sportowa naneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sportowa naneczka
-
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
hallo tak samo jak niektore z Was nie mam pojecia o czym piszecie! to niesprawiedliwe, jak \"czuwam\" na forum, to sie nic nie dzieje, a jak na chwile znikne to szwuuuuupsss przybywa kilka stron! JEJU! w sumie to powinnam teraz czesciej bywac, bo w pracy mamy nude ale dzisiaj dostalam nowy komputer i bylam na jakis czas wylaczona z akcji. widzialam ze dyskutujecie o jezykach i akcentach... Uwazam, ze jezeli sie ma lekki obcy akcent, to dobrze. Jest to czesc naszego poczucia tozsamosci. Przyciaga uwage i ciekawi. Waznym jest by opanowac jezyk kraju, w ktorym sie mieszka w miare dobrze, pozbyc sie bledow gramatycznych, rozszerzac slownictwo, ale lekki akcent jeszcze nikomu nie zaszkodzil! Ja mowie po pieciu latach w Monachium zupelnie swobodnie po niemiecku. Nie mialam problemow ani na uniwerku ani w pracy. Przygotowanie i przeprowadzenie prezentacji czy szkolenia, dyskusja na powazne tematy, negocjacje itp. to tez nie probem. Sadze nawet, ze lekki obcy akcent (mojego nikt nie potrafi zidentyfikowac...) jest tutaj nawet plusem, bo jak juz wspomnialam, zaciekawia, przyciaga uwage... Co ciekawe nadal mam problemy z jezykiem Bawarskim, mam tu na mysli jego monachijska wersje. Nie zawsze rozumiem o czym mowa! Teraz mam intensywna szkole u mojego Michalka, bo on oprocz przykladowego czystego niemieckiego jak na prawnika przystalo, operuje takze doskonale bawarskim i czasami wtraca bawarskie slowka, czy zwroty do rozmowy...a ja robie glupia mine i kaze sobie tlumaczyc. Lapie sie na tym tez ze czasem uzywam poludniowoniemieckich zwrotow i jestem ludzie z innych miast rozpoznaja, ze mieszkam w Bawarii. Smiesznie. ohh te jezyki! Zmeczona jestem i plecy mnie bola, bije sie z myslami czy isc na sport. nie chce mi sie ale juz dawno nie bylam! pozdrawiam wszystkich! papatki! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
Margotka, wiem jak ciezko zabrac sie za nauke... Ja, kiedy musialam sie do tego zmobilizowac, wyszukiwalam sobie najrozmaitsze i najdziwniejsze zajecia! A dzisiaj w pracy mamy tzw. FALE. W niektorych momentach nie wiem za co sie zlapac, tyle mam do roboty, po czym nastaja fazy, kiedy siedze w Internecie i sie nudze.. a wlasciwie ogladam meble z nadzieja, ze znajde cos do nowego mieszkanka. Bije sie z myslami, czy mam wstawic do pokoju lozko i sofe z malym stoliczkiem + regaly, czy zamiast lozka wstawic duzy stol do jedzenia (sofa jest rozkladana) Co jest wazniejsze... jadalnia czy sypialnia??? W kuchni mam maly barek w sam raz na sniadanie we dwoje... Myslalam tez o tym by kupic Sideboard i do tego stol, pod ktory by ten sideboard pasowal. Ten stol moglabym w razie potrzeby wysuwac... glowie sie i glowie i nic nie moge wymyslic! moze cos poradzicie? -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
dziendoberek z biura... jeszcze tylko dzis i jutro i mamy weeeeeekeeeend! Normalnie w piatki mozemy wyjsc wczesniej z biura, ale ja jutro mam dyzur i musze siedziec przynajmniej do 18. Jutro tez przyjezdza moj tato, ale zostaje tylko na weekend. Szkoda. W sobote ide kupowac autko, handlarz powiedzial, ze na razie nie maja takich jak ja chce (czyli wydmuszek bez zadnych EXTRA) i musze czekac 4 tyg. na co ja sie niemal obrazilam i stwierdzilam, ze musze miec to auto natychmiast i jak on go nie ma to kupie co innego gdzie indziej... no i oddzwonil i zaproponowal peguocika z klim i innymi Extra ale za prawie ta sama cene, jak \"wydmuszka\" FAJNIE! mam tylko nadzieje ze to wypali! Wczoraj po raz pierwszy od 2 tyg. wrocilam prosto po pracy do domu... normalnie ganiam jak w ukropie i wracam pozno. Fajnie bylo wskoczyc do wanny na dluzsza chwile, rozlozyc sie w domowych ciuszkach na sofie z gazetka lub jakims katalogiem w reku, potelefonowac i poplotkowac z przyjaciolmi... eeeehhh bylo milo. Dzisiaj za to znowu szaleje. Wieczorem male after work party (najbardziej popularne w miescie, podobno zawsze oblegane, ale koledzy z pracy maja znajomosci i wchodzimy przez wejscie V.I.P. - ;-) ), pewnie dolaczy tez Michi i nie wykluczone, ze pobiegniemy jaszcze na kieliszek szampana na wernisaz do galerii jego znajomych... za to jutro wieczorem znowu spokoj! Nic to koncze, moze zagladne pozniej! papatki -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
hallo Amber - caly dzien cisza na topiku... jestes pierwsza znajoma dusza! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
jaka cisza na topikuuuu.... -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
dzien doberek wszystkim! wlasnie dostalam od kolezanki z pracy kalendarz adwentowy i schrupalam juz pierwsza czekoladke! mniam! Anlize witaj! nareszcie ktos z niemiec i to do tego z poludnia! ja juz watpilam, czy ktos z tego regionu sie tu pojawi... ja jestem z Monachium! Kokusiu usmialam sie czytajac o Twoim \"Reklamowym pochrapywanniu\" nie przejmuj sie, ja tez przelaczam jak leca reklamy!!! mi chodzi o to, ze poki leca i jakies maszyny ich automatycznie nie wylaczaja, to mozemy jeszcze mierzyc ich ogladalnosc itd i na tej podstawie kreowac cenniki... Funkia ja bede sie przeprowadzala w lutym, ale do malego mieszkanka i za bardzo wyzyc kreatywnie to sie tam nie bede mogla. To ze kiedykolwiek zamieszkam w duzym domu moge tez prawie zapomniec, bo tu ceny sa NIEMOZEBNIE wysokie! Rozumiem ze preferujesz poswiecanie czasu dziciaczkom niz zabawe w remonty! Maluchy tak szybko rosna i trzeba sie cieszyc kazda chwila ich slodkiego dziecinstwa, nieprawdaz? Margotka gratuluje egzaminu! zdolna z Ciebie bestia!Wiem jak to ciezko studiowac w obcym jezyku, ja robilam tutaj co prawda tylko dwa semestry (w ramach moich polskich studiow) ale nameczylam sie bardzo! Ale faktycznie dobre oceny motywuja nieziemsko i podbudowuja poczucie pewnosci siebie. Squirley ucz sie ucz... ale nie daj sie zwariowac! Trzymamy kciuki! kiki*hh witaj! a ja jestem na drugim koncu niemiec w Monachium! zostaniesz z nami??? -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
