Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

727bajaderka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witaj Marcelkowa mamo! Dzięki za miłe słowa:) pytałaś czy mogłabym zerknąć na Twój post ze stronki 97, moim zdaniem jeśli faktycznie temperaturę mierzyłaś że tak to ujmę solidnie to 15 dnia cyklu było już po odbytej owulacji a owulacja następuje tuż przed skokiem tempki, dokładnie owulacji określić się nie da ale można jedynie przypuszczać na podstawie temperatury i testów u Ciebie owulacja mogła się odbyć pomiędzy 13 a 14 dniem cyklu a tym bardziej że cykle jak pisałaś miałaś najkrótszy 27dni. Mi to wygląda że serduchowanie w 9 dniu cyklu zaowocuje dziewczynką:) ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam sredecznie:)
  2. Witam wszystkie forumowiczki! Nie wiem czy mnie pamiętacie jestem jedną z Was a właściwie byłam jedną z Was bo starałam się o córeczkę i się udało. We wigilię moja niunia skończyła 3 miesiące, jestem bardzo szczęśliwa bo mam dwójkę wspaniałych dzieci. Jednak jest mi trochę ciężko bo mój synuś ciągle przynosi z zerówki choróbska a tak do końca nie da się odizolować dzieci od siebie....mam nadzieję że szybko ta zima się skończy i nadejdą ciepłe i słoneczne dni a wraz z nimi zakończy się okres chorób. Dziewczyny chciałam złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia Noworoczne, dużo zdrowia, miłości i spełnienia najskrytszych marzeń, starającym życzę dużo wytrwałości w dążeniu do celu i owocnych starań, zafaolkowanym spokojnych 9 m-cy a tym forumowiczkom które już mają swoje upragnione dzieciątka życzę aby dobrze się chowały w zdrowiu i miłości . :) Szczególne gratulacje dla Ogóreczka !!!!!!!!!!!!!!!! niech zdrowo rośnie ta Twoja kruszynka!!! Marcelkowa mamo serdeczne gratulacje, trzymam mocno kciuki za dziewczynkę!!!!!!!!!!!!!!! Nowa i Clarissa trzymam za WAS mocno kciuki za udany i szybki poród :)
  3. Hej dziewczynki! Jak miło czasem zajrzeć na stare śmieci...:) Dziękuję za wszystkie gratulacje,jesteście wspaniałe...:) Witajcie nowo przybyłe forumowiczki! :) U nas jakoś leci i to nawet szybko, nie wiem kiedy to zleciało a już pażdziernik...:) za dwa dni moja córcia skończy 3 tygodnie ....widać że zaklimatyzowała się już na dobre. Na początku mieliśmy trochę problemów z bolącym brzuszkiem ale powoli zaczyna się wszystko normować. Ja już zapomniałam co to poród, czuję się dobrze i wracam do wagi z przed ciąży. :) Teraz niestety mam tyle obowiązków że brakuje czasu na siedzenie przed kompem ale czasem zajrzę tu do Was bo przecież jak mogłabym zapomnieć o Was jak przez niemal rok czasu mnie wspierałyście, dodawałyście otuchy i pozytywnych emocji......:)buziak dla Was dziewczynki :) Dla starających się, życzę dużo cierpliwości i jeśli czas Was nie goni to jednak warto zaryzykować i spróbować tych poszczególnych metod na zaplanowanie płci, może nie jest to tak do końca udowodnione że płeć da się na 100% zaplanować ale skoro coraz więcej się o tym słyszy to naprawdę warto skorzystać z tej wiedzy i trochę poczekać, bo jak same kiedyś mi pisałyście że cierpliwość popłaca...:) ja nie żałuję niczego a głównie tego czasu przez ile musiałam czekać żeby zajść w ciąże, wiem że było warto....:) teraz córcia wynagradza mi wszystko, każdą łzę .......czsasem człowiek jest bardzo zmęczony ale jakże szczęśliwy..........:) i wiem też że gdyby to był drugi synuś to i tak byłabym bardzo szczęśliwa wiedząc że wypróbowałam wszystkiego na zaplanowanie płci , znaczyłoby wtedy że pomimo znajomości całego cyklu, wszystkich szczegółowych obserwacji było mi dane mieć synka..:) Pozdrawiam Was wszystkie, zajrzę tu jeszcze kiedyś, zafasolkowanym życzę dużo zdrówka, spokojnych 9 m-cy i wymarzonej płci :) dla starających życzę dużo wytrwałości i optymizmu, nie poddawajcie się tak szybko i nie myślcie w ten sposób że nie jest mi dane.....:)
