moje dziecko poszło do chrztu w białych dresach:OKarzeł w każdym ciuchu się topił a jakąś miniaturę dresów dostałam i stosunkowo pasowały(jak zawinęłam rękawy)- no może w pasie w spodniach to 3 franków by się zmieściło-ale jakoś leżały. Potem w biały rożek i było git. Chrzciliśmy go w takiej kaplicy gdzie było ciepło jak w domu więc zmarznąć nie miał szans- a była potworna zima. Bo muszę Wam zdradzić, ze my ślub i chrzest odbębniliśmy w niezbyt typowym miejscu- a mianowicie w hospicjum:)JAk babcia sie dowiedziała , ze tam będziemy ślubować to mało nie wyszła z siebie. Przy chrzcie była już bardziej przygotowana na taki wybryk i nie protestowała. Ale za to jaką ładna msze miał Franko- koncelebrowaną przez 3księży- gdzie każdy był z nami zaznajomiony i dość związany osobiście. Takich ładnych chrzcin w życiu nie podziwiałam- powiem nieskromnie. A co do imprezy po- byłą kawa, ciasto, coś na ciepło- nie wypruwałam sobie żył, nie zamawiałam restauracji. To moim zdaniem przeżycie duchowe i czas dziecka- a już widzę jak noworodkowi potrzeba imprezującej zgrai w domu. Ale się napisałam....
  24. Mój spał całą mszę. A nawet gdyby płakał to nie problem bo byliśmy tylko my-tzn. nasza rodzina- młodego chrzciliśmy w zaprzyjaźnionej kaplicy
×