srali grali

garp, kurczę....nie wiem co z tego... ja też czasem siedze po nocach i nie mogę spać podczas gdy On smacznie chrapie:O ale ja k jest w domu to nie popijam do monitora... tylko gdy jestem sama... może obudź sowją żonę....jak myślisz, będzie bardzo zła?

garp - ja przekażę moją namiętność Twojej małżonce bezinteresownie i z największą przyjemnośicą, bo mnie i tak się nie przyda przez najbliższe parę dni a tylko będzie przeszkadzać

ja rozumiem, że mężczyźni są wzrokowcami, to normalka;) nie wiem czemu niektóre kobity robią z tego takie halo:O to za co pijemy?

tę subtelną róznice łatwo jest pominąć, zwłaszcza jak się jest nie teges;)

chodzi o temat \"dwa proste pytania.....\"itd dla mnie czerwone winko to nektar, kaca nie mam , chyba że baaaaazdzo przesadzę

to ja się dołączam garp:) Twoje zdrowie, dzisiaj nie do wody mineralnej;)

zawsze mogłoby być lepiej, ale nie narzekam, dzieki:)

Wiatm, i odwdzięczam się również dowcipem: Podczas normalnego współżycia małżeńskiego występują trzy etapy seksu. Pierwszy to tak zwany SEKS DOMOWY, podczas którego stosunki nowożeńców odbywają się często, spontanicznie i w różnych miejscach domu, np. w kuchni, w gościnnym, na podłodze, w wannie itd. Następnie przychodzi etap zwany SEKS SYPIALNIANY, podczas którego stosunki płciowe odbywają się regularnie i jak sama nazwa wskazuje w sypialni. Z czasem, nieubłaganie pojawia się trzeci etap zwany SEKSEM PRZEDPOKOJOWYM. Podczas tego etapu małżonkowie mijają się sporadycznie w przedpokoju mówiąc: \"Pieprz się!\"

ok, łapki trzymam przy sobie, nawet nie próbowałam ich podnosić dobrej nocki i kolorowych snów

:D ale z Ciebie wstydniś :D

a co byś chciał? może buziaczka?

dziwne..... ale prawdziwe

hmmmmm....... chyba nie łapię...... czyżby to wino?

już zmieniam, tylko muszę znaleźć pilota

moim zdaniem to najstraszniejsze żyć nadzieją, a potem obudzić się obdartym ze złudzeń...

dobra, koniec tych smutków! życie jest piekne! zawsze są jakieś pozytywy!

oj mają mają............:D

wytrawne pychotka

Cabernet Sauvignon rocznik 2003

czerwone wytrawne, hmmmm..... moje ulubione

szczególnie brothers:)

coheed

dobrze to ująłeś Manitu :(

no to może zdrowie śpiących kochanków, żeby się obudzili i pomogli nam się odstresować

delikatnie... odstresować...hmmm... przydałoby się tylko czemu do cholery w samotności, nie możnaby tak we dwójkę