alonuszka

no i co z tym piwem? ja w prawdzie nie mogę ale chętnie potowarzyszę:)

mi wieki temu paszport przepadł i na razie nie robię. nigdzie się w sumie nie wybieram. do miejsc mojego podróżowania wystarcza dowód

szczęściara. bo moja cała trzoda obudziła się około 6. młoda z reguły śpi do 8.30 a od wczoraj guzik:O

mi sie wszystko stabilizuje a wam widze dopiero kociol sie zaczyna. szczerzewspolczuje

mysz zyje. o ile dobrze kojarze- zawlona robota i remontem

Dobrze że wracasz do zdrowia. u nas cały czas fruwa w domu jakaś zaraza. ani o choroba ani zdrowie. katary, pokasływania i stany podgorączkowe. i ani w jedną ani w drugą. mam już tego po dziurki w nosie

Mój też jest do rzeczy. siedzi na zwolnieniu i mam z niego duży pożytek:)

Biedny Misiak. Czarujemy rzecz jasna. Ja oferuję mój smalec z psa- a właściwie z młodej suki. Współczuję strasznie. wiem jakie to uczucie patrzeć na pnakłuwane dziecko. Jesteśmy z Tobą a już na pewno z Gniewnym. Trzymajcie się

Dziewczyny! weźcie się w garść. Kawa stygnie! Wiecie co sobie myślę? że dzieci mają 6 zmysł i wyczuwają kiedy powinny być grzeczne. Wtedy postanawiają zalegać na rękach:Ozłośliwe bestyje

o rety- gdzieśta się podziały??kawę popołudniową stawiam

ostatnio panuje taki jednodniowy wirus. u mnie cała rodzina przerobiła. mąż też- z tym że on poszedł do lekarza i dostał na to tydzień zwolnienia. jedno popołudnie w łóżku a reszta to jak urlop:D

ja mogę zaoferować smalec z psa. podobno działa cuda:)

Zielona- już kiedys próbowałyśmy rzucając kupkami, pierdzioszkami i kostkami rosołowymi. nic nie dało:O szukam dywanu do dziecięcego pokoju. te typowo dziecięce są wręcz obrzydliwe:Omdłę i paskudne. i aż się roi od kubusia i jego bandy:O

w kulki sobie leci i tyle

że niby od czego?od nas???

rozciumkana nas osierociła:(

na niektorych kawa dziala;)ale to nie ten wiek niestety

dopiero doczytalam ze ty z taka trzodawdomu walczylas. medal jak za tesciowke sie nalezy

za bardzo do serca sobie bierzesz te synonimy;)

no i włąśnie też chciałam napisać, że dla mnie wredna i małpa to słowa bardzo pokrewne. co więcej często występują w parze. a człowiek tyle tych dziwacznych ników już widział że i wredna małpa go nie zdziwi:)

zielona- ja podejrzewam, że młodą nieco odkorkował probiotyk. ale nie chcę zapeszać bo dopiero chwilę brzuchol pracuje prawie jak należy Ty swoje dziecięcie zawsze mozesz faszerować śliwami i różnymi sokami

Mało tego- ona zapewne dopiero teren przekopuje żeby to drzewo posadzić;)

ooo!właśnie o małą Małpę mi szło:Da fakt- wredna małpa do teściowej pasuje jak ulał:D

przepraszam małpa:Dnie wiem skąd mi się ta wredna wzięła:Dwidocznie z charakteru;)twojego znaczy:PSiedzę i się śmieję sama z siebie.

chyba naprawiłam brzuch mojemu dziecku. ale nie chce przechwalic- jeszcze sie okaze