Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. ona od poczatku pustym gardziła. cycki słuza do jedzenia według niej a nie do cyckania
  2. napisałam post i mi zeżarło. może później oddadzą
  3. a najgorsze jest to że ona gardzi pustymi cyckami:Odwa razy ciamknie i wypluwa:O Glukozę moją tez ma w głębokim poważaniu... wywaliłam ją do łóżeczka bo nie mam siły już. Z upodobaniem wsłuchuje się w dźwięki karuzeli, która wygrywa melodię "cicha noc":O swoją drogą ktoś miał zarypisty pomysł żeby wcisnąć kolędę do łózeczkowej karuzeli....
  4. co kilka dni ma takie akcje- szczególnie po nocy. w nocy nazera sie to do rozpuku i rano ma braki w naczyniach
  5. może i by wzięła no ale jak jej brakuje to moze niech sobie dorobi
  6. ratunku!!smok na mnie wisi od rana i nie może się naźreć!uhoduję jakiegoś spaślaka!
  7. to jest zajebiste. dla zboczonego zboczeńca:D http://allegro.pl/uzywane-komplet-halka-i-stringi-i2161641993.html
  8. pewnie że majtki sprzedają http://allegro.pl/listing.php/search?string=stringi+u%C5%BCywane&category=0&distance=1&listing_sel=2&listing_interval=7&order=d&change_view=Poka%C5%BC%C2%A0%3E
  9. Ja Frankowi wszystko bardzo wcześnie wprowadzałam. Głodny był, mlekiem zaczął gardzić- nie miałam siły walczyć. Może miałam szczęście,że on niealergiczny. Ale nie miałam nigdy problemów z jedzeniem. wciągał wszystko zawsze. Miał taki czas, że jadł bardzo mało- ale nie wybrzydzał co do jakości tylko co najwyżej na ilość narzekał. ale wyrósł. A teraz to jak za wcześnie zje kolacje to później lamentuje, ze jest głodny. Kolacja musi u niego wypadać w czasie między końcem kąpieli a końcem dobranocki. przed myciem jedzenie nie zalicza się do kolacji i z pewnością po położeniu się do łóżka będzie "głodny"
  10. Weź mnie nie strasz. Jeszcze mi tylko szpital potrzebny. Wiem że na cycku i wcześniakom wolniej spada. w razie czego dam jej mieszankę. A ona prawie jak wcześniak- z pogranicza w sumie ale ma trochę cech wcześniaczych- to ma prawo dłużej zrzucać
  11. no niestety z dzieciakami trzeba czasem matoda prób i błędów
  12. Widzisz Mysza- co lekarz to opinia. Moja lekarka twierdzi, że ta glukoza bardzo pomocna jest. Wczoraj mówila o chłopcu któremu nie mogli zbić bilirubiny. co chwilę wracał do szpitala na fototerapie. w końcu zapodali mu kroplówy z glukozy i mu pomogło. Może to po prostu od dzieciaka zależy albo od nie wiem czego. w każdym razie wolę jej podtykać tą glukozę niż siedzieć z założonymi rękami. ona i tak tym gardzi więc hektolitrów tego nie spija
  13. Twoja teściowa gadżeciara z pewnością taki nocnik skądś wyszarpała:D
  14. Słońca nie ma więc zostaje mi glukoza. Moja lekarka uważa że glukoza to świetny pomysł. Zresztą- po wyjściu ze szpitala dawaliśmy jej trochę i faktycznie sikala na żółto. ale zaprzestaliśmy bo wydawała nam się już dość blada. Glukoza jej z pewnością nie zaszkodzi- póki nie ma słońca musi nam wystarczyć.
  15. to tak standardowo chyba. franko był bardzo oporny w tej kwestii
  16. Mojemu Frankowi też ząb wyszedł koło roku- chociaż zbierał się od 4 miesiąca- taka wypukła krecha na dziąśle się rysowała. Kolejne też szły opornie. a potem przestałam zwracać uwagę i nagle zobaczyłam że ma pełen komplet:)
  17. Zaczęłam Was czytać ale na gruntowne nie mam czasu. ogarniam się na nowych gości Z ząbkowaniem to się zgadzam z Rafinką ale moze dlatego, ze Franek nie przeżywał tego szczególnie. Żadnych sraczek i ryków nie doświadczyłam Co do nocnika- ja mam najzwyklejszy ale ostatnio mi wpadł w oko taki z lidla- ma gumę na spodzie więc nie jeździ po podłodze- jest taki dość szeroki wysoki- chyba wygodny. bardziej mi się widzi niż te standardowe. nie radzę spiewających- bo jak dziecko przywyknie to mu będziesz do końca podstawówki śpiewać pod drzwiami żeby się wypróżniło:Dwzględnie zapodawać melodyjkę z komórki:D Mojemu dziecku bilirubina wzrasta. fak. pakuję w nią teraz glukozę ale ona tym gardzi:O W sumie to się zastanawiam czy to faktycznie wzrasta. miała 10 w 3 dobie. I wczoraj- 13. I teraz się zastanawiam czy to tak powoli wzrastało czy po tych 10 wzrosło powiedzmy do 15 i teraz powoli spada. bo wydaje mi się zdecydowanie mniej żółta. zresztą nogi ma już prawie normalne- brzuch i dziób jej zostały śniade
  18. to ja też se łyknę...karmi. żeby Wam towarzystwa dotrzymać:D Czekam na gości. a nic mnie bardziej nie wykańcza niż takie czekanie. nic zrobić się nie da, młodego trzeba pilnować żeby nie bałaganił...
  19. Dokładnie tudej. Więc mi nie pozostaje nic innego jak postawić coś cobyście wychlupnęły za nią porządnie:D
  20. Zawsze sobie obiecuję, że nie kupię więcej kubków z home&you i zawsze na coś się skusze. To paskudztwo często pęka. Już nie raz się o tym przekonałam. Kiedyś kogoś poparzę tym szmelcem:O ceny to to ma czasem zawrotne a dziadostwo jak mało które
  21. Grunt że wszyscy sa cali. ale jak już się człowiek nacieszy tym że nic się nie stało to przychodzi taki przykry moment liczenia strat...
  22. JA osobiście- z takimi maluchami- to zawsze przepuszczam w kolejce. jak franek miał już tak ponad pół roku i w przychodni zjawiał się noworodek to zawsze puszczała. mnie te parę minut nie zbawi- a noworodkowi może wyjść na zdrowie.
  23. Franek się wyniósł do dorosłego łóżka jak miał 1,5 roku. Później stacjonował u nas. a teraz pół na pół:D zdarzają się noce ze do nas nie zajrzy, czasem przydrepcze nad ranem a czasem już o 2 w nocy. ale ja czasem nawet to lubię. a teraz- jak juz nie mam brzucha, to mi nawet nie przeszkadza
×