anabelkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anabelkaaa
-
Agnesa jak ja Ci zazdroszczę, że tak szybko wszystko się potoczyło, a to, że już w domu jesteście, to bomba! Też tak chcę. A ten Twój maluszek, to aniołek, taki słodziutki :D Mój pewnie też tak będzie wyglądał w swoim kombinezoniku :) Kasiula mała boska a i zdobycz fajna :P A co się dzieje z Małgorzatą?
-
Beatka trzymam mocno za Ciebie kciuki :D
-
Czy Wy też tak macie? Do niedawna czułam ruchy małego tylko po bokach, gdy wypychał dupkę i nóżki, a od mniej więcej 4- 5 dni TYLKO na górze i na dole, tak jakby główkę pchał w dół a nózki sobie między żebra wsadził.
-
Cześć Marzenka jaki wielkoludek :D, duża dzidzia, nieźle musiałaś go tam w brzuszku karmić :) Vanilka może to czop zaczyna Ci już powoli odchodzić. Beatka bardzo współczuję Ci teściowej, Zuzia to śliczne imię, sama brałabym takie pod uwagę, gdybym miała urodzić dziewczynkę. Pamiętaj, że to Wasze dziecko i nkt nie ma prawa Ci się narzucać, wiesz, ja bym na Twopim miejscu wyleciała jak z proacy od nich, bo mnie wszystko doprowadza do płaczu ostatnio :( Ja chciałabym żeby synek miał na imię Jasiek, ale mój mąż jest okropny i nie chce ustąpić. Trzyma się swojego Mikołaja albo Wiktora, co z kolei jest nie do zaakceptowania dla mnie :(
-
Dobranoc Beatka :) ja też już się kłade, bo oczy same mi się zamykają.
-
Mi jeszcze nie wyszedł czop. Ale czuję bardzo wyraźnie, że mały jest nisko i na kości miednicy napiera, bo czasami mi strzelają i mam wrażenie, że je rozpycha od siebie. Kurczę, ciekawe jak to będzie. szkoda, że nie da się powiedzieć dokładnie, kiedy się urodzi, tak to człowiek siedzi i się zastanawia, czy dziś, czy jutro, czy za tydzień. Bardzo Cię bolą te skurcze?
-
Niom, ale Ty masz już jakieś skurcze, a u mnie kompletnie nic, zero! Twoja mała pewnie lada chwila wyjdzie, a mój mały posiedzi pewnie :(
-
Pingusia Ci lekarze... szkoda słów, może ze 2 tygodnie przenoszę :) a nie urodzę wcześniej. Mam jakieś takie wrażenie, że urodzę w ten weekend :P
-
Ja termin mam za 8 dni dopiero, ale mały już ze 3 tygodnie jest niziutko, szyjka króciutka, a i rozwarcie już było, małe, ale było :D i też dupa blada.
-
Cześć laski. Karolinko jak to dobrze, że wszystko jest w porządku z malutkim. Lada chwila i będziesz miała go przy sobie. Mysza gratuluję **Vanilka** mi też lekarz powiedziała, że maks. 2 tyg. i urodzę, a dzisiaj mija 16 dni i jakoś nie czuję, żebym rodziła :P Agatka żebyś wiedziała jak to dobrze, nawet już nie boję się niczego, wiadomo, będzie pewnie cholernie bolało, ale jakoś tak cieplej się czuję z tym, że ktoś się o mnie zatroszczy :D Maja_21 co do Twojej historii o koleżance, to powiem Ci, że we wtorek, 11 mieliśmy gości- męża kuzyn z żoną i córkami. Mała Ewelinka urodziła się w lipcu br w 34 tyg. ciąży. Przez całą ciążę także wszystko była OK, a po porodzie zwracała wszystko co zjadła, bo jej organizm nie przyswajał żadnego jedzenia. lekarze powiedzieli, że nie ma szans, że musi być karmiona pozajelitowo, przez takie woreczki i rurkę gdzieś do brzuszka prosto. Ale rodzice małej zaczęli poruszać tę sprawę, że druga córka ma 2 lata i jak ona ma patrzeć jak w domu mała ma dziurkę w brzuchu, rurke i wogóle. W końcu dziwnym trafem znalazły się szanse dla małej, przeszła dwie operacje, normalnie je, od miesiąca jest już w domu. BEZDUSZNOŚĆ w tej służbie zdrowia. A gdyby nie to, to mała całe życie by się z rurką i woreczkami męczyła! Jak o tym pomyślę, to aż się we mnie gotuje wszystko! A teraz mała nosi dopiero ubranka rozmiar 56, taka maleńka jest, chociaż ma już ponad 4 miesiące. Andzia ja ogólnie wcale nie lubię mieć TAM włosów, więc u mnie to normalne, że ich nie ma, ale myślę, że bym się tam ogoliła na wszelki wypadek, gdybym miała, bo lepiej samemu to zrobić, niż mają robić to babki w szpitalu :D. Agatka pełną parą, he he he Wczoraj wieczorem mały tak się wypychał, że aż mi w żebrach coś strzelało, tak jakby kości pękały, dziewczyny nie wiem co się z tym moim dzieciakiem dzieje, ale teraz znów zaczyna, tak jakby odpychał się nogami i pchał łepetynkę w dół.
