Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga10

  1. U mnie w dalszym ciągu dośc chłodno....pomimo że słoneczko świeci. Obiadek juz zrobiłam....dziś sie nie wysiliłam bo były tylko frytki z jajkiem sadzonym.....ale ostatnio strasznie za mna chodziły frytki:) Była tez koleżanka chciała obejżeć szafy i kuchnie bo ma zamiar sobie cos w domku zmienić.....i wiecie która jej się podobała....ta czarna z białym blatem:) Kreska to jak wrócisz to daj znac...ja jeszcze drugiej kawki nie piłam to wypijemy razem;) Shenen faktycznie tak jak pisze Dotka powinnaś się jeszcze odciać od swiata zewnętrznego.Chciaż bardzo smutne to co piszesz:( a jak Twoje samopoczucie....chodzi mi fizycznie....masz juz jakieś ozanki zbliżającego sie porodu???? Dotka a jednak dałas rade temu prasowaniu:) nie dziwię się że nóg nie czujesz...dwa kosze wyprasować...nonono:) Mam nadzieję że moja znajoma tez z tego wyjdzie.....i tak sobie mysle że teraz przydałby jej sie kontakt z osoba która przez to przeszła albo jest w podobnej sytuacji...może wtedy lepjej by sie poczuła. Mona w takim razie życzę duzo zdrówka zarówno tobie jak i i Anielci:)
  2. Kasia dzisiaj możemy jeszcze chwile poklikac;)Póki pranie jeszcze się pierze:) Faktycznie wczoraj z Kreska trochę się napracowałyśmy w wysyłaniu tych postów:D....było to w tym samym czasie,więc to chyba cos ze strona kafe się działo. Widzę że zadowolona jesteś z przedstawiania u Ali w przedszkolu....ciekawa jestem co za prezent Ala dostanie z tego banku.Szkoda że mała bidulka tak sie męczy....biedny mały brzuszekto od cioci Agi w ten bolący brzuszek....mam nadzieje że pomoże. Co do znajomej to tez uważam ze u niej w pracy dyrekcja i kloeżanki bardzo ładnie się zachowały....tym bardziej dyrektor bo jak tylko się dowiedział to do niej zadzwonił i powiedział żeby o prace ani o wypłaty sie nie nie martwiła.
  3. Dotka ja na nogach od 7 rano;) U Ciebie pewnie już upały.... a u nas tak zimno:( Jak tam Twoje prasowanie:P
  4. Hej Ale mi sie wczoraj wysłało....potrójnie:D ale to nic bo przynajmniej nas troche podciągnęłam:) Faktycznie miałam kłopoty z netem....albo ze strona kafe bo ciągle wysmkakiwał błąd. Ale dzisiaj u nas zimno....jest niecałe 10 stopni:O mam nadzieję że później troche sie ociepli....bo jest w miarę słonecznie i dzieciaki mogłyby pobiegać. Wczoraj byłam w miescie i kupiłam Kamilowi buty bo okazało sie że dziecko ma o poł centymetra za małe buty...niewiem jak on chodził. Kreska sorry za pomyłkę ale to chyba wszystko przez tego neta...strasznie mi wczoraj chodził....ale to chyba dlatego że mieliśmy jakiegos wirusa bo po południu nasz program antywirusowy znalazł jakiegoś pasozyta:D Złóż mezowi serdeczne życzenia z okazji urodzin Widzę że nie poimprezowałas przez te twoje kamienie.....chyba w Twoim przypadku to najlepsze wyjście żeby się ich pozbyć. Co do naszej znajomej to tez mysle że będzie zadowolona z każdej kwoty....bo na same codzienne dojazdy idzie mnóstwo kasy.A gdzie jeszcze utrzymanie domu i dzieci.Bardzo przykre to wszystko ....ale myśle że jesli ma sie taka mozliwosc to należy pomóc bo choroba nie wybiera. Ja tez wczoraj patrzyłam za kozakami dla siebie....ale mi dla odmiany potrzebne sa takie na obcasie bo nie mam nic takiego.A był bardzo duzy wybór....chyba musze się pomału za takimi butami rozejżeć:) Anka ja też żadam żebym nam oddała pogode!!!!:D u mnie dzisiaj strasznie zimno.Widze że słomiana wdowa jesteś....mam nadzieję że jak męża nie ma to częściej do nas zajżysz.....w sumie masz mniej obowiązków:P Ale szybko Gabi te ząbki wylatują....mojemu Kamilowi na czterech 1 i 2 sie skończyło i jak narazie nic sie nie rusza.
