

anabelkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anabelkaaa
-
Słuchajcie, a jeśli dziecko nie będzie chciało wyjść po terminie i wywoływanie nic nie da, to co wtedy? Cesarka?
-
Dunia faktycznie, w Twoim przypadku z tym paciorkowcem lepiej uważać.
-
Zmiana hasła, Marta pomiędzy skurczami roześle :) zobaczymy jak sie to sprawdzi :)
-
ale zawsze można spróbować :)
-
Lorinka, ale czy to coś da? Jesli ktoś pousuwał zdjęcia, to musiał znać hasło... więc może to być ktoś spośró nas, więc tak, czy tak będzie to hasło znał.
-
Beatka sama nie wiem w co mam wierzyć, ostatnio był jakiś program w TV i tam był gościem gin, seksuolog i ktoś tam jeszcze i właśnie ginekolog mółwił, że seks bez zabezpieczenia :) nie zaszkodzi wcale dopóki nie odejdzie czop i nie wywoła porodu za wcześnie, bo sperma podobno działa w taki sposób, dopiero pod sam koniec ciąży, kiedy już tam samo się zaczyna coś dziać i wtedy właśnie może przyspieszyć akcję... ale to i tak podobno trzeba często sobie używać :) Niom, więc też tak sobie myślę, że nie zaszkodzi czasami mały seksik, nawet bez zabezpieczenia :) a zabezpieczenie ogólnie kojarzy mi się z zabezpieczeniem przed ciążą :P Nie chciałam po prostu, żebyście mnie źle zrozumiały :) te zdjęcia ślubne zniknęły już jakiś czas temu, wiem, bo zamieściłam chyba za 3 a zostało jedno, reszta zniknęła tego samego dnia, kiedy je poumieszczałyśmy, a wczoraj też coś poznikało, bo jak umieszczałam fotkę, to moja z 23 TC jeszcze była, a dzisiaj już jej nie ma :(, podobnie jak i wielu innych... ale nie wiem, czy administrator Garnka może tak robić i nie wiem kto to, nie będę snuła podejrzeń... Zastanawiam się, czy coś nas nie zaskoczy z tymi porodami, bo nigdy nic nie wiadomo... Niby Daff jest kolejna, Marta się rwie, ale może którejś z nas maluch się pospieszyć całkiem nieoczekiwanie :P Lorinka ja smaruję sobie sutki maścią, którą kupiłam w aptece, stosuje się ją od 3 miesięcy przed porodem, żeby przygotować sutki i później już jak się malca karmi.
-
Marta rozumiem, ale to śmiesznie trochę brzmi zabezpieczać się, będąc w ciąży... :)
-
Cześć dziewczyny. Agniesza, dobrze pamiętasz, ważyłam 48 kg przy wzroście 175 cm :) chociaż już kilka osób mi powiedziało, że te kg to trochę w dupkę mi poszły, więc może i u mnie kości się rozchodzą, ale ja nic nie czuje :) Może małemu jest u Ciebie dobrze i poczeka, aż się przeprowadzisz do nowego mieszkanka :) ja jem ostatnio dużo, ale kg mi wcale nie przybywa, chyba na małym zostają :) Beata1987 po co zabezpieczenie :) jak i tak już za późno na to :P :P :P Daff chyba bardzo chciałabyś już być po porodzie, zazdroszczę Ci, że tak malutko czasu Ci zostało i powiem, że coś czuję, że ja mogę przenosić, bo jak narazie nic się nie dzieje, tylko czasami mnie w szyjce kłuje, żadnych skurczy, czy opadnięcia brzuchola. A po chipsach i Kubusiach, czy Pysiach mam zgagę :( więc muszę sobie odmawiać... Odnośnie zgagi, to słyszałam, że jest takie przekonanie, że jak ma się zgagę, to maluszek urodzi się z porządnymi włoskami, teściowa mi to ciągle powtarza :) A co do browara, to ja mam MEGA ochotę, bardziej niż przed ciążą, ale ten mały łyczek od męża musi mi wystarczyć, normalnie