anabelkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anabelkaaa
-
Agatka nie dziwię Ci się, że wczoraj nie chciałaś z nim gadać o tym, najlepiej na spokojnie, ja to bym się zaraz poryczała jakby jakieś napięcie było. Spokojnie mu wytłumacz co Ci na sercu leży i tyle. Na pewno myślał już o tym wózku i pewnie sobie wszystko uświadomił, że trochę nie mat zareagował jak powinien.
-
Masz racje Agatko, aż później sprawdzę, czy nasz ma ten ochraniacz na główkę.
-
Agatka, brrrr aż mnie ciarpi przeszły jak napisałaś o tym zderzeniu bocznym :(
-
dunia Ty się wybierz do tego lekarza jak najszybciej, skoro tak Ci się pogarsza, teraz maleństwu już wiele leków nie szkodzi tak jak na początku ciąży, więc może niech da Ci coś lepszego, ale takiego, żeby nie zaszkodziło. Fajny ten fotelik. Ja i kilk,a dziewczyn mamy ten: http://www.allegro.pl/item455211098_fotelik_samochodowy_z_pokrowcem.html tylko, że w zestawie brałyśmy z wózkami :)
-
Ja ogólnie nie boję się wcale porodu, nawet tego, że będzie mnie bolało, nawet jak będą musieli mnie naciąć, ale boję się, czy sobie z dzieckiem poradzę... no i oczywiście mam nadzieje, że jak zacznę rodzić, to mąż będzie w domu akurat, bo inaczej sobie nie wyobrażam :(
-
Milla dawaj znać co tam u Ciebie, żebyśmy się nie martwiły jak milczysz :) Marta Ty też się trzymaj, jeszcze trochę musisz dac radę to wytrzymać, a później już będzie OK, pamiętaj, że najlepsze dopiero przed Tobą jak już Twój malutki będzie z Tobą i nie martw się bólami, dasz radę :)
-
Agatka ja też mieszkam na takiej wsi i też nie bardzo wiedzą jak trafić, a ostatnio jak mi kurier przywoził suszarki do prania to też bez dzwonienia, miał być w ciągu dwóch dni maksymalnie do godz. 16.00 a przyjechał o 18.30 i też nic nie wiedziałam. Dobrze, że jesteś zadowolona z zakupów, bo to najważniejsze jest. Obejrzyj sobie te podkłady i oceń, czy moga być :)
-
Agatka ja już raz byłam, dwa tyg temu i tak mam nadzieje, że w sumie uda mi się 3 zjazdy zaliczyć, a później tylko dwa opuszczę, bo bedzie przerwa świąteczna :)
-
Ciekawe własnie co tam u Milli, bo jej czas się zbliżał :) Zuzanka_ ja zrezygnowałam z pracy ze względu na dziecko i od połowy lipca siedzę sobie w domku, myslę, że z roczek pobędę z maleństwem, a później zamierzam iść do pracy, bo nie po to kończę studia, żeby siedzieć w domu, przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia. Zatem raczej nie przemęczę się, jesli pójdę sobie co drugi weekend na wykłady :) niom chyba, że dzieciaczek mi nie pozwoli, bo to już będzie przełom 36 i 37 tyg :)
-
Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale ja studiuję jeszcze zaocznie i zastanawiam się jak długo pochodzę do szkoły :) planowałam jeszcze w ten weekend i w ostatni października jechać na wykłady, ale nie wiem, czy nic się nie zmieni.
-
Patuniaa mnie tez ostatnio te bóle pleców zaczynają dokuczać, szczególnie po ostatnim praniu dwa dni temu, myślałam, że umrę, ale już dzisiaj nie czuję nic :) Agatka ja wizytę mam dopiero 22.10, wtedy dowiem się wszystkiego i zobaczymy jak tam moje maleństwo nisko leży. Niektóre z Was piszą, że maja już bezbolesne skurcze, inne bolesne, a mi kurczę nic nie jest, więc może maluch trochę posiedzi, skoro MałaMi mówisz, że u Ciebie też ma już taką pozycję :) .
-
Mam nadzieje, że mój też nie zmieni położenia. Tylko wcześniej kopał mnie z lewej strony, a teraz z prawej :)
-
Ciekawe jak tam czują się Marta i Patuniaa...
-
U mnie na usg, to był przełom 33 i 34 tyg już leżał sobie łepetynką w dół, więc tak się zastanawiałam, czy to nie ma przypadkiem związku z tym, że zaczyna szykować się do wyjścia...
