Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. ja to tego nigdy nie pojmę. najlepsze jest to ze często nawet porządnych wymiarów nie ma tylko gdzie jest który króliczek i czy miesek jest ładniejszy od kotka
  2. ja jestem w stanie zrozumieć ze ktoś czasem ciumka do dziecka. ale jak można sprzedawać coś pisząc- sprzedam śliczne, ciplutkie spodenki z króliczkiem na kieszonce i złodkim misiem na kolanku? Normalny człowiek jak coś kupuje to spodziewa się bardziej rzeczowych informacji a nie tego czy miś z kolanka rozczula panią sprzedającą
  3. ja swój prezent też mog odpuścić ale dla dzieciaków prezenty dopełniają "magię" świąt
  4. a mój dzieciak też grudniowy więc jeszcze urodziny trza mu zrobić:(
  5. umie z kasą też cienko. dlatego zaczynam już od listopada. tak na raty
  6. ja musze kupić coś roczniakowi który wszystko ma . a oprócz tego ma urodziny w grudniu więc dwa prezenty dla takiego:(
  7. niektóre fenomeny uczą się nocnikowania przed rokiem. ale mój mi na takiego nie wygląda:(
  8. ja marzę o tym zeby moje dziecko zaczęło korzystać z nocnika. nienawidze zmieniania pieluch
  9. ja też nie mogę roboty znaleźć. jak z Twoim mężem jest coś nie tak to ja kolejna w tej grupie
  10. ja sobie narazie odpuściłam kombinezon. nie mam na to mocy. młody i tak sam nie chodzi- póki co wozi się w chuście więc chowam go pod płaszczem i nie marznie. ja zaczynam szukać prezentów świątecznych. mam zajebiście dużą rodzine i jak teraz nie zacznę to cały grudzień będę miałą z głowy. i chuj mnie strzeli. nienawidzę okresu przedświątecznego. tych światecznych piosenek, uśmiechniętych mikołajów i ludzi walczących o co ładniejszy kawał mięsa. no i tych męczonych karpi w tym cudownym czasie kiedy każde stworzenie należy otoczyć miłością...
  11. jak nie masz czasu nadrabiać to my Ci zawsze streścimy:) jak nie chcesz gadać o gotowaniu to dawaj jakiś temat- my chętnie podłapiemy. od tego pisania o żarciu to ja tylko głodna jestem:)
  12. NO MÓJ też bez sensu zamiast po 8 koło 9 nawet budzi się po 7. mi się stary czas bardziej podobał. teraz położyłam go spać i mogę w spokoju kawę wypić. ugotowałam też zajebista zupę z resztek co miałam w domu. musze w końcu na porządne zakupy pojechać ale jak młody się rozchoruje to lipa. mąż sam pojedzie i cała przyjemność z zakupów szlag trafi:(
  13. mój zwykle też spi. od 19 do 9. wczoraj zasnął dopiero o 24 i wstał o 7. jęczący, smutny i drażliwy. niech te zęby już mu wylezą bo za moment zwariuje. do tego cieknie mu znowu z nosa. mam nadzieję że to chwilowe złe samopoczucie
  14. na poduszke to olbas. nos posmaruj też maścia majerankową i myszsze nawet przywiało... ja mam sajgon. młody zasnął przed 20 a o 21 się obudził cierpi i spać ie może. może w końcu wylezie jakiś ząb...
  15. to zdrowia zycze kolejnemu dzieciowi. co Wy za słabiznę w domach macie?
  16. o jajach myślałam- a co tam wciskasz do srodka?. na mięso mam za dużo gości. sałatkę z kurczaka roboieaką z ryzu, papryki i kukurydzy- chyba ze masz inna to mozesz dac. drugiej salaty nie znam. no i u mnie odpada wszystko ostro czy kwaśno - słodkie. nie lubimy połączenia mięso -owoc
  17. bierz fasola póki mąż nie pozarł carbonara też lubię. ja wszelki szpinak robię na rosołku. może spróbuję teraz po Twojemu
  18. hmmmmmmm, może i by zeżarli. o makaronach nigdy nie myślałam. a roobię różne. a jaki masz ten ze szpinakiem? bo ja lubię szpinak ale wątróbę wyczarowałam. aż mi smakuje a mało co mi smakuje tak bardzo jak sama zrobię:)
  19. rafinka- Ty masz łab nie od parady. mam urodziny- w prawdzie za dwa tygodnie ale już mnie to męczy i szukam inspiracji. jak zwykle zlezie mi się cała rodzina. i trzeba to czymś wykarmić. co zrobić? łatwo, dużo i tanio? dość mam już kurczaków pieczonych, kotletów, sałatki jarzynowej i gyros. Myślałam o fasolce po bretońsku, szaszłykach i jakiejś nowej sałatce- tylko bez słodkich dodatków. i co jeszcze można? na ciepło, na zimno, na jakokolwiek? reszta też może się udzielać no i ciacho jakieś prostackie podsuncie zawsze pod koniec miesiąca jedziemy na duze zakupy to się chciałam w co cięższe rzeczy zaopatrzyć już teraz
  20. teściową to ja mam dziwną. ona się bardzo stara, złośliwa nie jest, ale nie jest to mój człowiek... ona jest taka porządna i upierdliwa przy tym. tak więc na odległośc to ją toleruję ale jak jest w zasięgu ręki to mam ochotę ubić. gdyby mieszkała nad nami to pewnie nie wychodziłaby od nas i do wszystkiego się wcinała. moi rodzice nie sa tacy upierdliwi. teść zresztą też. z rodzicami długo mieszkaliśmy i gdyby mieszkanie było większe pewnie wcale byśmy się nie wynieśli. Ja ogórki gruntowe - tylko nie kiszone:)- lubię maczane w cukrze:) smakuje trochę jak arbuz. tylko wtedy bez chleba
  21. no, to porzadna kobieta jesteś:) ja pakuję dzieciaka pod pachę i lecę do mamy na kawę. fajnie mi się tak mieszka. tak siedzimy sami a w razie potrzeby- dwa pietra do góry i mam do kogo gębę otworzyć:)
  22. ja za czasów panienki uwielbiałam przetwory mojej teściowej męzowi podkradać w dość nietypowym zestawieniu co dopiero wąż mi uświadomił. tj wcinałam kilogramami ogóry kiszony popijając czymś co wpadło mi pod rękę. okazało się że to coś to zajebiście słodki gęsty syrop ale mi to wcale nie przeszkadzało. ja nie lubię się przesłodzić do mdłości a ogóry łagodziły słodycz:)
  23. a jednak się znalazło. a ja się gimnastykuje zeby to odtworzyć. straciłam tyle czasu!
  24. znowu mnie wcięło gdzies Ja zjadam wszystko i nigdy nie mam sensacji brzusznych Przez całe życie myślałam ze dziwni są Ci co słodzą mleko. niedawno mnie oświeciło. koleżanka ze szpitala mało nie pękła ze śmiechu jak zobaczyła że solę mleko. wtedy dotarło do mnie ze jest ze mna cos nie ta;) Później ta koleżanka zorganizowała quiz pt:"zgadnij z czym kama pije mleko?" zqadawała to pytanie wszystkim którzy do nas przychodzili, którzy ją odwiedzali. nikt nie odgadł. a ja pogrążyłam się w rozpaczy że jestem kulinarnie upośledzona
×