Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. no mój też jest przystosowany do dorosłych pasów ale sądzę ze za dwa lata będzie ciasny. ale są też czasem takie nie za drogie- trochę droższe od samych poddupników, takie z bardzo płytkim oparciem. nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. jak znajdę to pokażę
  2. tzn żeby to oporacie go nie uciskało. taki artykuł znalazłam: http://fotelik.info/pl/art/foteliki_samochodowe_dla_dzieci_4_12_lat,9.html tam piszą ze lepiej jednak oparcie mieć
  3. bo dla zachęty zawsze piszą na wyrost. a może taki poddupnik z wąskim oparciem- takim żeby pasy tylko leciały a nie ograniczały dzieciaka?
  4. ja myślę ze one są dość mądrze pomyślane i jak dziecku ciasno to chyba mqa już odpowiedni wzrost ale pewna nie jestem- nich mądrzejsi się wypowiedza
  5. czasem te foteliki do 25kg mają już odpinane oparcie więc myślę że Ty mozesz dać soie spokój z fotelem pytanie potrafię zadać i zamierza,m to zrobić więc prosze bez złośliwości na ryneczek może sie i przejdę jeszcze.ale ostatni złaziłam cały manhatan i tylko się zirytowałam bo sam szajs jakiś tam był
  6. młody już tak w nocy nie kaszlał. teraz dopiero zaczyna koncert na nowo. problem kombinezonowy rozwiązała teściowa która stwierdziła ze w głowie się nie mieści ze młody w taki ziąb chodzi bez kombinezonu i jak coś zamowimy to ona za to zapłaci. totez wybrałam mu taki dwuczęściowy na allegro- bo dwuczęściowe to tylko na allegro widziałam- w sklepach brak. najgorsze jest tylko to że wymiary są średnio precyzyjne. i zamiast napisac wszystkie dł. to piszą dł. nogawki- a ja wróżka mam zgadywać czy mierzyli od biodra, od pasa czy od kroku....w najgorszym wypadku będzie miał na przysłą zimę;)
  7. dzięki, dzięki. kurtę mam. potrzebuję jeszcze czego ciepłego na dupę. może która babcia zasponsoruje. ja też się zaopatruję we wszystko wcześniej- jak jest taniej. ale rozmiar cięzko było mi wyliczyc. wiosną jeszcze on ważył niespełna 4 kilo a teraz taki bydlak. jak dziecko starsze to łatwiej. jak byłam w ciąży to szmaty na rozmiar 92 nawet kupowałam. niektóre do tej pory za duże. uwielbiam kupić tanio coś fajnego. nie lubię tylko skłądować rzeczy po młodym. rozdaję zaraz kolezankom bo iytuje mnie jak walają mi się po domu rzeczy z których w najbliższym czasie nikt nie skorzysta
  8. prawoślazowy juuż pije wynalazłam jeden kombinezon za 130zł. tylko trza wymierzyć czy pasuje
  9. jednak na allegro nie ma niekończącej się oferty produktowej. nic nie znalazła co w oko by mi wpadło- w sensie kombinezonu. kiedyś sobie wypatrzyłąm jeden to mi zaraz wykupili. później widziałam drugi- masę ich było więc stwierdziłam ze mogę poczekać i zostałyn same babskie nadruki. chyba młody całą zimę będzie zapieprzał w wiatrówie
  10. jakos sobie tw Wasze rady muszę do kupy posklejać żeby nie dawać mu na raz 15 syropów:)powybieram i jakoś go uleczymy. Póki mogę to staram się go leczyć po domowemu, potem daję syropy a antybiotyki zostawię na sytuacje podbramkowe teraz ja szukam kombinezonów. pizgownica na dworze że ho ho. ludzi to nie maja wyobraźni. wczoraj na cmentarzu zimno jak diabli a a widzę mamusię z dziecko- ledwo ponad rok mogło mieć. mamusia ma czapeczkę, gruby szal i płąszcz do kostek. a dziecko w pięknym dziewczęcym kapeluszu i kurtce sięgającej ledwo bioder.szalik do stroju tego chyba nie pasował bo pod szyją był goło a jak mama ciągnęła dziecko za rękę to z pod kurtki wyłaniały się całe plecy które okrywały jedynie body... ja nie jestem zwolennikiem przegrzewania dzieci ale wychodzę z załozenia że jeżeli zakładam płaszcz bo mi w dup zimno to warto też ubrać przyzwoicie dzieciaka...