-
Mój nie jest chyba największy, bo brzuch mam mały, a po USG, które robiłam w pon waży ok 2300, a ma 34 tyg. Ale czasami czuję, że chce chyba nogi rozprostować, bo mnie aż zgina jak on się tak wyciąga, a skaczę do góry a mąż od razu myśli, że już coś się zaczyna :) dzisiaj właśnie tak się wyciąga szalenie. Orientujecie się może kiedy dziecko przybiera pozycję główkową?
-
Zależy od kobiety, niektóre po dwóch dniach przechodzą na podpaski, a niektóre po tygodniu, zalezy jak będzie z Ciebie leciało. Ja niestety zawsze miałam straszne miesiączki :( więc i teraz się nie zdziwię jak będę z tydzień w tych pieluchach chodziła... Agatka dobrze, że wzięłaś te duże Hartmanna.
-
Agatka niestety czasami tak na naszych drogach tak się zdarza. Niechlubnym przykładem jest mój mąż, który ogólnie z zawodu jest kierowcą i strasznie szaleje i kompletnie nic do niego nie dociera chociaż staram się nad nim zapanować, to jak jeżdzi ze mną, to w miarę dobrze, a jak sam, to boję się myśleć :/ Ja też mam po paczce wszystkich podkładów takich jak Ty, z tym, że te Twoje pierwsze wzięłam trochę złe :( http://www.allegro.pl/item455784018_wklady_poporodowe_hartmann_30_mini_gratis.html bo z całą pewnością na początek będą za małe, a bardzo mi się podobają, bo te belli i absorgy są jak zwykłe podpachy a te droższe są fajnie wyprofilowane. Jak znajdę w aptece to dokupię takie duże jak TY, a te małe, które ja zamówiłam użyję później, jak już przestanie ze mnie tak lecieć :)
-
Agatka a jakie te podkłady zamawiałaś?
-
Ale napisałam Wuzetka zamiast Wzetka... Chyba mam ochotę na coś słodkiego :)
-
Cześć Wuzetka. Dzięki za troskę :) mam nadzieje, że wszystkie porody będą szybciutkie, łatwiutkie i bezbolesne ( pewien mogę pomarzyć ;) ).
-
Agatka mój lekarz też widział i pokazywał mi wyraźnie jąderka i siusiaka, jak to ujął i mówi, że na 100 % pewien, że to chłopczyk :) Agniesza niestety chudzielec ze mnie :/ ale teraz trochę nadrobiłam i myślę, że mogłobyh mi zostać, bo przed ciążą za nic nie mogłam przytyć nawet trochę :(. Marta nic na siłę, jak dzidek chce wyjść to go nie przetrzymuj, bo później na złość nie będzide chciał wyleżć :)
-
Odnośnie wagi i wzrostu, to ja przed ciążą miałam przy wzroście 175 cm, 48 kg wagi :/, a teraz już ponad 65 kg. Urodziłam się z wagą 3200/ 56 cm a mój mąż 4 600 :/ mam nadzieje, że dzidzia będzie mniejsza. :) Mąż ma 178 cm i waży 87 kg. Agatka nie wiem, czy to prawda, że na dziewczynkę zajada się słodkim, bo ja wpierniczam ciągle słodycze a moja \" dziewczynka\" ma siusiaka :) Fajna- aj ja też mam taką nadzieje, ale jak tak obserwuję, to coś czuję, że to się przeciągnie jeszcze :/ karuczek jak tak piszesz czego nie można jeść przy naturlanym karmieniu, to mnie normalnie ściska, bo ja straszny obżartuch jestem i nie wiem jak sobie poradze z tym...
-
Oj agniesza coś wiem o tym remoncie, bo do nas też wreszcie przyszedł "fachowiec" od płytek i grzebie się z samą łazienką od poniedziałku, bo robimy drugą, a ściany są tak krzywo wytynkowane, że tak mu ta praca się pierdzieli. Myślałam, że przyjdzie, ciach, ciach i skończy wszystko przez tydzień, a teraz to już nie wiem, czy z łazienką się wyrobi, bo dpoero ściany kończy, a zostala jeszcze podłoga i zamontowanie wszystkich pierdołek... i do tego korytarz. Ah, trzeba było wcześniej pomyśleć o remoncie :/
-
Ja mam też złożone, ale mama na mnie krzyczy, żeb ym wzięła A i je rozłożyła, bo tak to zapakowane to może zawilgotnieć, bo leży w suszarni :/ sama nie wiem. Agatka nie martw się, ja dopiero pościel poprałam, ubranek jeszcze nie, bo tez jakoś trudno mi się za to wszystko zabrać. :)
-
Widzę, że niektóre z Was już mają wszystko gotowe, a reszta?