Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

727bajaderka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 727bajaderka

  1. Witaj Marcelkowa mamo! Dzięki za miłe słowa:) pytałaś czy mogłabym zerknąć na Twój post ze stronki 97, moim zdaniem jeśli faktycznie temperaturę mierzyłaś że tak to ujmę solidnie to 15 dnia cyklu było już po odbytej owulacji a owulacja następuje tuż przed skokiem tempki, dokładnie owulacji określić się nie da ale można jedynie przypuszczać na podstawie temperatury i testów u Ciebie owulacja mogła się odbyć pomiędzy 13 a 14 dniem cyklu a tym bardziej że cykle jak pisałaś miałaś najkrótszy 27dni. Mi to wygląda że serduchowanie w 9 dniu cyklu zaowocuje dziewczynką:) ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam sredecznie:)
  2. Witam wszystkie forumowiczki! Nie wiem czy mnie pamiętacie jestem jedną z Was a właściwie byłam jedną z Was bo starałam się o córeczkę i się udało. We wigilię moja niunia skończyła 3 miesiące, jestem bardzo szczęśliwa bo mam dwójkę wspaniałych dzieci. Jednak jest mi trochę ciężko bo mój synuś ciągle przynosi z zerówki choróbska a tak do końca nie da się odizolować dzieci od siebie....mam nadzieję że szybko ta zima się skończy i nadejdą ciepłe i słoneczne dni a wraz z nimi zakończy się okres chorób. Dziewczyny chciałam złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia Noworoczne, dużo zdrowia, miłości i spełnienia najskrytszych marzeń, starającym życzę dużo wytrwałości w dążeniu do celu i owocnych starań, zafaolkowanym spokojnych 9 m-cy a tym forumowiczkom które już mają swoje upragnione dzieciątka życzę aby dobrze się chowały w zdrowiu i miłości . :) Szczególne gratulacje dla Ogóreczka !!!!!!!!!!!!!!!! niech zdrowo rośnie ta Twoja kruszynka!!! Marcelkowa mamo serdeczne gratulacje, trzymam mocno kciuki za dziewczynkę!!!!!!!!!!!!!!! Nowa i Clarissa trzymam za WAS mocno kciuki za udany i szybki poród :)
  3. Hej dziewczynki! Jak miło czasem zajrzeć na stare śmieci...:) Dziękuję za wszystkie gratulacje,jesteście wspaniałe...:) Witajcie nowo przybyłe forumowiczki! :) U nas jakoś leci i to nawet szybko, nie wiem kiedy to zleciało a już pażdziernik...:) za dwa dni moja córcia skończy 3 tygodnie ....widać że zaklimatyzowała się już na dobre. Na początku mieliśmy trochę problemów z bolącym brzuszkiem ale powoli zaczyna się wszystko normować. Ja już zapomniałam co to poród, czuję się dobrze i wracam do wagi z przed ciąży. :) Teraz niestety mam tyle obowiązków że brakuje czasu na siedzenie przed kompem ale czasem zajrzę tu do Was bo przecież jak mogłabym zapomnieć o Was jak przez niemal rok czasu mnie wspierałyście, dodawałyście otuchy i pozytywnych emocji......:)buziak dla Was dziewczynki :) Dla starających się, życzę dużo cierpliwości i jeśli czas Was nie goni to jednak warto zaryzykować i spróbować tych poszczególnych metod na zaplanowanie płci, może nie jest to tak do końca udowodnione że płeć da się na 100% zaplanować ale skoro coraz więcej się o tym słyszy to naprawdę warto skorzystać z tej wiedzy i trochę poczekać, bo jak same kiedyś mi pisałyście że cierpliwość popłaca...:) ja nie żałuję niczego a głównie tego czasu przez ile musiałam czekać żeby zajść w ciąże, wiem że było warto....:) teraz córcia wynagradza mi wszystko, każdą łzę .......czsasem człowiek jest bardzo zmęczony ale jakże szczęśliwy..........:) i wiem też że gdyby to był drugi synuś to i tak byłabym bardzo szczęśliwa wiedząc że wypróbowałam wszystkiego na zaplanowanie płci , znaczyłoby wtedy że pomimo znajomości całego cyklu, wszystkich szczegółowych obserwacji było mi dane mieć synka..:) Pozdrawiam Was wszystkie, zajrzę tu jeszcze kiedyś, zafasolkowanym życzę dużo zdrówka, spokojnych 9 m-cy i wymarzonej płci :) dla starających życzę dużo wytrwałości i optymizmu, nie poddawajcie się tak szybko i nie myślcie w ten sposób że nie jest mi dane.....:)
