alonuszka

a bez cebuli i czosnku to bym chyba umarła. uwielbiam je w każdej postaci

on ma dwie lewe ręcę. penie jego temat był o gotowaniu parówek

kto chce mi pokroić cebule? ja nawet jak por kroję to płaczę

o jak fajnie- 250 stronę otworzyłąm... taka ładna okrągła strona i ja na samej górze:)

kiedyś czytałam tu na kafe jak kobieta pisała że czasem uprawia z mężem seks oralny. to jej powiedziały ze jest mega złą matką bo najpierw liże męża po jajach a potem całuje dzieci

to musisz przed tan lactacyd sobie zaaplikować dla lepszego poślizgu;)będzie wyjątkowo w trakcie;)

gdzie rafinka? bo ja wczoraj byłąm w galaxy i tam poprzeceniane książki. były też takie do wypełniania może wygrzeiesz coś dla Rafałą. ja dla dzieciaka znalazłam

ale to jest niezła myśl obeznana...

ja zrobię jakiegos spagetiego

przyszła dzisiaj kobieta co wynajmuje od niej mieszkanie. zostawili tu troche swoich rzeczy zamkniętych na klucz. a ona przyszłą czegoś szukać. oczy mi wylazły jak zaczęła tam grzebać a tam: kilka par starych butów, stara boduszka, mała kołdra dziecięca, kilka zabawek, stare gazety i nie wiem co jeszcze... to mi ten grat mieszkamnie zagraca a ona tam śmieci trzyma. i to jeszcze zamknięte na klucz jakby miała jej to zajebać.

yhm, wyjątkowa to z pewnością jesteś ale nie będę wnikać dlaczego

ja pracowałam w przedszkolach- rytmika mi się skrajnie nie podoba. ćwiczymy poczucie rytmu waląc w bęben ojca i słuchając bebe lilly. mój syn się w niej zakochał

ja się przyzwyczaiłam. w sumie to wolę tak niż tak jak one. Wyobrazacie sobie kobietę trzydziestoletnią która całe dnie spędza u swojej matki- w domu tylko śpi. Jezdzi tam dzien w dzien bo jak to- ona będzie sprzątać a dziecko co? samo? a jak obiad zrobić? i takim sposobem dzieciak nie wie gdzie mieszka i nigdy nie spędza ani chwili sam tylko z matką, ojcem ciotką babką robiąc w kóło kosi kosi, czy sroczka kaszkę ważyła- broń Boże wersja z urwanym łbem bo to powoduje urazy u dziecka

ostatnio mi się oberwało jak kategorycznym tonem odmówiłam zapisania dziecka na rytmikę mówiąc że to strata czasu i pieniędzy

my tu gadu gadu a mi się obiad sam nie ugotuje . nie wiem jak wam

najgorzej jak ma się taka idealna matke w rodzinie. a ja mam dwie takie. jednej syn jest w wieku mojego. wieczne porownania. i takim sposobem mnie sie zbiera i na kafe i w realu:(

mój będzie miał jeden wielki uraz chyba...

na kafe to zawsze 3 tematy krolują: butla czy piers słoik czy zwykłą zupa cc czy sn ileż można o tym gadać?

a gdzie ta piogarnia? bo ja kiedyś zawzięcie szukałam i nie znalazłam. skończyło się na feytkach i kebebach

o tej porze darowaliby sobie cenzurę. rozumiem ze dziecko dobrzeje, tak? bo jak zniknęłaś to nam różne myśli po głowie łaziły cały pazdziernik i listopad miałam się udzielać kulturalnie. mamy tu teraz koncert za koncertem a mi ciągle jakiś umyka. mam nadzieję ze chociaż na jeden się wyrwę zwijam się do spania powoli cyk- dawno nikt nie gasił- zarówa się przepali

ale Cię ocenzurowali:) sesje masz rozumiem do przodu więc gratuluję. ja wiłam gniazdo od poczatku a jak przyszła chęć na wicie gniazda to lezałam w szpitalu i co najwyżej spisywałam mężowi całymi dniami co ma kupić. mam nadzieję że nie macie dostępu do internetu, leżycie zasmarkane, wycieńczone albo nie wiem co jeszcze a nie że z własnej woli tu nie zaglądacie. bo jak to włąsna wola to foch i nieciumkające wyrzucam do śmietnika

a co tu takie pustki? my dzisiaj na zakupach byliśmy i w różnych odwiedzinach. A Wy co? bywalec was spłoszył? nową koleżankę witam jeśli jeszcze sie nie zmyła

najpierw nie mogłąm się na kafe dostać a teraz w końcu wchodzę, patrzę- a mi Was z ulubionych tematów skasowało... u mnie też wszystko słychać. piętro niżej mieszka bardzo rozrrywkowa rodzina patologiczna. od rana sie kłócą. później starsze dzieciaki ida do szkoly to najmlodsza puszcza golcow i lzy, wraca strsza to mam hop hop, a wieczorem wraca dwoch najstarszych - uposledzonych i puszczaja disco polo. a pozniej to jest walka kto dobiegnie do odtwarzacza więc mam miks- golco-disco- hop z klotniami na przemian

tośmy się zgrały:) ja zaraz zniknę bo mąż mnie wygryzie od komputera

póki co temat jakoś się cciągnie. i bywalca mamy z głowy:) mówię że havanna to się rozczula nad swoim potomkiem że o nas już dawno zapomniała