Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. ja mam cebulową jakby kto chciał:) czasem w hipermarkecie na kasie taka się trafi. uczepi się,że coś za tanie jej wyszło albo w ogóle nie tak. i czasem potrafi człowiekowi krwi napsuć bo dochodzenie robi w tej sprawie.
  2. Niektórzy mają alergię na słońce. a temu może skóra zimą mniej oddycha i to dlatego?? delikatuś taki:O Ale tego faceta od męża z pracy to mi bardzo zal było. no jak tam można człowieka potraktować. tym bardziej ze ani ona ani firma tak naprawdę na tym nie zyskała. to zwyczajne pokazanie władzy było:O
  3. A wiecie jakie chamstwo u mojego męża jeden naczelnik praktykuje? pracownicy mają podstawę + stałą premię. no powiedzmy niech to będzie 1200 podstawy i 500 premii. i wyobraźcie sobie, ze jak facet ostatnio- przed świętami jeszcze samymi- wziął sobie 2 tyg urlopu tego ojcowskiego czy jak to się zwie, to mu babka tą premię przycięła. i facet został na święta ze słoną okrojoną wypłatą.
  4. no niby tak. ale w sumie to groszowe sprawy wychodzę. chyba że komuś lecą po premii
  5. to kijem przez grzbiet jak po dobroci nie idzie:D
  6. mój 5 lat pracuje w swojej i tam naprawdę można dużo zwolnień brać. dziewczyny tak na dzieciaki latają że głowa mała:)czasem tylko wypatrujemy u niego jakich delikatnych objawów choroby i kombinujemy co by tu z nimi zrobić;)
  7. no to nie wiem. ale mogłabyś maślane oczy zrobić i poprosić żeby dla Twojego spokoju poszedł. Albo, ze Twój stres na mleko się rzuca i przez niego dziecię się nie najada;)
  8. bo chłopy tak często. marudzić to owszem- ale do lekarza to nie bardzo. jeszcze odkryje że udają i co wtedy??;) mój teraz częściej lata bo wykumał że go się w pracy o zwolnienia nie czepiają:D
  9. taka wysypa to może być wszystko. więc nie ma co szperać i czytać tylko do lekarza wygnać. A swoją drogą to mojego męża nieźle wysypuje zimą. im zimniej tym gorzej. na brzuszysku i na nogach. i za cholerę nie wiemy co to. od dzieciństwa podobno tak ma
  10. u nas trzyma śnieg ze trzy dni już. w końcu sanki poszły w ruch. młody dostał na mikołaja i się kurzyły
  11. Ja bym obstawiała że to po antybiotyku. Dzisiaj właśnie rozmawiałyśmy o zakazie czytania głupot na necie- więc daj już spokój ze zdobywaniem informacji. A nie możesz go wywalić na weekendowy dyżur? dla własnego spokoju? no trzymam się jakoś. nie wiem czy dzielnie ale jakoś na pewno:)
  12. ciasto wezmę a może i przy okazji na doła coś się zaradzi...co jest?
  13. cały ranek czekałam aż moje chłopaki pojadą do skllepu i co? i pierdzielnęło koło! i zostali w domu. nici ze spokoju
  14. no koleżankę wyśmiałam:D ona teraz sama widzi ze to głupota. a wtedy jej głupio było się przyznać- myślała,że ją zbesztają ze nie uważa na dziecko:D Ja się nie zastanawiam czy jechać. jak dostanę skierowanie to pojadę na pewno. bardziej zastanawiam się jak mnie tam potraktują:)
  15. Pojechać pojadę na pewno. JA nie lubię działać na własną rękę. JA moją lekarkę poznałam w szpitalu- w poprzedniej ciąży. jej zawdzięczam ze franko nie urodził się w 27tc. tą ciąże zaczęłąm państwowo- stwierdziłam, ze jak jest wszystko ok to nie ma co przeginać- bo ona tylko prywatnie przyjmuje. i byłam nawet zadowolona z tego nfz- no z małymi ale...no ale jak zaczęły się poważniejsze problemy to się zawinęłam tam, gdzie jestem w 100% pewna ze mi lekarz pomoże. taki spokój psychiczny to dużo
  16. No internet bywa wybawieniem ale też i udręką. szczególnie przy dzieciach. człowiek się o nie martwi, chce jak najlepiej, najbezpieczniej i się zaczyna. i to jest taki ogłupiacz, ze ludzie mniej często lekarzowi ufają niż netowi. Koleżanka była w szpitalu pod koniec ciąży. zagapiła się i przygrzmociła brzuchem w kant łóżka. nie zapytała lekarza czy coś się mogło stać- chociaż miała ich masę pod ręką. spędziła w stresie dwa dni aby po powrocie do domu przeczytać opinie internautów:O
  17. Brest- to jak prawdziwy mężczyzna. Frankowi już z grubsza przeszło ale i tak ceni sobie swoje co nie co:D
  18. Ja wiem Brest. Ale co zrobię jak już przeczytałam:D zanim zdążyłam do lekarki zadzwonić już swoje wiedziałam:D ale we wtorek nabędę właściwszych informacji. MAm to szczęście że mam lekarkę, której ufam bardzo. i jak ona mnie uspokoi to się czuję faktycznie spokojna
  19. ja się zbieram do nich dwa tygodnie chyba. już trzeci raz mąż zakupił pieczary bo w miedzy czasie zeżeramy. muszę go pogonić do krojenia i smażenia to będą. i Was poczęstuję
  20. wiem ze się nie powinno czytać o różnych paskudztwach bo człowiek się tylko nakręca. ale zawsze mnie podkusi no!i już teraz nie wyprę z głowy.
  21. ooooo, pieczarkowa może być. barszcz czerwony to jak będę miała wenę- mąż uwielbia a mi się nie chce z burakami pieprzyć:D(jakież to dwuznaczne:P). A dzisiaj będzie cebulowa. a na kapuśniak musicie poczekać bo kapusta czeka na łazanki
×