-
OCZEKUJĄCE MAMUSIE NICK............Miasto..........TC......TERMIN....WAGA.. .... .IMIĘ Joasiella........................ 38......01.11...... 56+8...... Córka? Patuniaa........Anglia......... 41......01.11...... 60+20..... Julia karola678.......Gdańsk........ 39......01.11................... Franuś **ewelka**......Poznań........ 40.....05.11......... +17 ...... ??? agnesa1983.... Poznań........ 40......09.11....... 57+17..... Kubuś Małgorzata..... Wrocław...... 41.....10.11.......64+11...Juliusz-Tomasz Jokasta......... Gdynia........ 40......11.11......58+15...Jeremi-Tadeusz C.internautka.. Poznań........ 40.....11.11....... 56+12..... Staś?Zosia? Marta1983...... Warszawa..... 40.....13.11??..... 65+17..... Robercik **Vanilka**...... Szczecin...... 40.....13.11....... 50+25..... Hubercik fajnaaj.......... Białogard..... 38.....14.11......... +17..... Natalka? MarzenaMol..... Wisła......... 36..... 14.11......... +15..... Arturek mysza1980...... Warszawa.... 40......15.11...... 59+15..... Zosia Beata1987....... Śląskie....... 40......16.11...... 62 +20..... Zuzia pingusia_22..... Mielec........ 39......16.11...... 44+10,5... Marika? magmall......... Warszawa.... 39......16.11...... 62 +13.... Zuzia bonizz........... Opatów....... 38......16.11...... 66 +14.... Synek Yella............. Mielec........ 39......18.11....... 66+12..... Gabrysia Andzia_M......................... 39......18.11...... 49+10,5.....Maja Malvina74....... Strzyżów...... 37..... 19.11...... mało...... Amelcia lorinka.......... Anglia.......... 40......19.11...... 55+13..... Zuzia dunia26......... Kraśnik/Lublin. 37......20.11...... dużo...... Kubuś kaaczuuchaa... Lublin........ 37(36?...20.(24?)11....... ...... Damian kajtoch......... Kraków........ 39.......20.11...... 53+26..... Córka anabelkaaa.... Garwolin....... 39....... 21.11..... 48+19..... Syneczek mała_agatka... Łódź............ 38.......25.11..... 65-5+13... Franek elus............. Międzyrzecz... 33.......20.11..... 55+9,5.... Adaś maminka1...... Łódź............ 38........27.11..... 53+11........ ?? Zaczatowana... Warszawa..... 38.......27.11...... 49+10..... Adam Maja_21......... Kielce.......... 37.......29.11..... 64 +12.... Wiktorek MajkaMB1....... Rzeszów....... 37.......29.11.................. Rafałek mucha........... Warszawa..... 32.......30.11........buu...... Córka MAMUSIE I DZIECI NICK..........MIASTO......DATA.. TC..PORÓD..WAGA.. DŁ....IMIĘ Marsjanka....Śląskie...... 19.09...35...SN... 2390g.... 51..... Tomuś Aneta30......Kraków..... 16.10...36...SN... 3060g.... 53..... Adaś Balbin........Warszawa...17.10...36...CC... 1824g.... 44..... Kubuś Milla..........Warszawa...17.10...38...SN... 3440g.... 57..... Maciuś Kasika1.......Rzeszów.... 22.10...39...CC... 3300g.... 50.... Karolinka Green_Gable...Szczecin.. 29.10.. 39...SN... 4010g.... 56.... Mikołaj Daffodile....Wojkowice.. 30.10.. 40...SN... 3950g.... 55.... Lilianna Kasiula82.....Cieszyn...... 30.10...39...SN... 3200g.... 52.... Amelka mother.......Warszawa... 30.10...39...SN... 3700g.... 57.... Kacperek Zuzanna_.................... 