  4. Cześć kobitki! Zgadza się, ja już rozpakowana :) 24 września o godzinie 13.10 przyszła na świat moja gwiazdeczka, moje drugie życie...:) najwspanialszy moment w życiu......:) z wagą 3400 kg i 55 cm czyli nie taka duża jak wychodziło z usg. W nocy odeszły mi wody płodowe, mąż zawiózł mnie do szpitala i nie mając żadnych skurczy byłam podpięta pod kroplówkę, pomimo tego szyjka się nie rozwierała więc dostałam zastrzyk papaweryne na zmiękczenie szyjki i dosłownie po 15 minutach było już rozwarcie na 8 cm. Po tym fakcie za 15 minut maleńka wylądowała mi na brzuchu. Ogóreczku nie bój się porodu, nie dawno ja Wam pisałam że tak bardzo boję się bólu że tyle się nasłuchałam a to guzik prawda, fakt ból był i to mocny zwłaszcza że ja miałam poród przyśpieszany oksocytyną a po niej są o wiele bardziej bolesne skurcze i do tego miałam i te krzyżowe i z brzucha a więc dosyć uciążliwe.Poród trwał 4 godziny w pierwszej fazie i 10 minut w drugiej fazie. Powiem Wam dziewczyny że ja dużo rzeczy nie pamietam z porodu bo tak jakoś to wszystko szybko się działo, i nie pamiętam tego bólu i teraz rozumiem dlaczego zawsze nikt nie potrafił ocenić jaki to jest ból, wiem jedno ...to jest najpiękniejsza chwila w życiu kobiety..:) Ja wczoraj wyszłam do domciu, mogłabym przestać non stop przy łóżeczku i patrzeć na moją czarnulkę..:) pomimo wszystkiego jestem przeszczęśliwa.........:) Pozdrawiam Was wszystkie i życzę wszystkiego dobrego zarówno dla dziewczyn starających się i zaciążonych, trzymam ogóreczku za Ciebie kciuki bo Ty jesteś najbliżej porodu, będzie dobrze wspomnisz moje słowa :)
  5. Witajcie dziewczynki! Kokurka, gratulacje!!!!!!!! doczekałaś się swojej córeczki a ja nadal w dwupaku....:( Oj dawno tutaj nie zaglądałam....... niestety ale u mnie ostatnio wszystko na opak:( dziecko z zerówki przyniosło wirus jelitowy i dopadło i mnie. Przez 3 dni przeczyściło mnie równo, wszystko szło dołem...byłam totalnie osłabiona i wymęczona, starałam się chociaż pić jak najwięcej bo nie było mowy o jedzeniu czegokolwiek, w tym czasie wypadła mi wizyta kontrolna u gina, ledwo co pojechałam się przebadać, poród blisko, szyjka na maksa skrócona i rozwarcie na jeden palec a główka małej już dobrze wstawiona w kanał. Dostałam też antybiotyk bo wyszło mi jakieś paskudztwo w moczu białe krwinki. Wybrałam antybiotyk i zaczęła się następna atrakcja, od wczoraj mam silne swędzenie skóry, rąk, nóg, karku,pleców i całego ciała. Na brzuchu pjawiły się delikatne czerwone krostki i plamki, staram się nie drapać ale w nocy nawet kołdra mnie drażniła. Dzisiaj z rana zrobiłam sobie próby wątrobowe bo obawiam się że to może być cholestaza ciężarnych, wiem że jest to groźne choróbsko które może poważnie zaszkodzić dziecku ale mam nadzieję że wyniki nie będą aż tak złe, muszę się jakoś pocieszyć ale martwię się jak cholera.....:( Mało tego od dzisiaj leje mi się z nosa i boli głowa, nie wiem czy to coś się dopiero rozkręca ?ale ta końcówka ciąży daje mi popalić..... Tak chciałam już urodzić a teraz modlę się żeby tylko dojść do siebie bo na tą chwilę nie miałabym chyba siły przeć i oby tylko to wszystko nie odbiło się na mojej kruszynce....:( u mnie od jutra zaczyna się 40 tydzień ciąży więc poród prawie na dniach ach..... Dziewczynom zaciążonym życzę dużo zdrówka, dbajcie o siebie i o maleństwa bo teraz jest najgorszy sezon gdzie czycha mnóstwo wirusów a starającym życzę dużo cierpliwości i upragnionych dzidziusiów :) pozdrawiam pa!
