Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

srali grali

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez srali grali

  1. a teraz nawet nie mam się do kogo przytulić, o obmacywaniu już nie wpomnę i to ma być sprawiedliwość, coż świat nie jest sprawiedliwy
  2. bezsenność to tylko jeden z moich problemów, ten z mniej ważnych niestety... chciałabym być obmacywana prze sen......... rozmarzyłam się
  3. oj to niedobrze.... na szczęście jestem z natury optymistką, bo inaczej penwo już dawno palnęłabym sobie w łeb głowa do góry garp, jutro będzie lepiej;)
  4. garp - nikt nie powiedział, że życie jest lekkie.......;)
  5. Witam wszyskich! Nie pisałam parę dni........ miałam urwanie głowy... nerwowe dni w interesach:( Teraz też wyjeżdżam na kilka dni, więc ponownie odezwę się dopiero po weekendzie. A u mnie po staremu.... teraz atmosfera się rzeczywiście poprawiła, piszemy do siebie czułe smsiki i namiętnie wzdychamy do słuchawki, na przytulanko muszę poczekać parę tygodni......:( Ale co tam, jakoś to przetrwam. Czytam wszystkie posty, ktoś napisał, że zwalamy winę na mężczyzn, a oni mogą mieć faktycznie jakiś problem i \"oziębłość\" z ich strony nie musi wynikać z ich złej woli. Zgoda! Przecież wszystkim nam (tu obecnym kobietom) właśnie o to chodzi. Chodzi o to, ażeby dociec co jest przyczyną problemu i wspólnie znaleźć jakieś rozwiązanie. A tak na marginesie, \"małe\" albo żadne zaintresowanie seksem mężczyzn, możey być spowodowane przyczynami fizjologicznymi i wtedy wizyta u specjalisty (od seksuologa począwszy) jest niezbędna. Tyle się mówi o poziomie hormonów u kobiet, o tym jak to wpływa na ich życie seksualne, a o mężczynach baaaaaarzdo mało. A to błąd. Poziom testosteronu u mężczyzn też powinien być w \"nornmie\". Mój przyjaciel kiedyś opowiedział mi, że miał odwroyny problem: mianowicie miał ochotę na seks zawsze i wszędzie (\"jak królik\" jak sam to okreslił), to było dla niego bardzo kłopotliwe, bo miał niemalże permanentną erekcję i udał się z tym problemem do seksuologa; dostał jakieś tabletki na unormowanie gospodarki hormonalnej i problem się rozwiązał. Garp, mam nadzieję, że chłodne dni w Twoim domu przeminą i zawita w nim prawdziwa wiosna, czego i wszystkim życzę!
  6. garp - no niezły z Ciebie pracuś...... współczuję, a tu dopiero połowa tygodnia, zmykaj do łózka i wyspij się, bo jutro znowu do pracy :( nika - przeraziło mnie to co napisałaś, to nienormalne, już nie mówię o tym że On z Tobą nie chce sypiać (może np. ma problemy z erekcją i wtydzi się tego), ale żeby Cię nie całował, nie przytulał i w dodatku nie czuł takiej potrzeby :O zdecydowanie coś tu nie gra. tylko nie daj sobie wmówić, że to Ty masz problem i powinnaś się z tym udać do specjalisty. nie chcę zapeszać, ale jeśli facet nie zmieni swojego stanowiska w tej sprawie, to uciekaj z tego związku póki czas, bo potem będzie jeszcze gorzej. a ja chyba za wcześnie pochwaliłam wiosnę, która zagościła w moim domu....:( znowu czeka mnie samotna noc, szkoda gadać........
  7. Dzień dobry wszystkim! Taki piękny był poranek, a teraz słoneczko schowało się za chmurki, ale i tak wiosnę już czuć w powietrzu Ja narazie mam swojego mężczyznę przy sobie, ale niedługo znów wyjeżdża......ech.... jeszcze mamy parę dni, żeby się sobą nacieszyć i nie marnujemy czasu;) Trzymaj się cacharelll, niedługo będziemy pościły razem:) A gdzie się wszyscy podziali? nika_28, nowa i inni, odezwijcie się. Dziewico, co u Ciebie? Buźka dla wszystkich
  8. nika_28 - Twój problem rzeczywiście jest poważny :( To nie jest normalne, że młody mężczyzna \"nagle\" przestaje potrzebować kontaktów seksualnych z kobietą. Nikt z nas oczywiście nie powie Ci co jest tego powodem, ale powód jakiś jest, albo natury fizjologicznej (co moim zdaniem jest bardziej prawdopodobne) albo psychicznej. Njagorsze jest to, że On ucieka od problemu, zamknął się w sobie i nie chce z Tobą rozmawiać. Krępuje się, wtydzi - to normalne, ale jeśli macie wyjść z tego impasu, to nie obejdzie się bez szczerej rozmowy. Postaraj mu się wytłumaczyć, że nie domagasz się od niego zbliżenia, że nie myślisz tylko o sobie, nie chcesz go do niczego zmuszać, i rozumiesz jego prolemy np. w pracy, ale właśnie z uwagi na Niego chciałabyś dowiedzieć się dlaczego nie współżyjecie ze sobą od tak długiego czasu, i wspólnie z Nim spróbowac to zmienić. Pomysł z seksuologiem jest oczywiście na miejscu, ale nie sądzę, żeby lekarz Wam pomógł tylko po rozmowie z Tobą, zwłaszcza, że Ty tak naprawdę nie wiesz co się dzieje i w czym tkwi problem. Ja niestety nie znam żadnego seksuologa, ani dobrego, ani złego, ale może jeszcze któś Ci odpisze. Moja rada: rozmowa, rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa - wiem, że to brzmi banalnie, ale aby rozwiązać problem trzeba najpierw poznać jego istotę. Trzymaj się nika i zaglądaj tu czasem, może to doda Ci sił:)
  9. cześć nika_28 nie byłam ze swoim parterem u seksuologa, nie ma takiej potrzeby, także wiele Ci na ten temat nie powiem. mnie się wydaje, że taka wizyta to ostateczność, gdy juz zawiodą inne wspólne sposoby rozwiązania problemu. może napisz coś więcej - jak chcesz oczywiście. garp - dzieki za pogawędkę, niestety musiałam ją brutalnie przerwać tak bez pożegnania - obowiązki mnie wezwały;)
  10. zapytać zawsze możesz....... ok powiem prawdę pisze o Nim \"mąż\", bo tak Go traktuję, papierek nie ma dla mnie takiego wielkiego znaczenia, nie mamy ślubu, mieszkamy ze sobą ponad 6 lat
  11. cóż \"starych dobrych czasów\" nie ma, bo przyplątały się do nas problemy, że tak powiem \"zewnętrzne\", mąż bardzo to przeżywa, a wszystko to odbija się na naszym życiu, przy okazji łóżkowym.... chociaż jak kiedyś rozmawialiśmy, nawet nie tak dawno, i stwierdziłam, że to normalne, że pierwsza fascynacja partnerem, jego ciałem, z czasem gaśnie - to powiedział, że on jest mną tak samo zafascynowany jak x lat lemu i tak samo mu się podobam i go podniecam..... przyznam, że bardzo tym połechtał moje ego
  12. sama jestem sobie szefem..... można powiedzieć, że jest w stosunku do siebie wyrozumiała:D
  13. ja jestem;) w zasadzie tez moge zrobić sobie mała przerwę
  14. Dzień dobry! Też lecę po kawę - ale pierwszą, u Was tez tak ślicznie na dworze?
  15. małżonek już śpi :( ale tym razem jest usprawiedliwiony ja też się zaraz kładę , więc spokojnej nocy życzę, bo przyjemna raczej nie będzie:( dobranoc
  16. taaaak dawać \"mądre\" rady jest łatwo, ale wprawadzać je w swoje własne życie, dużo gorzej, wszystkiemu winne emocje..... ale może jak weźmiesz żonę na przetrzymanie to trochę zmięknie..... u mnie czasmi to działa;)
  17. tak wiem:( nic się nie poprawiło? czy już sobie odpuściłęś?
  18. dziewico - oby tak dalej, tylko mu nie odpuszczaj! garp - wiem, że mówiłeś, niby sama o tym wiedziałam, ale......... co innego rozum, co innego ciało;)
  19. srali grali

