alonuszka

dzieciaki raz usłyszą i im wystarczy. tego czego im nie wolno uczą się szybko. a jak coś istotnego chce się im przekazać to młotem do głowy nie wtłuczesz

a bywalec już nas chyba nie czyta tylko po kafeterii papierowych szuka;)

nie bywalec tylko dziecko Twoje:) dlatego też bluzga:)

hehe, on chyba nas podczytuje... a rozciumkaną to chyba chuj strzelił na amen...

fasola- Ty tak lubisz porządek. skąd to się bierze? i jak to się robi zeby nie bałąganić i zeby czysto było? bo ja chociaż bardzo się staram to mi zwykle nie idzie...

ja zaraz ide wymodzić jakies ciasto. jutro mam gości a delicje mi nosem wychodzą;)

oj zaraz rafinka tylko i rafinka...książki kucharski sobie kupić;)

u mnie okruchy zbiera dzieć... fasola- nie bój się -urodzisz... nie znam nikogo kto chodził By w ciąży więcej niz rok;) no chyba ze jesteś słoniem...ale wtedy i tak nie trawa to 3 lata:)

chociażto chyba przyjrzałam się z bliska...chyba trochę za trudne

http://www.allegro.pl/item808662744_quercetti_geosphere_ukladanka_puzzle_3d.html a w takim czymś się połapie?

takie duze dziecko to juz ma swoje upodobania...

no a co on lubi? auta? piłki?klocki? może jakieś trudniejsze łamigówki- takie są różne układanki skomplikowane czu auta do skręcania.on te książki lubi to moż e to będzie też fajne? a może z niego plastyk albo muzyk?

Rafinka!Alicja! zaspałyście?

byłam wczoraj na zakupach i trafił mi sie bonus od losu. wygrzebałam młodemu spodnie zimowe za 20zl. kurtkę ktoś gwizdnął i sprzedawali taniej. do tego kuzynka kupila mu kurtkę w prezencie i problem kombinezonu sam się rozwiazal:)

ja na mikołaja daję drobiazg. młody 8 ma urodziny a potem zaraz święta. uważam ze chociaż mikołaja może mieć skromnego:) prezenty też lubie robić. czasem ostatnie grosze wydaję jak znajdę coś fajnego dla kogoś:)miło zrobić prezent- szkoda ze kasy tak mało:)

mikołaja olewam. kupuję jakiś drobiazg bo to dziecko zwariuje od nadmiaru prezentow w grudniu

ja absolutnie nie kręcę nosem. komuś podsunę moze kupi. też nie jestem zwolennikiem wydawania majątku na zabawki ale co poradzić na oporną rodzinę...?

dzięki, wezmę pod uwagę. mam dużą rodzinę i ktoś może zechce. a z takich drogiższych? bo dziadkowie, najbliższe ciotki i chrzestni koniecznie chcą wydać majątek.... Rower to im zostawię na dzień dziecka.w grud niu i tak mlody się na rowerze wozić nie będzie....

o wypraszam sobie! mój też nie pokrzykiwał!3 miesiące spał a póżniej też nie narzekałam. teraz dopiero diabeł w niego wstąpił... jaki prezent na roczek? dla mojego dziecka. wszyscy pytają mnie a ja nie wiem... krzesełko do karmienia ma, pokój urządzony, fotelik samochodowy ma, jeździk pchacz też...konik na biegunach zaklepany. i co teraz? wymyślcie coś bo mi luzie żyć nie dają

rozciumkana - podobnie jak Ty wsego czasu się szarpałam. młody po szczepionce dostał stanu podgorączkowego który trwał....6 tyg... za kazdym badaniem krwi, moczu czy zwykłym osłuchaniem miałam nadzieję ze coś znajdą. taka niepewnośc jest tragiczna. W koncu trafiłam na pediatrę która stwierdziła że wcześniaki mają problem z termoregulacją. szczepionka była bodzce,m na który zareagował temperaturą i nie umiał sobie tego wyregulować. w koncu samo przeszło. ale ile ja się z nim po lekarzach nalatałam, ile badań narobiłam to już moje...

moja pediatra z kolei mówi ze alergie nie ujawniają się do 3 miesiąca. tak więc te wszystkie bóle brzucha alergiczne t.o kłamstwo. nie wiem ile w tym prawdy ale mnie się ta teoria podoba.

mnie Bóg od kolek uchował!

SPADAM SIE TERAZ GOŚCIC u kuzynki. potem wrócę i będę gościć gości. a na wieczór gwóźdź programu- ide poimprezować a dziecko sprzedam dziadkom...:)

zapomniałam o tej książce rafinkma, bo młodemu przeszło wtedy:)trzeba się z biblioteką przeprosić:)jezyk niemowląt mnie też sie srednio podoba. takie oczuwiste oczywistości plus kilka głupot i przesadyzmów w moim mniemaniu...nie do konca się zgadzam z ta całą hogg

jemu też idą...na nowo...znowu całe dziąsłą spuchnięte. do tego jakiś kryzys emocjonalny i mam piekło. kiedyś już chciałąm go pchnąć-niedrogo. ogłosiłam się tu. żadna nie chciałą...