  6. Hej dziewczynki!!! Oj nie zaglądałam dawno do Was, jak miło...!!!! Nowa ogromne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!! cieszę się i trzymam kciukasy żebyś miała spokojne całe 9 miechów!!! będzie dobrze tylko musisz teraz na siebie uważać , więcej odpoczynku i mniej stresu, najważniejszy jest ten pierwszy trymestr a więc dbaj o siebie i kruszynkę a zobaczysz będzie wszystko oki. :) A propo tej różyczki, pisałaś że jej nie przechodziłaś ja również w dzieciństwie jej nie przechodziłam i też miałam taki ogromny strach żeby nie zarazić się przypadkiem ale w czasie ciąży robi się badanie na przeciwciała odnośnie odporności na tą chorobę i powiem Ci że pomimo iż nie miałam nigdy wcześniej różyczki to wynik był zadziwiający bo okazało się że ja jestem odporna na tą chorobę czyli mam tam jakieś w sobie przeciwciała, pytałam lekarza jak to jest możliwe że moja siostra miała różyczkę a ja nie zaraziłam się od niej ale podobno nie każdy może się nią zarazić pomimo że wcześniej nie chorował wystarczy że organizm może mieć już w sobie ciała odporne na daną chorobę. :) No ja jeszcze w dwupaku, jestem świeżo po usg, maleńka ma się dobrze, obecnie jestem w połowie 38 tygodnia ciąży więc zbliżam się wielkimi krokami do celu...:) maleńka waży 3330gr więc całkiem spora bo mój synek ważył tyle w momencie urodzenia pod koniec 39 tyg.ciąży. :) czuję się w miarę dobrze, prócz tej ciężkości... odczuwam ją najbardziej w nocy kiedy to trzeba przewrócić się na drugi boczek oj ciężko jest...:) Nowa 35 tka trzymam kciukasy i za wszystkie dziewczynki starające się o wymarzoną płeć:)
  7. Hej dziewczynki! Mamusia synusia, jak miło że zajrzałaś i trochę mnie uspokoiłaś, faktycznie miałaś szybki poród, no ja niestety nie mam możliwości skorzystania ze znieczulenia i muszę iść na żywioł....:( ale pociesza mnie fakt że mój ból będzie wynagrodzony i szybko o nim zapomnę...:) więcej dzieci nie planuję więc jakoś zniosę ten ostatni porodowy ból, nie ma wyjścia....:) Cieszę się że jesteście już razem we czwórkę.....:):) domyślam się jaką przeżywacie radość.....mój synuś też nie może się doczekać siostrzyczki i ciągle pyta kiedy ona pojawi się w końcu na świecie...:) mój synek dzisiaj poraz pierwszy w zerówce a mi tak jakoś smutno.....taka pustka w domu......:( Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dzionka:)
  8. Bondyrka, kochana serdeczne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak przeczytałam że będziesz mieć tą upragniona córcię to wróciło do mnie wspomnienie kiedy i ja to usłyszałam, wiem co czujesz......:) to jest uczucie nie do opisania.....:) jak możesz to wróć do strony 54 na naszym forum i przeczytaj posty w których pisałam Ci jak możesz się mylić co do owulacji....:) Wiem że miałaś cykle 28,29- dniowe więc owulację najwcześniej można mieć 13 dnia cyklu a wiem że ja tak miałam przy cyklach właśnie 28 dniowych, też plemniki u nas nie były osłabiane a druga sprawa pisałaś że czułaś owulację a tempki nie mierzyłaś więc co tu dużo mówić zresztą więcej napisałam Ci na tej stronce 54. Jednym słowem Twoja owulacja nastąpiła później. :):):) Nie martw się na zapas będzie dobrze!!!! córcia zdrowa więc to też najważniejsze!!! życzę spokojnej ciąży i wszystkiego dobrego :)jeszcze raz ogromne gratulacje...:)
  9. Hej dziewczynki! Widzę że ten poniedziałek zaczął się szczęśliwie co dla niektórych forumowiczek i oby częściej były takie fajne wiadomości....:) Nowa a nie mówiłam że mam przeczucie.....:) jutro startuj po teściora i to koniecznie!!!!!!! :) ja na Twoim miejscu chyba bym nie wytrzymała tak długo ale z jednej strony to Ci się nie dziwię bo jednak jakiś taki lęk jest i obawy....jak to będzie...itp....będzie dobrze zobaczysz....daj znać jak zrobisz już ten test :) Ja dzisiaj po kontrolnej wizycie u gina, wszystko na dobrej drodze, od juterka zaczyna mi się 37 tydzień ciąży ale to zleciało.....:) Dzięki dziewczyny za pocieszenie w sprawie porodu, może bym się tak nie stresowała gdybym miała już pierwszy poród sn za sobą bo wiem że drugi często jest lżejszy ale martwię się bo ja przy pierwszym dziecku miałam cc czyli gdybym ten poród miała sn to prawie tak jakbym rodziła poraz pierwszy i tego właśnie się boję...:( ale myślę sobie że w końcu nie ja jedna i nie ostatnia rodzę i jakikolwiek będzie mój poród będę musiała go znieść jednak najważniejsze jest zdrowie dziecka....:) jakoś to będzie.....:) Każdy poród jest inny i faktycznie macie dziewczynki racje, nie będę słuchać o strasznych porodach bo każda z nas ma inny próg bólu, postaram się jakoś nie zwariować choć powiem Wam że czasami nie potrafię sobie wyobrazić jak ja zniosę szycie krocza żywcem to mnie po prostu wręcz przeraża !!!!:( Ogóreczku, no nie mogę.....u Ciebie to już naprawdę 27 tydzień ciąży????? ho,ho....a dopiero co pisałaś że test pozytywny..:) Ja robiłam usg 3D/4D w 32 tygodniu ciąży i widziałam bardzo nie wiele, malutka była tak już ściśnięta że rączki miała przy buzi i nóżki więc nawet dokładnie jej nie zobaczyłam tylko nosek i oczka a i dupkę. Chociaż lekarka powiedziała mi że gdybym przyszła z tydzień wcześniej może coś więcej byłoby widać i pokazywała mi fotki niektórych dzieci z 30 tygodnia ciąży to super się uśmiechały otwierały usteczka i w ogóle fajnie było je widać....ja nie miałam takiej możliwości ,fotki i płytę otrzymałam ale serio mało co było widać.....:( Bondyrka, odezwij się jak juz będziesz jutro po wizycie...:)koniecznie !!!! trzymam kciuki za dobre nowiny !!!!!!!!!! zdrowe będzie napewno!!! buźka:) Pozdrawiam i do juterka życze kolorowych snów:)
  10. Hej dziewczynki! MAMUSIA SYNUSIA I CÓRECZKI :) OGROMNE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!! DUŻA CÓRCIA!!!! cieszę się że masz już swoją kruszynkę w swoich ramionach....:) ale dzisiaj dobra wiadomość czyli w piątek urodziłaś... ja też tak chcę.....:) najważniejsze że wszystko okey!!! mam nadzieję że napiszesz jeszcze jak przebiegł Ci poród, niedługo mnie to czeka i zaczynam się stresować bo dużo osób mnie straszy porodem sn....:( Jeszcze raz gratuluję, ślicznej zdrowej królewny :) kochana teraz to już czas na zmianę pseudonimu :) :) :) buziaki !!!!!!