  4. Cześć kobitki! Zgadza się, ja już rozpakowana :) 24 września o godzinie 13.10 przyszła na świat moja gwiazdeczka, moje drugie życie...:) najwspanialszy moment w życiu......:) z wagą 3400 kg i 55 cm czyli nie taka duża jak wychodziło z usg. W nocy odeszły mi wody płodowe, mąż zawiózł mnie do szpitala i nie mając żadnych skurczy byłam podpięta pod kroplówkę, pomimo tego szyjka się nie rozwierała więc dostałam zastrzyk papaweryne na zmiękczenie szyjki i dosłownie po 15 minutach było już rozwarcie na 8 cm. Po tym fakcie za 15 minut maleńka wylądowała mi na brzuchu. Ogóreczku nie bój się porodu, nie dawno ja Wam pisałam że tak bardzo boję się bólu że tyle się nasłuchałam a to guzik prawda, fakt ból był i to mocny zwłaszcza że ja miałam poród przyśpieszany oksocytyną a po niej są o wiele bardziej bolesne skurcze i do tego miałam i te krzyżowe i z brzucha a więc dosyć uciążliwe.Poród trwał 4 godziny w pierwszej fazie i 10 minut w drugiej fazie. Powiem Wam dziewczyny że ja dużo rzeczy nie pamietam z porodu bo tak jakoś to wszystko szybko się działo, i nie pamiętam tego bólu i teraz rozumiem dlaczego zawsze nikt nie potrafił ocenić jaki to jest ból, wiem jedno ...to jest najpiękniejsza chwila w życiu kobiety..:) Ja wczoraj wyszłam do domciu, mogłabym przestać non stop przy łóżeczku i patrzeć na moją czarnulkę..:) pomimo wszystkiego jestem przeszczęśliwa.........:) Pozdrawiam Was wszystkie i życzę wszystkiego dobrego zarówno dla dziewczyn starających się i zaciążonych, trzymam ogóreczku za Ciebie kciuki bo Ty jesteś najbliżej porodu, będzie dobrze wspomnisz moje słowa :)
  5. Witajcie dziewczynki! Kokurka, gratulacje!!!!!!!! doczekałaś się swojej córeczki a ja nadal w dwupaku....:( Oj dawno tutaj nie zaglądałam....... niestety ale u mnie ostatnio wszystko na opak:( dziecko z zerówki przyniosło wirus jelitowy i dopadło i mnie. Przez 3 dni przeczyściło mnie równo, wszystko szło dołem...byłam totalnie osłabiona i wymęczona, starałam się chociaż pić jak najwięcej bo nie było mowy o jedzeniu czegokolwiek, w tym czasie wypadła mi wizyta kontrolna u gina, ledwo co pojechałam się przebadać, poród blisko, szyjka na maksa skrócona i rozwarcie na jeden palec a główka małej już dobrze wstawiona w kanał. Dostałam też antybiotyk bo wyszło mi jakieś paskudztwo w moczu białe krwinki. Wybrałam antybiotyk i zaczęła się następna atrakcja, od wczoraj mam silne swędzenie skóry, rąk, nóg, karku,pleców i całego ciała. Na brzuchu pjawiły się delikatne czerwone krostki i plamki, staram się nie drapać ale w nocy nawet kołdra mnie drażniła. Dzisiaj z rana zrobiłam sobie próby wątrobowe bo obawiam się że to może być cholestaza ciężarnych, wiem że jest to groźne choróbsko które może poważnie zaszkodzić dziecku ale mam nadzieję że wyniki nie będą aż tak złe, muszę się jakoś pocieszyć ale martwię się jak cholera.....:( Mało tego od dzisiaj leje mi się z nosa i boli głowa, nie wiem czy to coś się dopiero rozkręca ?ale ta końcówka ciąży daje mi popalić..... Tak chciałam już urodzić a teraz modlę się żeby tylko dojść do siebie bo na tą chwilę nie miałabym chyba siły przeć i oby tylko to wszystko nie odbiło się na mojej kruszynce....:( u mnie od jutra zaczyna się 40 tydzień ciąży więc poród prawie na dniach ach..... Dziewczynom zaciążonym życzę dużo zdrówka, dbajcie o siebie i o maleństwa bo teraz jest najgorszy sezon gdzie czycha mnóstwo wirusów a starającym życzę dużo cierpliwości i upragnionych dzidziusiów :) pozdrawiam pa!