  5. Mona oby pogoda pozwoliła Ci pojeździć z ta przyczepką:) I płukaj gardło wodą utlenioną tak jak kiedyś pisały dziewczyny:) Moja Oliwia jak coś brzydko powiem albo niezgodnego z prawdą....albo nie daj boże mi sie beknie to zaraz biegnie i mówi że trzeba powiedziec przepraszam:D Dotka a co to za smutki u Ciebie;) dzieciaki ledwie wywiozłaś i juz za nimi tęsknisz.....rozumiem Cie bo sama jak moje dzieci pojechały na parę dni do babci to już na drugi dzień za nimi tęskniłam;) Jak tam prasowanie....stanęło na twojej drodze czy znowu ominęłaś je szerokim łukiem:D Kasia niestety tak to już jest czasami że chcąc naprawić jakiś sprzet domowy...okazuje się że lepiej sie opłaca go całkowicie wymieć.U nas tak miało byc z lodówką....dobrze że mieliśmy fachowca z prawdziwego zdażenia....cos tam pozamieniał i lodówka nadal chodzi:) Samo to że masz nowy telefon jest już fajne.....przecież nie musisz mieć telefonu z najwyższj pólki...zreszta ja wcale nie przywiązuje do tego wagi.Ważne żeby telefon mi się podobał i był funkcjonalny:) Oj kochana widzę że ten twój szef jest nadzwyczaj opiekuńczy:P ciekawe jaki jest tego powód:P Daj jutro znać jak było na przedstawieniu u Ali;)
  6. Mona oby pogoda pozwoliła Ci pojeździć z ta przyczepką:) I płukaj gardło wodą utlenioną tak jak kiedyś pisały dziewczyny:) Moja Oliwia jak coś brzydko powiem albo niezgodnego z prawdą....albo nie daj boże mi sie beknie to zaraz biegnie i mówi że trzeba powiedziec przepraszam:D Dotka a co to za smutki u Ciebie;) dzieciaki ledwie wywiozłaś i juz za nimi tęsknisz.....rozumiem Cie bo sama jak moje dzieci pojechały na parę dni do babci to już na drugi dzień za nimi tęskniłam;) Jak tam prasowanie....stanęło na twojej drodze czy znowu ominęłaś je szerokim łukiem:D Kasia niestety tak to już jest czasami że chcąc naprawić jakiś sprzet domowy...okazuje się że lepiej sie opłaca go całkowicie wymieć.U nas tak miało byc z lodówką....dobrze że mieliśmy fachowca z prawdziwego zdażenia....cos tam pozamieniał i lodówka nadal chodzi:) Samo to że masz nowy telefon jest już fajne.....przecież nie musisz mieć telefonu z najwyższj pólki...zreszta ja wcale nie przywiązuje do tego wagi.Ważne żeby telefon mi się podobał i był funkcjonalny:) Oj kochana widzę że ten twój szef jest nadzwyczaj opiekuńczy:P ciekawe jaki jest tego powód:P Daj jutro znać jak było na przedstawieniu u Ali;)
  7. Mona oby pogoda pozwoliła Ci pojeździć z ta przyczepką:) I płukaj gardło wodą utlenioną tak jak kiedyś pisały dziewczyny:) Moja Oliwia jak coś brzydko powiem albo niezgodnego z prawdą....albo nie daj boże mi sie beknie to zaraz biegnie i mówi że trzeba powiedziec przepraszam:D Dotka a co to za smutki u Ciebie;) dzieciaki ledwie wywiozłaś i juz za nimi tęsknisz.....rozumiem Cie bo sama jak moje dzieci pojechały na parę dni do babci to już na drugi dzień za nimi tęskniłam;) Jak tam prasowanie....stanęło na twojej drodze czy znowu ominęłaś je szerokim łukiem:D Kasia niestety tak to już jest czasami że chcąc naprawić jakiś sprzet domowy...okazuje się że lepiej sie opłaca go całkowicie wymieć.U nas tak miało byc z lodówką....dobrze że mieliśmy fachowca z prawdziwego zdażenia....cos tam pozamieniał i lodówka nadal chodzi:) Samo to że masz nowy telefon jest już fajne.....przecież nie musisz mieć telefonu z najwyższj pólki...zreszta ja wcale nie przywiązuje do tego wagi.Ważne żeby telefon mi się podobał i był funkcjonalny:) Oj kochana widzę że ten twój szef jest nadzwyczaj opiekuńczy:P ciekawe jaki jest tego powód:P Daj jutro znać jak było na przedstawieniu u Ali;)
  8. Dziewczyny co to sie dzieje????nikt od południa nie zajżał??? W sumie ja też obiecałam że będę zaglądać....ale to nie z mojego powodu bo siostrzenica była i zajęła mi kompa. Anka Julka jest jeszcze mała więc taki wózeczek napewno jej wystarczy....a jak podroście to napewno kupisz jej lepjej wypasiony wózeczek;) zreszta jesli sklep masz po drodze to nie ma o czym mówić:) Oglądacie \'Jak oni spiewają\" jacy sa Wasi faworyci???