mnie skręca, ale muszę jeszcze wytrzymać, później karmienie małego i też nie będzie można pić :( U siebie porodu nie mam ochoty przyspieszać, co ma być, to będzie, żadnych herbatek z liściadnego wiesiołka. Bo i po co? Jak mały będzie chciał wyjść, to wyjdzie :) Co do wód, to wolałabym, żeby odeszły mi w szpitalu, tak jakoś higieniczniej mi się wydaje :) dunia czytałam wczoraj, że jak są skurcze co 10- 8 minut, to trzeba już jechać do szpitala, jeśli chodzi o pierworódki, a u wieloródek trochę wcześniej. Albo natychmiast jak wody odejdą. Co do zdjęć, to Mucha i Zuzanka wcale się nie odzywają, więc nie wiem co się dzieje. Moje jedno zdjęcie też wcięło. To z 23 TC
-
agnesa1983 miałam identyczną sytuację wczoraj, też jechałam prawie 30 km na wizytę, czekałam pod gabinetem jak i inne pacjantki, żeby dowiedzieć się, że gina nie ma, a wizyta zostanie wepchana na wtorek na godz. 9.00 między inne pacjentki, wcześniej zapisane, czyli wizyta na odwal... A najlepsze jest to, że moja ginka przyjmowała normalnie prywatnie u siebie w domu... U mnie ta sytuacja pojawiła się już drugi raz, a położna wtedy tak samo mnie potraktowała, jak nic się nie dzieje, to nie ma co się martwić i spokojnie mogę sobie poczekać. agniesza ja mam nadzieje, że we wtorek też mi to sprawdzi.
-
Ale napisałam... chusteczki oczywiście :) a pieluchy to Happy.
-
Ja już obiadek zrobiłam, pychotka :) tłuściutkie żeberka w sosie z ziemniaczkami i surówką z pekińskiej. Jakoś ostatnimi czasu napada mnie ochota na wszystko co tłuste i niezdrowe :/ MarzenaMol mam do terminu 29 dni dokładnie, torby też nie spakowałam, ale wszystko lezy na jednej półce w szafce, więc w razie czegoś nagłwego, to mąż wszystko zgarnie do torby i z głowy :) Jakoś nie czuję, żeby mi się kości rozchodziły, ale mam nadzieje, że mały będzie miał dość miejsca, żeby spokojnie się przemieścić i wyleźć na zewnątrz... Też zaczęłam obawiać się porodu, ale przeczytałam sobie kilka stron książki dot. porodu i całej reszty i widzę, że nasze zachowanie będzie miało duży wpływ na przebieg wypadków, więc poćwiczę sobie te oddechy itp. i jakoś dam radę. Nie ma co się martwić dziewczyny, dla takiego maluszka warto. Hemoroidy podobno wyskakują nie tylko ze względu na małą zawartość błonnika w żarełku, ale też dlatego, że już teraz maluch może uciskać tam w środku i utrudniać przepływ krwi w żyłach i naczyniach, powodować jej zastój, a tym samym mogą wyskakiwac hemoroidy :( Eliwra to tanie te pieluchy, bo teraz w Tesco są 72 szt. za 37 z groszami. A husteczki kupiłam Happy, za 5,50 za 72 szt. i Bambino 4, 99 za 63 szt. Reszte kosmetyków też Bambino. Agatka mnie tez dzisiaj bardziej kłuje niż zwykle ta moja szyjka. Marta1983, żeby Ci się mały w szafie albo na komodzie nie urodził, jak tak zaczniesz składać te meble :P Happymama mojej kuzynce nie opadł wcale brzuch, a lekarz powiedział jej, że czasami może opaść praktycznie niewidocznie, że sama nawet nie zauważysz tego.
-
Najważniejsze, żeby było ciepło jak dzidek się pojawi i żebyś Ty się przed porodem nie przeziębiła, bo później ciężko rodzić z katarek, czy kaszlem :( Pakowałyście już torby do szpitala? Mieści Wam się wszystko???
