Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sweet poison

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. sweet poison

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Papryczka - nie chciałam Cię urazić sformułowaniem \"suknia księżniczki\" :) zresztą, może sama nie wiem o czym mówię, ja i ślub... być może faktycznie mamy wiele wspólnego, jeśli chodzi o nasze dolegliwości... jesteś zadowolona z efektów swojego leczenia?
  2. sweet poison

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    przepraszam za podwójną wypowiedź - komputer mi się zawiesił :(
  3. sweet poison

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    cześć Kobietki! jestem tu nowa i mam nadzieję, że mnie przygarniecie, bo zmagam się z tym samym problemem co Wy... chętnie wymienię się doświadczeniami z przebiegu leczenia i pogadam z Wami o tym, jak sobie radzicie w te \"gorsze dni\"... mam 23 lata, choruję na PCO, mam histuryzm III stopnia - leczę się u ginekolog-endokrynolog. włosów ostatnio nie przybywa, ale tu które mam (chyba od zawsze?) nie zniknęły. oszczędzam na laser, chociaż nie wiem czy w moim przypadku będzie on całkowicie skuteczny - czytałam wiele opinii o tym, że w przypadku zaburzeń hormonalnych włosy wracają lub po prostu wyrastają nowe... trochę martwię mnie też inne kwestie - zagrożenie cukrzycą, bezpłodnością, ale na tym skończę, nie chciałabym tutaj tylko marudzić czy żalić się :) zauważyłam, że ostatnio poruszacie tutaj tematy związane ze ślubem. nie wiem czy kiedykolwiek będę go brała - nigdy nie miałam chłopaka, chociaż wciąż liczę na to, że ktoś zobaczy we mnie wartościową osobę. chyba nie jestem brzydka, ale trawią mnie kompleksy i słaba wiara w siebie. staram się jednak z tym walczyć :) z różnym skutkiem ;) a co do sukienki - mogłabym mieć taką za 500 zł, w zupełności, byleby tego dnia rozpierało mnie szczęście - chyba niczego więcej nie potrzebuję. ale rozumiem, że można marzyć o sukience księżniczki - ja też mam mnóstwo marzeń, wiele z nich wydaje mi się zupełnie nie do spełnienia - np. wyprawa do Indii i Tybetu, ale może kiedyś... pozdrawiam Was wszystki ciepło :) mam nadzieję, że będę tu z Wami mogła powymieniać doświadczenia!
  4. sweet poison

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    cześć Kobietki! jestem tu nowa i mam nadzieję, że mnie przygarniecie, bo zmagam się z tym samym problemem co Wy... chętnie wymienię się doświadczeniami z przebiegu leczenia i pogadam z Wami o tym, jak sobie radzicie w te \"gorsze dni\"... mam 23 lata, choruję na PCO, mam histuryzm III stopnia - leczę się u ginekolog-endokrynolog. włosów ostatnio nie przybywa, ale tu które mam (chyba od zawsze?) nie zniknęły. oszczędzam na laser, chociaż nie wiem czy w moim przypadku będzie on całkowicie skuteczny - czytałam wiele opinii o tym, że w przypadku zaburzeń hormonalnych włosy wracają lub po prostu wyrastają nowe... trochę martwię mnie też inne kwestie - zagrożenie cukrzycą, bezpłodnością, ale na tym skończę, nie chciałabym tutaj tylko marudzić czy żalić się :) zauważyłam, że ostatnio poruszacie tutaj tematy związane ze ślubem. nie wiem czy kiedykolwiek będę go brała - nigdy nie miałam chłopaka, chociaż wciąż liczę na to, że ktoś zobaczy we mnie wartościową osobę. chyba nie jestem brzydka, ale trawią mnie kompleksy i słaba wiara w siebie. staram się jednak z tym walczyć :) z różnym skutkiem ;) a co do sukienki - mogłabym mieć taką za 500 zł, w zupełności, byleby tego dnia rozpierało mnie szczęście - chyba niczego więcej nie potrzebuję. ale rozumiem, że można marzyć o sukience księżniczki - ja też mam mnóstwo marzeń, wiele z nich wydaje mi się zupełnie nie do spełnienia - np. wyprawa do Indii i Tybetu, ale może kiedyś... pozdrawiam Was wszystki ciepło :) mam nadzieję, że będę tu z Wami mogła powymieniać doświadczenia!
×