  9. Ale sobie dzisiaj wymysliłam zajęcie od samego rana stoje przy kuchni i cos pichcę.Papryke mam juz zrobiona jeszcze tylko zapasteryzuję,do tego dzieciaki zazyczyły sobie nalesniki....najadły się i pobiegły do sasiadki....a teraz kroiłam paprykę i ogórki na leczo,własnie się gotuje.Normalnie juz nóg nie czuje. Ale sie rozpisałyście;)a nie było mnie tylko dwie godziny.Ale to dobrze bo jest co poczytac. Kasia widzisz jednak to zainteresowanie twoja osobą nie było ot tak sobie:P czyli jestes wybranka szefa:D A jaki ten szef???? przystojny:P???? i pochwali sie tutaj jaką ta komóre dostałaś;) Czytam że będziesz się z nami następna premia dzielić:) nie zapomnij o bezrobotnej koleżance:P Anka fajne wózki dla lalek sa na allegro....tym bardziej jesli nie chce Ci się nigdzie chodzic.Ja kupiłam Oliwii na dzień dziecka i jestem zadowolona:) Kreska no to jutro imprezka....fajnie...i to potrójna;) Co do sasiadów to tak myslałam że to nie było przypadkowe zadymienie:P Ja też zawsze w piątek sprzatam w łazience...w sobote zawsze jest mniej.Dobrze że będziemy to robic dzisiaj razem;) bo ja niecierpię tam sprzatać:O A na likierek pisze się z duzym kieliszkiem bo ostatnio za mną chodzi cos takiego;) Mona to zbieranie grzybów to chyba raczej tak dla przyjemności:D bo za duzo nie nazbierałaś.Zresztą u Ciebie kazdego dnia mozna wyjść tak sobie na spacer i przy okazji coś znalesc;) I daj zanć jak tam wrażenia po przejażdżce tą nowa przyczepka:) Ide zaprawić leczo;)
  10. Wpadłam na chwilę bo gotuje mi sie zalewa do papryki:) Kasia a może spodobałas sie szefowi:P Kupiłam wczoraj ta część do samochodu za trzecim podejściem:D Ja tez dawno nie robiłam lecza....a że mam sporo papryki to wykorzystam to.A i pewnie Grzesiek się ucieszy bo cały tydzień w pracy jest na kanapkach. Cos nam sie dziewczyny wykruszaja:( mam nadzieje że to tylko chwilowe.
  11. W domku juz ogarnęłam i zabieram się za papryke marynowaną....w poniedziałek kupiłam sobie 5 kilgramów...trochę sobie zostawię na dzisiejsze leczo a reszte zamarynuje:) Kasia ciekawe jaki Ci telefon szef sprawi....muszę Ci powiedziec że coraz bardziej mnie Twój szef zadziwia.Wcześniej podwyżka teraz telefon;) Ciekawa jestem co tam u IzyU słychać....dawno się nie odzywała:( Noi Julka chyba dalej bardzo zajęta bo się ni odzywa:( An 21 tez dawno nic nie pisała.....ciekawe czy jest w kraju czy pojechała do męża. Ana 24 pewnie ciężko pracuje w piekarni....i z tego co ją znam sprzata w ogródzie:D
  12. Witam Dzisiaj wcześniej wstałam bo Grzesiek z Kamilem musili wczesniej jechać.Myślałam że Oliwia sobie jeszcze pośpi,ale gdzie tam wstała chyba o 7.30.W sumie to dobrze bo zdążyłam jeszcze wyniesć kosz ze śmieciami.Wyzbierałam wszystko wkoło domu ....szczególnie po naszym mały piesku co to wszystko znosi:) Kinga mam nadzieje że jeszcze ten strój na motor wykorzystam w tym roku.....bo dopiero raz założyłam:) Anka ja niestety musiałam wczoraj do wieczora wywozić chwasty z naszej działki....myslałam że mnie będą w nocy ręce boleć ale po tej ostatniej zaprawie z drzewem nic mnie dzisiaj nie boli;) Mona niestety nie tylko w przedszkolach przyprowadzaja chore dzieci.....w szkole jest to samo.Ostatnio nawet na zebraniu dyrektorka mówiła żeby nie wysyłać dzieci z gorączką do szkoly. Acha i gratuluje pomysłowości.Moje dzieci też lubią wycinać,kleić,lepić z plasteliny.....ale zabawy na dworze z rówieśnikami przebijaja