alonuszka

nie mam pomysłu na zupę. kapuśniak, ogórowa, fasolowa, grochowa, biały barszcz, krupnik, brokułowa, pomidorówka i rosół u mnie jadą na okrągło. i tylko chłopaki to jedzą. a mnie na samą myśl o gotowaniu ich kolejny raz- mdli. ale chyba nic bardziej twórczego nie wymyślę co?jest jeszcze w sumie cebulowa...

Wiem Rafinka że mogę się nie zgodzić. ale ja się słucham lekarzy:D tylko się zastanawiam czy na wywołanie czy czekanie. Ja się wolę dostosować bo mnie stresuje wspomnienie ekspresu z Frankiem. no i wizja tego antybiotyku też mi dokucza. wiem że może panikuję- ze dziecku w razie czego podadzą i powinno być git. Ale google dostarczyło mi wiele przykrych informacji i się boję palanta paciorkowca. a wiem ze sama pojadę pewnie dopiero jak mi wór pęknie. a wtedy antybiotyk już powinien byc zapodany

Kibel ekstra nie? aż mi się zachciało skorzystać;)

franko też woli małe miśki niż te bydlaki. Mam nr chyba do Mamazu, do Rafinki też i do Myszy. Ale ostatnio wszystkie 3 tu mało zaglądają więc nie wiem jak to z kontaktem będzie:)

to fajny ten Twój dzieć. bezproblemowy. ja też mam nadzieję na takiego. chociaż nic dwa razy się podobno nie zdarza a Franko był bezkonkurencyjny:) nie wiem tylko- bo oczywiście nie wpadłam na to żeby zapytać, co będzie jak mnie lekarka wyśle do szpitala. Znaczy będą wołać Elkę czy każą mi łazić i czekać?? bo wywoływania trochę się boję- że zrobią mi skurcze które potem ustaną i mi się dziecko zblokuje. a leżenia i czekania też nie pojmuję. więc nie wiem co wymyślą

wagą to się nie przejmuję akurat. moje brzuszne dzieci rosną książkowo. wiem też że waga to jest w sumie nic. rodzą się drobniaki i fajnie przybierają później. moja rodzina nie należy do bydlaków to i noworodka w normie się spodziewam

śpiewa, tańczy, recytuje... dalej nie skończę bo nie wypada:P

ja mówię o tych kiblach http://www.twenga.pl/dir-Dzieci,Pielegnacja-niemowlat,Nocnik-1252

Moze faktycznie dobre to moje dziecko;) A mapetów rozmiaru xxl nienawidzę. mam tego całą szafę i z miną mordercy ostrzegam wszystkich ze Elka ma już zapas i sobie nie życzę:D tym bardziej że dla dziewczynek kupują misie z kokardkami, w spódnicach z firany i z różowymi nosami:O

A my się nie doczekamy zdjęcia Gniewnego? Jak się fajnie śmieje to pewnie i fajne foty ma:) Teraz to ja się już nie boję tak o małą tylko o siebie bardziej. bo jeden dzień niedonoszony i mamy zapierdzielania po poradniach wcześniaczych. Bo mała raczej powinna już być ok. No i tyllko ten paciorkowiec mnie przerasta. pieprzone googlle same złe informacje podają:O

W zeszły czwartek 2400. we wtorek będę miała skończone 37 tygodni. mam na ten dzień wizytę umówioną. dwie ostatnie noce całe skurczowe- wczoraj co 3 dzisiaj co 5 minut. mniemam że szyjka mogła się zdrowiej rozewrzeć. więc możliwe ze od środy będę już w szpitalu- bo tak mi się lekarka ostatnio odgrażała.

Brest- dzięki:)a co do kibla fp mam identyczne zdanie. z dopłatą bym dziada nie chciała

Walczę jeszcze z Elką resztkami sił. do wtorku trzymam- później się poddaję Kawał chłopa już z Gniewnego

to ja znowu z kawą-po kolejnej ciężkiej nocy

owszem. i jestem zadowolona bo teraz bojler już nie łapie:)

dobra idę- póki łazienka nagrzana:)

przychodzę do was z zupką chińską i na ucztę serdecznie zapraszam. ale krótką i szybką bo zaraz idę na kąpiele. u nas ostatnio ciepłą wodę można złapać najłatwiej w okolicy 19. więc jak moje dziecko się odmoczy to ja się zgłaszam następna w kolejce

dzisiaj jestem tak padnięta że istnieje ryzyko przespania nie tylko 1 fazy ale i partych:D;)

postaram sie jednak na dziś. myślę że dam radę. chociaż idzie mi jak po grudzie. spałam dzisiaj jakąś godzinę więc z myśleniem kiepsko...

wczoraj przepadłam z kretesem.właśnie piszę. zostały mi 4. obiecuję wysłać dziś.chyba że mi prąd zabiorą;)

ciasto to zdradziecki czort:O

mnie mdli. wepchnęłam sobie kawał ciasta i żałuję. oferuję keksa nie wiem czy dobrze załapałam że trzeba mieć 180 dni zaliczone i zwolnienia się nie liczą. a ja pracowałam 4 miesiące w 2010 i 4 w 2011 i mi się guzik należy:O ani zasiłku, ani 13- jak człowiek ma mało to jeszcze miej mu się należy:O

może to być. jakby mi ktoś zapewnił ciepłą macicę na takie mrozy to sama chyba bym skorzystała:D Wczoraj moja szanowna szkoła przysłała mi list w sprawie trzynastki że trzynastka mi się nie należy:O niech sobie gdzieś wsadzą takie listy. i to jeszcze ze znaczkiem "kocham Cię":O

teściowa dała mi pierogi. i mądra głowa zmieszała w jednym pudle z jabłkiem i ruskie:O usmażyłam to to i naciąć się można jak diabli:O

Kurdę tak myślałam że ta suka dzieciaka nie sprzedała:Oszkoda małej.