dzien doberek! MArgociu, trzymam kciuki! powodzenia! Barb, gratulacje z okazji kupienia domku! dlaczego jestes taka negatywnie do tego nastawiona? remonty sa faktycznie uciazliwe, ale za to mozna sobie wszystko tak urzadzic jak sie chce! mozna sie wyzyc kreatywnie! Squirley o jak fajnie ze znasz Monachium! Ja naturalnie tez znam Bad Wiesse! Tutaj okolica jest tak piekna, ze nie mozna sie oprzec ciaglam wypadom w zielone, a szczegolnie nad jeziora... No i jak Cie bedzie meczyc tesknota za Bavaria, to daj znac! (-: A tak w ogole, to straszna ta Twoja historia o padlinie! powiem szczerze, ze zrobilo mi sie niedobrze... ACHA! Ja tez uwielbiam jezdzic autem! Jestem fanka motoryzacji! i uwazam sie tez za dobrego kierowce! Juz sie nie moge doczekac mojego peguocika (moze pojade juz nim na swieta...) wczesniej mialam komfort jezdzenia naprawde dobrym sportowym mercem z mega silnikiem... zabawka, jezdzil jak wyscigowka, na niemieckich autostradach rozpedzalam go do ponad 200 kmh, (ale tylko jak droga byla zupelnie pusta, co sie czesto nie trafialo...) ateraz bedzie ten malutki peugeocik z silnikiem 60 koni i tez bedzie fajnie! kokus, ciesze sie ze Twoja sunia powoli odzyskuje sily, trzymam za na kciuki by szybko wrocila do pelni sil. Wiesz, ze te \"machiny\" do przewijania reklam tez nam tu troche sen z powiek spedzaja, z tym ze my boimy sie ze faktycznie wejda i zdominuja rynek, a moja firma zyje z reklam... i wtedy moge stracic prace... Podziwiam Twoje kunszta kulinarne! ho ho! brzmi dumnie! Na koncu napisalam tez cos o komunikacji i \"chamowie\" ... Bagatelka, Jeremi Irons jest tez moim \"pupilkiem\" (-; Jay! gratuluje udanego ptaszyska! (z szyja) Acha a Indyk po niemiecku to Truthahn. (-; Gadzina, ja pracuje w telewizji, mam co prawda telewizor, ale praktycznie go nie uzywam! Czasem tylko ogladam wiadomosci i Sex in the City. (dzisiaj leci przedostatni odcinek!) i czasem zerkne na cos, ale naprawde wybiorczo, tak jak Margocia. Amber gratuluje zostania ciocia! WITAJ MARKO! nareszcie ktos z Niemniec, co prawda drugi koniec, ale za to tez piekne miasto! Pozdrawiam z monachium! Jesli chodzi o tabelke, to tez musze tu wrzucic trzy grosze: Jestem zdecydowanie za i sadze ze jest faktycznie dobrym pomyslem i pozwala mi odpowiednio uporzadkowywac sobie w glowie Wasze informacje i wpisy, nigdy w zyciu jednak nie wpadlabym na pomysla proby rozszyfrowania kogokolwiek i przesledzenia wpisow forumowych. Tabela jest poza tym sprawa dobrowolna i w gruncie rzeczy jednak bardzo ogolna. No i z Michim wszystko sie faktycznie w ekspresowym ale i bardzo fajnym trybie rozwija... duzo smiechu i dobrej zabawy, ale i poczucie, ze mam do czynienia z odpowiedzialnym czlowiekiem. Spedzilismy ze soba bajeczny weekend. W piatek poszlismy z jego kuzynami - blizniakami cos zjesc, a potem dolaczylismy do jego przyjaciol do klubu irlandzkiego, byl koncert na zywo, grali jego kumple, w sobote polazilismy po swiatecznie wystrojonym miescie i popilismy grzanca, wieczorem pojechalismy do jego miejscowosci gdzie odbywala sie wielka urodzinowa impreza jego przyjaciela.( Dojechaly tez dwie moje kumpele i wspollokatorka. Na tej imprezie powiedzial mi moj Michi kilka tak pieknych rzeczy, ze az ciarki przechodza!)To byla jedna z najdziwniejszych imprez w moim zyciu!!!!!!! ale to opisze kiedy indziej! Niedziele spedzilismy leniwie, on pomagal ogarniac po zabawie, poszlismy z ekipa poimprezowa cos przekasic, a wieczorkiem zawinelismy sie do Monachium do kina. Za to wczoraj razem gotowalismy. Mniam! parpadelle z Prounds. Latwa i pyszna potrawa. Parpadelle + Prounds Prounds mrozone zakupilam u japonczyka, maja najlepsze (w ciagu tygodnia mam za malo czasu, by ganiac za swierzymi). Rozmrozilam, wrzucilam na rozgrzana oliwe (mam pyszna grecka z prywatnej produkcji zaprzyjaznionej rodziny), do tego pokrojony czosnek (nie wyciskany!, smakuje lepiej i pachnie intensywniej), do tego troszke drobno pokrojonych pepperoncino (albo sambak oelek) i na koniec polac wszystko bialym winem przykryc na min. przykrywka, zmieszac z makaronem i gotowa PYCHOTA! Michi zjadl TRZY pelne glebokie talerze (dodam tylko, ze jeszcze nie spotkalam kogos kto by byl w stanie tyle zjesc, co on) ai ja objadlam sie niemozebnie... A tak w ogole, to uwielbiam KRABY!!! mniam. wiem jestem potworna, ale i tak mniam! Jesli zas chodzi o zakupki przedswiateczne i ceny, o ktorych piszecie, to moge Wam tylko pozazdroscic! Tutaj w Niemczech (szczegolnie w Monachium) wszystko jest tak potwornie drogie! Jeansy w GAP-ie kosztuja 60-70 Euro, w Miss Sixty 99 i wiecej, a na przecenach mozna kupic dobre spodnie za 49 minimum... Idzie sie zalamac! Ale tez sie dalam porwac przedswiatecznym zakupom i nabylam pare takich wlasnie drogich jeansow (sa za to bajeczne!) i dwa swetrki w przecenie - za 20 E. i za 24 E. ... No comments, Monachium jest najdrozszym miastem w Niemczech. A Wam za oceanem zazdroczcze z calego serca VS!!!! A teraz o zachowaniu w srodkach lokomocji: W sumie, to nie jest tak zle... autobusy i tak sa zwykle puste, wiec przy wsiadaniu nie ma chamowy, czy przepychanki, no moze czasem rano, jak jakis bus wypadnie z planu. Niemcy sa wtedy dosyc bezradni i nie potrafia sie rownomiernie \"rozdzielic\" po calym autobusie, tylko stoja \"barany\" przy wejsciu... Za to na niektorych stacjach metra w godzinych szyczytu jest somora z gomora! Tlok taki, ze sie przejsc nie da, ale mimo wszystko wszystko przebiega gladko... jest sila rzeczy troche przepychanki przy wejsciach, ale bez jakiejs strasznej chamowy. . Jedynie nie zwraca sie w ogole uwagi na kobiety, czy ludzi starszych. Kto pierwszy ten lepszy. Za to w innych publicznych miejscach, typu sklepy, ulica, jest bardzo milo. Panuje taka wyluzowana, przyjacielska atmosfera. Podobno to typowe dla Monachium i Bawarii w ogole. W innych miejscach w niemczech przezylam juz inne historie... atmosferka byla nie koniecznie mila... ufff!!! Koniec pisaniny na dzis! Przeczytalam wszystkie zalegle wpisy!!!!! zrobilam tez porzadek z Waszymi adresami mailowymi w moim Account!!! POzdrawiam ! Papatki! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