  11. eurespalu nie mam. ale mam pulneo czy coś takiego. to prawie to samo nie? gorączka mała mu się robi. ale jest z tego jeden plus. moja ciotka ma jutro urodziny a dzieki tej chorobie mogę sobie darować odwiedziny. zawsze jakiś plus:)
  12. dzieki za podpowiedzi. wysłałam moją mame do apteki. jak powiedziała że dla niemowlaka to nic nie chcieli dać. ledwo wyszarpałą prawoślazowy. fasola- tyś nam tu z nieba chyba spadła:) havanna-rozciumkana ma rację. jak pappers w miarę czysty to nie przewijaj. ja się nie szrpała. jedyne co to na jedzenie budziłam bo na początku musiałam. ale jak wyrównał się z terminowymi dzieciakami to przestałam. jak sobie dzieciak śpi i mu dobrze to nie ma co sobie życia utrudniać
  13. wszystko mi się skasowało. w ramach buntu nie piszę od nowa!
  14. w dziwń to mi on zdrowo wygląda tylko w nocy się dusi. ju mam na obiad wczorajsze pulpety i takim sposobem mam problem z głowy
  15. dziecko mi się rozkaszlało. w nocy nie mogłam przez niego spac bo mi tam szmerał z drugiego pokoju. macie jakieś domowe sposoby oprócz cebuli, czosnku i buraków?
  16. ja też już obleciałam cały cmentarz. dziecko się spisało grzecznie, deszcz nie padał wiec było względnie.
  17. dobrze ze śpi, źle że wisi. pozbądz się tego nawyku w miarę szybko bo mu tak zostanie i się nie odczepi. dziecko powinno jeść a nie wisieć. wisi dla włąsnej przyjemności. o ile w pierwszych dniach to przystoi za kilka miesiecy cie zabije:)
  18. ja z kółka w ogóle nie korzystałam a siedziełam w godzinę po porodzie. ale jak się 2 miesiące przeleżało to o niczym innym się nie marzy
  19. obeznana- mi plastry nie pomagają już. za pierwszym razem owszem - teraz już nie. mam rozpisaną 2 miesięczną kurację tabletami- zobaczymy co da się zrobić. Już myślalam że havanne całkiem wcięło. z tymi lekarzami to taka lipa. u kuzynki pępowina była 2 zamiast 3 naczyniowa a lekarz raczył to zauważyć przy ostatnim usg dopiero- wtedy kiedy dziecku mogło już się zepsuć serce. Cieszę się że już z dzieckiem ok
  20. mi już nic nie pomaga. cebula, czosnek, soda, pasta, ocet, te wszystkie maścieje i plastry. jedyna nadzieja w tych tabletach. chociaż niektórzy stosują jeszcze urynoterapię... ale chyba się nie skuszę
  21. a ty czego znowu chcesz? zmaga się któraś z was z opryszczką. bo mnie już chuj strzela. mam średnio raz- a nawet dwa razy w miesiącu to paskudztwo. kiedyś miałam cały czas przez 3 tygodnie. zaopatrzyłam się w te tabletki i zwalczam świństwo od środka
  22. jaja też:) przerzucam młodego na mleko krowie. nic mu nie jest póki co to chyba przy tym zostaniemy
  23. ja tam mam jaja:) ja uwielbiam żarcie przyprawione. moje dziecko uwielbia pieprz. czasem dorwie solniczkę i pieprzniczkę i sobie liże. on w ogóle wszystko je. tylko tych słojów nie chce. i mlekiem też gardzi
  24. na stołąch to powykłądane i trzeba kopac. ja dorwałam 2 za 10 zł z 35 przecenione
  25. ja mojemu od małęgo gotowałam i to solone. bo stwierdziłam ze tego swinstwa ze sloika to sama bym nie jadła. sloik mielismy na wyjscia tylko. wiadomo- w domu tak sie nie zmieli jak te sloiki mielom więc od malego musial sie zmagac z kawalkami zarcia. takim sposobem dzisiaj wcina wszystko. nie ma ani jednego zeba a potrafi jablko ugryzc
×