  6. Hej dziewczynki!!! Oj nie zaglądałam dawno do Was, jak miło...!!!! Nowa ogromne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!! cieszę się i trzymam kciukasy żebyś miała spokojne całe 9 miechów!!! będzie dobrze tylko musisz teraz na siebie uważać , więcej odpoczynku i mniej stresu, najważniejszy jest ten pierwszy trymestr a więc dbaj o siebie i kruszynkę a zobaczysz będzie wszystko oki. :) A propo tej różyczki, pisałaś że jej nie przechodziłaś ja również w dzieciństwie jej nie przechodziłam i też miałam taki ogromny strach żeby nie zarazić się przypadkiem ale w czasie ciąży robi się badanie na przeciwciała odnośnie odporności na tą chorobę i powiem Ci że pomimo iż nie miałam nigdy wcześniej różyczki to wynik był zadziwiający bo okazało się że ja jestem odporna na tą chorobę czyli mam tam jakieś w sobie przeciwciała, pytałam lekarza jak to jest możliwe że moja siostra miała różyczkę a ja nie zaraziłam się od niej ale podobno nie każdy może się nią zarazić pomimo że wcześniej nie chorował wystarczy że organizm może mieć już w sobie ciała odporne na daną chorobę. :) No ja jeszcze w dwupaku, jestem świeżo po usg, maleńka ma się dobrze, obecnie jestem w połowie 38 tygodnia ciąży więc zbliżam się wielkimi krokami do celu...:) maleńka waży 3330gr więc całkiem spora bo mój synek ważył tyle w momencie urodzenia pod koniec 39 tyg.ciąży. :) czuję się w miarę dobrze, prócz tej ciężkości... odczuwam ją najbardziej w nocy kiedy to trzeba przewrócić się na drugi boczek oj ciężko jest...:) Nowa 35 tka trzymam kciukasy i za wszystkie dziewczynki starające się o wymarzoną płeć:)
  7. Hej dziewczynki! Mamusia synusia, jak miło że zajrzałaś i trochę mnie uspokoiłaś, faktycznie miałaś szybki poród, no ja niestety nie mam możliwości skorzystania ze znieczulenia i muszę iść na żywioł....:( ale pociesza mnie fakt że mój ból będzie wynagrodzony i szybko o nim zapomnę...:) więcej dzieci nie planuję więc jakoś zniosę ten ostatni porodowy ból, nie ma wyjścia....:) Cieszę się że jesteście już razem we czwórkę.....:):) domyślam się jaką przeżywacie radość.....mój synuś też nie może się doczekać siostrzyczki i ciągle pyta kiedy ona pojawi się w końcu na świecie...:) mój synek dzisiaj poraz pierwszy w zerówce a mi tak jakoś smutno.....taka pustka w domu......:( Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dzionka:)
  8. Bondyrka, kochana serdeczne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak przeczytałam że będziesz mieć tą upragniona córcię to wróciło do mnie wspomnienie kiedy i ja to usłyszałam, wiem co czujesz......:) to jest uczucie nie do opisania.....:) jak możesz to wróć do strony 54 na naszym forum i przeczytaj posty w których pisałam Ci jak możesz się mylić co do owulacji....:) Wiem że miałaś cykle 28,29- dniowe więc owulację najwcześniej można mieć 13 dnia cyklu a wiem że ja tak miałam przy cyklach właśnie 28 dniowych, też plemniki u nas nie były osłabiane a druga sprawa pisałaś że czułaś owulację a tempki nie mierzyłaś więc co tu dużo mówić zresztą więcej napisałam Ci na tej stronce 54. Jednym słowem Twoja owulacja nastąpiła później. :):):) Nie martw się na zapas będzie dobrze!!!! córcia zdrowa więc to też najważniejsze!!! życzę spokojnej ciąży i wszystkiego dobrego :)jeszcze raz ogromne gratulacje...:)