  11. Bondyrka, moim zdaniem usg może pokazać dojrzewające jajeczko albo już po kiedy nastąpiła owulacja a moment owulacji jest bardzo ciężko uchwycić trzeba byłoby mieć naprawdę szczęście żeby akurat w trakcie badania nastąpił moment jajeczkowania.:) Nowa a widzisz mam jakieś przeczucie heh........:) tym bardziej pisałaś wcześniej że Twoje cykle to są czasem 29 czasem 34 a i zdarzją się 36 a dzisiaj kochana masz 35 dzień cyklu i jeśli miałabyś jutro dostać @ to dzisiaj nie powinny Cię aż tak boleć piersi, poczekamy do juterka i jak nadal piersi będziesz miała takie nabrzmiałe i bolesne to zasuwaj po teściora :) jutro już 36 dzień cyklu więc szanse na dzidziusia macie duże a jeszcze po takich szaleństawch w tym górskim klimacie ach.....:)
  12. Cześć dziewuszki! Bondyrka, czekamy na wieści 1 września, trzymam kciuki żeby to była córeczka choć jak wiadomo większe szanse są na chłopca ale czasem natura płata figle i co ma być to będzie byle zdrowe było!!!!! U mnie znowu było na odwrót synek stawiał za siostrzyczką co mogłoby wydawać się co najmniej dziwne i cieszę się że będzie miał to co chciał.:) Marcelkowa mama, oj widzę że u Ciebie trochę się działo, kochana wspieram Cię na duchu i wiem co czasem przeżywasz kiedy znowu nadchodzi rozczarowanie.......:( ale z czasem człowiek przestaje wierzyć że się uda i wtedy zazwyczaj się udaje więc bądź dobrej myśli, nie ma nic lepszego jak po prostu czymś się zająć żeby odwrócić uwagę od myśli które wciąż krążą o dziecku danej płci.... Passiflorko masz rację jak to człowiek potrafi sobie przypisać ciąże, wystarczy że za bardzo kobieta wsłuchuje się we własne ciało i każdy ból czy inny objaw zaczyna dawać nam do myślenia czy aby nie jestem w ciąży...ja w takiej urojonej ciąży byłam chyba z 7 razy i za każdym razem kiedy podejrzewałam ciąże odrazu zaczynało mnie jakoś mdlić heh....mdłości przechodziły wraz z rozczarowaniem...:) będzie dobrze kochaniutka!!!!!! trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość:) Mamusia synusia, co dzień myślę o Tobie czy już się rozpakowałaś,czy tulisz już w ramionach swoją kruszynę no i czy masz już za sobą poród bo mnie na samą myśl przechodzą ciarki po plecach ale jakoś to będzie byle córcia zdrowa przyszła na świat....:) Nowa, kurcze Ty jesteś w ciąży...:) szkoda że nie masz możliwości zmierzenia sobie temperaturki bo ja właśnie mierząc tempkę dwa dni przed spodziewaną @ już domyślałam się że fasolka zadomowiła się w moim brzuchu ...:) a w dniu spodziewanej@ robiłam teściorka :) Temperatura zawsze spada dwa dni przed okresem a ja miałam ją na wyższym poziomie:) Czekam na ten rozwój wydarzeń i trzymam mocno kciukasy !!!!!!!! Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
  13. Hej dziewczyny! No tak, zapadła cisza na forum....:) Nowa 26 czekam na wieści i mam przeczucie że zafasolkowałaś skoro boli Cię ten brzucholek...:) a @ nadal brak.:) Ciekawa też jestem jak Mamusia synusia a może już rozpakowana???? U mnie leci 36 tydzień ciąży, za tydzień idę na wizytę do gina. Ogólnie czuję się coraz większa i cięższa, maleńka ma coraz mniej miejsca i czuję takie wiercenie się i rozpychanie a najśmieszniej jest jak zjem coś słodkiego to zaraz dostaje malutka czkawki i cały brzucholek mi podskakuje. :) jeszcze dwa tygodnie i mam ciąże donoszoną ale myślę że jeszcze tak szybko się nie rozpakuję. :) Piszcie co u Was bo lubię Was poczytać, jak Wasze staranka??????? i czekam na jakieś dobre wieści :) pozdrawiam:)
