anabelkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anabelkaaa
-
Mi powrócił bardziej intensywny ból kości ogonowej, do tego główkę też czuję nisko, czasami aż ociera mi się maluszek o kości miednicy, mam takie wrażenie jakby mnie prąd przechodził i co śmieszne, czasami, gdy sobie siedzę słyszę takie chrupanie w miednicy i żebrach, jakby pękanie kości gdy mały pcha łepek w dół a nogi i dupkę w górę.
-
Agatka a boli Cię podczas tych skurczów, czy nie?
-
Mnie też kłuje, ale już od ponad miesiąca, jak nie dłużej, czasami pojawiają się bóle, twardnienie brzucha, ale zaraz wszystko mija, już wczoraj "biegałam" po schodach z góry na dół i nic. A jakoś nie uśmiecha mi się ta zabawa z oksytocyną.
-
Agatka owszem, pisał, że Małgorzata musiała zostać na obserwacji w szpitalu, ale dlaczego to nie wiem i jakoś nic nie słychać, co u niej :(
-
A u mnie znów nic. Wczoraj były malutkie skurczyki, dzisiaj totalna cisza. Zostały mi 3 dni do terminu, lekarz dałaby sobie głowę uciąc za to, że urodzę wcześniej i widzę, że mogłaby słowa dotrzymać. Ja tu się nastawiałam, że już będzie po wszystkim, a dalej w dwupaku :(
-
Mi podoba się to brązowe łóżeczko :D
-
Vanilka ha ha ha, dopóki Cię nie naprawią, ale się uśmiałam :D Wolałabym, żeby urodził się w środę, mąż miałby fajny prezencik, taki wyjątkowy, który zapamiętałby na całe życie :)
-
Już niedługo skończy się gadanie o ciąży, a zacznie się rozmawianie na potęgę o dzieciaczkach, kupkach i jedzonku. Dobrze, że nie wszystkie na raz urodziłyśmy, bo będzie się kogo poradzić w razie wątpliwości :D
-
Mój mąż może i będzie, ale tylko na początku. Nie będę go do niczego zmuszała, zobaczę jak zadecyduje.
-
A właśnie, co do męża przy porodzie... Wcześniej deklarowaliście to, czy dopiero w trakcie, tzn. jak zjawiłyście się w szpitalu?
-
Dokładnie. Kurczę, w szpitalu powinno być tyle piłek i wszystkiego innego, żeby dla każdego wystarczyło. Mam nadzieje, że ja nie będę musiała przechodzić przez nic takiego. Poród powinien być jak najbardziej ułatwiony, żeby kobiety nie wspominały tego jak robienie im łaski.
-
Kurczę, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mówił mi, że mam leżeć. Podobno jak kobieta się nie rusza, to bardziej boli.
-
Myszka prawie się popłakałam jak przeczytałam to, że Twój mąż był przy Tobie i nawet chciał TAM zajrzeć w takim momencie. Na pewno jest bardzo kochany :) i wogóle, bo mój biedak na pewno nie będzie chciał być przy porodzie, bo zemdleje...
-
Kasiula ja ciągle biegam po schodach na dół do kuchni albo, żeby wyjść się przewietrzyć do ogrodu, ale nic z tego :( jakos na mnie nie działa :(
-
Ja zastanawiam się ciągle co z Małgorzatą się dzieje. A i Joasiella sie nie odzywa.
-
Ja mogę urodzić do 6 grudnia, bo wtedy będę miała ciążę przenoszoną o 2 tyg. ale nie uśmiecha mi się nie być w formie na święta, bo wtedy każdy będzie chciał małego zobaczyć i przy okazji świąt dalsza rodzina moja i męża na pewno będzie wpadała z wizytą. A nie uśmiecha mi się chodzić jeszcze z tą oponką zamiast brzucha i ledwie siedzieć na dupsku :(
-
Wow, nie wiedziałam, że sa specjalne instrukcje do masażu sutków :D Vanilka jesli masz możliwość, to jedź i pacjentkom, które czekają powiedz, że chciałabyś wejśc tylko na chwilę po zaświadczenie. I na pewno Cię wpuszczą. Pytanie tylko co powie lekarz :/. Ja jak byłam po wyniki badań, to owszem, położna w rejestracji wydała mi wyniki, ale nie pozwiliła skonsultować z lekarzem, bo Pani doktor już do domu idzie... Najlepsze było to, że byłam ok 11, a ta baba ( lekarz) miała dyżur do 13. I żadnego pacjenta już.
-
Agatka mam nadzieje, że nie przenosimy naszych maluchów, ale nie wykluczone, że wyjdą sobie w grudniu :( (tfu tfu), bo terminy mamy dośc późno.
-
Oj Vanilka, współczuję :(
-
Magmall super, gratuluję Mnie dzisiejszej nocy dwa razy obudziły skurcze, ale oczywiście takie pojedyńcze, zasnęła, i teraz ani śladu po nich. A już miałam nadzieje, że coś się dzieje, chyba mały czeka do środy na urodziny tatusia, żeby niespodziankę zrobić :D
-
Dokładnie, zawsze jest takie wyjście do pewnego momentu, tak że nie ma się co martwić na zapas :D
-
Co do sikania to ja teraz latam non stop, chociaż w nocy nie zawsze. Ale w dzień masakra, co 20 minut. Lorinka to może afktycznie już się zbliża, skoro tak miałaś w poprzedniej ciązy. U mnie maluszek tak jakby się opamietał i bardzo mało się rusza, nie tak jak wcześniej, nie wypycha już ciągle nóżek, ale czuję jakieś pukanie w dole. Chyba będzie chciał wychodzić i robi sobie \"puk, puk\". :D Rano miałam małe skurczyki, ale od południa nic. Znów mi przeszło.
-
Lorinka mi pryszcze wyskoczyły jakieś 2 tyg temu, chociaż całą ciążę miałam ładną cerę a linię mam od połowy ciąży, ale, że brzuch Ci \"wisi\", to dobrze, bo maluch już się obniżył :D
-
Magmall widzę, że cierpliwe oczekiwanie popłaciło. Trzymam kciuki, żeby wszystko szybko poszło :D dla Ciebie
-
Mój mały też nie chciał, ale pokazał w 34 tygoniu co tam ma. Chociaż nie zawsze jest to pewne w 100 %, czasami zdarzają się niespodzianki.