Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. mało się wysiliłaś Mamazu- jest tyle jeszcze bardziej mściwych imion:D... Kulasz się wytrwale. Coś za mocno kciuki trzymałam za Twoją łabędzią szyję:D
  2. nie słodź mi tu bibułą i choinką. pozwól nienawidzić!
  3. właśnie miałam ją nawoływać i pytać czy jeszcze się kula czy już dziubdziusiuje w szpitalu
  4. Szfkę na słodycze mamy wysoko. nie ma szans,żeby mody się tam wspiął. a ja mam w domu tylko dwóch pasożytów. Oba łase na słodycze jak diabli... Przy moim mężu to to przecież nic nie może poleżeć nietknięte:O
  5. nie obroniłam się- ale i wkurzyłam. okazało się że ten pasożyt pół zeżarł. na połowie to ja się dopiero rozkręcam:O
  6. mam pyszną, brązową z orzechami i okienkiem...bardzo się bronię ale chyba moja ochota mnie pokona...
  7. Żartuję z tym sprzątaniem. nie wiem co to za szał. nagle szafki ludzie odsuwają, wszystko piorą i szorują. masakra jakaś. Ja nigdy nie robię nic nad program
  8. my i tak nie gotujemy tych świątecznych dań. mamie tylko w wigili pomagam a w domu niet. mój mąż w zeszłym roku stwierdził,że w święta będzie jadł to co lubi i kupił kilka wielopaków czipsów:D w tym roku też ma plan jeść to co lubi ale czipsy mu się znudziły. pewnie skończy się na makaronach, pizzy i cieście francuskim:D
  9. Fajnie,,że ktoś jeszcze umie cieszyć się świętami. JA w tej dziedzinie muszą chyba wnieść pewne zmiany:)Kiedyś też czułam się w obowiązku jeździć do teściów. to byl koszmar. wigilia u nas a z samego rana do nich na kilka dni. a oni w ogóle od stołu nie wstają i źrą kurczaki cały czas:O później cała zgraja leci na cmentarz bo jest rocznica śmierci dziadka. i znowu do stołu... masakra
  10. Kevin jest nieśmiertelny- o nim chyba nawet nie trzeba pisać:D
  11. "dwa dni siedzimy przy stole, gadamy, jemy, pijemy. I jest po prostu pieeeknie"- z najbliższą rodziną to ja mam to niemal na co dzień. nie potrzebuję do tego swiąt. Może Wy macie bliskich dalej to dla Was to co innego. Ja nie potrzebuje to tego całego tego gwaru i marnych przygotowań.
  12. No świąteczne piosenki podpinam pod gwiazdorskie kolędy:D Mnie się marzą takie spokojne święta. BEz tego całego zamieszania, bez całej rodziny. Może w tym roku takie zaliczę. Ja jestem uziemiona. więc mogę zamknąć się na cztery spusty i mieć wszystko gdzieś
  13. Dokładnie. nieskończenie długa lista tandety, kiczu i zakłamania:O
  14. Brest0 Ty nasz okazie:D Ja tez nie przepadam za spędami rodzinnymi. może za dużo ich zaliczam w ciągu roku. nie lubię też tych swiecidełek, gwiazd śpiewających kolędy i tego całego pieprzonego mikołaja, który dopierdziela ubogim dzieciom:O Szał w sklepach, karpie w reklamówkach, nienawiść w oczach jak jeden drugiemu sprzątnie sprzed nosa wymarzoną choinkę. Do tego masa żarcia, zaleganie przy stole i tandetne filmy w telewizji:O
  15. O- to jak tak jak Brestova- naciągana impreza. Duchowość świąt poszła już w pizdu. Zostały tylko badziewia JA znałam przedszkolankę, która zamykała za karę dzieci w ciemnej toalecie. Szarpała maluchy strasznie- szczególnie te, których nie lubiła z zasady. tym samym też wydzielała mniejsze porcje smakołyków i jeszcze dużo złych rzeczy robiła. Zgłosiłam to dyrektorce ale rozeszło się po kościach. Młoda byłam- na drugim roku studiów. Żałuję,że większego krzyku nie podniosłam
  16. A jakie Brestova miała? o ja mam do świąt generalne obrzydzenie:P
  17. Obeznana- iście pedagogiczno-psychologiczne podejście posiadamy:P
  18. może to krzywdzące ale obstawiam że to jakaś stara prukwa:O sama miałam z taką do czynienia i jakoś mi się tak kojarzy. Gwoli ścisłości- z tą co ją znałam nic nie zrobili. A gro rodziców jeszcze stanęło w jej obronie:O Ludzie mają czasem klapki na oczach. Pamiętać ielosób broniło "pana" poznańskiego słowika?:O
  19. Ale baba się z tego wywinie. Kurwa- zawsze się wywijają. zaraz dyrektor stanie w jej obronie i nic jej nie zrobią.
  20. Mój mąż poniekąd się łapie. Tylko to wygląda tak, ze zwykły pracownik dostaje całą stówkę a państwo wyższe rozdziela nagrody za "zasługi specjalne" po kilka tysiaków:O i o dziwo, u męża- od kilku lat rozdzielane są one wśród kilku wiecznie zasłużonych osób:O
  21. w moim wpisze wczoraj o 20.20 jest link do tematu z artykułem
  22. Franko szybko rozpracowuje takie rzeczy. JA nie wiem po co takie baby z dziećmi pracuja. JA rozumiem,ze ktoś się może do tego nie nadawać, nie mieć nerwów- sama nie raz miałam ochotę rzucić to wszystko w cholerę i więcej do małoletnich potworów nie wracać. Ale to jest dręczenie. Kurwa- bohaterka się znalazła co potrafi okazać swoją wyższość nad trzylatkiem:O
  23. Mała rozciumkana na pewno szybko by odkryła co się w domino kryje:D te owoce to takie zapchajdziury:)paczka robi się ciężka i bardziej obszerna. czasem tez dają w tym celu chrupy kukurydziane- a nawet czipsy Artykuł mnie poruszył do żywego. Zabiłabym chyba babsko za dręczenie jakiegokolwiek dziecka a mojego to już w ogóle. Noż tak się zdenerwowałam tym wczoraj,że głowa mała
×