  14. Cześć dziewczynki! Clarissa dołączam się do gratulacji dla Ciebie:) czasem takie miłe zaskoczenie jest 100 razy lepsze niż całe to oczekiwanie czy się udało... a z dzidziusiem jestem przekonana że będzie wszystko dobrze i nie zamartwiaj się na zapas, ciąża jest wspaniałym okresem w życiu kobiety i choć czasem trzeba ponarzekać bo jest nam niewygodnie to wierz mi że kiedy już nie jest się w ciąży to często wraca się do wspomnień ,do tych chwil kiedy to mąż tak dbał i miało się taką "taryfę ulgową" na wszystko heh....:) jeszcze raz gratuluję z całego serca i życzę spokojnych 9 m-ęcy.:) Mamusia synusia no myślałam że już urodziłaś...:) teraz to już praktycznie na dniach ale ten czas leci......:) koniecznie odezwij się jutro po kontroli u lekarza:) wcale nie dziwię się że chciałabyś już urodzić, najgorsze jest to czekanie kiedy to nastąpi, żeby tak można było to przewidzieć heh............:) U mnie od juterka zaczyna się 35 tydzień ciąży i chciałabym jeszcze bezpiecznie dotrwać chociaż do końca sierpnia, początek września. Ogólnie nie jest źle ale brzuszek z dnia na dzień coraż większy...:) Majmon, bądźmy dobrej myśli , oczywiscie że nie ma co się nastawiać ale wcale nie musi oznaczać że się nie udało, staranka myślę że były dobrze trafione no chyba żeby owulacja się jakimś cudem przesunęła ale jakby co to z każdym cyklem człowiek mądrzejszy.....:) tym bardziej że to dopiero Twój pierwszy cykl z obserwacjami. Nowa 35 tka , passiflorka odpowiedziała Ci na pytanie i ma rację, czasem juz tak bywa nawet kiedy wszystko jest jak w zegarku coś nagle się zmieni ale takie jest życie....powiem Ci tylko że mogłabyś się zacząć denerwować jeśli odstęp czasowy między owulacją a spodziewaną @ trwał by krócej niż 10 dni. Nowa a co u Ciebie? jak samopoczucie? gdzieś uciekła????? Dziewczyny gdzie się podziewacie? A gdzie jest reszta ciężaróweczek???? i starających???
  15. Majmon, tego na 100% to nikt Ci nie powie czy nie będzie za późno za 30 godzin, sama już musisz zadecydować, jeśli chcesz mieć synka to trzeba celować jak najpóźniej czyli jak najbliżej owulacji a najlepiej w jej trakcie, nie jestem w Twojej skórze i nie wiem jak długo masz ten śluz taki ciągnący jaką masz przewagę cykli czy tych 28 dniowych czy tych powyżej 32 dniowych.? powiem Ci tylko że po owulacji śluz całkowicie zanika a w momencie skoku temperatury jest już białawy, przynajmniej u mnie tak było ale jeśli nie mierzysz tempki to też nie wiadomo jak to jest bo u każdej kobiety jest inaczej niby śluz najlepszej jakości i jednocześnie ostatni dzień takiego śluzu jest w dniu kiedy występuje owulacja.:)
  16. Majmon sama nie wiem co Ci doradzić chyba jednak trzeba poczekać tak jak mówisz zrób jeszcze jutro test i zobaczysz jak to będzie i z testem i ze śluzem.:)
  17. Hej! Mamusia synusia zaskoczyłaś mnie że Twój synuś miał taką dosyć sporą wagę ale rodziłaś po terminie więc dziecko też zawsze jest troszkę większe, mój synuś urodził się tydzień przed terminem i ważył 3450 i mierzył 57 cm . Cieszę się że po porodzie zajrzysz na kafe ale też mam nadzieję że zbytnio mnie nie zestresujesz....heh..:) Andziak , być może że ten śluz z 11 dnia cyklu jest śluzem poowulacyjnym ale nie byłabym tego tak na 100% pewna bo może być ale też nie musi. Nowa, zazdroszczę tych szaleństw w górskim klimacie ach...a jeszcze rocznica ślubu....mmmmm:) pozostaje mieć nadzieję że będzie wkrótce efekt tych przyjemności...:) Ogóreczek, piszesz że staranka mieliście 16 i 17 dzień cyklu , owulację 18 dnia cyklu a 19 dnia cyklu skok tempki, wydaje mi się że nikt z nas nie wie kiedy dokładnie jest owulacja, wiemy tylko że owulacja następuje zaraz przed skokiem czyli w Twoim przypadku mogła ona być z 18 na 19 dzień cyklu, nawet mogła ona być tuż przed zmierzeniem temperatury a to już jakby nie patrzeć bliżej 19 dnia niż 18. W co niektórych artykułach napisane jest że może ona wystąpić jednocześnie ze wzrostem skoku. Skoro piszesz że miałaś ból owulacyjny tylko dokładnie nie wiem czy w dniu skoku czy też w dniu poprzedzającym skok ale ból nie zawsze oznacza owulację a jej nadejście, natomiast jeśli ból odczuwałaś w dzień skoku to znaczy że jednak bliżej 19 dnia była owulacja. Moim zdaniem każdy stosunek przed owulacją zwiększa szanse na poczęcie córki a w momencie owulacji czy pare godzin przed lub tez po owulacji są największe szanse na poczęcie syna. Wynika z tego że staranka mieliście 2,5 dnia przed owulacją czyli tego 16 dnia cyklu i 1,5 dnia przed owulacją czyli 16 dnia cyklu a plemniki mogły przeżyć nie te z 17 dnia cyklu tylko z 16 dnia cyklu czyli ten najwytrwalszy a takim