31.10...40...SN... 3350g.... 53.... Kornelia Karuczek.....Warszawa... 01.11...39...SN... 3270g.... 52.... Tosia KarolinkaLinka...Śląsk..... 01.11...38...SN... 3400g.... 55.... Natanek MałaMi80..... Warszawa... 02.11....... CC... 3420g.... 52.... Bartuś happymama...Irlandia..... 03.11...40...SN... 3285g.... 52.... Zuzia Ann31..........Tarnów...... 06.11...40...CC... 3250g.... 57.... Alicja elwira elwira..Rzeszów... 09.11....40..SN....3200g.... 51....Córka Agniesza26.... Lublin....... 09.11...41...SN...3710g.... 61.....Olafek
-
Cześć kobiety! Nie dozywałam się, poniewaz musiałam oswoić się z czekającym na mnie porodem i ogarnąć tę sytuację. Ale czytałam codziennie co piszecie :) Jeszcze nie urodziła i jakoś nic nie wskazuje na to, żebym miała zaraz rodzić... :( jednak moja ginka sie pomyliła, bo wg niej w ciągu dwóch tygodni miałam się rozpakować, a dzisiaj mija już 15 dni od wizyty i nic się nie dzieje. Mały nadal szalony, tylko bardziej boli, czasami mam wrażenie, że nóżki ma tam, gdzie moje żebra i stara się pchać główkę w dół, ale jakoś nic się nie dzieje. Czop jeszcze siedzi, ale równie dobrze może odejść przed samym porodem. Tylko ciągle szyjka mnie kłuje, bez znaczenia, czy stoję, czy siedzę, czy leżę, dość często już. Trzymam się tego, że jutro pełnia :D więc może coś się ruszy. Rodzę w szpitalu, gdzie pracuje moja ciocia, ostatnio z nią rozmawiałam i sama zaproponowała, żebym się tam zgłosiła, jeśli oczywiście będę chciała i dam radę, mam tylko zadzwonić, jak się zacznie i jak nie ona to któraś z koleżanek będzie mi towarzyszyła przy porodzie i się mną odpowiednio zajmnie, więc zdecydowaliśmy z mężem, że jednak tak zrobimy jeśli się to zbyt szybko nie potoczy :) a wiadomo, że znajoma osoba, to i wszystko powie co i jak szczerze, a nie będzie ściamniała. Porodu się nie boję, już się z nim oswoiłam, wiem, że czeka mnie wiele wysiłku i z całą pewnością bólu, ale jak już się malutki pojawi na świecie, to na pewno szybko o tym zapomnę, tym bardziej, że życzliwa osoba będzie odbierała mój poród :D Mąż ma w sobotę imieniny, a w przyszłą środę urodziny, więc mały może zrobi mu prezent. Jutro lecę na zakupy, bo nic jeszcze mi nie kupiłam, myślałam, że mam jeszcze czas, dobrze, że się obudziłam. Karolinko jak to dobrze, że maluszek już po operacji. Nie martw się, zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. Będę się modliła, żeby szybciutko wrócił do zdrówka i do domku :D Gratuluję nowym mamusiom. Super, że jesteście już po porodzie i macie maluszki. Ja strasznie chciałabym już to przejść. Marta ja też urodziłam się 23 stycznia, tego samego roku, co Ty, jesteś już drugą taką osobą, którą znam. Patunia nic się nie martw, zobaczysz, że wszystko będzie dovrze. Trzymam mocno kciuki za szybki i bezbolesny poród. Beatka za Ciebie także trzymam mocno kciuki, na pewno dasz radę :D Ale się napisałam.
-
Marta co do stóp to i mi niestety ostatnio trochę spuchły. Bolą mnie całe pięty od chodzenia i niestety zrobił mi się paskudny odcisk :( mam też problemy z obrączką, zalożyć, założę, ale żeby ją zdjąć... poważny problem.
