Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. Ten wirtualny mnie dobił właśnie:) Szczerze mówiąc nigdy nie wysłałam męża po żadną zachciankę. Frajer jestem chyba:)
  2. ależ mam chcicę na ten sernik!zaraz męża wyślę gdzieś- jestem w ciązy to mi wolno nie?;)
  3. ja też się nie wypowiadam bo ja miałam dobre dziecko. całkiem odsypiające trudy niemowlęctwa, bezboleśnie przechodzące wsyztskie atrakcyjne zdarzenia. raz mu z jakiejś okazji viburcol zapodałam i strasznie mi się to podobało bo ze smutasa zrobił się jakiś zdrowo naćpany i zacieszał do karuzeli łóżeczkowej. Boski widok
  4. Ja lubię dzieciowe zakupy ale jak coś trafię- nie lubię szukać czegoś konkretnego bo nigdy tego nie ma. Brest- moze i przeziębienie. byleby się nie przestawił bo mu tak zostanie jeszcze
  5. Miała któraś chustę bambusową? wiecie jak to się ma do bawełny? na cenę nie patrzę- bo to będzie prezent więc mogę do bambusa dopłącić. tylko mi chodzi o funkcjonalność szmaty A Mamazu w kulki leci czy jak??Miałą też nam Gniewomira podesłać:)
  6. Fasola kiedyś na sabat linkiem rzuciła. Ja też jestem mega szczęśliwa z powodu wózka. i to wlaśnie nawet nie o kasę chodzi. ja kupowałam dal Franka tylko spacerówkę- a i tak miałam po dziurki w nosie. W ogóe to mam nadzieję mało z niego korzystać. Teraz włąśnie zakopałam sie chusty i nie wiem co wybrać. Współczuję problemów ze spaniem. To jest koszmar jak dziecko postanawia chodzić spać później niż rodzice:OJa uważam,ze nie ma nic bardziej regenerującego niż wieczór bez dziecka
  7. Bardzo fajna BB. Szczególnie jak ma groźną minę:D
  8. własność to za dużo powiedziane. tu chodzi o zwykłą uczciwość. chyba że ktoś na warunkach przyzwolenia na skok w bok w związek wchodzili- to i owszem. nie wymagam od męża wierności dlatego,że jest mój tylko dlatego,że na taki ukłąd się "umawialiśmy"
  9. no właśnie o tym mówię- ze to chłopa wina. a jakie "ta baba" ma morale to już inna bajka. Z tym że ona się nikomu nie zobowiązywała. Ja na początku ciąży drugiej byłam z dziewczynami w knajpie. i dosiadło sie do nas kilku facetów. HEh- myśleli,że małolaty-studenciary dorwali. A tu jedna dzieciata, druga mężata, trzecia dzieciato-ciążowo-mężata a czwarta zagorzała feministka:DA starali się biedni, gimnastykowali. a trafili jak kulą w płot:D
  10. Em- Ty masz w nosie że ktoś jest czyjś. JA mam inny tok myślenia. Ja przygód na jedną noc nigdy nie szukałam. A jeżeli chodzi o faceta na stałe- to nie chciałabym takie zdradzającego- bo skoro jedną puścił kantem to i mnie. Chciałam obejrzeć BB ale mi się sabat zbuntował
  11. Em- jak obu osobom odpowiada to ok. Ale myślę że Twój chłop nie chciałby żebyś miała jakiś model na zastępstwo:D
  12. Rozciumkana- jaki majowy weekend. Wielkanocy nie świętujesz??
  13. ło jej- jaka wielka Helena. I dość słusznie zbudowana:D ale cudze szybko rośnie. Bo Młody to w ogóle już kawał chłopa.
  14. No to właśnie mówię- że z jednej strony to są baby bez zasad. Bo dla mnie to żałosne łasic się do zajętego chłopa- nawet nie zaobrączkowanego ale pozostającego w jakimkolwiek związku. Ja do takich kobiet mam ograniczony szacunek. Ale głównie wina na chłopie spoczywa. Bo zdrad nie jestem w stanie zrozumieć- albo w jedną albo w drugą. JAk mu z żoną źle- niech ją pogna i zabawia się do woli. No a jak robi to dla rozrywki to już kompletna żenada
  15. Mylam z Frankiem gary i tonę teraz w wodzie. Cała kuchnia się odmoczyła- nawet najbardziej zaschnięte plamy na podłodze;) dziecko całe do wymiany a ja w połowie. masakra...
  16. A ja mam grilla z lidla. nie kontaktowy- taki otwarty- ale chwale sobie. Po prostu boski! Em0- to jak chodzi o odchudzanie to nie ma zmiłuj. Ja po ciąży też biorę sie w garść i nie życzę sobie pokus
  17. Ale są takie co się i Muńkowi pchają:D Ale Em ma sporo racji. Tzn. ja tam bym się żadnemu żonatemu nie napraszała, ale uważam, ze jak facet żonaty zdradza to jest wina tylko chłopa. Od baby wara. To nie ona przyrzekała tej kobicie tylko on. Więc ona- moze trochę bez zasad- ale on to kawał chuja...
  18. To grunt żeby mieć do siebie zaufanie w takiej sytuacji. Mój mąż moze nie gwiazda i tylu chętnych wokół siebie nie ma- ale ja się tam nigdy nie obawiałam. Fasola- ja myślę, ze nawet jakby był kiepski piosenkarz to panienki z miłości do skocznych rytmów gotowe się oddać:Właśnie jeszcze totalne małolaty można zrozumieć- mogą mieć pstro w głowie. Ale kobita koło trzydziestki powinna jakiś poziom pokazać. Zresztą ja nigdy nie rozumiałam tych fascynacji muzykami. Posłuchac to jedno- a zadłużyć w kimś- drugie. Za cholerę nie wpakowałabym się Muńkowi do łóżka;)nigdy nie fascynowałam się wokalistą samym w sobie. A Tobie Fasola życze cierpliwości. A mężowi silnego charakteru:P
  19. mi by się przydał taki męski odkurzacz jedzeniowy w domu. Nie lubię jak mi się coś psuje. a męczyć jeden obiad kilka dni też nie zawsze mi się uśmiecha. Później mu to pakuję do pracy, na kolację... gdyby wciągnął wszystko na raz nie miałabym żalu
  20. Fasola- przecież masz na niego focha. Zjedz sama a jemu tylko brudny garnek pokaż;)A zupki chińskie uwielbiam całym sercem!
  21. I Fasola Twój nie znajdzie tego żarła w lodówce? bo ja przed moim słodyczy nie jestem w stanie schować. żarty na obiady taki nie jest ale jeśli chodzi o słodycze to istny dramat. Nigdy nie myślałam o Fasolowym mężu jako obiekcie westchnień małolat:) masakra:)A te dorastające szmule bywają zdeterminowane:) ma się pewno facet z nimi:D
  22. i mam jeszcze wczorajsze pesto na zatkanie jakiejś głodnej gęby w sam raz:)
  23. Spoko. My jesteśmy średniożarci. A ugotowałam paczkę makaronu, pół kg kapusty i z kg pieczarek więc na dwa obiady pewno starczy-jak nie na trzy. A drugi to frankowy- to liczę,że do srody będzie to jadł. A jak zeźrą mi przed czasem to niech se sami gotują. Mam mrożoną pizze i zupki chińskie. Do czwartku nie tykam garów;)
×