  9. Hej dziewczynki! Widzę że ten poniedziałek zaczął się szczęśliwie co dla niektórych forumowiczek i oby częściej były takie fajne wiadomości....:) Nowa a nie mówiłam że mam przeczucie.....:) jutro startuj po teściora i to koniecznie!!!!!!! :) ja na Twoim miejscu chyba bym nie wytrzymała tak długo ale z jednej strony to Ci się nie dziwię bo jednak jakiś taki lęk jest i obawy....jak to będzie...itp....będzie dobrze zobaczysz....daj znać jak zrobisz już ten test :) Ja dzisiaj po kontrolnej wizycie u gina, wszystko na dobrej drodze, od juterka zaczyna mi się 37 tydzień ciąży ale to zleciało.....:) Dzięki dziewczyny za pocieszenie w sprawie porodu, może bym się tak nie stresowała gdybym miała już pierwszy poród sn za sobą bo wiem że drugi często jest lżejszy ale martwię się bo ja przy pierwszym dziecku miałam cc czyli gdybym ten poród miała sn to prawie tak jakbym rodziła poraz pierwszy i tego właśnie się boję...:( ale myślę sobie że w końcu nie ja jedna i nie ostatnia rodzę i jakikolwiek będzie mój poród będę musiała go znieść jednak najważniejsze jest zdrowie dziecka....:) jakoś to będzie.....:) Każdy poród jest inny i faktycznie macie dziewczynki racje, nie będę słuchać o strasznych porodach bo każda z nas ma inny próg bólu, postaram się jakoś nie zwariować choć powiem Wam że czasami nie potrafię sobie wyobrazić jak ja zniosę szycie krocza żywcem to mnie po prostu wręcz przeraża !!!!:( Ogóreczku, no nie mogę.....u Ciebie to już naprawdę 27 tydzień ciąży????? ho,ho....a dopiero co pisałaś że test pozytywny..:) Ja robiłam usg 3D/4D w 32 tygodniu ciąży i widziałam bardzo nie wiele, malutka była tak już ściśnięta że rączki miała przy buzi i nóżki więc nawet dokładnie jej nie zobaczyłam tylko nosek i oczka a i dupkę. Chociaż lekarka powiedziała mi że gdybym przyszła z tydzień wcześniej może coś więcej byłoby widać i pokazywała mi fotki niektórych dzieci z 30 tygodnia ciąży to super się uśmiechały otwierały usteczka i w ogóle fajnie było je widać....ja nie miałam takiej możliwości ,fotki i płytę otrzymałam ale serio mało co było widać.....:( Bondyrka, odezwij się jak juz będziesz jutro po wizycie...:)koniecznie !!!! trzymam kciuki za dobre nowiny !!!!!!!!!! zdrowe będzie napewno!!! buźka:) Pozdrawiam i do juterka życze kolorowych snów:)
  10. Hej dziewczynki! MAMUSIA SYNUSIA I CÓRECZKI :) OGROMNE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!! DUŻA CÓRCIA!!!! cieszę się że masz już swoją kruszynkę w swoich ramionach....:) ale dzisiaj dobra wiadomość czyli w piątek urodziłaś... ja też tak chcę.....:) najważniejsze że wszystko okey!!! mam nadzieję że napiszesz jeszcze jak przebiegł Ci poród, niedługo mnie to czeka i zaczynam się stresować bo dużo osób mnie straszy porodem sn....:( Jeszcze raz gratuluję, ślicznej zdrowej królewny :) kochana teraz to już czas na zmianę pseudonimu :) :) :) buziaki !!!!!!
