Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sportowa naneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Siedze w pracy i dlubie w PowerPoincie - horror! Mam w Poniedzialek wazna prezentacje, jutro urlop, czwartek swiato i w piatek jestem w pracy, a za to koles, ktory ma to ze mna przygotowywac jest dzisiaj na szkoleniach, jutro jest w biurze, ale za to w piatek ma wolne - siwieje na sama mysl, ze mam to wszystko w poniedzialek o 10 rano przed calym moim dzialem prezentowac... brrr Ale dam sobie rade! Dzisiaj mialam piekny ranek! poszlam z sasiadem biegac i po 40 min. joggingu zrobil mi szkolenie z jogi - on wlasnie uczy sie na instruktora... Mowie Wam jak to pieknie, tak z rana w sloneczku na polanie cwiczyc joge! Rewelacja! Moj Misi wraca dzisiaj w koncu z Washingtonu! byl 12 dni u przyjaciol Jacka i Marca (homo-parka) Wszyscy sie mnie zlosliwie pytaja, kiedy on bedzie mial swoj \"coming out\" i czy w ogole zamierza wrocic... ale jest juz we Frankfurcie, wiec wrocil na niemiecka ziemie... Poza tym, mamy piekna pogode! Slonce, 30°C, lekki wiaterek... bajka! Do pracy jezdze na rowerku, po pracy jak mi sie chce to mykam na sporcik - znowu jestem sportowa! Weekend przesiedzialam w Starnbergu, mimo, ze Michego nie bylo! Ja juz sie uzaleznilam od tego wiecznego jezdzenia, nie wiem, co mam ze soba poczac na weekend w Monachium... Ale w Starnbergu jest jednak pieknie! wszedzie naokolo lasy, laki, morenowe wzgorza, a na srodku wieeeeeelkie wieeeelkie jezioro -dlugie na 20 km, szerokie na ok.5 Km i o powierzchni 57km²! Na koncu jeziora widok na osniezone Alpy - dech zapiera! W piatek przezywalam na grillu u kolegi, naturalnie w Sta. najpierw zwyciestwo niemiec, a potem porazke Polski - powiesil wielki ekran w garazu i beamer... ucieszylo mnie to, ze wszyscy niemcy, nawet ci ktorych nie znalam, ciezko przezywali porazke Polski!!! i mocno zagrzewali naszych chlopakow do walki!!! no i swiadomie mowili o tym, ze Podolski i Klose to przeciez Polacy! Ucieszylo mnie to. Sobotke spedzilam na rowerku z kolega - jezdzilismy po pieknej morenowej dolinie, zawinelismy do ogrodka piwnego nad malym jeziorkiem bagiennym, obserwowalismy jak dwa male ptaszki w obronie gniazda przeganiaja ORLA! wyrywaly mu piora i zdawaly sie dziobac gdzie popadnie! Prawdziwy spektakl! Orzel pikowal w dol, by tuz nad ziemia robic zwrot - ehh cos pieknego! A co ciekawe, te dwa male ptaszki broniace gniazda wygraly! Orzel odlecial dalej! Wieczorkiem znowu grillik... mniam! a cala niedziele znowu na rowerku - tym razem brzegiem jeziora na jedna z plaz - jechalam z kolezanka Polka - Natalia i jej chlopem tez Michaelem, a na miejscu umowieni bylismy z cala grupa znajomych! Och jak fajnie lezec sobie na plazy i prazyc sie w sloneczku! Wlasciwie nie trzeba jechac na urlop! Margotka! jak zwykle fajne te Twoje przepisy! postaram sie cos wyprobowac... moze na weekend sie uda? a poza tym gratuluje wynikow! bomba! rain of light - buzka! pozdrawiam! Squirley - nie wiedzialam z tym kus kus- to dla mnie tez niespodzianka! Jay - ale Ty dzielna jestes! Ja, skad inad Twoja rowiesniczka umieram jak spie krocej niz 7 godzin! Nie dala bym rady w Twoim trybie... ehh trzymam kciuki, bys dala radde! Kryspina - faktycznie nieciekawy pomysl ekspozycji Cezanne\'a, zupelna glupota! Pozdrawiam goraco! Elisabeth1 - nie ma co sie dasac, witamy Cie serdecznie! kinek - dzieki za fotki! pozdrawiam kokus- jeju, ale sie naczytalam! super! A w tym NY to sie akurat rozminales z moim Michasiem! Byl tam tez w ostatnich dniach... buzki dla wszystkich i znikam do piatku!
