alonuszka

Mi też wszystko nosem wychodzi. nie ma mam czasu na nic. albo zawalona robotą albo gośćmi:O Idę się wymoczyć w wodzie i odprężyć. pod wpływem ciepła dziecko mi pokornieje i czasem łaskawie osunie się spod żeber umniejszając dolegliwości. mam nadzieję ze teraz tego dokona bo jak nie to się z nią inaczej policzę

Prawdopodobnież że żaby lubią muchy. Może coś w tym kierunku?? Em- nieśmiało się przypominam,że gdybyś miała jakiś namiar na ciekawą rzecz odnośnie szkollenia mojego suczyska to ja chętnie. Chociaż wydaje mi sie,że trochę już ją przetrenowaliśmy. Nawet jak zostają sami w pokoju nie słyszę dzikich wrzasków mollestowanego dziecka

a kapusta w zupie to właśnie zielsko w wodzie:D

Ale żabom zielsko nie szkodzi:D

na wzdęcie:D

U mnie Fasol się otwiera baz problemu

Ja daję mojej babci razem z Frankiem. Tzn. np biovitall ode mnie i coś ze zdjęciem młodego- właśnie album czy ramkę.

zamawiasz na allegro kartę, brelok, kalendarz, kubek i dygasz do dziadków:D

w takim wypadku tak- już wypada się skontaktować. Jełop jakiś się trafił

chociaż w takich rażących przypadkach mogli by zapytanie wystosować czy to tak faktycznie miało być...

czasem nie robią poprawek bo ktoś moze się kłócić- może myśleli ze to zabieg artystyczny:) To trochę inna sprawa ale mój mąż zawsze sie czepia wszystkich poprawek, docięć, obróbki- bo ona sam robi tak jak ma być i później są reklamacje. Dlatego oni już chyba nic nie ruszają

http://allegro.pl/listing.php/search?string=karta+ze+zdj%C4%99ciem&sourceid=Mozilla-search Tanie to to a mi właśnie o drobiazg chodzi. Znam dziecko, które w wieku 6 tygodni "kupiło" babci farbę do włosów:Oalbo mamie zestw kremów za 2 stówy. Ja się staram wykombinować coś co franek zrobi albo ze zdjęciem. taki drobiazg- ze się pamieta- no i zeby wyrobić w dziecku odpowiedni nawyk

Ja myślałam teraz o czekoladkach ze zdjęciem- zeźre sie to i z głowy. ale nie ma fajnie spakowanych. Najwyżej drugim też zdjeciowy kalendarz machniemy. niezłę są też karty- takie jak dowód- ze zdjęciem z dedykacją. żeby sobie mogli do portfela schować

U nas ramki już były. i breloki. i magnesy na lodówkę. jednym damy kalendarz- bo używają. a z drugimi mam zagwozdkę. i jeszcze z moją babcią też nie wiem co...

zrób i mi. machnę jeden tekst i udaję się na przerwę. w postaci sprzątania niestety.... Dajecie coś rodzicom od dziecia na dni dzadów?

mnie też Nik nie pociąga:)kwestia gustu Co do zawyżonego wzrostu- widzieliście co zrobili z welman w jakiejś reklamie?ze dwa razy ją wydłużyli. oczom nie wierzyłam. byliśmy na spacerze w sklepie. Franek narobił zamieszania i podbił serca całej kolejki. Szwagierka do mnie wpada dzisiaj a ja mam taki kocioł,że nie wiem za co się zabrać. na szczęście zapowiedziała się z pizzą więc nie muszę gotować

faktycznie:)

jak się przeniosę do rodziców to będę miała okna z drugiej strony:( A siostra tylko z tymi kosmetykami niereformowalna. bo inne rzeczy czasem nabywa. Chociaż pewnie nie w takich ilościach jak ja:) Miała któraś wanienkę z ikei? Bo wydaje się fajniejsza od tych długaśnych. Ale w komodzie kąpielowej też miałam takiego kwadraciaka bardziej ele z beznadziejnym dnem z wypustką. i się zastanawiam czy w tym też jest takie nędzne profilowanie czy zwykłe, proste dno

Ale mi moloch za oknem pomykał! tako o http://www.fotocommunity.de/pc/pc/display/21972294 Franka ma teraz nadzieję na powtórkę- nie mogę go od okna odciągnąć:)

Wiem ,że głupio. Ja też chcę ptysia! Kiedy ja go przegapiłam?? ból pleców przysłania mi świat!

Ja mam nadzieję na bezparchowe dziecko. Zaopatrzam się w Ziajkę. Odkryłam te kosmetyki przy Franku i uważam,że są genialne- tanie, delikatnie pachną i w ogóle ekstra. Żadne nivea, rosmany, hippy czy dzonsony się nie umywają moim zdaniem

Jedna mądra- bo siostrę od roku wysyłam na allegro a ta dalej do sklepu lata:O Ja zawsze młodej sprawiam prezenty właśnie z allegro. Polecam się na przyszłość!

Marchew- a gdzie kupujesz emolium? bo na allegro można bardzo fajne tanie zestawy wyhaczyć i mniej kieszeń szarpią. Strasznie się cieszyłam bo mi się ból pleców na spojenie łonowe rzucił. taka odmiana mi się nawet podobała. niestety nie mogłam długo się tym cieszyć bo bóll pleców wrócił i teraz boli mnie i plecy i spojenie:O

Fasola- dobrze,że już się pogodziliście. JA bym się umęczyła nieziemsko. My- na odległość- potrafimy się nawet smsem pogodzić. nie lubię tkwić w takim durnym konflikcie

Wczoraj ze trzy razy odpisywałam i nie wysłało mi się ani razu:( Jeszcze odnośnie chust. Właśnie ja mam wrażenie, ze kółkową łatwo zepsuć i trudno, wbrew pozorom, nauczyć się jej obsługi. Słyszałam o nich dużo złych opinii- że się wżynają, źle rozkładają ciężar. Moja była genialna. I myślę,że ktoś albo spróbowała kilka razy nie umiejąc jej odpowiednio założyć, albo po prostu trafił na taki model jak moja siostra. Oczywiście zrobienie chusty może być banalnie proste. Ale mi się wydaje, że czasem liczą się różne detale, które mają ogromny wpływ na jakość noszenia. Czasem zbyt gruby, śliski, sztywny materiał moze zepsuć wszystko. W kółkowych problemem mogą być źle dobrane kółka- i noszenie robi się uciążliwe po prostu. Stawiam kawę. Dzisiaj świetnie mi się spało. Plecy trochę odpoczęły. Ciekawe na jak długo...