Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. A ja myślałam że jakiś chuj pisał razem z Fasolą:D
  2. Więcej grzebania i szukania inf o tych gwiazdkach niż to warte. mam nadzieję ze chociaż o sprzętach mąż mi coś odpowie i bardziej z głowy polecą:)
  3. Teraz to ja się do sklepu nie wyrwę. A ciuchów mikro mi w sumie nie potrzeba. mówiłam ze dostałam pełne wory od siostry:) Ja też usiłuję pisać. Ale szczerze Mysz- te mnie bardziej rozbrajają niż jakies skomplikowane tematyczne.
  4. Ale jesteśmy dzisiaj wyrobieni. Młoda wykąpana już śpi. Młody wykąpany, po kolacji ogląda dobranockę. przy dobrych wiatrach, za pół godziny będzie już całkowicie święty spokój
  5. Mi generalnie chodzi o całokształt. Nawet nie o tą krew z nosa tylko o wszystkie wypadki. Te panie są tam od tego, żeby dzieci ogarnąć. Mają ich pilnować i tak nimi kierować, żeby nie stwarzały dla siebie zagrożeń. Oczywiście wypadki się zdarzają ale nie powinny zdarzać się tak często. Ja miałam na swietlicy trzydziestkę w wieku 2-5, byłam sama, ale w takim stanie dzieciaków nie oddawałam rodzicom
  6. Myszsza- nie wiem czy wierzyć czy nie. Jak ma takie upodobania to moze i w końcu ta krew poszła. Ale ja bym na Twoim miejscu chyba na wszelki wypadek dym w tym żłobie zrobiła. Ja znam problem z drugiej strony- nie znosze nadgorliwych, awanturnych rodziców. Ale Ty masz raczej podstawy. Wiecznie uszkodzone dziecko otrzymujesz. Ja nawet najgorszego chuligana nigdy w takim stanie nie oddawałam. Głupio mi było za zdarte kolano. A nieustannie nadszarpnięte dziecko to przesada
  7. to lipa. Franek jest dośc pokorny więc zniósłby bez szemrania. Ja bardziej obawiam się jego wyskokowego stylu bycia
  8. Ludzie czasem się czepiają-że dziecko jak psa się traktuje. Ale jak ma mu to zapewnić bezpieczeństwo to ie widze problemu
  9. a gdyby go tak na smycz? franek na razie ładnie chodzi- pewnie dlatego że dla niego to nowość. ale ja poważnie o szelkach myślę
  10. MAmazu ma chyba zamawiany. reklamacja trwałaby i trwała...
  11. mamazu- współczuję przymusowego uziemienia. chociaż- to może dobry moment na to, by zacząć uczyć Gniewnego chodzić??
  12. naćmokało się. ale nie wiem czy na amen czy jeszcze mnie nie przyćmoka
  13. Przyszłam do Was na kawę ale się zwijam- idę do smoka bo na mnie ćmoka
  14. ja nawet nie próbuję łapać słońca na gębę. nic to nie da:O
  15. Rafinka-"i mi się hm, moja kupa nie podoba":DBo kupa nie jest od podobania:D mnie tam się żadna nie podoba. a jelita mam raczej zdrowe:D
  16. Dziewczyny- Wy macie wszystkie choroby świata. Ja przy Was to zdrowa jak ryba jestem:) Byliśmy na spacerze- bosko dzisiaj. Na słońcu można już si.ę wygrzać. Wiosna idzie!
  17. Kafeterianka pyta:"czy wody płodowe mogą być kwaśne w smaku i mieć kwaśny zapach ??" Szczególnie zwracam uwagę na ten smak. Zastanawiam się czy ona wkładkę lizała czy jak??
  18. ja też czekam na wiosnę. a dzisiaj już pięknie za oknem...
  19. Dzięki Fasola. Właśnie mnie ten magne tylko interesował bo mi naprawdę pomagał. A ja bez łykania magnezu daleko nie zajadę.
  20. Ja tam po order nawet nie mam co startować. jak wczoraj zasnęłam o 21 to spałam prawie do 9:D z małymi- 15 minutowymi- przerwami na karmienie. czuję się wypoczęta i nawet bez kawy się obejdzie:)
  21. A co do truskawek to słyszałam gdzieś,że silnie uczulające są pestki. podobno mozna dzieciakom podawać szybko- ale przetarte przez gazę. Tak mojej siostrze alergolog powiedział. ja nie mam alergika to się nie znam. wszystko miał wcześnie wprowadzane i bezproblemowo
  22. Ja też miałam w nosie schematy i to wybitnie więc nie pomogę. a o glutenie dowiedziałam się jak już wprowadziłam:)tzn. że z nim się trzeba tak szczypać:)
  23. Mysz-wtopiłam. zajrzyj na maila My zaliczyliśmy tez już spacer ale pogoda faktycznie podła-tzn. taka wilgotna. Staruszka sąsiadka zgromiła mnie wzrokiem za spacer z małą:). Franek na razie trzyma się woza. zobaczymy co będzie jak mu się znudzi
  24. Ja myślę Mysza że mąż w domu to jest to czego Tobie potrzeba. Ty kobieto odciążenia potrzebujesz. Musisz pozbyć się trochę obowiązków, dzieci, pogadać z kimś o czymś sensowniejszym niż pociąg tomek. Pierwsze problemy znikną wraz z pojawieniem się sensownie wyższej temperatury. Wtedy to wystarczy lekko w piecu przepalić i w domu robi się miło. Do tego trochę słońca dojdzie i jest lepiej. A później będziesz odlliczać dni do powrotu męża. A jak on wróci to wciśnij mu dzieci i idź zrób coś dla siebie
  25. Na ciasto bananowe czekam z utęsknieniem. Zmodyfikowałam "ciasto z fasolek":) daję teraz połowę mąki ziemniaczanej. jest jeszcze lepsze:)
×