    Klub Zero zobowiązań

    czyżby telepatia?
  20. kurczę, garp, to jest gorzej niż myślałam.....:( powiem Ci szczerze, że ja tego nie rozumiem. gdyby mojemu mężczyźnie na czymś bardzo zależało, mówiłby mi o tym i zabiegał o jakieś zmiany w naszym wspólnym życiu, to nie wyobrażam sobie, żebym nie szukała rozwiązania tego problemu za wszelką cenę. nie mówię, że od razu bym je znalazła, ale starałabym się, starałabym się, starałbym się - tak aby widział, że i mnie zalezy. przecież na tym chyba polega miłość, na dawaniu szczęścia drugiej osobie. a udany związek to sztuka kompromisu. a tak z tego co piszesz, to Twoja żona zwyczajnie olewa Twoje potrzeby seksualne, ona nie ma problemu (zawsze może powiedzieć NIE), to po co ma sobie tym zaprzątać głowę. w zamian za to Ty stajesz na rzęsach, żeby coś w niej drgnęło..... to gdzie tu miłość i oddanie.......... nie twierdzę, że żona Cie nie kocha, nic z tych rzeczy, ja jej zwyczajnie nie rozumiem, dlaczego nie chce Ci pomóc, bo chyba widzi jak się męczysz..... pytałeś ją kiedyś o to?
  21. na własnie garp, Ty jak wracasz z delegacji to marzysz o seksie, a Mój o odpoczynku po pracy..... seks musi poczekać, kiedyś było inaczej
  22. wierzę Ci.... nie wściekaj się na mnie :(
×