alonuszka

u mnie cukru pod dostatkiem bo my nie używamy. Oferuję herbatę Zielony skoczek z ilością cukru dowolną

u mnie cukru pod dostatkiem bo my nie używamy. Oferuję herbatę Zielony skoczek z ilością cukru dowolną

ja to chcę. tą sałatkę znaczy

ja wiedziałam że dostanę więc się hamowałam. ale ja lubię dzieciowe zakupy. tylko szkoda by było kasę na pierdoły wywalać. Wolę coś frankowi kupić skoro ona i tak ma górę

ja kielonka poproszę- jako znieczulenie

Ja dostałam je reklamówami. Ale prania były tylko 3 ciuchowe. z tego jest 6 prasowań- bo na jeden raz nie podołam całej suszary

Ino na kawę jeszcze się zdobyłam. Odprasowałam kolejna partie i jeszcze tylko jedna mi została. A teraz się biorę za robote. Ja jestem nierozstępowa. Po Franku nie mam nic- zobaczymy po młodej- na razie niet. Ja tam wolałabym cesarki uniknąć. Tym bardziej,że z pierwszego porodu wyszłam obronną ręką i liczę na powtórkę.

Idę na przerwę do garów. Wężu wrócił to się zrelaksuję merdając łychą w zupie

dostaję skrętu pleców czy cuś. pieprzę taki ukłąd. ja ją zaraz ręcznie jakoś obrócę. choćby dupą do dołłu. mogę być gotowa na cesarkę!!!

MArchew- ale cię poniosło...

Ja chę mikołaja bo nie wiem czy mam coś słodkiego. Idę przelecieć się po domu moze modą poruszę

to może i to. Pewnie dlatego żółć się aż ze mnie wylewa;)W połączeniu z wrodzonym wydzielaniem jadu jestem teraz taka, jaka jestem

czytałam kiedyś ze może być płuco albo wątroba ale szczerze nie wiedziałam czy wierzyć.

Skoro franek był grzeczny w brzuchu a to wicher nie człowiek to co będzie z młodej?

Kto się zna na anatomii i powie mi co to dziecko mi tak masakruje. Bo mnie to strasznie ciekawi. z prawej strony pod zebrami, bardziej nisko. raczej blisko kręgosłupa ale nie też przy samym. bo ja nie potrafię flaków sobie zwizualizować

Dzięki za taką brutalną osobowość. A dopiero co wdałam się w dyskusję na temat tego,że dzieci nie rodzą się złe. Moje chyba jednak się urodzi:O

Zielona- ja rozumiem. Moim zdaniem- jak są z prawdziwej czekolady- to tylko do pożarcia się nadają. ozdoba dupna ale czekolada moze być

Prowadzę otwartą wojnę z młodą. Ona wciska się dupą a ja pcham palucha pod żebra i ją wyganiam. wtedy chwilowo ból pleców ustępuje ale brzuch mi zaczyna żyć własnym życiem. czasem kończy się bolesnym kuksańcem w pęcherz tudzież inne miejsce. czy to oznacza,że moje dziecko ma zadatki na agresora i zwyrodnialca? jak można tak matkę traktować?

Ja dużo jeżdzę tramwajami dlatego chusta mi niezbędna. i nie lubię wózków. a teraz jak ma z Frankiem i modą zapierdzielac to już w ogóle. franko żywy diabeł i boję się,że się do wózka odklei. chyba ze mu smycz kupię. nie bedę targać tylko noworodka bo się boję konsekwencji upadku

dla mnie ten mikołaj to gówniana ozdoba. nie lubię palanta. już wolę bałwany

na necie jest mnóstwo przepisów i wychodzi z nich fajna. bo w tych torebkach to nic ważnego nie ma. w jednej mąka z proszkiem- w drugiej budyń:)

proste bardzo jest. można zacząć od tej w kartonie

Babcia mojej koleżanki przez przypadek ułamała łeb mikołajowi z czekolady. I zaniosła wnuczce ją, żeby ona to zjadła bo miała wyrzuty sumienia,że go tak załatwiła:)Jaki wrażliwy człowiek. Kaczce sama potrafi gołymi rękami łeb ukręcić a mikołaja tak pożałowała:D

Też bym upiekła ciasto. ale nie mam mocy ani czasu. ja uwielbiam karpatkę. zawsze wychodzi i jest pycha

wydaje mi się że odsypiał wczorajszy dzień więc nie powinno się przełożyć. a nawet jeśli to i tak po bajce wywalę go do łóżka i będzie sie tam kotłował Marchew- Twoje dziecko nie daje Ci się nudzić po prostu