no i zjadlo mi caly wpis... wsciec sie mozna! po krotce zyczylam wszystkim chorym wyzdrowienia , martwilam sie tez o chore psiunie (szczegolnie ta Kokusiawa, bo z tego co piszesz nie jest wesolo...) , podziwialam zdolnosci kota akary, cieszylam sie na rady filmowe, zyczylam Jay udanej walki z indorem, margoci zyczylam skutecznego wertowania ksiag i gratulowalam terminu slubu, Gadzinie gratulowalam decyzji co do wyboru imienia Groszka, spotykajacym sie na innym kontynencie glosno zazdroscilam, wszystkim Thanks giving-owcom zyczylam smaczengo indyka, udzielalam sie w poruszona przez k-11 dyskusje o wtopienie w kulture innego graju ...itp itd. i to wszystko zniknelo!!! :( powiem teraz tylko, ze jestem deczko zmeczona..., bo sie wczoraj wieczorem, po proszonym jedzeniu u kolegi z pracy, deczko zaczytalam. Rewelacyjna ksiazka, nosi tytul : \"ZWIAZKI I ROZWIAZKI MILOSNE - DIALOGI\" sa to rozmowy K. Grocholi i A. Wisniewskiego. Rewelka, \"przetrzymalo\" mnie to czytadlo wczoraj do 2 w nocy i o 7 musialam juz wstawac... Ksiazke te nabylam kiedys via internet z wydawnictwa Santorski i Ska ktore tu na forum polecalyscie! Swietny sklep wysylkowy, zakupilam tam wtedy spora ilosc fajnych pozycji. nic jednak na razie nie wskazuje na to ze sobie odpoczne, dzisiaj ide na drinka ze starym znajomym, jutro wychodzimy z Michim i znajomymi do miasta - zapowiada sie huczna zabawa (jak to zwykle z tym towarzystwem). W sobote przyjaciel Michego ma urodziny i szykuja z tej okazji wielka fete (pod tajemniczym haslem \"blind date\"), w niedziele moze chwile odpoczne, a w poniedzialek ma moja przyjaciolka urodziny i jestesmy zaproszeni na jakas impreze niespodzianke... ufff, bedzie troche bieganiny. Spogladalam ostatnio w kalendarz i doszlam do wniosku, ze juz tak malo weekendow zostalo do swiat i ze juz wszystkie sa w pelni rozplanowane... Na poczatku grudnia 4-5 bede sie bawic z kolezankami na babskich mikolajkach i swietowac w niedziele leniwy brunch w miescie, 11-12 jedziemy z Michim i kregiem jego znajomych do Szwajcarii do Vals na narty i do slynnych term wygrzac stare kosci i wymoczyc sie w zdrowych wodach... potem 18-19 to czas przedswiatecznych imprez firmowych, urodziny kolegi i wyjazd do Polski ... potem juz sa SWIETA a zaraz po swietach wracam do Monachium i pedze z Lubym znow do Szwajcarii na Sylwestra do gorskiej chatki jego przyjaciol....zapowiada sie bajecznie! narty, zabawa, rodzinne i przyjacielskie klimaty... ufff, zilustrowalam Wam caly moj plan na miesiac grudzien i poczatek stycznia... hhi hi troche przynudzam. Wysylam teraz to wszystko z nadzieja, ze mi tym razem nie zniknie... papatki! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
no i zjadlo mi caly wpis... wsciec sie mozna! po krotce zyczylam wszystkim chorym wyzdrowienia , martwilam sie tez o chore psiunie (szczegolnie ta Kokusiawa, bo z tego co piszesz nie jest wesolo...) , podziwialam zdolnosci kota akary, cieszylam sie na rady filmowe, zyczylam Jay udanej walki z indorem, margoci zyczylam skutecznego wertowania ksiag i gratulowalam terminu slubu, Gadzinie gratulowalam decyzji co do wyboru imienia Groszka, spotykajacym sie na innym kontynencie glosno zazdroscilam, wszystkim Thanks giving-owcom zyczylam smaczengo indyka, udzielalam sie w poruszona przez k-11 dyskusje o wtopienie w kulture innego graju ...itp itd. i to wszystko zniknelo!!! :( powiem teraz tylko, ze jestem deczko zmeczona..., bo sie wczoraj wieczorem, po proszonym jedzeniu u kolegi z pracy, deczko zaczytalam. Rewelacyjna ksiazka, nosi tytul : \"ZWIAZKI I ROZWIAZKI MILOSNE - DIALOGI\" sa to rozmowy K. Grocholi i A. Wisniewskiego. Rewelka, \"przetrzymalo\" mnie to czytadlo wczoraj do 2 w nocy i o 7 musialam juz wstawac... Ksiazke te nabylam kiedys via internet z wydawnictwa Santorski i Ska ktore tu na forum polecalyscie! Swietny sklep wysylkowy, zakupilam tam wtedy spora ilosc fajnych pozycji. nic jednak na razie nie wskazuje na to ze sobie odpoczne, dzisiaj ide na drinka ze starym znajomym, jutro wychodzimy z Michim i znajomymi do miasta - zapowiada sie huczna zabawa (jak to zwykle z tym towarzystwem). W sobote przyjaciel Michego ma urodziny i szykuja z tej okazji wielka fete (pod tajemniczym haslem \"blind date\"), w niedziele moze chwile odpoczne, a w poniedzialek ma moja przyjaciolka urodziny i jestesmy zaproszeni na jakas impreze niespodzianke... ufff, bedzie troche bieganiny. Spogladalam ostatnio w kalendarz i doszlam do wniosku, ze juz tak malo weekendow zostalo do swiat i ze juz wszystkie sa w pelni rozplanowane... Na poczatku grudnia 4-5 bede sie bawic z kolezankami na babskich mikolajkach i swietowac w niedziele leniwy brunch w miescie, 11-12 jedziemy z Michim i kregiem jego znajomych do Szwajcarii do Vals na narty i do slynnych term wygrzac stare kosci i wymoczyc sie w zdrowych wodach... potem 18-19 to czas przedswiatecznych imprez firmowych, urodziny kolegi i wyjazd do Polski ... potem juz sa SWIETA a zaraz po swietach wracam do Monachium i pedze z Lubym znow do Szwajcarii na Sylwestra do gorskiej chatki jego przyjaciol....zapowiada sie bajecznie! narty, zabawa, rodzinne i przyjacielskie klimaty... ufff, zilustrowalam Wam caly moj plan na miesiac grudzien i poczatek stycznia... hhi hi troche przynudzam. Wysylam teraz to wszystko z nadzieja, ze mi tym razem nie zniknie... papatki! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