  2. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    tjaaa, na chwile spuscic forum z oka, a rozwijaja sie pogaduchy, ze az Kawa paruje :-) Mialam lekkie urwanie glowy w tym tygodniu, wiec jedynie czytalam nie udzielajac sie zbyt wiele... * Margocia - ha, widze, ze sie nagle z francuzami dogadujesz - no tak, sprzymierzyliscie sie przeciw falszywej lekko powalonej (sorki) irlandce... hi hi hi A z tym wstawaniem, to mam podobnie! w moim mieszkanku zrywam sie spokojnie o 6:30 badzi 7, a u M. nie moge sie zwlec z wyra, strasznie! * Gapcia - przyslij KONIECZNIE zdiecie Twojego psiaka! Sex and the city to absolutna KLASYKA! Maza mi sie wszystkie odcinki na DVD. Moj luby tez na cwiczeniach wojskowych... * Nikoia - he he \"kura domowa\" - fajnie, ze sie do nas dosiadlas! Juz zdazylas mnie parokrotnie niezle rozbawic! Haha, to strzyzenie psa, to faktycznie niezla sztuka! Rodzice mojego chlopa maja bialoczarnego sapaniela, ktorego tez trzeba co kilka tygodni strzyc- taka przyjemnosc kosztuje kolo 60 Euro -wedlug mnie kupe kasy! A Twoje przygody z Opusami tez sa swietne! Jeju, jak to sepy za plotem... jakos nie moge tego sobie wyobrazic... zrob zdiecia okolicy i przeslij koniecznie! No i opowiedz druga historie o opusie - deklaruje sie jako mocnonerwowiec! Moje koty, mimo ze zyjace jedynie w domu i na balkonie lowily na balkonie ptaszyska! Do dzis nie wiem, jak im sie to udalo! A kotka moich rodzicow znosila czasem ptaszyska wieksze od niej samej! Z jaka duma je targala przez cala ulice! Raz przyniosla tez papuge, ktora uciekla sasiadom... :-( Hmmm, Jeju! masz w jeziorze aligatora? To brzmi dla mnie tak egzotycznie... brrrrr Masz racje z tym HOME IS WHERE HEART IS, kiedys myslalam, ze po kilku latach w Niemczech bedzie manie dalej gdzies gnac - marzyl mi sie Singapore, albo Hongkong...Sydney tez mi sie marzylo...ale jakos na razie te tesknoty usnely... Kto wie, moze kiedys jeszcze sie obudza. Moj chlop jednak to prawdziwy Bawarczyk, ktory twierdzi, ze urlop to owszem, ale nie widzi potrzeby sie na dluzej gdzies wyprowadzac, skoro Bawaria jest taka piekna i ma tu wszystko, czego dusza zapragnie... soczyscie zielone laki, piekne gory, wielkie jeziora, malownicze wioski i miasteczka i Monachium jako stolice kulturalna... duza czesc Bawarczykow jest podobnego zdania... nie wiem, co o tym myslec, z jednej strony podziwiam, z drugiej troche mnie to mierzi... Napisz cos o Twojej rodzince! Masz dzieciaczki? (jestem tez z Twojego rocznika) * Jade - tak sie cieszylam jak u nas zaceli puszczac Grey´s anatomy, ale sie nie przyjelo i na razie po pierwszych paru odcinkach zawieslii emisje do jesieni... wrrrrr! a mi sie to tak podobalo! :-( * Maremarie - czadowe teksty! wie wahr! ;-) Juz sobie wyobrazam Twojego kota ogolonego na lyso... no i fakt, mmoge tylko potwierdzic, ze Twoja siostra ma dobra reke! * wilu - sluchaj maremarie! Ma racje! poludnie jest DUZO LADNIEJSZE! * 102 - supcio, ze mozesz bez problemu wyjsc za maz! No to do roboty! Zareczyny juz byly? * Aggaa trzymam ciagle kciuki za jak najszybsze rozwiazanie spraw z nowa praca! BlingBling - obiecuje jutro podeslac Ci fotki! o kurcze, leb mnie boli, zmywam sie! Kwiatuszki dla wszystkich! Papapatki!