-
Musisz też wziąć pod uwagę kwestię wygody, np. czy będzie Ci się chciało prać, suszyć i prasować pieluchy, bo ja np. nie wiem, czy dam radę to robić non stop, więc też nie wiem, czy wytrwam w moim postanowieniu, że więcej tetry niż pieluch jednorazowych :)
-
Agatka nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii, ale wszyscy mi radzą, żeby nie stosować tylko jednorazówek, ale w miarę możliwości też tetrowe pieluszki, dlatego ja zakupiłam narazie 30 sztuk tetry, której będę używała na pewno, a jednorazówki na wyjścia, może do spania itd. Zobaczę jak to się sprawdzi.
-
Jak fajnie, Kasika1 gratuluję, zazdroszczę, że masz już kruszynkę przy sobie, dla Ciebie
-
dunia te szarpnięcia w biodrach miałam jeszcze przed ciążą i u mnie wiązały się ze zmianą pogody i teraz też niestety wróciły, ale jak mnie boli to wstaję, od razu zaliczam łazienke i jak tak troche się przejdę, to one też przechodzą, ale to wiąże się pewnie też z naciskiem tych dodatkowych kilogramów na biodra. happymama też się zastanawiam po co w Anglii lub Irlandii takie wizyty, jeśli nawet nie sprawdzą Ci rozwarcia i stanu szyjki, to jakieś dziwne zwyczaje, bo według mnie takie badanie jest ważne w tym stadium ciąży. A próżnociągiem się nie przejmuj, może znajoma miała taki poród, ale Ty nie musisz, przecież od takich narzędzi odchodzi się już teraz i bardzo rzadko się ich używa. Mój mały teraz zaczyna szaleć, widzę jego stopy przez skórę brzucha, tak się pręży :) ( tak myślę, że to stopy, bo cóż innego:) )
-
Kasiula nie uśmiecha mi się... okładać...
-
Siema ciężarówki :) Obudziłam się dzisiaj wcześnie, bo strasznie mnie w dole brzucha, po prawej stronie bolało, ale zaraz mi przeszło na szczęście. Ale mały leżał pod samymi żebrami dosłownie, bo tam mnie rozsadzało i zgnatało mi płuca, a na dole puściutko... :/ ale już się przemiejscowił. Małgorzata rozbroiłaś mnie z tą jałówką :) he he he agniesza mi same znikają po jakimś czasie, kilka dni maks. ale później znów wyskakują :( tzn. jeden ciągle i ten sam... Zaczatowana to dobrze, że wszystko w porządku z Tobą :)
-
Małgorzata ja zaparć praktycznie nie mam wcale a kupkę robię normalną, nie jakąś taką... A warzywa i owoce jem codziennie w dość dużych ilościach, więc nie wiem skąd one u mnie się biorą :( Kupiłyście sobie te poduszki połogowe do siedzenia z dziurką w środku? Zastanawiam się własnie nad tym, czy taką kupować, czy też nie. Jokasta skóra na penwo zmieni się po porodzie :P Ja mam za to czarny pępek :/ Marta nie strasz mnie z tym pokarmem... nie mam ochoty, żeby mi wkładki w biustonoszu przeciekały :P Wiecie dla mnie to dziwne, jak gdzies czytam, że kobieta karmi dziecko piersią do 4- 5 roku życia czy jakoś tak... a ostatnio znalazłam kilka takich artykułów :/ Patuniaaa, agniesza26 jak się czujecie? Ma ktoś kontakt z Zaczatowaną? Była już bliska rozpakowania się przed ślubem i jakoś się nie odzywa wcale :(
-
Ta linia- 'linea nigra' zrobiła się też i mi, na początku pojawiła się w mniej więcej 4 miesiącu i była od dołu do pępka, a jakiś tydzień temu wydłużyła się i do samego mostka prawie sięga. Ale też gdzieś czytałam, że zniknie później ( na szczęście) :)
-
Agnesa też miała jakiś czas temu poruszyc ten wątek... paskudne hemoroidy, niestety od jakiegoś czasu tez to mam, nie ciągle, bo przewaznie 3- 4 dni i znika, ale za kilka dni znów się pojawia. Mi farmaceura polecił maść do smarowania- Proctoglyvenol, ale jej w ciąży używac nie można, więc i tak dupa.