  11. Bondyrka, moim zdaniem usg może pokazać dojrzewające jajeczko albo już po kiedy nastąpiła owulacja a moment owulacji jest bardzo ciężko uchwycić trzeba byłoby mieć naprawdę szczęście żeby akurat w trakcie badania nastąpił moment jajeczkowania.:) Nowa a widzisz mam jakieś przeczucie heh........:) tym bardziej pisałaś wcześniej że Twoje cykle to są czasem 29 czasem 34 a i zdarzją się 36 a dzisiaj kochana masz 35 dzień cyklu i jeśli miałabyś jutro dostać @ to dzisiaj nie powinny Cię aż tak boleć piersi, poczekamy do juterka i jak nadal piersi będziesz miała takie nabrzmiałe i bolesne to zasuwaj po teściora :) jutro już 36 dzień cyklu więc szanse na dzidziusia macie duże a jeszcze po takich szaleństawch w tym górskim klimacie ach.....:)
  12. Cześć dziewuszki! Bondyrka, czekamy na wieści 1 września, trzymam kciuki żeby to była córeczka choć jak wiadomo większe szanse są na chłopca ale czasem natura płata figle i co ma być to będzie byle zdrowe było!!!!! U mnie znowu było na odwrót synek stawiał za siostrzyczką co mogłoby wydawać się co najmniej dziwne i cieszę się że będzie miał to co chciał.:) Marcelkowa mama, oj widzę że u Ciebie trochę się działo, kochana wspieram Cię na duchu i wiem co czasem przeżywasz kiedy znowu nadchodzi rozczarowanie.......:( ale z czasem człowiek przestaje wierzyć że się uda i wtedy zazwyczaj się udaje więc bądź dobrej myśli, nie ma nic lepszego jak po prostu czymś się zająć żeby odwrócić uwagę od myśli które wciąż krążą o dziecku danej płci.... Passiflorko masz rację jak to człowiek potrafi sobie przypisać ciąże, wystarczy że za bardzo kobieta wsłuchuje się we własne ciało i każdy ból czy inny objaw zaczyna dawać nam do myślenia czy aby nie jestem w ciąży...ja w takiej urojonej ciąży byłam chyba z 7 razy i za każdym razem kiedy podejrzewałam ciąże odrazu zaczynało mnie jakoś mdlić heh....mdłości przechodziły wraz z rozczarowaniem...:) będzie dobrze kochaniutka!!!!!! trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość:) Mamusia synusia, co dzień myślę o Tobie czy już się rozpakowałaś,czy tulisz już w ramionach swoją kruszynę no i czy masz już za sobą poród bo mnie na samą myśl przechodzą ciarki po plecach ale jakoś to będzie byle córcia zdrowa przyszła na świat....:) Nowa, kurcze Ty jesteś w ciąży...:) szkoda że nie masz możliwości zmierzenia sobie temperaturki bo ja właśnie mierząc tempkę dwa dni przed spodziewaną @ już domyślałam się że fasolka zadomowiła się w moim brzuchu ...:) a w dniu spodziewanej@ robiłam teściorka :) Temperatura zawsze spada dwa dni przed okresem a ja miałam ją na wyższym poziomie:) Czekam na ten rozwój wydarzeń i trzymam mocno kciukasy !!!!!!!! Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