jeju jak wy pedzicie! czy ja to kiedys nadrobie???? dzisiaj na pewno juz nie bo wlasnie zaraz lece na kolejke i z kolejki podpisac mowa umowe o wynajem mojego wypatrzonego mieszkanka, a potem do kolezanki na Sex in the City... dzisiaj nie spotkam sie juz z moim \"ulubionym\" jutro pewnie tez nie ... buuuuu! Trafilo nas oboje! Aniol strzelal Harpunem na wieloryby, jak on to zwykl mowic... no i teraz wisimy oboje na tym wielkim haku... no i sylwka tez juz planujemy razem... oby tylko nie bylo, ze to co na gle, to po diable. I tak juz jest ta cala historia wystarczajaco zwariowana. A tu widze szykuje sie spotkanko i widze tez ze dolaczyly do nas \"nowe twarze\" . Witam serdecznie!!!! No i rejs tez sobie z Wami powspominam, ale to chyba dopiero jutro. Jesli chodzi o dlubanie i remontowanie w domciu, to tez to uwielbiam, lubie malowac sciany, cos zmieniac, odnawiac... teraz przekopuje e-bay w targi staroci w poszukiwaniu mebli do mojego nowego gniazdka, ale nie bede mogla miec za duzo staroci, tylko pojedyncze akcenty, bo to za male mieszkanko by robic z niego antykwariat. Nie wiem, czy juz pisalam, ale jednak chyba bede miala auto! peugeota 206!!!!!!!!!!! ciesze sie jak wariatka i ciagle jeszcze nie wiem, jak ja to zfinansuje, ale jakos trzeba bedzie... nic to moi kochani koncze i jutro bede probiowala nadgonic... Aloha! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
jeju jak wy pedzicie! czy ja to kiedys nadrobie???? dzisiaj na pewno juz nie bo wlasnie zaraz lece na kolejke i z kolejki podpisac mowa umowe o wynajem mojego wypatrzonego mieszkanka, a potem do kolezanki na Sex in the City... dzisiaj nie spotkam sie juz z moim \"ulubionym\" jutro pewnie tez nie ... buuuuu! Trafilo nas oboje! Aniol strzelal Harpunem na wieloryby, jak on to zwykl mowic... no i teraz wisimy oboje na tym wielkim haku... no i sylwka tez juz planujemy razem... oby tylko nie bylo, ze to co na gle, to po diable. I tak juz jest ta cala historia wystarczajaco zwariowana. A tu widze szykuje sie spotkanko i widze tez ze dolaczyly do nas \"nowe twarze\" . Witam serdecznie!!!! No i rejs tez sobie z Wami powspominam, ale to chyba dopiero jutro. Jesli chodzi o dlubanie i remontowanie w domciu, to tez to uwielbiam, lubie malowac sciany, cos zmieniac, odnawiac... teraz przekopuje e-bay w targi staroci w poszukiwaniu mebli do mojego nowego gniazdka, ale nie bede mogla miec za duzo staroci, tylko pojedyncze akcenty, bo to za male mieszkanko by robic z niego antykwariat. Nie wiem, czy juz pisalam, ale jednak chyba bede miala auto! peugeota 206!!!!!!!!!!! ciesze sie jak wariatka i ciagle jeszcze nie wiem, jak ja to zfinansuje, ale jakos trzeba bedzie... nic to moi kochani koncze i jutro bede probiowala nadgonic... Aloha! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
joAska Dzieki! super! pocieszylas mnie ale i przerazilas tym, co to jeszcze innego moze byc! brrr! J a mam to dopiero 3 dzien, czyli moge sie nastaeic na to , ze o dopiero poczatek... ratunku!!!! ale jakos bedzie, grunt, to nie rozczulac sie nad soba. milej nocki, bo juz zmykam! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
Margociu! \"Schmetterlinge im Bauch\" to Motylki, a jesli chodzi o Krasnale, to taki ogrodowy Krasnal to odpowiednik nimieckiego \"Zwerg\" a Krasnoludek (to ja sobie tak wymyslilam) czyli maly rudek, ktory czasem cos narozrabia, a czasem za nas cos zalatwi to odpowiednik Hanselmänchen i o tym mowil Michal, a Krasnali ogrodowych nienawidzi, (zreszta tutaj nie ma ich az tak wiele), gdyby bylo inaczej bylby u mnie spalony!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-) -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
a dla KOkusia specjalne podziekowania! kwiat] Ja tez sie ciesze , ze udalo mi sie wyrwac! jestem z natury szalenie wesola i pogodna, czasem wrecz niepoprawna optymistka, ale potrzebowalam zebrac w sobie duzo sily, by podiac odpowiednie i tak ogromnie wazne i ciezkie w skutkach decyzje. Ale co bylo to bylo, teraz patrze z pogoda ducha przed siebie, ciulam grosik do grosika i staram sie isc do przodu. Powoli, ale konsekwentnie i odwaznie. Okazuje sie ze jest wkolo tyle osob,ktore mnie w niesamowity, cieply sposob wspieraja! to cudowne! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
witam, siedze w domu i choruje. W tym roku dopadlo mnie juz wszystko co mnie dopasc moglo! normalnie przez lata cale nie bywalam chora, a w tym roku co rusz dopada mnie jakas dziwna choroba. Teraz oprocz porzadnego przeziebienia z zawalonym i zatokami, goraczka, obolala skora, dreszczymi itp, meczy mni jeszcze cos potwornego, a mianowicie tzw. afty. boli mnie gardlo, dziasla sa spuchniete jak galareta, jezyk i podniebienie obolale, usta popekane i w ranach HORROR! Nie moge nic jesc oprocz papki, a ta i tak po wzieciu srodkow przeciwbolowych! Lekarka dala mi srodki homeopatyczne, bo podobno klasyczna medycyna nic nie moze na to pomoc. Jestem ciekawa, jak dlugo to sie jeszcze bedzie ciagnac, ja juz po kilku dniach mam serdecznie dosyc! Zabieram sie do czytania zaleglych wpisow. >Barb, witaj po dlugiej nieobecnosci i trzymam kciuki, byscie znalezli dom marzen! >Funkia, u nas padal juz sieg, juz nawet w drodze powrotnej z Wloch przedzieralismy sie