alonuszka

nerwowa jest bo musi ochłonąć:)

przeginka ja też mam pusto:)

ona Ci życzy żeby to spojenie przed porodem się nie rozeszło. czytaj ze zrozumieniem!

dobrze ze chociaż w porządku. do reszty przywykniesz no ja mam 23. ale nie martw się . są tu jeszcze starsze Panie jak obeznana i rafinka:D

ja bardziej od porodu pamietam ból zęba:D

idę do przychodni przepisać się w końcu bo wczoraj w tej mojej doprowadzilimnie do szłu dosłownie. była też kobieta z dwójką rozgorączkowanych od piątku dzieci i z łąską zgodzili się je przyjąć dopiero jutro,tzn że dzisiaj a wczorajsze jutro...

taki głupi żart mężowi stzreliłam;) czy on mi?

eeeeee, to niedługo już. To Ty masz termin podobnie jak ja miałam. a ciąże mi liczyli od prima aprilis:)

a kiedy Ty masz zamiar się rozrodzic?

fasola- oddeleguj męża do zbierania

toteż piszę ze się ucieszy.bez ironii , tak całkiem poważnie

eee tam zaraz złe... odkryłam bratnia duszę;) podłość i szpiegostwo to główne hasło nieciumkaczek:)

to już tajemnica.... coś w rodzju mamy łączmy się czy inne bzdety:)coś o szukaniu mam się to nazywa

teścia mam zabójczego. trochę otyły sercowiec i nie pozwalają mu jeść słodyczy. czasem jak tam jestem u nich to przemycę mu czekoladowego cukierka. a on wtedy pyta konspiracyjnym szeptem:"skąd to masz?" conajmniej jakbym mu narkotyki dawała:D

a Ty przbiegła jesteś... śledzisz mnie a jak tylko wpiszę się do tabelki to ją wkleisz jako dowód ciumkania i mnie stąd wywalisz tak?

nie no właśnie ta mnie najbardziej rozbraja. i ta właśnie od wcześniaka też jest powalająca. jest taka jedna co się pyta jak wprowadzać jedzenie ale z dzieciakiem nie chce się ciaćkać

ktoś wie co z obeznaną? zagląda tu tylko na 5 min...dalej ma szpital w domu czy co?

ja się nie tłumaczę tylko mówię jak jest:)one tam są takie... z lekka dziwne. jedna jest taka spoko dziewucha. do nieciumkaczy mogłaby sie wpasowac jakby trochę pocwiczyła

z szaszłykami niezła myśl. okazało się że będzie tylko teść. a teściowa mu szaszłyków jeść nie pozwala:)kurcze- będzie cieszył się jak dzieciak:D

a co do Twojego gotowania- można szybko się nauczyć. zacznij od jakiejś prościzny-sosy do makaronu czy zupy a reszta stopniowo sama przyjdzie...

ehhhhhhhh, Ty podczytywaczu....... ja się zwyczajnie nie czuję członkiem tamtej społeczności. raz coś napisałam- bo ktoś szukał porady, później odezwałam się bo diewczyna ma identyczne dziecko co ja- tzn. dzień młodsze, też miesięczny wczesniak, w ty samym czasie sadzane na nocnik i coś tam jeszcze że aż musiałam się odezwać. a teraz sobie podczytuję i czasem coś wtrącę. a tabelek nienawidzę:) to mówisz że jesteś kolejną z nieodpowiedzialnych małolat co strzeliły sobie dziecko;)

moje dziecko nieźle charcholi. ale przynajmniej teraz wykrztusza i odzyskuje głos rozciumkana- jesteśmy z Tobą. w razie czego możesz sobie tu przyjć powyzywać co na obiad dla teściostwa mozna zrobić?bo jutro mnie uraczą swoimi osobami...

mojemu dzieciowi tempka skoczyła:O

to podgotuj tak tylko troche- zeby byly sztywne a nie lamliwe. biedna ta havanna z nami. musimy stworzyc wlasna tabele zywienia:)

havanna- ja czasem mam wrażenie że to jest tak, ze jak dziecko od początku coś dostaje to później mu mniej szkodzi. ale to moja prywatna teoria- u m nie się sprawdziła:)jedz sobie co tam chcesz nie daj się tylko zagłodzić- i nam nie daj się zakrakać:) te makaronowe rury- zeby nie łamały się- to ja lekko podgotowuję, później nadziewam i dogotowuję już w sosie