Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. widziałam. ja sobie nie wyobrażam mojego franka karmić a co dopiero takie bydlaki. dla mnie też jest to najmniej niesmaczne
  2. a swoją droga to bywalec przepadł na amen. zniesmaczył się tym naszym gadaniem o żarciu właśnie co do żarcia to wymodziłam na obiad szaszłyki. chyba każe męzowi wcześniej z pracy wyjść bo mam na nie chętkę
  3. też ostatnio o nich myślałam. obeznana to chora a capslock to chyba interes pochłonął
  4. ja często chodzę do ginekologa ale badania teraz mam już rzadko. ale nie znosze tego jak diabli. ja nie wiem jak mysmy te ciąże poprzeżywały.
  5. w ogóole to mi parę osób dało do zrozumienia że jestem wyrodna bo "takiego maluszka zostawić to przesada". i przez jakiś czas nawet miałam wyrzuty sumienia. ale kurde cały świat tak żyje. przecież nie będę w nieskończoność z tym dzieciakiem siedziała i prędzej czy później zostanę z niczym
  6. to ja współczuję tej wizyty. w ciąż6y to mi się w pewnym momencie zrobiło wszystko jedno. a teraz jak mam się wybrać do tego kurortu to mi się nie chce żyć
  7. no to pijta za moje:) też wychodzę z założenia ze lepiej robić co się lubi za średnią kasę niż męczyć się nie wiadomo gdzie za większą szkoda ze Tobie nie poszło w tym urzędzie i będziesz musiała tam wrócić. jakies wybitnie oporne babsko się Tobie trafiło:O
  8. już teraz się nie łapię w tych wymogach. ale grunt to mieć dobry lokal. i nie nazywać tego żłobkiem tylko jakimś klubikiem malucha czy innym badziewiem ja właśnie też słyszałam o tych dopłatach. ale ja się nie zarejstrowałam w tej smutnej instytucji:) ale ja dalej też myślę o czymś swoim. teraz łazi mi po głowie organizowanie imprez dla dzieciaków ale jakoś nie mogę się za to zabrać
  9. póki co do mamy. a potem się zobaczy. na początek nie chcę się wychylać. ale tam będą dzieciaki takie 3-6lat. więc z czasem myślę że uda mi się go przemycić
  10. na początek to jest 700zł miesięcznie za 20 godz tyg. no nie jest to wymarzona płaca ale od czegoś trzeba zacząć. będę miała swoją świetlicę, około 20 dzieciaków- bardzo biednych,skrzywdzonych przez los i niejednokrotnie przez własnych rodziców. lubie pracować z takimi dzieciakami. są trudne ale bardzo wdzięczne. no dla takiej roboty kończyłam studia:)
  11. noż trochę upiłąm bo długo nikogo nie było praca na świetlicy środowiskowej, 4 godz dziennie. taka w sam raz dla mnie to polewam po nocnikach i kuwetach
  12. czego się fochasz rozciumkana! flachę stawiam- znalazłam robotę:)
  13. ja nienawidzę tego miejsca. mam nadzieję ze juz więcej nie będę musiała tam zaglądać...
  14. urzad pracy...raz tam byłam zeby się zarejstrować ale mi kolejka przeszła. jakież to smutne miejsce!jak ci ludzie tam wyglądają-tzn. nie wszyscy ale w większosci.smutni, zdołowani, głowy pozwieszane. od wizyty tam można popaśc w depresję
  15. dobra- wyślę. ale będą to zdjęcia z wakacji bo ja się zimą staram nie fotografować- jakoś tak zdechło człowiek wygląda:)
  16. a mnie nigdzie na internecie nie znajdziecie:) mogę co najwyżej na maila coś wysłać fasola-toż Ty jak jakaś sziecina wyglądasz:) Krycha w ogóle mi na krychę nie pasuje. za to havanna całkiem mi się sprawdza:)
  17. tu nie chodzi o zrzucanie sadła brzuszkami. ale jak człowiek się rusza to jest sprawniejszy, mniej ospały. teraz codziennie po 7 trochę ćwiczę i jestem żywsza. mniej też żrę bo dzięki temu ze się ruszam nie jestem zasiedziała. a najlepiej jedzenie wchodzi właśnie jak człowiek bezmyslnie gapi się w kąt i pakuje do gęby. ja musiałam zmienić nawyki bo ostatnio jak poszłam na basen i zerknęłam w wielkie lustro to stwierdziłam ze ciut przesadziłam
  18. alez piękny dzień! szkoda tylko że temperaturowo tak kiepsko:O ale mam nadzieję że to ostatni atak zimy kawę pewnie musze wypić sama
  19. Fasola- tez bym chciała wszystko pierdolnąć i iść gdzieś z rodziną w cholerę ale odwagi brak:)
  20. bo Fasola przed porodem do południa spała i pewnie potem w tym szlafroku przed komputer się zataczała:) havanna- ale tak po znajomości mogłabyś pchnąć;) a swoją drogą Rafinka ma rację. ciężko teraz coś dobrze sprzedać. koleżanka niedawno sprzedawała. miała piękne mieszkanie- widne, rozkłądowe, w nowym bloku na warszewie. męczyła się z tym 5 miesiecy. ceny nie dostała takiej jak się spodziewała. a mieszkanie poszło "tak szybko" tylko dlatego ze siostra jej męża pracuje w biurze nieruchomości i bardzo się starała
  21. havanna- jak pchniesz za jakieś 10 góra 20 tysięcy to chętnie kupię;)
×