-
Cześć. Spałam dzisiaj raczej kiepsko. Obudziłam się około 3 na siusiu i strasznie bolał mnie brzuch w dole, jak na okres, na szczęście jakoś zasnęłam i przeszło. Teraz żadnego bólu już nie czuję, ale ciągle ta kość ogonowa. Happymamo śliczna ta Twoja Zuzanka i takie długaśne włoski ma. Cudo po prostu :D Widziłam podobnie jak Lorinka na NK :) Ann31 gratuluję Ci serdecznie. Milla jesteś silną kobietką, więc na pewno sobie poradzisz, musisz tylko trochę poćwiczyć z dosponowaniem czasem i będzie OK. Podziwiam Cię, że radzisz sobie z trójką dzieci i, że wogóle nie bałaś się. :D Agatko współczuję Ci bardzo teściowej. Ja chyba nie wytrzymałabym i wcale nie rozmawiałabym z nią. Podła troche jest, bo taki maluch 2- 3 letni jest strasznie żywy i nie można oczu od niego oderwać, a czasami to i nabiegać się nieźle trzeba. Dobrze, że Twój R tak jej powiedział o tym drugim wnuku. Może wreszcie coś do niej dotrze. Dunia co do zmian tam, to powiem Ci szczerze, że ja już je czuję. Tak sobie sprawdzając wyczuwam, że jest miękko, nawet nie w środku, ale i na zewnątrz i tak jakoś jakby luźno. Jakoś głupio tak o tym pisać :P
-
Patunia lepiej dmuchać na zimne, jeśli masz obawy, to lepiej jedź, niż masz niepotrzebnie czekać i się martwić.
-
Odebrałam dzisiaj wyniki badań i nie wiem, może jestem histeryczką :P ale martwią mnie leukocyty. Norma to 25- 40, a ja mam 13,9, a więc niski poziom, tak jakby jakaś inferkcja wirusowa. Neutrocyty mam za to podwyższone, bo 81, 3, a norma to 45- 68, ale podobno to w III trymestrze normalne. Tylko te leukocyty :/ Reszta łącznie z badaniem moczu w normie. Piszecie, że w szpitalu taki p.i.e.r.d.o.l.n.i.k. ja dzisiaj czekałam prawie godzinę po odbiór wyników, bo obaj lekarze ginekolodzy musieli z pielegnairką poplotkować przy kawce. Szok, a pacjentek w kolejce od c.h.o.l.e.r.y. i kogo to obchodzi? Zaczatowana jeszcze te skurcze Ci doszły do kompletu, naprawdę współczuję. Ale może lada dzień i urodzisz. Odpoczywaj i nie denerwuj się tak pomimo wszystko. Gratulacje dla Green. super, że już po wszystkim. Kolejna mama rozpakowana.
-
Zapomniałabym dodać, że śniło mi się dzisiaj nasze kafe, że okazało się, że AGniesza urodziła bliźniaczki, chłopaka i dziewczynkę :)
-
Cześć. Ja dzisiaj także po nieprzespanej nocy. Mąż wrócił przed 4 rano, poszedł pod prysznic, a że łazienka graniczy z pokojem, oczywiście mnie obudził. Później przyszedł, coś mi tam nad uchem gadał, rozbudził mnie do końca, zadowolony usnął, a ja leżałam do 6 chyba. Przysnęłam i znów wstałam, a on chrapie w najlepsze. Ehhh, z tymi facetami...
-
Za ktorym razem udalo sie wam zajsc w ciaze?
anabelkaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie ma za co :) -
Ja też już lecę, bo na dupce nie mogę siedzieć :( przez moją kość ogonową. Dobranoc. :D
-
Za ktorym razem udalo sie wam zajsc w ciaze?
anabelkaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Udało nam się po 8 cyklach starań. Na początku się zniechęcałam, później sobie odpuściłam, nie biegłam od razu po test, jakoś przestałam myśleć o dziecku i zaskoczyło od razu :D -
Ann jaka perspektywa :P chyba pomimo wszystko Agatka wolałaby nie rodzić w pociągu :D nawet pomimo darmowych biletów. No, chyba, że się mylę.
-
Zuzanka ja także zamierzam, bo coś czuję, że pomimo wszelkich starań inaczej się nie da. :(
-
Mój za to czasami narzeka, że chrapię :)
-
Ann też tak powoli mam, chciałabym, żeby to nie nastąpilo zbyt szybko, ale też z drugiej strony nie chcę czekać zbyt długo. Tym bardziej jak lekarz powiedziała, że pomimo terminu na 21.11 moge urodzić lada dzień, a tez nie mam żadnych skurczów, to jakoś nie chce mi się wierzyć. Nie boje się, ale wolałabym to oddalić od siebie.