  3. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hejka! ale wczoraj sie usportowilam! Wstalam o 6 rano (co u mnie jest aktem niezmiernie rzadkim) i poszlam na sport na 7! Ale nam dal trener w kosc! Jeju! A po pracy znowu do Studio - tym razem jakas wariacja Yogi... A waga sie nie rusza! Musze cholender zrzucic ta sloninke ktora mi sie w czasie swiat nazbierala! SBD stosuje, owszem, dzisiaj zjadlam pyszna salatke na obiad, przegryzalam papryke, wieczorem zjem pewnie cos z baklazanem... adam na pysia, mialam dzisiaj straszny mlyn w pracy! az mi sie nie chce isc na sport! he he, mam wymowke! Sciskam was, papapa!
  4. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    he he, odwazylam sie zalogowac pod starym nickiem... moze to tylko taki slomiany zapal, ale mam nadzieje, ze nie! Jednak chyba dzisiaj sobie daruje sporcik, choc bylam rano biegac.., i do pracy przyjechalam na rowerze... Galaxia! kiedys tez chodzilam pilnie na Olympie! ba, dojezdzalam z Wolfratshausen, ale teraz leniwa sie zrobilam i dojazd mam niezbyt fajny. Chodze do klubu kolo mojej pracy - sportscheck allwetteranlage. Mamy tam fajne \"konditionen\". Na basen chodze CZASEM w niedziele do Ottobrun - bo to posrodku pomiedzy moim i Michalkowym domkiem i nasi przyjaciele tez tam chodza :-) Jak chcest, to bede Cie wspierac wytrwale! Ksiazeczki wydaje sie juz sadzac po tytulach swietne! Kiedy sie spotkamy? Kiedy masz zwykle czas? Ja raczej w ciagu tygodnia wieczorami, bo w weekendy siedze u Lubego w Starnbergu... aggaa - ha! a ja dzisiaj zabookowalam bilet do Londynu! Jade odwiedzac kolezanke! ale dopiero w lipcu! :-) Mialam tez jechac na slub do Manchesteru, ale chyba sobie daruje. Fajna masz prace! I do tego te ludzkie godziny pracy :) gNU - NO TO cIE KOPIE ;-) Moze najlepiej jak sonie kupisz jakas fajna kasete albo DVD z pilates? albo ksiazke, tez dobre! Ale od biegania sie nie wymiguj - masz przeciez piekna okolice! Jay , Squirley :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
  5. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ale sie u Was slonecznie zrobilo! wow! A u mnie w domu podobnie jak u Piwoni! Barszczyk z uszkami, pierogi ruskie, pierogi z kapusta i grzybami, karp pieczony podawany z ziemniakami, karp po zydowsku, kapusta z grzybami, kapusta z grochen, na dodatek sledzie, salatki warzywne, kompot z suszu i masa slodkosci. Pamietam jak przed 5-ciu laty spedzalam po raz pierwszy swieta bez rodziny, ale za to z moim bylym. Zrobilam przedstawienie takiej rozpaczy, ze zaprosil swoja psiapsolke ze Slaska i jej mame tylko po to, by przygotowaly razem ze mna polskie swieta (sama nie dlabym rady, a poza tym dla dwoch osob by mi sie nie chcialo) specjalnie gotowaly dla mnie barszcz, dla mojego Ex grzybowa, makowki, pierogi... Jay! nareszcie masz paszport! No to super! 102! ja tez nie - ale we Wroclawiu kupie, taka w doniczce, a potem wyladuje w ogrodzie. Squirley- hejka! tez masz podobne tradycje wigilijne! cedex witaj! Oj zazdroszcze Ci tych pysznosci prosto z morza! kiedys chcialabym sprobowac ostryg tak prosto z oceanu! Kokus! wysylalam Ci zdiecia z apelu, ale wrocily... musze jeszcze raz w mniejszych porcjach wyslac!- wlasnie probuje - w malych porcjach tez nie dochodza... przegram do Pixum i wysle Ci link. Ok? ohhh znowu juz tak pozno! jeju zaczelam pisac w poludnie i nagle zwalilo sie tyle roboty! musze leciec! odezwe sie dopiero z Wroclawia! papapa!
