Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. Ja też z tych co biedy się nie boją! zahartowana od młodych lat;) Teraz rodzicom lepiej się wiedzie. A nam różnie. JAk mam pracę to nie moge narzekać. Jak żyjemy z pensji męża tylko to jest trudniej. Dlatego jak ktoś się trafi to chociaż zdjęciami podreperowujemy budżet
  2. Jeszcze wpadłam na przywitanie. Wyjeżdżam o 14 więc może się spotkamy. Noc krótka, kolejny męczący dzień przede mną. Ale rysują się przed nami dwa wolne dni bo ja k teściowa zabierze franka to do poniedziałku będzie z nim łazić. A ja bedę miała spokój
  3. W takim razie ja tez spadam spać. JUtro wyjeżdżam więc gdybym nie zdążyła się z Wami przywitać to do poczytania we wtorek
  4. Samo mi się zaliczyło!!!! 10 dni temu zamykałam było niezaliczone! Dzisiaj otwieram i się zaliczyło!!!Cud!!!
  5. MArudna ale przynajmniej zapłaciła. A mieliśmy po znajomości machnąć A bukieciarza musze zaliczyć do dziś. Takie elerning. Ale beznadziejnie skonstruowane i głupie pytania są, że nie wiadomo o co autorowi chodzi
  6. 3godzinna sesja z marudną ciężarną. Grrrrrr.Padam na pysk. A jeszcze mam dzisiaj egzamin na bukieciarza zaliczyć
  7. biżuterii jest wszędzie zbyt dużo- trzeba mieć naprawdę mega łeb i fantazję żeby się udało. Mi też marzy się chałupnictwo. Ostatnio myślę też nad dobrym kursem wizażu- moglibyśmy z męzem coś fajnego otworzyć wspólnie
  8. marchew- rozumiem Cię doskonale. też młodego nie chciałam zostawiać. poszłam do pracy jak miał 15 miesięcy, pracowałam rok i teraz zajebiście tego żałuję. Odkąd jestem w domu widzę jak młody się zmienił. Mimo ze jest z natury pogodnym dzieckiem to przez czas mojeje pracy trochę przygasl. Może nie wszystkie dzieciaki takie są ale na młodym naprawdę się to odbiło. Już niejedna osoba mi mówiła , ze widać po nim zmianę. Pójścia do pracy żałuję jak niczego innego w życiu. przy drugim nie popełnię tego błędu. chyba że znów mnie przypili...
  9. Ja jutro wyjeżdżam do tesciów. Mąż jedzie koleżance ślub obpstrykać a to po drodze więc przy okazji odbębnimy wizytę. Ależ mi się nie chce!
  10. Obeznana- Ty to zawsze znajdziesz coś wypasionego na poprawienie humoru:)
  11. mi się wieczorem nabrudzi akurat bo znajoma na sesję wpada. A przy tych sesjach to koszmar się robi w domu- jedno wielkie zamieszanie. dlatego sprzatałam gruntownie tylko kuchnie i lazienkę-tych pomieszczeń nieład nie dosięga
  12. Wyobraźcie sobie, ze wczoraj sprzątałam kuchnię i łazienkę do późnej nocy. One chyba nie wyglądały tak elegancko odkąd się tu wprowadziłam
  13. mamazu- Odebrałaś mi przyjemność otwarcia dnia! ale nie ma tego złego- przyszłam na gotową kawę Obeznana- jak za starych, dobrych czasów- siedzisz po nocach przed komputerem. Szkoda tylko,ze cierpisz katusze. Ale założę się, ze na erotyczny podreptałaś.... U nas kasy samoobsługowe są w realu. Ale ja z nich jeszcze nie korzystałam. Jakoś się ich boję. Ale ja się boję wszystkich takich wynalazków. Nie podchodzę np. też do automatów na bilety w autobusach. Te maszyny wszystkie albo są głupio skonstruowane, albo źle opisane, albo zżerają pieniądze. I człowiek później jedzie 3 przystanki za daleko bo kłócił się z taką o 2zł. Przesiałam gdzieś tel i za cholerę nie wiem gdzie. chciaam skorzystać i guzik
  14. Podczytująca- jeśli to wirus to współczuję serdecznie. A teraz zbieram się pod prysznic bo jutro mam ciężki dzień
  15. moje dziecko jest bardziej pazerne niż Twoje. groszem się nie zadowoli. To ja się dopisuję do tych co siostrze dały 500zł. Tyle że w 2009:)
  16. teraz żałuję. miałabym 50gr. Kupiłabym sobie listek gumy. Albo lizaka. W grę wchodzi też 5 paczek zapałek, 2 plasterki wędliny albo 3 śliwki;)
  17. Owszem- mój. do dziś nie odzyskaliśmy- tzn. prawdopodobnie oddał ale przegapiliśmy
  18. Na mocz ludzki pochłaniacza nie widziałam. A mody czasem zanim zreflektuje to małą plamę zrobi. zresztą to jeszcze nic. Kładziemy go spać bez pielluchy a jak zaśnie to dopiero mu zakładamy. ale czasem się zakręcimy, późno się robi i mlodemu sie przydarzy zlać konkretnie- tzn. dwa razy taką wpadkę zaliczyliśmy i od tamtej pory mam wrażenie że caa chata mi śmierdzi
  19. mamazu- ja dziecku raczej nie każę lać do żwirku:O
  20. Ten mój z tramwaju też się nie zalożył bo ja go od 3lat spotykam. Ae dresy widziały go pierwszy raz. Z ambi pur na razie się wstrzymam bo kupiłam pochłaniacz zapachów na mocz i inne smrody zwierzęce
  21. U nas tez zajebiste dziwadło jeździ. Chodzi taka pokraka w szpilkach, garsonce i z wąsami. Paskudny jest. Ostatnio dwóch dresów go przyuważyło. Myślałam, ze go nawyzywają a oni doszli do wniosku, ze musiał się z kimś założyć bo to nie możliwe zeby tak wyszedł na ulicę
  22. Patent ze strzykawką dobry- a ja głupia męza tyle czasu namawiałam;) Moja prolaktyna nie jest maa tylko ponad 20 razy za duza. Siedzę od ponad 3 lat na bromergonie- z małą przerwą na ciążę. U mnie w sumie się sprawdził bo w miesiąc od wzięcia pierwszej tablety byłam w ciąży. Mam nadzieję, ze i teraz się sprawdzi. Tylko muszę badania zrobić i ewentualnie nową dawkę ustalić
  23. Czytajcie i się uczcie- to jest prawdziwa Matka "Polka" Nieznana z imienia Rosjanka Fiodorowa Wasilijewa żyła w latach 1707 - 1782. Cofamy się w tak odległą przeszłość nie bez powodu. Ta wyjątkowa kobieta jest bowiem niekwestionowaną rekordzistką pod względem liczby porodów. W sumie doczekała się 69 dzieci, z których tylko dwójka nie wyszła z okresu niemowlęctwa. Pochodząca ze wsi Szui kobieta, w ciąży była 27 razy, czyli przez około 20 lat. Ani razu nie urodziła jednego dziecka. 16 razy miała bliźniaki, 7 razy trojaczki i aż 4 razy czworaczki.
×