przez zasypane ulice! zima juz nadeszla, tak strasznie szybko, z zaskoczenia. >Jay - Japonia! wow tez bym chciala! a najbardziej do Kioto, naczytalam sie o tym miescie i o gejszach tyle, ze teraz marze, by to zobaczyc! >Amberangelic !???!! na ktorej stronie jest ta kura w pistacjach bo szukam i nie moge znalezc! buuu! >Franci, my sie jeszc e nie znamy , ale witaj! i powodzenia w tej ciezkiej pracy! :-) >Akara! buuu jak mowisz o kotach, to mi sie od razu lza w oku kreci... buuu! tak bym sie chciala teraz do moich potworkow poprzytulac! :-( A wiecie co! Michalek, czyli towarzysz z wycieczki do tyrolu tez ogromnie uwielbia futrzaki !psy i koty i razem ze mna sie nad karzdym rozczula! :-) >Alicja witaj >Ewulek witamy! a ja pilam na przeziebienie czarna cherbate z miodem i rumem. pycha! az milo chorowac, ale sprobuje tez twoich dwoch recept. >margocia widze ze mialas dzisiaj niezla szopke z tym pociagiem! znam to znam to! z tym ze ja normalnie nie moge az tak bardzo narzeac na niemieckie kolejki, bo zwykle jezdza punktualnie, tylko teraz akurat moja linie remontuja i jezdza nie co 20 ale co 40 min. i do tego sie spozniaja. Wczoraj stalam chora, z goraczka 40min. na mzimnie i czekalam na spozniony S-BAhn, myslalam ze zemdleje, plakac mi sie chcialo. > maszmi WITAJ !!!!!!!!!!!!!! nareszcie ktos z niemieckiej krainy! co prawda z zupelnie innego zakatka, ale zawsze! >Marzenusia, ale Ty aktywna z tymi spotkaniami jestes! pozazdroscic! ale ja za to niedlugo z JoAska we Wrocku (bez prawnika ;-) ) sie zobacze ! ot co! >K11 ja pracuje w koncernie telewizyjnym Prosieben Sat1, to takie miejsowe prawatne stacje, do tego naleza jeszcze dwie inne Kabel1 i N24, a moja praca polega tam na sprzedazy czasu antenowego mowiac w duzym uproszczeniu, a co porabiasz Ty? >Funkia zdrowiej szybko! A czy to cos powaznego czy nie, to czas pokarze, na razie on stwierdzil , ze amor musial strzelac harpunami na wieloryby! a nie strzaleczkami, tak go trafilo! ;-) no i juz planuje Sylwestra ze mna... byle tylko nie bylo taj jak w przyslowiu, co nagle to po diable...Straszny jajcarz z niego, ma niesporzyta fantazje i humor. Co chwile wymysla jakies nowe historie i rozbawia mnie tym do lez, co niestety doprowadza do tego, ze moje rany na ustach sie nie goja! >Jay kuruj sie kuruj! zdrowka zycze! a pomysl z gotowaniem meza brzmi niezle, wypoczniesz sobie chociaz! A maz umie gotowac??? > GAdzina jak sie czujesz na finiszu? niedlugo zaczniemy forumowe wielkie odliczanie... fajnie ze maluch tak wyraznie na rozne bodzce reaguje, to musia byc fajne uczucie! no i ma juz wlasne zdanie! ho ho! :-) >piwonia widze ze juz klikasz z domciu! glowa jeszcze pelna wrazen co? Lubie takie ospale uczucie po powrocie z kraju, wlasnie to dziwne rozbicie, kiedy wszystkie spotkania z przyjaciolmi i rodzina przesuwaja sie jeszcze raz powoli przed moimi oczami... rozmowy, zapachy, dzwieki, obrazy i emocje... ;-) > Edyta witaj! bylam w tym roku w madrycie i bylo cudnie! > akara, fajna ta sypialnia! wrrr! romatyczna! O! wlasnie zadzwonil \"moj\" Michal z Harpunem w serduchu i znowu doprowadzil do takiego smiechu, ze mnie brzuch boli. Nauczyl sie slowa KRASNOLUDKi i powtarza to teraz w kolko. Eeeehhh te motylki w brzuchu.... pozdrawiam Was papaty -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
ja znowu tylko na momencik... wczoraj wrocilam z Tyrolu. Bylo BOSKO! Co mnie zdziwilo, nie pojechalismy tam z grupa blizszych i dalszych znajomych i znajomych znajomych itp itd jak to zwykle bywa i jak sie spodziewalam, tylko z grupa bliskich przyjaciol Michaela (bo tak sie pan parawnik nazywa). Zdziwila mnie jego odwaga, po tym jak rozmawial ze mna moze 4 godziny, zdecydowal sie zaprosic mnie na taki kilkudniowy wyjazd! Ho ho! W niedziele wieczorem zaciagnal mnie jeszcze na jedzenie ze swoimi przyjaciolmi, homosex. para, Jackiem i Mikem - amerykanie, przesympatyczni i przesmieszni! A ja chyba zaczynam miec motylki w brzuchu jak to sie tutaj mowi, czyli lekki dym w glowie... ale powolutku, powolutku... Dzisiaj mamy isc do kina tez z Mikiem i Jackiem i jeszcze jednym jego przyjacielem... Jeszcze troche a przedstawi mnie rodzicom! Mniejsza o to! Kokus, REWELKA ! mam na mysli Twoj bezwasowy wizerunek! Odmlodniales w ciagu sekundy! ja tez bym Cie na ulicy nie poznala! Piwonia !Dzieki za za zdiecia! Baw sie dobrze w ojczyznie! Slicznie wygladaja te czerwone promyczki w Twoich wlosach! Akara - super sliczne sa te Twoje fotki! Musze powoli leciec, bo mi kolejka ucieknie... papatki! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
Witam! dzisiaj krotko, bo wlasnie musze zmykac!!!! jestem szalona, powalona, chora na glowe!!!!! zdecydowalam sie spontanicznie jechac z mlodym prawnikiem w Dolomity, na tzw. Törggöle czyli impreze polegajaca na piciu mlodego wina, jedzeniu kasztanow i zabawie przy muzyce na zywo!!! Chyba upadlam na glowe!!! Jeju! taki Spontan! Strasznie sie denerwuje, ale raz kozie smierc... Acha !!!! Dostalam mieszkanie!!!! za tydzien podpisuje umowe wynajmu, a w lutym sie przeprowadzam Przesylam Wam link gdzie jest zdiecie domu: http://www.grichtmaier.de na dole pod \"lageplan\" jest link do \"freie wohnung 1\" i tam jest rzut mojego mieszkanka! Male ale fajne. pozdrawiam wszystkich i lece.... -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