jest ten z chromosomem X. :) Jedynym problemem w planowaniu płci jest niestety precyzyjne określenie terminu owulacji. Kilkugodzinna pomyłka może dać efekt zupełnie inny od oczekiwanego. W jednym artykule wychwyciłam też takie zdanie przytoczę: "podczas trwania owulacji następuje zwykle wzrost temperatury o około 0,5st.C " więc różnie piszą..... W każdym razie ogóreczku tak było Wam pisane i trzeba się cieszyć z tego co się ma ,widzisz ja chciałam córkę ale nie nastawiałam się na to aż tak bardzo bo miałam w głowie zakodowane że u mnie w rodzinie to sami chłopcy i dla mnie to był ogromny szok że spodziewam się dziewczynki, pomimo że intuicja mówiła mi że teoretycznie wszystko wskazuje na dziołchę. Miałam już imię dla syneczka.... ach...jeśli chodzi o lekarzy to każdy inaczej się zapatruje na ten temat ale ja wierzę że jednak coś w tym jest skoro tyle się o tym pisze i słyszy wszędzie. Mój lekarz twierdzi że płeć da się zaplanować ale głównie z punktu teoretycznego a każdy organizm jest inny i trzeba byłoby naprawdę nic nie robić tylko prowadzić obserwacje najlepiej około roku czasu żeby poznać własny organizm bo głównie o to chodzi w planowaniu płci. :) Aga 1979, nie ma tego złego....cierpliwość popłaca, wiem co mówię:) Majmon, faktycznie testy ciut za późno zaczęłaś robić ale skoro już zaczęłaś to rób dalej bo być może będziesz miała owulację później. Niestety nie potrafię powiedzieć czy masz już po owulacji nie wiedząc który masz dzień cyklu. Jeśli polujesz na chłopaka to rób testy i po pozytywnym odczekaj przynajmniej 12 godzin a nawet dobę i do dzieła.:) Passiflorko miło że w końcu zajrzałaś:) kochana za bardzo się stresujesz ale wcale się nie dziwię , mój mąż też często miał mi za złe że tak skracamy te staranka i ciągle mi powtarzał że najbardziej chciałby po prostu dziecko a ja zawzięcie mówiłam że skoro jest możliwość warto spróbować i tak długo to u nas trwało ale nadszedł w końcu kres i nie miałam już siły psychicznej, popłakiwałam , odrzuciłam testy owulacyjne i dwa tygodnie później okazało się że jestem w ciąży. Jeszcze nic straconego, plemniki męskie żyją najwięcej do dwóch dni a żeńskie do 4 a nawet dłużej.:) będzie dobrze, cierpliwości:) nie tym razem to następnym się uda:) Ale znowu się rozpisałam......napiszę Wam jeszcze jedną ciekawostkę którą niedawno wyczytałam nie ważne już gdzie ale jest to śmieszna sytuacja otóż "Gdy w XVII w. wykryto plemniki z początku podejrzewano że są to pasożyty żerujące bezlitośnie na męskim organizmie."
  18. Hej dziewczynki! Ja po wczorajszej wizycie u gina, póki co wszystko na dobrej drodze, z synkiem na tym etapie ciąży wylądowałam w szpitalu z 1,5 cm rozwarciem i wczoraj bardzo się bałam że sytuacja znów się powtórzy ale ku zaskoczeniu jest inaczej.:) Mam się oszczędzać i pod koniec sierpnia za 3 tygodnie na kolejną kontrol. U mnie dzisiaj zaczął się 34 tydzień ciąży i już jestem coraz spokojniejsza.:) Mamusia synusia ale to zleciało, nie wiem kiedy....u Ciebie to już prawie finał i zaraz będziesz miała po wszystkim a przy sobie swoją długo wyczekiwaną córcię...:) słyszałam że częściej ciąża jest przenoszona mając pod sercem dziewczynkę..:) także jeszcze może być tak że donosisz do samego końca albo ciut dalej... nie wiem dlaczego często tak się zdarza ale może ze względu wagi bo dziewczynki sa zazwyczaj mniejsze od chłopców i mniej obciążaja nasz organizm stąd moga rodzić się nieco później.Powiem szczerze że ja mając jeszcze w brzuszku synka czułam się dużo gorzej na tym etapie ciąży...choć pewnie różnie to bywa.... Cieszę się że dotrwałaś do takiego tygodnia że już ciąża jest bezpieczna i dzieciątko donoszone i z całego serca życzę Ci szybkiego i łatwego porodu i wspaniałej zdrowej córeczki.....:) myślę że jak wyjdziesz już ze szpitala to naskrobiesz choć w jednym zdaniu jak się czujecie i czy wszystko u Was dobrze....:) a wiem że tak będzie...:) Aga 1979, co u Ciebie jak staranka??? czy wiesz kiedy była owulacja już po fakcie ? Piszcie coś dziewczyny bo nie ma co poczytać..:) Pozdrawiam pa!