  6. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hejka! szybciutko przelecialam wzrokiem po Waszych wpisach! Wczoraj zreszta tez sobie poczytalam, ale jestem ciagle w biegu! Mam sporo roboty - w piatek lecimy do klientow do Weisbaden i musze przygotowac obszerna prezentacje... Ehh, do niczego ten tydzien, zaczal sie juz koszmarnie! Wyobrazcie sobie wracam w poniedzialek rano od M. ze Starnbergu, odbieram auto z parkingu... a w aucie dziura... Wielkie wielkie wgniecenie! Jakis palant rozbil mi auto (i to naprawde mocno) i uciekl! nie zglosil nic na policje, nie zostawil kartki... Straty sa szacowane na okolo 3 tys. Euro, to sporo wziawszy pod uwage, ze autko jest warte moze 7,5, moze 8 tys... Placi ubezpieczenie, ale czesc musze sama wylozyc i podskocza mi procenty ubezpieczeniowe... do niczego to wszystko! Za to wyzywam sie biegajac codziennie rano! W niedziele za to bylam na 3-godzinnnym spacerze szybkim marszem po pagorkach i lesnych drogach ze Starnbergu do Klasztoru Andechs slynacego z dobrego piwa... Czulismy sie w grupie (4 osoby) jak doktor ziwago (kazdy z nas z osobna ;-) ) No a teraz lece, bo musze jeszcze zrobic zakupy i posprzatac w domu! jutro wroce dopiero gdzies nad ranem bo mamy firmowe \"mikolajki\" czyli wieeeelka bibe na 1900 osob, w piatek jestem u klientow, a od soboty wieczorem do niedzieli - na 3 imprezach w trzech roznych miastach- a w niedziele wieczorem jade do POlski! Pozostaje mi wiec tylko sobotni poranek i poludnie by wszystko popakowac, prezenty wyszykowac, powysylac kartki... nie wiem jak ja mam sie wyrobic... buziaczki i pozdrowionka dla wszystkich!