-
Dziewczyny może to moje pytanie wyda Wam się głupie, ale czy zmienił Wam się zapach skóry??? Ostatnio mąż powiedział mi, że pachnę jak dziecko, myślałam, że żartuje, ale faktycznie- moja skóra ma taki delikatny, dziecięcy zapach...
-
Dunia mi już ta substancja wydobywa się od mniej więcej miesiąca.
-
Cześć. Wróciłam od gina, ale gina nie było, bo jak zwykle nie ma kto w szpitalu porodów odbierać, toż to paranoja! Położna przepisała mnie na wtorek, za 6 dni, mam nadzieje, że do tego czasu nie urodzę, bo muszę jeszcze badania krwi i moczu zrobić :(. Połozna looknęła mi w poprzednie wyniki, obciązenie glukozą w normie, w wymazie z pipki też nic nie było, więc OK. Muszę wytrzymać do wtorku, żeby się cokolwiek dowiedzieć, ale jakoś dam radę :) Byłam na zakupach, wydałam kupę kasy a prawie nic nie kupiłam, zaopatrzyłam się już prawie we wszystkie kosmetyki dla malucha, dokupiłam jeszcze jedną czapkę, taką bardzo ciepłą i dwa cieplejsze kompleciki, welurkowy i z frotte, jak patrzę na takie malutkie ubranka, to nie mogę się powstrzymać :) Chciałam kupić sobie dzisiaj biustonosze do karmienia, a babka do mnie z tekstem, że takich małych rozmiarów to prawie nigdy nie mają :( :( :( :( załamac się można. Wiem, że mam małe cycki, ale, żeby ktoś obcy mi o tym mówił. :/ Myszka ja też boję się, że może mnie jakaś deprecha dopaść, bo niestety teraz jest z moimi humorkami bardzo różnie... :/ Może ktoś zgłosił do usunięcia co niektóre posty... ktoś spoza listopadówek? Agatka ja śpię z podusią pod brzuchem i tylko na lewym boku, bo na prawym jakoś wszystko mnie boli po kilku minutach. A na plecach nie mogę, bo zaraz mały mi szaleje i chce mi się do toalety, więc lewy bok u mnie najlepszy :) U mnie dzisiaj tak samo ślicznie jak wczoraj, nawet pranie w pralce się pierze i słoneczko na pewno nie zniknie :) dunia w ogóle to powinno być 65, 5, więc nie wiem skąd mi się to 167 wzięło :) Oglądałam ostatnio na tvn, że meżczyźni boją się, że skoro dziecko jest główką w dół przekręcone, to będą w tą główkę swoim... sprzętem, jak to nazwałyście uderzali :) ha ha ha Co do następnej ciąży, to owszem, chciałabym, ale myślę, że za jakies 4- 6 lat dopiero, teraz będę miała ważniejsze nieco rzeczy na głowie... Małgorzata nie sądze, żeby to, co jadłaś miało wpływ na malca, raczej np. kawa, czy inne tego typu rzeczy. Ale nie martw się, bo mój od wczoraj wieczorem strasznie szaleje, jak nigdy... A co do jedzenia i picia, to mogę jeść kompletnie wszystko, ale nie mogę pić soków z cytrusów i z marchewką :( bo mam od razu mega zgagę. Ale mały ma straszną czkwakę, tylko brzuch mi podskakuje :) Beata1987 nie strasz męża, bo jak przyjdzie co do czego, to stwierdzi, że robisz go w balona i nie przyjedzie! :P
-
Agnesa my staraliśmy się ponad 8 miesięcy. :) Daff dlaczego nie miałaś ochoty jesli można wiedzieć? Ze względu na zachamowania psychiczne, czy przez to krocze właśnie? Tak z ciekawości pytam, żeby wiedzieć co może mnie czekać... Marta1083 moja ciocia w styczniu urodziła syna, a w październiku tego samego roku bliźniaków, więc też znam taką osobę, która nie czekała zbyt długo :)