  13. Hej dziewczyny! No tak, zapadła cisza na forum....:) Nowa 26 czekam na wieści i mam przeczucie że zafasolkowałaś skoro boli Cię ten brzucholek...:) a @ nadal brak.:) Ciekawa też jestem jak Mamusia synusia a może już rozpakowana???? U mnie leci 36 tydzień ciąży, za tydzień idę na wizytę do gina. Ogólnie czuję się coraz większa i cięższa, maleńka ma coraz mniej miejsca i czuję takie wiercenie się i rozpychanie a najśmieszniej jest jak zjem coś słodkiego to zaraz dostaje malutka czkawki i cały brzucholek mi podskakuje. :) jeszcze dwa tygodnie i mam ciąże donoszoną ale myślę że jeszcze tak szybko się nie rozpakuję. :) Piszcie co u Was bo lubię Was poczytać, jak Wasze staranka??????? i czekam na jakieś dobre wieści :) pozdrawiam:)
  14. Cześć dziewczynki! Clarissa dołączam się do gratulacji dla Ciebie:) czasem takie miłe zaskoczenie jest 100 razy lepsze niż całe to oczekiwanie czy się udało... a z dzidziusiem jestem przekonana że będzie wszystko dobrze i nie zamartwiaj się na zapas, ciąża jest wspaniałym okresem w życiu kobiety i choć czasem trzeba ponarzekać bo jest nam niewygodnie to wierz mi że kiedy już nie jest się w ciąży to często wraca się do wspomnień ,do tych chwil kiedy to mąż tak dbał i miało się taką "taryfę ulgową" na wszystko heh....:) jeszcze raz gratuluję z całego serca i życzę spokojnych 9 m-ęcy.:) Mamusia synusia no myślałam że już urodziłaś...:) teraz to już praktycznie na dniach ale ten czas leci......:) koniecznie odezwij się jutro po kontroli u lekarza:) wcale nie dziwię się że chciałabyś już urodzić, najgorsze jest to czekanie kiedy to nastąpi, żeby tak można było to przewidzieć heh............:) U mnie od juterka zaczyna się 35 tydzień ciąży i chciałabym jeszcze bezpiecznie dotrwać chociaż do końca sierpnia, początek września. Ogólnie nie jest źle ale brzuszek z dnia na dzień coraż większy...:) Majmon, bądźmy dobrej myśli , oczywiscie że nie ma co się nastawiać ale wcale nie musi oznaczać że się nie udało, staranka myślę że były dobrze trafione no chyba żeby owulacja się jakimś cudem przesunęła ale jakby co to z każdym cyklem człowiek mądrzejszy.....:) tym bardziej że to dopiero Twój pierwszy cykl z obserwacjami. Nowa 35 tka , passiflorka odpowiedziała Ci na pytanie i ma rację, czasem juz tak bywa nawet kiedy wszystko jest jak w zegarku coś nagle się zmieni ale takie jest życie....powiem Ci tylko że mogłabyś się zacząć denerwować jeśli odstęp czasowy między owulacją a spodziewaną @ trwał by krócej niż 10 dni. Nowa a co u Ciebie? jak samopoczucie? gdzieś uciekła????? Dziewczyny gdzie się podziewacie? A gdzie jest reszta ciężaróweczek???? i starających???
  15. Majmon, tego na 100% to nikt Ci nie powie czy nie będzie za późno za 30 godzin, sama już musisz zadecydować, jeśli chcesz mieć synka to trzeba celować jak najpóźniej czyli jak najbliżej owulacji a najlepiej w jej trakcie, nie jestem w Twojej skórze i nie wiem jak długo masz ten śluz taki ciągnący jaką masz przewagę cykli czy tych 28 dniowych czy tych powyżej 32 dniowych.? powiem Ci tylko że po owulacji śluz całkowicie zanika a w momencie skoku temperatury jest już białawy, przynajmniej u mnie tak było ale jeśli nie mierzysz tempki to też nie wiadomo jak to jest bo u każdej kobiety jest inaczej niby śluz najlepszej jakości i jednocześnie ostatni dzień takiego śluzu jest w dniu kiedy występuje owulacja.:)
×