  7. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    mam nadzieje, ze nasza moderatorka nie da sie zmylic tej przesmiesznej i zalosnej osobce, ktora tu takie bzdury wypisuje, ze az zal na to patrzec! SquirLey! nie przejmuj sie! Jak mijaja wam mikolajki? Ja dzisiaj odkrylam w sieci niesamowita nowine! Otoz w pewnym szkockim e-businessclubie znalazla moja kolezanka z Liceum Artykuly autorstwa naszego kolegi z klasy! Kolegi, ktorego wszyscy uwazalismy za lekko powiedziawszy... hmmm no niekoniecznie najzdolniejszego. Owszem wiedzialysmy, ze jest inteligentny, ale jego lenistwo przechodzilo wszelkie wyobrazenia. Nasza wychowawczyni bardzo go lubila, ale oto, co dzisiaj o nim napisala: \"Rany boskie..... Wgniotło mnie na amen jak obejrzałam. Odezwę się jak oprzytomnieję i wyjdę z pracy... A teraz załozę worek na głowe i będę pokutować - chyba uważałam D. za głąba?????\" (tak nawiasem mowiac, to mielismy rewelacyjna wychowawczynie) Amerykanin ten Twoj wpis jest troche niespodziewany, nie znamy Cie jeszcze... co nie zmienia faktu, ze strasznie smutna jest ta Twoje historia i az trudno Ci cokolwiek poradzic... 102 -ale masz hustawke pogodowa na tej Florydzie! nie zazdroszcze! Squirley , nie stresuj sie! napisz jak bedziesz miala chwile wolnego! acha! mialam na weekend dyskusje z M. odnosnie zamieszkania razem. Mowie Wam, takie z niego Gamonstwo, ze szok :-) Caly czas przy byle okazji mi truje, ze sie mam do niego przeprowadzic, ze znajdzie dla mnie miejsce itd. itp. , a ja zawsze szuklalam wymowek. Teraz z kolei ja zaczelam mowic na ten temat i co? nabral wody w usta! Wytoczyl mi nagle wszystkie moje argumenty \"przeciw\" jakie tylko wspomnialam! Ale cale szczescie ttrwalo to tylko chwile! teraz biega caly zachwycony i mamrocze cos o przebudowie dachu.. dla znajacych niemiecki - na powitanie i pozegna nie i jako przerywnik rzuca: \"Decke raus - Hania rein\" Hi hi hi nic to, pozna godzina, zmykam do domciu! papapa!
  8. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie po weekendzie! jeju ile sie tu dzieje! A u mnie o dziwo mniej! W piatek poszlam na obiad z kolezankami, ktore poznalam przed paroma tygodniami na kursie komunikacji i bylo swietnie! usmialysmy sie do lez! cala kantyna sie na nas patrzyla... Postanowilysmy, ze edziemy sie spotykac regularnie. Za to po poludniu (z pracy wyszlam juz o 14) musialam isc na defilade organizowana z powodu likwidacji batalionu w ktorym jest Michi. Bylo zimno jak diabli, myslalam, ze mi nos odpadnie! Ale bylam cala dumna, bo Michiego wyslali nie tylko do grupy reprezentacyjnej, ale byl oficerem \"sztandarowym\" czy jak to tam nazwac i wmaszerowal w pierwszej trojce... ho ho! Ale i tak duma cala mnie nie ogrzala i marzlam niemozebnie! Mimo to wybralam sie wieczorem ze znajomymi na \"Christkindl Markt\" czyli swiateczny jarmark. Wsrod slicznie oswietlonych drewnianych budek roznosi sie pyszny zapach grzanego wina, piernikow, cynamonu, wanilii... I zgdanijcie, co sprzedawalli w jednej z budek: Ceramike z Boleslawca! Hi hi! Pasuje do tematu... Jednak faktycznie byla szalenie droga! Cale szczescie z Wroclawia, w ktorym bywam nie jest tak daleko do Boleslawca i moge sie tam w razie czego zaopatrzyc. Myslalam o boleslawieckim prezencie w dla rodzicow M. A tak z innej bajki, widzial moze ktos z Was ostatnia czesc Harry Potter? My zrobilismy sobie w sobote powtorke z rozrywki i ogladnelismy dwie ostatnie czesci, by przygotowac sie na wizyte w kinie... ehh to takie odprezajace! W niedziele z kolei zwiedzilam kolejne 2 swiateczne jarmarki i wychleptalam nieco pysznego grzanca - raj w gebie - jak to mawia moja mama... JoAska! bede od 19-go we Wroclawiu! mam nadzieje, ze uda nam sie spotkac przed swietami! daj znac kiedy Ci pasuje, to sie dopasuje! Squirley! Superowe zdiatka, dzieki! -wow jaka piekna kreacja! slicznosci! Jeju jaka z Ciebie Slicznota! (powtarzam to za kazdym razem jak Cie widze ;-) ) Czesc kolezanko z Esslingen, niestety nie mam pojecia gdzie mozesz znalezc Polskiego psychologa. Patrzylam w necie, ale nie znalazlam. Zadzwon moze do konsulatu w Monachium, powinni Ci pomoc. Margocia! a to historia z kolezanka Gnu i Mayenki! Niesamowite! jak to sie losy tocza... Simonka Ivanka zycze Ci duzo sily! i pamietaj, dasz sobie rade, najwazniejsi sa Twoi synowie i Ty, nie dajcie sie tyranizowac! Bagatelka przychylam sie z calej sly do Twoich wypowiedzi \"zwiazkowych!\" 102 GNU Mayenka Funkia ale przypadek z ta kolezanka! nie do wiary! kokus booziaczki dla wszystkich!
