anabelkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anabelkaaa
-
Ja NIGDY nie będę żałowała swojej decyzji, nie należę do imprezowiczów i nigdy nie należałam, lubię przebywać w gronie rodzinnym i jestem raczej domatorką. Tylko strasznie boli mnie to, że ktoś tak ocenia osoby w naszym wieku, że niby nic nie osiagnęłyśmy, a w dzieciaki się bawimy. Wydaje mi się, że jeśli jestem w stanie pogodzic studia i dziecko i całą resztę, to nie powinnam z dziecka rezygnować, a nie starać się o nie później, bo może być za późno :( i tak często się zdarza. Beatka biust Ci tak bardzo urósł od pokarmu?
-
Dziewczyny zadam wam pytanie. Nie wiem ile co niektórye macie lat itd. ale ja mam np. skończone 21 lat. Najpierw był ślub, dopiero później plany i dziecko. Ale spotykam się na Kafe z opiniami, że dziewczyny po 20, 20kilka lat to gówniary, nie myślą poważnie, jeśli planują dzieci itd. Czy też myślicie, że dziewczyna, która w wieku 20 lat świadomie decyduje się na macierzyństwa, będąc w związku i wiedząc, że jest w stanie zapewnić dziecku byt jest nieodpowiedzialną gówniarą?
-
Agatka Ciebie też czasami gdzieniegdzie spotykam :P
-
Współczuję tego kataru, najgorsza rzecz przed porodem, wylecz się lorinka, póki czas. Mój też nie kopie, ale rozpycha się, prostuje nóżki, uderza główką na dole. Wszystko na raz.
-
Mój mały za to na odwrót niż zawsze. Jak biegam po domu i coś robię to siedzi cicho i wcale się nie rusza, a teraz jak tylko usiadłam, to zaczyna swoje wygibasy. Mógłby się w końcu zdecydować i wyjść. :D Ale tak sobie myślę, że teraz wszystkie chcemy dzieciaczki już na świecie, a później ponarzekamy, żeby ich przynajmniej ze dwie godzinki nie było :P
-
Szkoda, że nie da się dokładnie określić, że poród nastąpi określonego dnia i kropka.
-
WIdziałam zdjęcia Beatki małej na NK. Sliczna :)
-
Już dzisiaj na pewno nie wyjdzie, chyba, że nieoczekiwanie, w co wątpię, bo mój mały niespodzianek raczej nie robi :( ale ma czas do piątku, żeby urodzić się do terminu. Widzę, że Duni jutro mija termin, a Tobie Agatka jeszcze trocgę czasu zostało, aż 6 dni :D. Lorinka Ty się nie martw, że 30 godzin będzie trwał Twój poród, bo chyba tyle nikt nie kazałby Ci się męczyć...
-
Cześć Laski. Bonizz gratuluję i ogromnie zazdroszczę, że tak łatwiutko ze wszystkim poszło. Mam nadzieje, że u nas będzie podobnie. A Wam wszystkiego dobrego życzę. U mnie bez zmian, znów żadnego skurczu nie było. A miałam nadzieje, że coś się wreszcie zaczyna dziać, mój A nma dzisiaj urodziny i fajnie byłoby, żeby mały zechciał wyjśc, no, ale ma jeszcze kilka godzin do północy :D
-
Agatka ja w ten weekend nie byłam już na zajęciach, nie wyrobiłabym tam siedzieć, ale muszę jeszcze zjawić się w szkole i złożyć wniosek o przelewanie stypendium naukowego na konto :( ale nie mam pojęcia kiedy to załatwię :(
-
Ostatnio jem jak smok! Przytyłam kolejny kilogram, czyli już 20 na plusie! A i ze spaniem problemów nie mam. Ale ta niecierpliwość mnie dobija, WY już macie maluszki, a my jeszcze nie i nie wiemy kiedy :( a tu termin za 3 dni mija.
-
Przydałoby się więcej tej cierpliwości :D
-
Ewelka to może już czas jechać do szpitala?
-
Ciekawe kiedy my będziemy opisywały co przeszłyśmy... Ewelka może Ty już niedługo :D
-
ewelka ja mam taki po kłuciu szyjki, taki żółtawo biało przeźroczysty. Ale tylko leciutko zółtawy, tak więc nie wiem.
-
Ja właśnie skończyłam obiadek, który zaraz zjem, mniam, mniam. Czekam na mojego A, bo niestety go wcięło. A pogoda śliczna, z tym, że okiem nie umyję, bo mam plastiki. Jak tylko zaświeci słońce nic się z nimi nie zrobi, bo nie chcą się wcale domyć, tylko smugi pozostają.
-
Agatka na pewno lepszy, zwłaszcza, ze masz swoja prywatnosc i ogrod. A, że cale zycie mieszkam na wsi, nie wyobrazam sobie, ze moglabym przeprowadzic się do mista, a tym bardziej do bloku. Ale wielu moich znajomych, ktorzy mieszkają w blokach mowi, że nie wyobraza sobie zycia w malej miejscowosci i w mieszkania w domu, ze niby wiecej obowiazkow jest. Dunia jakoś samo myślenie o laktacji w połączeniu z seksem odbiera mi ochotę na cokolwiek :P
-
Agatka ja też mam stan zapalny, ale nie leczę go teraz, dopiero po porodzie, żeby małemu nie zaszkodzić, a mojemu mężowi nic nie grozi, bo to nie zaraźliwe. Ja oczywiście żadnych objawów tego nie odczuwam, ale w cytologii mi wyszedł, więc nie będę się z ginką kłóciła, że nie mam. Tak sobie myślę o tym, co będzie po tym wszystkim i mam wrażenie, że mogę nie mieć ochoty na seks przez dłuższy czas, jeśli będę małego karmiła :( I powiem Wam szczerze, że nie mogę się doczekac, kiedy wyprowadzimy się na \"swoje\", ale to jeszcze potrwa, bo nie chcemy mieszkania, ale własny dom :D
-
Mój teraz boi się, że maluszkowi krzywdę zrobi, że niby go uderzy albo coś. Śmiać mi się chce trochę z tego.
-
Agatka ja ostatnio mojego A zmolestowałam, niby nie chciał, ale udało mi się. Ale niewiele to pomogło :(. Któraś z dziewczyn kiedyś pisała, że jeśli chce się poprzez seks wywołać poród, to przydałoby się co najmniej dwa razy dziennie :/ . A i tak nie każdemu pomaga.
-
Ewelka chyba czas najwyższy :D no, trzymam kciuki, żeby się zdecydował :)
-
Tez mogą sobie pomarzyć, mój niestety u swoich rodziców od rana coś tam robi :( i zostałam sama, ale przynajmniej spokój i cisza :D
-
Już lepiej męża, czy też chłopaka namówić na taki masaż niż samej się bawić :P
-
U mnie odwrotnie, gdy tylko A położy rękę na brzuchu to zaczyna się kompletna cisza i bezruch. :D
-
Ja miałam malutki tyłek, ale teram mi urósł i myślę, że to chrupanie wiąże się z rozchodzeniem się kości. W przypadku miednicy nie czuję bólu, tylko ta kość ogonowa, a co do żeber, to ostatnio myślałam, że zwariuję, jak mały się rozciągnął i zaczęły mi strzelać, a niestety to bolało.