izza! wow GRATULUJE kulinarnego zaciecia! FAjnie ze udalo Wam sie spotkac z Bagatelka! niesamowite, ze te forumkowe rozmowki rozciagaja sie i na swiat rzeczywisty! ja mam nadzieje spotkac sie z JoAska (prawda?) we Wrocku, bo tutaj w Niemczech, albo okolicy nikogo nie ma! BUUUU!!! JAk byla HANECZKA (kto pamieta (-;) to myslalam nad wycieczka do Wiednia. Elfiku dzieki za analize! tak wlasnie myslalam, ze jestem jesienia! A kolorki odpowiadaja mi bardzo! Zwykle takie wybieram, w zimnych wygladam blado i zle, ale lubie tez czern. Wbrew pozorom jednak dobrze sie czuje w jasnych wlosach, jakos tak sloneczniej, bo wczesniej bylam taka jednokolorowa... Margociu! ja tez nie lubie myc podlogi... brrr Joaska, przyslij mi tez zdiecie tornada! Please! Wlasnie mialam rozmowe z szefem. O podwyzke. Pozytywna, ale nie konkretna! Za to mnie pochwalil w zupelnie innej sprawie, a mianowicie przeprowadzamy sie do innego budynku i doszly mnie sluchy, ze kolekcja sztuki jaka mamy zostaje w starych biurach. zbuntowalam sie i zagadalam w tej sprawie Dyrektora od spraw finans. (rozmowa odbyla sie przy piwie na oktoberfescie ale najwyrazniej poskutkowala, poniewaz nie dosc ze wyszla oficjalna informacja, ze sztuka sie tez przeprowadza, to teraz zadzwonil dyrektor finansowy do mojego przelozonego i powiedzial mu ze dziekuje za moje zaangazowanie, ze chetnie skorzystaja z mojej pomocy (jestem w koncu w ich oczach expertem - historyk sztuki ze mnie) Moj szef bardzo mnie pochwalil za to dzialanie! Oczami wyobraznie widze juz ta podwyzke!!!! JAk wy robicie te wszystkie kwiatuszki i usmieszki??? i czy jest jest jakis sposob, by nie musiec za kazdym razem podawac hasla??? -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
jak widac jestem dzis dyzurna forumowiczka! Hallo Klarysa! witam z Europy, a Ty w samym jej sercu jak widze! (politycznie rzecz biorac) Co tam porabiasz i jak dlugo juz jestes na obczyznie? Moja przyjaciolka mieszkala w Brukseli przez rok. Cieplo wspomina to miejsce. Pozdrawiam z rownie zimnego Monachium -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
Hallo Kokus taaak, zgadza sie, jestem taka \"nowa\"! Ale Twojego \"nowego\" wizerunku tez juz sie nie moge doczekac! Wiecie, co, dziwie sie ze mi to wszystko tak w miare latwo przychodzi. Odejscie oc mojego mezczyzny, ktory badz co badz jest na papierze moim mezem (z tym ze my ten slub traktowalismy jako konieczna formalnosc mniej wazna nawet niz zareczyny, ktore odbyly sie pozniej w pieknej romantycznej oprawie we wloszech nad jeziorem Como ohhhh... a slub, prawdziwy z sukenka, w kosciele z rodzina i przyjaciolmi mial sie odbyc pierwotnie w 2003 badzi ewentualnie 2004 roku... i sie nie odbyl... Zareczyny byly latem w 2002...) troche namieszalam, ale w kazdym razie odejscie od wieloletniego partnera, z ktorym laczylo sie wielkie plany zyciowe, z ktorym sie tez wiele przeszlo i przezylo i z ktorym dzielilo sie od wielu lat ( w moim przypadku 5-ciu) dzien codzienny, wydawalo mi sie bariera nie do przejscia... widzialam, jak znajomi sie na to decydowali, widzialam jak roznie przez to przechodzili... Postanowilam walczyc i walczylam tak dlugo, az wyjalowilam sie ze wszystkich emocji, wylalam wszystkie lzy i pozostala pustka... ktoregos dnia sie obudzilam i wiedzialam ze musze odejsc. Nie uwierzycie, jak mu oswiadczylam w restauracji, ze chce sie wyprowadzic, a on przyja to z kamienna twarza i wielkim spokojem ducha, poczulam taka ulge, poczulam jak nagle wszystkie moje kanaliki wypelniaja sie energia, musialam sie opanowywac, by nie isc do auta w podskokach i nie krzyczec z naglej ogromnej radosci! ale jak juz jechalam samochodem, to dostalam takiego ataku smiechu, ze musialam sie zatrzymac na poboczu, bo mi sie oczy zalzawily i nic nie widzialam. Roznosila mnie nagle uwolniona energia, szok, nie spodziewalam sie takiej reakcji. I od tej pory wszystko jakos sie lepiej uklada... nie powiem, by nie ogarnial mnie smutek, by nie zdazylo mi sie plakac, bysmy sie nie poklocili, ale to rzadko. Jestem taka zrownowazona, spokojna i chyba szczesliwa. Jeju, ja znowu pisze tu epopeje... Elfiku i Akara wyslalam wam z firmowej skrzyneczki zdiatka, a wlosy mam naturalnie w ciemnym, ale raczej cieplym odcieniu brazu. Trudno mi skwalifikowac odcien moich piegow... nie wiem. Mazidla Tolpy powinny odchudzac, wygladzac nawilzac, zmniejszac cellulit, dotleniac skore, itp itd, po prostu cudowny specyfik na wszystko! Akara zazdroszcze Ci polskiej kultury za granica. W Monachium tez podobno sie cos dzieje, ale to nie jest zbyt spektakularnie i wszystko odbywa sie w malymzamknietym gronie. Amberangelic - ja tez nie ogladam telewizji (mimo ze w telewizji pracuje HIH!!! ) ale nie mam kompa w domu i pisze tylko z pracy... apoza tym mam tyyyle zajec! sporcik w pon. i srody. kolko rosyjskie we wtorki, randki w czwartki (-; i w weekend zalatwianie zaleglych spraw... i jak tu sie dodatkowo organizowac? Margociu, zlotko! kompozytorko nasza! DJ-ko juz sie ciesze! A jesli chodzi o prawnika, i innych mezczyzn to musze byc sceptyczna, bo oni sie tak interesuja, interesuja, a potem nagle im przechodzi... buuuu! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
acha, chyba nie wypowiedzialam sie zbyt jasno jak bardzo podziwiam Kokusiowa decyzje! REWELACJA! przylaczam sie do dziewczyn mowiacych, ze jednak wola facetow bez wasow, a poza tym w zyciu potrzebne sa od czasu do czasu zmiana, a Twoja zona jeszcze bedzie sobie chwalic \"bezwasowe\" calusy! Obiecuje! oprocz tego mialam akarze i elfikowi opisac moj typ... z natury, pod wieloma warstwami farby mam ciemno brazowe wlosy, ktore lekko jasnieja na sloncu i nabierraja kasztanowego odcienia. Cere mam jasna i opalam sie stosunkowo powoli, nie na czerwono, ale powoli. Piegi tez mam. Oczy mam tez ciemno brazowe, z zielonkawymi kreskami. Brwi tez ciemne ciemne ciemne. prawie czarne. No wiec jaki typ? Jak sadzicie? Jesien? Znacie oprocz tego moje zdiecia? JoAska zapisalam skrzetnie wszystkiedane. W \"czeskim Filmie\" jeszcze nie bylam, ale chyba kiedys czytalam o tej knajpce w Twoim Stylu. Ostatnio jak bylam we