Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. moje dziecko przychodzi do nas znowu reguarnie kazdego nadranka- znaczy o 2,3,4,5 czy 6 godzinie. i zawsze jak mu tlumacze ze ma takie zajebiste lozko to z anielskim usmiechem odpowiada "ja lubie z mamusia":Oa mamusia ledwo zyje mo takim poranku:O
  2. podobno mezczyxni lubia tulic sie do galaretowego cialka. a takie zatwardziale gory czasem przeszkadzaja wykonac to czy owo:) ty jeszcze swoje dziecie karmisz tak? ona ma kolo roku? nie zdobylabym sie na taki akt:D
  3. z tego nowego uziemienia taki plus ze moze w koncu cos poczytam. o ostanio czasu za grosz nie mialam. a teraz rzucilam precle bo lewa reka to pisac to koszmar jakis....
  4. z tirowkami to ja nie mam co w konkury stawac. one maja czesto brzuski wylewajace sie nad leginsami. ale to jednak inny tym. moj jest zatwardzialy- tamte takie do miziania:)
  5. ja sobie moge pod llampa stanac tylko kto mnie teraz wezmie??
  6. nie odpuszcze juz pewnie. przez 5 tyg odpuszczalam wiecej nie dam rady. dosc mam juz tego.jak nie jedno cos to drugie a na poprawe nastroju http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5100201 ciekawe ile moze trwac trymest???
  7. spadam bo mam slaby biceps lewej reki i niedomagam...
  8. moze yc do kwietnia- pod warunkiem ze nie zzielenieje:)
  9. nie wiem- bo to dziecko wyrywnne. znowu mi się skurcze wyregulowaly
  10. no wlasnie ja z frankiem w szpitalu dlugo lezalam to swoje tez widziaam. ale trudno sie nie denerwowac kiedy o wlasne dziecko chodzi
  11. z tym ze to juz drugi raz. ostatnio lekarka obstawiala ze do dzis sie powinno unormowac
  12. no a lekarz na to ze nie wie skad to. bo tetnica wyglada git, zastawka i serce tez. a przeplywy za szybkie nie wiadomo dlaczego. wyslala nas do specjaisty od serducha bo wiecej nie lezy w jaj kompetencjach. mam nadzieje ze sie okaze ze to tylko takie chwilowe niedyspozycje. ale trudno tym nie myslec. do tego cala sie kurcze- mocno i bolesnie nawet krzyzowo.a nie mam prawa jej teraz urodzic no!
  13. nie czytam Was. nie mam siły. Dziecko dalej chce się rodzić. Jestem już rozwarta i gotowa. Do tego przepływy dalej są do dupy. Umówiliśmy się na echo serca. Z nerwów się pokurczyłam. A do czwartku muszę wytrzymać bo mamy kolejne usg umówione. Przykro mi to mówić ale koty i mikstury guzik dały:(
  14. nie wiem czy taka kudłata powinnam się teraz lekarzowi pokazywać:O Wy też tak nie lubicie się czesać? mnie to zawsze osłabia normalnie
  15. Ja mam nadzieję. Wiem,że trochę panikuję. Ale na usg nie powinno wychodzić żadne ale. A jak się pojawia to trudno o tym nie myśleć
  16. Zielona- ja się mogę pisać na całą gromadę. Ile wlezie. Byleby jakieś finanse na nie wygrzebać. a to już rzecz trudniejsza. JA jestem mentalnie nieprzystosowana do naszych czasów. Odpowiada mi układ banda dzieci+baba w domu.
  17. Mój mąż ma kilka dań, które robi dobrze. takie- ekstra dodatki. JA głównie kurodomowe na co dzień. tak więc jak nadchodzi weekend często przekazuję pałeczkę. Dlatego może też te wspólne posiłki tak bardzo mi pasują. nie ma to jak wszystko podstawione pod nos- całe gotowe do skonsumowania. Zaraz kawę kończę i idę się oporządzić. wyjeżdżam niedługo z domu i wracam dopiero po lekarzu
  18. No ja na razie nastawiam się dopiero na porządną produkcję dzieci. Stół mam ale niestety w bawialnio-sypialnio-salono-studio fotograficznym;) ale to zawsze coś. JA też dla siebie bym nie gotowała. Mniemam, że jak bym żyła sama to leciałabym na zupkach chińskich i słodyczach:D
  19. mi ciasno nie przeszkadza bo ja nie muszę przy stole. mogę z talerzem na kolanach. Ale wspólne posiłki są faktycznie fajne. za to uwielbiam soboty i niedziele. godzinka przy stole z żarciem i kawą-...bajka. Nawet mogą coś ekstra wysterczeć w kuchni żeby bylo smaczniej...
  20. jak mam jeść sama to często w ogóle się nie zabieram. a obiad to już zupełnie- tylko dla celów towarzyskich
  21. A juz myślałam,że mam sama jeść. nie lubię sama. a z Frana to tez marne towarzystwo;)
  22. Dlatego się do Was z tym problemem zgłosiłam:D Po sypaną wyciągam łapę- po śniadańsko tez. Ellka ewidentnie jest bardziej pokorna od Frana. Miejmy nadzieję,że na żywo tez będzie mniejszy huragan:D JEszcze trzy tygodnie mam zamiar z Wami zabawić- minimum. I znowu czuje,że nam się uda
  23. Sięgam po kawę jeśli sypana. JEśli nie to zaraz nastawię kawiarke Dzisiaj noc zdecydowanie lepsza więc kawa nie musi być taka,że oczy wyłażą. Dziecko przestało mi się pakować. Wracamy więc do stanu normalnego bez panikowania. Idę po jakieś żarło do tej kawy bo w brzuchu aż mi trzeszczy Cieszę się,że krew z dywanu sprana bo mi to jakoś nie współgrało ze śniadaniem;)
×