alonuszka

Dzieki dziewczyny. Ale ja już miałam jedno złote ino drugie chyba takie się nie trafi. Ja się zawsze śmiałam, ze franek to tak bezproblemowy okaz, ze mojego 2 dziecka lubić nie będę. Fajnie gdyby była to dziołcha- bo już imię mam wybrane;)

Co tu dzisiaj takie pustki? Odstawiam kawę- bo magnez i leci na łeb na szyję. Ale chyba nie wyrobię i zaparzę sobie jakąś filiżankę małą.Że też akurat teraz ten mój ekspres choj strzelił

Ostatnio młodego leczyłam ziołami i udało się. ostro juz go brało- a ja zaatakowałam go lipą,bzem, inhalacjami, miodami, cytrynami i tłustymi rosołami i obyło się bez leków

Herbata z lipy i czarnego bzu też się nada do końca marca raczej nie dociągnę- bardziej przełom luty-marzec

Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa rozciumkana- spiesz się spiesz- to ja pęcherza trochę przetrzymam i razem do marcówek się zapiszemy

Rafinka- Ty zdaje się korzystałaś z usług ginekologa ze strzałowskiej? sensowny człowiek? bo ja od jakiegoś czasu się noszę z zamiarem zmiany lekarza a teraz jest chyba świetny moment

meri- szczęściara to ze mnie faktycznie. Bo przed pierwszą ciążą lekarka ostrzegała mnie, ze będą kłopoty i zaszłam za pierwszym podejsciem(to był niby cud). No i teraz też prolaktyna hula aż niemiło a tu 2 krechy w dwie chwile:)

Dzieki za wszelkie gratulacje. Tak wg. kalkulatora ciążowego to jest jakieś 4 tyg. i 2 dni czyli termin na koniec lutego. Teraz musze się wybrać do lekarza dla pewności bo my tu świętujemy a jeszcze okaże się , że lipa

em- jesteś po prostu przeładowana hormonami:)

Nie masz co doczytywać Rafinka. Była awantura o myszsze, oglądanie serialu i popijawa u brestovej

To ja poproszę drinka z marchewki:)

Kurczę- ale teraz się boję, ze znowu coś pójdzie nie tak. Wcześniakom mówimy stanowcze nie!

Uwaga! Oświadczam uroczyście, ze dnia dzisiejszego występuję z grona staraczek i mianuję się matką oczekującą:D Zrobiłam rano test i wyszły 2 eleganckie, porządne krechy:) Stawiam kawki, herbatki, bezrobakowe czereśnie i co jeszcze dusza zapragnie. Piwko? Lody? Częstować się!

Ale mam wzdęcie po tych pieprzonych czereśniach. Musimy to drzewo na działce zlikwidować bo mnie wykończy:O

małżonek poleciał słonecznik prażyć. taki deser po makaronie:)

No co za baran wymyślił reklamy w trakcie filmu!?!

a mi mąż poszedł do kuchni kolację robić. jak znam życie będzie albo pizza albo spaghetti

zeżarłam ze 2kg czereśni. albo i 3 nawet.umieram

Ja tam tych dni płodnych to sobie nie umiem obliczać. ale z kalkulatora internetowego wynika, ze dni najbardziej płodne przespaliśmy- w dosłownym tego sowa znaczeniu

Będziem sobie razem ciążować;) Rozumiem rozciumkana o co Tobie chodzi. Mnie też się to nie podoba. Ale żeby zaraz za cel swojego życia stawiać ściganie myszszy...

Bardzo bym się cieszyła. Ale takiego szczęścia nie miewa się dwa razy:)

Ale jak mało dostępnych tych "cudownych lat". a to jest serial wszechczasów

moje dziecko dzisiaj nic nie jadło praktycznie. antybiotyk go tak załatwil czy co?

A ja Wam powiem,że spóźnia mi się okres. ale to dopiero 1 dzień. no i z moją prollaktyną to wszystko możliwe więc się nie napalam

Może rozciumkana masz rację. Z tym, ze ja nigdy tak naprawdę nie czytałam wątku z myszszą więc trudno mi się ustosunkować. Kiedyś tylko weszłam z nią w dyskusje na temat wypuszczania publicznie dziecka z gołym tyłkiem. A jakie jest jej podejście do wychowania pojęcia nie mam większego. Kiedyś myślałam , ze ją tu jadą za podejście do męża- bo tam jakieś kontrowersyjne sprawy łóżkowe wyszły. O dzieciach nie wiem nic