Wroclawiu otworzyli dwie knajpki, nie wiem czy znasz juz: \"Maniane\" na Mikolaja i \"Jazde\" na rogu rynku i Odrzanskiej. Obydwie rewelka. Maniane otworzyl Jacek L. wlasciciel starych JATEK, a Jazde wlasciciel PRL´u. Jak ja sie tam ostatnio wybawilam!!! Acha i ten prawnik, to nie ten na ktorego ostatnio w pracy czekalam i tez nie ten \"ulubiony\" kolega. W pracy czekalam na Stefana, znajomego z pola golfowego (hihi jak to brzmi!!! sama musze sie podsmiewac!), z ktorym ot tak umowilam sie na kolacje, bo teraz postanowilam sobie urozmaicac jesienne dni i spedzac wieczory w niezobowiazujacym milym towarzystwie. Ha! A moj byly mezczyzna, z ktorym jestem naturalnie w kontakcie (w miare normalnym) jest przekonany ze ja sie nudze i jestem strasznie samotna! (taka opinia podzielil sie mimochodem z naszymi znajomymi) Gdyby on wiedzial! Ho Ho! ((((-; Funkia! jesli chodzi o adoptowanie zwierzatek, to na razie nic nie wchodzi w rachube... moich kotow nic mi nie zastapi! A na takie \"bydleta\" nie bede mogla sobie za szybko pozwolic, potrzebuja duzo miejsca, sa drogie w utrzymaniu i niestety kocieta tez sa drogie, ale za to zdrowe! Boje sie brac ze schroniska, albo nieznanego zrodla, bo juz tyle lez wylalam jak zwierzatko okazywalo sie byc chore i umieralo przedwczesnie, albo zbyt wczesnie oderwane od mamusi, co pozostawialo trwale slady psychiczne... buuu moje kocieta! buuuu! przesylalam juz wam ich zdiecia??? buuuu akara! tak fitnessuje sie i staram sie robic to regiúlarnie, mam rewelacyjnego trenera! Tylko z dojazdami jest kicha, ale dla urody trzeba cierpiec. A wiesz, ze natchnelas mnie tym maselkiem z body shop, pojde poszukac. *zaczaruj mnie* ja tez sie dziwie jak wszyscy to obecni forumowicze tak sobie z czas organizuja,ze pojawiaja sie tu regularnie, sledza dyskusje i biora w niej zywy udzial... A z powrotem do Polski to fajna, ale i odwazna decyzja. Moja przyjaciolka wrocila latem tego roku i ...jest szczesliwa! ale jestem przekonnana, ze to nie jest regula. Amberangelic jak znajde czas to sobie poczytam jak dokonalas tego \"WOW!\" chyle czola! Glinki tolpy to jakies jego borowinowe specyfiki, peeling i dziwna papka, ktora sie smaruje, owija folia i siedzi w ciepelku 40 min. musze konczyc bo mi znowu ucieknie kolejka albo autobus a musze zdazyc na sporcik... papatki! -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
hallo witam wszystkich nowych forumowiczow! Zostancie z nami! Wllasnie siedze w pracy i wcinam salate z kukurydza i pomidorkami w oliwie. MNIAM! wczoraj chcialam sie wpisac, ale jakos nie zdazylam, klienci wydzwaniali bez opamietania i nie moglam sie skupic. Mam nadzieje ze dzisiaj mi sie uda. Wczoraj sie wkurzalam na niemiecka, a dokladniej monachijska komunikacje. Moge sie tu polaczyc w bolu z Margocia i JoAska. NA lini kolejki jezdzacej do mojej pracy sa jakies roboty i zamiast jezdzic co 20min., jezdza co 40. Wczoraj rano wygrzebalam sie wiec pol godziny wczesniej z wyra i pojechalam rowerem, potem metrem na stacje. I co sie okazalo? spoznienie. czekalam wiec jak przykuta do peronu i marzlam nieziemsko (u nas pada juz snieg) Kolejka jak sie okazalo nie spoznila sie tylko w ogole \"wypadla\" z obiegu i kolejna pojawila sie dopiero po 40 min! WRRRR!!! Wieczorem po pracy pobieglam znowu na koljkie, w zwiazku z tym i robotami przesuneli tez stacje o dobre 2 kilometry, co wplynelo na to, ze sie spoznilam i znowu musialam marznac 40 min.! STRASZNE!!! Pocieszam sie jedynie tym, ze moze za kilka miesiecy (z poczytkiem lutego) przeprowadze sie do innego mieszkanka, w moje dawne okolice i bede miala duzo duzo duzo blizej do pracy! Juz ogladalam pewne mieszkanko, ma 40 metrow, duze okna (do ziemi!) jeden, wielki pokoj, sliczna kuchnie, mala wneke - a la jadalnie, ladna lazienke i co najwazniejsze byloby bez posrednictwa maklera! Wiadomo, ze szkoda ze sypialnia nie jest jakos optycznie wydzielona (nisza albo jakos w tym guscie), ale czego moge wiecej chciec jako single. Jak juz bede miala mieszkanko, to bede marzyla o aucie, krok po kroku.Moze kiedys uda mi sie w koncu dostac podwyzke??? Rozmawialam wczoraj z szefem i przyznal mil, ze moje szanse nie sa najgorsze i moze ewentualnie cosik dostane.... fajnie by bylo. A pan Prawnik znowu dzwonil... przedwczoraj a wczoraj pisal, niesttety nie ma go w Monachium, bo wyjechal zawodowo gdzies na tydzien, wiec nie umowimy sie na kawusie ani nic w tym guscie. Ot co nie spodziewalam sie ze po niewinnym flircie piatkowym pozostaniemy w kontakcie. Milo mnie zaskoczyl. Trzymajcie kciuki! (ale mam tez innego \"ulubionego\" kolege... ale o tym kiedy indziej...) -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
no i wpisalo mnie od razu 3 razy... niezle, ale niezamierzalam tego. -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
JoAska! wyslalam Ci maila z namiarami wszelkiego rodzaju i zestaw fotek. A jesli chodzi o Wroclaw to jestem nawet na bierzaco, bo bylam chwile w listopadzie a od stycznia do maja bywalam praktycznie co miesiac. Kokus GRATULUJE!!!!!! to byla odwazna ale sluszna decyzja! Zaraz zmykam na fitness, musze sie znowu zmobilizowac, bo niedlugo brzuch zammieni mi sie w galarete. Músze sie z Wami podzielic moimi weekendowymi przezyciami: Otoz po pierwsze, odkad nie mam mojego Mezczyzny u boku, odzywam! Wychodze, bawie sie, wiecej usmiecham i nagle spotykam staaarych znajomych, ludzie wyciagaja mnie na brunch`e do kina, na cocktail... itp itd. W piatek poszlam sobiez kumpela i grupa jej znajomych do irish pup na live Concert (grali tez jacys jej znajomi) i bawilam sie w podskokach i przyspiewkach do poznych godzin nocnych! Potem poszlismy jeszcze cala grupa do Clubu tanczyc dalej i bawilismy sie do 5 rano az nas