  19. Aga, jeśli faktycznie tak jest jak piszesz to zrób sobie jeszcze dzisiaj wieczorem test i jeśli wyjdzie Ci jedna kreseczka to myślę że warto spróbować.:) a co do tych plemników męskich to różnie to bywa, u mnie jak wiesz w tym cyklu w którym zaciążyłam nie było żadnego osłabiania plemników i jednak przetrwał ten żeński.:)
  20. Doczytałam , pisałaś że masz cykle 27,32 dniowe więc gdyby to miał być ten 27 dniowy cykl to na dziewczynkę 13 dzień cyklu to już za późno. Jeśli miałby to być 32 dniowy cykl i test negatywny to można by dzisiaj śmiało jeszcze spróbować.
  21. Witaj Aga, nie wiem jakie masz długie cykle i domyślam się że chodzi o planowanie córeczki? i od kiedy robisz testy owulacyjne? od ilu m-cy?
  22. Witajcie! Ogóreczku cieszyć się trzeba że jest zdrowe! , widocznie tak miało być skąd wiesz jak by to było gdyby był chłopak a może miałabyś z nim same problemy i dlatego ten górze tak zadecydował a nie inaczej! i tak gratuluję Ci z całego serca że jest wszystko dobrze i będziesz miała drugą wspaniałą córeczkę:) ja bym tam się nie obraziła jakbym miała dwie córki a zobacz z innej strony jakie będziesz miała pomocnice i mąż też myślę że nie będzie narzekał bo jakby nie było faceci rozpieszczają swoje córcie:) nie da się ukryć że facet czasem gdzieś w głębi marzy o synku , ja mam synka i wierz mi że czasami muszę odganiać tych swoich facetów bo skaczą na siebie jak dwa koguciki.:) jednak syn bardziej lgnie z każdym problemem do matki, ciekawa jestem jak będzie kiedy synek dorośnie aż boję się pomyśleć...ale na to też nie ma reguły, dzieci to dzieci czy syn czy córka oby zdrowe były....:) Dopóki jeszcze nie ma dziecka człowiek myśli innymi kategoriami ale zobaczysz jak już się urodzi, będziecie w nią zapatrzeni i powiesz jak ja mogłam myśleć inaczej ......taki cud życia, owoc Waszej miłości jak można się nie cieszyć!!! A tak z ciekawości , kiedyś pisałaś że cykle masz 32 dniowe a jeśli możesz napisać kiedy się staraliście w jakim dniu cyklu? pisałaś że staranka były 1 dzień i 2 dni przed owulacją a skąd wiesz kiedy dokładnie była owulacja? mogła być ciut później i stąd odwrotny efekt bo z tego co wiem najlepiej na chłopca starać się w dniu owulacji i dzień po, jest też jeden dzień przed owulacją wskazany ale wystarczy że owulacja się przesunie i stąd jest tak jak jest.:) ale to też sprowadza się do tego że tak miało najwidoczniej być i co tu dużo mówić:) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu:) buziaki dla wszystkich forumowiczek:)
  23. Andziak, pytałaś jak się starać najlepiej czy 5 i 7 czy 6 i 7 a więc wydaje mi się że 6 i 7 bo 5 dnia cyklu plemniki moim zdaniem raczej żadne nie przetrwają a 6 jest już jakaś szansa no i tego 7 można też jeszcze działać.:) ale decyzja należy do Ciebie:) Ja miałam też testy i z allegro i z apteki, te z allegro miały instrukcję czyli na dziewczynkę: -testy wykonujemy co 12 godzin,wyznaczamy moment pliku LH(czyli dwa razy dziennie) a)ostatnie starania powinny przypadać najlepiej do kilku godzin przed pozytywnym testem, b) jeśli współżycie miało miejsce do 12 godzin przed pozytywnym testem to już się nie staramy , c) jeśli współżycia nie było 24 godziny przed pozytywnym testem, starania powinny nastąpić do 4 godzin po pozytywnym teście. Na chłopca: -testy wykonujemy co 12 godzin,wyznaczamy moment pliku LH, -starania rozpoczynamy po 12 godzinach od pozytywnego testu owulacyjnego. Andziak jeśli chodzi o tą ostatnią pozycję c) to ja bym tutaj już nie ryzykowała! Jeśli mieliście przytulanka w nocy z 11 na 12 dzień cyklu to ja liczyłam to jeszcze jako 11 dzień cyklu no chyba że to było o 3 czy 4 nad ranem. Witaj Druzkowska,, myślę że na tym etapie nie jest możliwe żeby lekarz mógł cokolwiek stwierdzić, odczekaj i zrób test, Andziak ma rację !