  9. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    eeeh ciezki tydzien - czytam wszystko! ale nie mam czasu na odpowiedz! duzo duzo roboty! Piwonia-musze Ci jeszcze odpowiedziec! badz cierpliwa ;-) Squirley -napisz napisz! Calej reszcie przesylam moc grudniowych buziaczkow. pozdrowionka ZAGANIANA NANECZKA
  10. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirley, (Ty prawdziwa) nie przejmuj sie sloneczko! my wiemy ze to nie Ty, zreszta widac roznice w pislowni malego \"L\" i duzego \"i\" - Twoje L ma zawijasika na dole! ;-) Ignoruj tego niechcianego goscia! Margocia! gratuluje Irlandi... ...i cholewcia znowu musze zmykac! tyle mialam caly dzien do roboty, ze nic nie zdazylam dokonczyc wpisu! papapapapatki!
  11. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hello! i zmykam! a pod squirley sie podszywa jekis niewyzyty pajac - najpierw pisze, ze sasiad przyszedl wczoraj, a potem, ze odwiedzal wiele razy i zostali kochankami! no to niezle! tak od wczoraj? A po co kroic wazywa skoro przyszedl po cukier? JEJU JAKIE BANALY! caluje cala reszte i zmykam do domciu papatki
  12. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    a u nas bialo! sniega pada i pada! Prawdziwa zima. zagladam tylko na chwileczke, by wszystkim zyczyc cudownego weekendu i wspanialego poczatku adwentu! (juz sie ciesze na grzane wino i jarmarki swiateczne!) pappaapapatki!
  13. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Wow! gratuluje Margot!
  14. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    jak milo widziec, ze znowu zaczela sie duzo dziac na naszym forum! 102 - WSZYSTKIEGO NAJ! STO LAT STO LAT! Squirley! wow jaka z Ciebie kucharka, szkoda jednak, ze tylko w tak waskim gronie bedziecie sie tymi pysznosciami zajadac! Ja uwielbiam wiele osob wkolo mnie, ale wiem, ze na obczyznie czasem ciezko z tym towarzystwem... Ale ma Twoj maz z Toba szczescie! Szkoda tylko, ze wiekszosc Twoich przepisow jest po angielsku, nie wladam tym jezykiem na tyle dobrze by czytac biegle wszystkie przepisy.. a szkoda! Margocia! ale ci sie przytrafilo z tym zalaniem! fuks, ze faktycznie nie ma wiekszych szkod! no i ciesze sie z Toba ze masz taka bombowa grupe na studiach! Funkia! zdrowka! kuruj sie sloneczko! GNU -Jako doswiadczone kocia mama ;-) mam pare porad dla Ciebie odnosnie wychowania Zuzi! Kotkom nie daje sie klapsow! Mama lapie je za kark podnosi i lekko szarpie na boki - i to oznacza dla nich \"uwaga tak nie wolno!\" \"karac\" kotki mozna dokladnie bezposrednio w momencie wykroczenia, a nie po! nie wolno karac za tzw. naturalne odruchy - jak np. kotek zwymiotuje. No i jesli chodzi o aportowanie to jest to wbrew pozorom calkiem popularne zachowanie wsrod kotkow! moje dwa potworki tez aportowaly namietniE! mogly sie tak bawic godzinami! czasem bylo to meczoce, bo zwykle bawilam sie z nimi rano przed wyjsciem z pracy - rzucalam im z lozka ich papierkowe kuleczki, myszki itp. Niestety w weekendy tez