wyrzucili... przy okazji poznalam mlodego, wesolego prawnika z Monachium -Michego, ktory jeszcze szarmancko poszedl ze mna na spacer (musze zwykle pooddychac swierzym powietzrm zanim wroce do domu i pojde spac) i jak przystalo na prawdziwego gentelmena odwiozl mie taksowka do domu. W sobote najpierw spalam do poludnia, a potem spedzilam kolejne kilka godzin w wannie z maseczkami roznego rodzaju na twarzy, mieszajac do wody przerozne sole morskie, pachnace olejki czy pieniste plyny... by na koncu oblozyc sie glinkami Tolpy i owinac szczelnie folia ... hihi! potem poszlam znowu kimac i czytac ksiazeczke, a wieczorem, by ukoronowac leniwy dzien, poszlam z moja kolezanka Andrea, swietna czeszka, do sauny.... bylo bajecznie, siedzialysmy tam do 23! Jeszcze troche a bym sie tego dnia roztopila! Ogarnelo mnie takie lenistwo ze nie odpisalam na zaden z SMS-ow nowo poznanego prawnika... w niedziele wstalam kolo 10 zjadlam male sniadanko z wspollokatorka i jej narzeczonym, o 12 dojechala moja kolezanka z pracy wyplakac swoje partnerskie problemy (taaak ja sie juz na tym temacie dobrze znam!) i potem poszlysma razen na Bardzo pozny Brunch do milej kafejki. Spotkalysmy tam ciekawe miedzynarodowe - wschodnie towarzystwo. Kolezanka Andrea przyprowadzila inna czeszke, doszla do nas jeszcze Julia - Rosjanka (zna PERFEKT jeszcze Francuski, DOSKONALE angielski, wloski i hiszpanski i uczy sie wlasnie niemieckego....) i do tego misz maszu dolaczyla jeszcze jedna Ukrainka! Wszystko fajne, konkretne babeczki! Postanowilysmy zorganizowac kolko rosyjskiego i bedziemy sie co wtorek spotykac by rozmawiac po ros. a potem wspolnie ogladac SEX IN THE CITY... brzmi niezle. Potem poszlysmy do kina na ten \"taneczny\" film z Richarden Giere i Jennifer Lopez , by wieczor zakonczyc milym Cocktailem... FAjnie! Z roztrzepania zapomnialam wziac z domu komorke i bylam sila rzeczy caly dzien nieosiagalna ... w domu czekaly na mnie 3 wiadomosci na skrzynce od zaniepokojonego Michego, ze moze nie dotarlam z taksowki do domu (???) albo przytrafilo mi sie cos jeszcze innego, jakies straszne nieszczescie albo co! Slodkie! Zadzwonilam wiec do biedaczyska i gadalismy przez godzine. Straszna papla ze mnie, mowie wam! A na koncu ukoronowalam niedzielny wieczor, likwidujac wieeeelka gore prasowania. Fajny weekend jednym slowem. -
*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*
sportowa naneczka odpisał bagatelka na temat w Dyskusja ogólna
JoAska! wyslalam Ci maila z namiarami wszelkiego rodzaju i zestaw fotek. A jesli chodzi o Wroclaw to jestem nawet na bierzaco, bo bylam chwile w listopadzie a od stycznia do maja bywalam praktycznie co miesiac. Kokus GRATULUJE!!!!!! to byla odwazna ale sluszna decyzja! Zaraz zmykam na fitness, musze sie znowu zmobilizowac, bo niedlugo brzuch zammieni mi sie w galarete. Músze sie z Wami podzielic moimi weekendowymi przezyciami: Otoz po pierwsze, odkad nie mam mojego Mezczyzny u boku, odzywam! Wychodze, bawie sie, wiecej usmiecham i nagle spotykam staaarych znajomych, ludzie wyciagaja mnie na brunch`e do kina, na cocktail... itp itd. W piatek poszlam sobiez kumpela i grupa jej znajomych do irish pup na live Concert (grali tez jacys jej znajomi) i bawilam sie w podskokach i przyspiewkach do poznych godzin nocnych! Potem poszlismy jeszcze cala grupa do Clubu tanczyc dalej i bawilismy sie do 5 rano az nas wyrzucili... przy okazji poznalam mlodego, wesolego prawnika z Monachium -Michego, ktory jeszcze szarmancko poszedl ze mna na spacer (musze zwykle pooddychac swierzym powietzrm zanim wroce do domu i pojde spac) i jak przystalo na prawdziwego gentelmena odwiozl mie taksowka do domu. W sobote najpierw spalam do poludnia, a potem spedzilam kolejne kilka godzin w wannie z maseczkami roznego rodzaju na twarzy, mieszajac do wody przerozne sole morskie, pachnace olejki czy pieniste plyny... by na koncu oblozyc sie glinkami Tolpy i owinac szczelnie folia ... hihi! potem poszlam znowu kimac i czytac ksiazeczke, a wieczorem, by ukoronowac leniwy dzien, poszlam z moja kolezanka Andrea, swietna czeszka, do sauny.... bylo bajecznie, siedzialysmy tam do 23! Jeszcze troche a bym sie tego dnia roztopila! Ogarnelo mnie takie lenistwo ze nie odpisalam na zaden z SMS-ow nowo poznanego prawnika... w niedziele wstalam kolo 10 zjadlam male sniadanko z wspollokatorka i jej narzeczonym, o 12 dojechala moja kolezanka z pracy wyplakac swoje partnerskie problemy (taaak ja sie juz na tym temacie dobrze znam!) i potem poszlysma razen na Bardzo pozny Brunch do milej kafejki. Spotkalysmy tam ciekawe miedzynarodowe - wschodnie towarzystwo. Kolezanka Andrea przyprowadzila inna czeszke, doszla do nas jeszcze Julia - Rosjanka (zna PERFEKT jeszcze Francuski, DOSKONALE angielski, wloski i hiszpanski i uczy sie wlasnie niemieckego....) i do tego misz maszu dolaczyla jeszcze jedna Ukrainka! Wszystko fajne, konkretne babeczki! Postanowilysmy zorganizowac kolko rosyjskiego i bedziemy sie co wtorek spotykac by rozmawiac po ros. a potem wspolnie ogladac SEX IN THE CITY... brzmi niezle. Potem poszlysmy do kina na ten \"taneczny\" film z Richarden Giere i Jennifer Lopez , by wieczor zakonczyc milym Cocktailem... FAjnie! Z roztrzepania zapomnialam wziac z domu komorke i bylam sila rzeczy caly dzien nieosiagalna ... w domu czekaly na mnie 3 wiadomosci na skrzynce od zaniepokojonego Michego, ze moze nie dotarlam z taksowki do domu (???) albo przytrafilo mi sie cos jeszcze innego, jakies straszne nieszczescie albo co! Slodkie! Zadzwonilam wiec do biedaczyska i gadalismy przez godzine. Straszna papla ze mnie, mowie wam! A na koncu ukoronowalam niedzielny wieczor, likwidujac wieeeelka gore prasowania. Fajny weekend jednym slowem.