  24. Andziak, skoro w czerwcu miałaś 8 dnia cyklu pozytywny test owulacyjny z grubą krechą to znaczy że owulację masz tak jak przypuszczasz czyli 10,11 dzień cyklu moim zdaniem też to jest tak jak piszesz, nie możliwe żeby ona była przykładowo 8 dnia cyklu , no ten 9 dzień cyklu jeszcze może być zdradliwy i na niego lepiej uważać. Powiem Ci że mam rozrysowany przykładowy wykres z cyklem 23 dniowym przez kobitkę( o której kiedyś pisałam )prowadzącą NPR i owulacja występuje pomiędzy 9 a 10 dniem cyklu bo w 9 jest jeszcze niska tempka a 10 następuje już jej znaczny wzrost i zanik śluzu i jest to naprawdę krótki cykl w którym jejeczkowanie ma miejsce.:) a jeśli chodzi o te dni płodne które piszesz że zaczynają Ci się od 7 dnia cyklu według tabeli w necie otóż teoretycznie mówi się że zaraz po @ 2,3 dni należy brać pod uwagę jako dni mniej płodne czyli że prawdopodobieństwo zajścia w ciąże zaraz po @ jest bardzo małe ale przy tak krótkich cyklach może to być tylko jeden dzień po@ mniej płodny a 7 dnia cyklu tak jak tam było napisane zaczynają się dni płodne w których są największe szanse na zaciążenie.:) tzn. od 7 dnia cyklu. I u mnie też tak było że okres trwał 5 dni, następne 2 dni były takie gdzie obserwuje się jeszcze suchość a od 8,9 zaczęłam odczuwać jakikolwiek śluz który z dnia na dzień zamieniał się w coraz bardziej zasadowy ten który sprzyja najbardziej plemnikom męskim oczywiście takie środowisko jest najbliżej owulacji a ten śluz który dopiero się zaczyna oczywiście mówimy o płodnym już ma podłoże kwaśne.:) Dlatego może przy krótkich cyklach ciężko jest też wycyrklować od którego dnia się starać bo to jest trochę bzdura żeby zaraz po @ zacząć starania no chyba że chodzi jedynie o to osłabianie plemników ale nawet jeśli okres masz 5 dni i będziecie się starać w 5 i 6 dniu cyklu to moim zdaniem można nawet z gumką bo i tak według mnie w tych dniach są nikłe szanse na to że zajdzie się w ciąże, oczywiście przy takich cyklach jakie masz czyli 24,25 dni a owu występuje 10 czy 11 dnia cyklu. Kurcze znowu się rozpisałam, mam nadzieję że nie namąciłam Ci za bardzo w głowie co?:)
  25. Hej! Andziak ja starałam się zawsze ale nie od samego początku tak jak to było w teorii że na dziewczynkę staramy się od momentu zakończenia @ tylko tak dzień przed pojawieniem się śluzu i tak co drugi dzień, czasem codziennie, najczęściej był to 8 d.c, 10 d.c i 11 d.cyklu, różnie czasem 9 d.c i 11 dzień cyklu a wtedy kiedy się udało to tylko staranka były w 11 dniu cyklu. Ja też bałam się przybliżać termin starań , wolałam spokojnie sobie poczekać niż później trochę mieć do siebie żal. Andziak, nie wiem jakie testy stosujesz i nie wiem ile czasu je stosujesz, w każdym razie u nie każdej kobiety test pokaże dwie grube krechy, czasem jest tak że ta jedna testowa może być ciut jaśniejsza i wtedy już zaliczamy go do pozytywnego wyniku, jeśli stosujesz testy chociaż 3 m-ce to wiesz jak to u Ciebie jest z tą kreską testową. Może byc też tak że dzisiaj możesz mieć albo dwie grube krechy albo jedną ,jeśli jedną to znaczy że lepiej już nie ryzykować z jeśli dwie to też raczej bym nie próbowała bo od pozytywnego testu owulacja najwcześniej może być po 24 godzinach z tego co pamiętam. Wydaje mi się że nie masz racji z tym że komórka nie zdąży dojrzeć i nie ma ciąży, owszem masz krótką pierwszą fazę ale i cały cykl więc gdyby było tak jak piszesz to nie miałabyś w ogóle dzieci. Ja na Twoim miejscu starała bym się jeszcze w tym 7 dniu cyklu ale najpierw musisz przestudiować jeszcze te testy jak to wychodzi i jak ma się ze śluzem:) Majmon, zgadza się , jeśli ktoś chce chłopca i stara się codziennie aż do momentu owulacji to może być z tego chłopiec i może byc z tego dziewczynka, jeśli wyjdzie chłopiec to znaczy że plemniki żeńskie nie miały sprzyjających warunków bądź z jakiejś przyczyny nie przeżyły a już blisko samej owulacji męskie plemniki były szybsze i przetrwały w zasadowych warunkach bo tylko takie im sprzyjają.Jeżeli natomiast wyszła by z tego dziewczynka to znaczy że starania będąc już od 3 czy 4 dni przed owulacją a wtedy są najlepsze warunki właśnie dla tych żeńskich bo one w tym kwaśnym środowisku mogą sobie spokojnie przetrwać, odżywiając się i przeczekać ać do momentu owulacji i wtedy nawet jeśli starania są nadal już przed samą owulacją to te męskie zanim dotrą do komórki jajowej to ten żeński plemnik który już tam sobie czekał przez tyle czasu zapłodni ją i stąd taki efekt. Dlatego właśnie mówi się że chcąc córkę musimy zaprzestać starań przynajmniej 2,5 dnia przed owulacją a na chłopca starać się właśnie wtedy kiedy jest najbardziej odpowiednie środowisko dla tych plemników męskich krótko żyjących czyli najlepiej 1 dzień przed owulacją w dzień owulacji lub tuż po niej :) Ogóreczku odezwij się :)
×