przychodzily o 7 rano i chciala sie bawic! znosily wszelkiego rodzaju male przedmioty w nadziei, ze to im rzuce - min. Kluczyki do auta, zakretki od cienkopisow, szczoteczki do zebow... ;-) A na choinke nie mam za bardzo rady, chyba ze postawisz sobie w zasiegu reki rozpylacz do wody i kazda proba zabawy bombkami zostanie ukarana prysnieciem woda- sa duze szanse, ze kicia bedzie unikala choinki kojarzac ja z nieprzyjemnym prysznicem... Jay! z jednej strony strasznie bnrzmi ten GRE,a le z drugiej i ciekawie! No i znajdz chwilke na relax, bo sie wykonczysz! Kaszka witaj! Kokus! a u nas bialo bialo i bajecznie! Podesle Ci linki do innych moich zdiec, nie bedziesz ich musial zgrywac, tylko jedynie linki gdzties zapisac Bagatelka! nie swietujesz zadnych swiat? ja bym tak nie mogla! Ja sie tak nakrecam calymi tygodniami na wigilie, ze by mi taki stek np. przez glowe nie przeszedl! Mysle tylko o pierogach, uszkach, barszczu, karpiach... Piwonia! swietuj swietuj! Kaszka witaj! A ja wczoraj swietowalam z kolezanka jej rozwod. Wyobrazcie sobie ze jej maz ja zdradzal non stop, jak to wyszlo na jaw, to ja klamal meczyl i gral na jej emocjach, teraz juz po blisko 3 latach mieli rozwod i zapytany przez sad, czy sie na ten rozwod zgadza zaczal ciezko wzdychac i udawac zlamane serce i ze niby z laska i cierpieniu sie na ten rozwod zgadza... a pod budynkiem czekala na niego narzeczona... bidulek... wieczorem popilysmy u mnie w domciu winka i nalewki z aronii- bylo wesolutko! A dzisiaj idziemy na Vernissage! juz sie ciesze! caluski dla wszystkich - wasza forumkowa gadula ;-)
  15. sportowa naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ale cisza... jakos tak jakby nasze forun stracilo wiatr w zaglach... tak sobie dzisiaj jechalam do pracy i doszlam do wniosku, ze Ci kierowcy tutaj sa naprade grzeczni. (nie wszyscy, ale duza wiekszosc) Wpuszczaja, nie wyprzedzaja z prawej, jak ktos kogos wpusci, to grzecznie dziekuja, machaja, migaja itp. to takie wygodne, a tak malo kosztuje! Jak jezdze autem w Polsce do dostaje co 5 min. zawalu. Zatrzymuje sie i puszczem kogos na pasach, a inny samochod wyprzedza mnie i przejezdza obok na innym pasie po przejsciu! przeciez tak latwo kogos w takiej sytuacji potracic! Kierowcy wyprzedzaja z prawej, wciskaja sie na sile, udaja ze Cie nie widza i nie robia mimejsca by mozna sie bylo z pasu laczenia wlaczyc do ruchu! Jeszcze gorsze (a czesto obserwowane we Wrocku jest zostawianie auta na awaryjnych na pasie laczenia... juz pare razy malo nie wjechalam w takie autko - bo bardziej sie koncentrowalam na tym, czy moge sie wlaczyc do ruchu niz na tym, ze ktos mogl wpasc na taki pomysl i postawic samochod w polowie pasa sluzacego do rozpedzania sie!!! To tyle. Tak o, chcialam cos na ten temat napisac, bo czynie te obserwacje juz od lat i dzisiaj tez mnie kilku kierowcow grzecznie wpuscilo, ja jednego wpuscilam i dziekowal mi machajac wdziecznie... mile to! sciskam! papapapppaaa!
×