wszystko:D Wczoraj naprzykład sąsiadki syn wszedł na drzewo i biedny nie mógł zejść.....Kamil musiał moją mame zawołać żeby go ściagnęła:) Dzięki za wytłumaczenie :)tego pojęcia Monika oby z Natalka było już wszystko w porządku:)Takie przytulanki i wyznania naszych pociech są naprawdę strasznie miłe. Moja Oliwia kiedy jeszcze rano leżałyśmy w łóżku naszło ja na pytania odnośnie tego kto kogo urodził:DI tak musiałam jej kolejno tłumaczyć:D Kasia jesli te zajęcia będą ciekawe to napewno Ala nawet nie zauważy że jej czas zleciał....mam nadzieję że jej sie spodobają:)
  13. Wiecie że juz trzy razy byłam w tej hurtowni i nadal tej części nie ma....jak jej dzisiaj nie będzie to dopiero sie Grzesiek wkurzy bo zamówił ją kilka dni temu:O Rano narzekałam na pogode a teraz zrobiło sie całkiem fajnie....może nie za ciepło ale słonecznie. Dotka fotki od Ciebie cudne....naprawde ten ocean po prostu mnie zauroczył.....a woda taka czyściutka.Gabryś wydaję mi się że bardzo podskoczył.Ale Ty masz nerwy kobieto....ale najwazniesze że wywalczyłas to co chciałas;) Anka mnie tez dzisiaj zdziwiła nowa szata poczty na tlenie....i wydaje mi się dużo fajniesza ze względu na fotki :) Kasia pewnie trzaskacie zdięcia na okrągło....sądząc po ilosci fotek:) Pamietam na początku jak my kupiliśmy sobie cyfrówkę tez dziennie nieraz było i sto zdięć:D Shenen to dobrze że Cię koleżanki odwiedzają ....przynajmniej Ci sie nie nudzi.Noi dobrze to o nich swiadczy;) A co na to twój mąż że rozmawiasz z dawnym narzeczonym:P nie jest zazdrosny:D
  14. Własnie zakupiłam na allegro pojemniki do kuchni:) Kasia Oliwia tez lubi pozować do zdięć...kazde zdięcie jest z jakąs minka. Dziewczyny narazie uciekam bo właśnie mąż dzwonił i kazał mi iść do hurtowni motoryzacyjnej i zapytac sie o jakąś część do samochodu:)
  15. Czesć kobitki Pogoda u mnie dizsiaj się popsuła.....a szkoda bo bardzo przyjemnie było.Kamil w szkole,Oliwia jakies bajki ogląda a ja sobie z Wami klikam....mam taka nadzieję że ktoś ze mną pogada;) Wczoraj tez się ciężko napracowałam....całą działke uprzatnełam...jeszcze tylko musze dzisiaj te wszystkie chwasty wywieśc.Mąż wieczorem przejedzie glebogryzałką i działeczka będzie gotowa na następny rok:) Jedno się skończy to znowu szycie się zacznie.Na dodatek to czego najbardziej nie lubie ...poprawki....znowu mi się tego uzbierało i jeszcze dwie sąsiadki doniosły:O Wiekszosc dzieki naszemu pieskowi i jego ostrym ząbkom:O Kasia niestety wczoraj nie zdązyłyśmy sie razem kawki napić ale mam andzieję że dzisiaj nam się uda. Kochana co ja tutaj czytam....podwyżka na dzień dobry:) hoho sprtna z Ciebie dziewczyna że możesz z nami pogadać i jeszcze na premię zarobić:) Noi te twoje dziewczynki....nie dośc że same oczy urzekają to jeszcze te pozy:) szczególnie chyba Ala lubi pozowac do zdięć.Pisałaś cos o fotkach ze spotkania z Izą U ale ja takowych nie widziałam:( Kreska widze że i Ty wczoraj ciężko pracowałaś.Sporo dymu było i chyba troszeczkę zakopciłaś sąsiadów:D Zjeżdżalnia naprawdę rerwelacja....prawie jak nowa...i Oskar ma swietną zabawę:) Ale Oskarek zrobił Ci prezent:) mam tylko nadzieje że tak mu zostanie i nie było to tylko z okazji urodzin mamusi:P Dotka nie denerwuj sie kobieto;)chyba to psucie sprzętów jest zaraźliwe:D nawet przez ocean. Mam tylko nadzieje że już u mnie nic sie nie zepsuje....bo tez tak często bywa że sprzęty psuja sie parami:O Ana76 co tak tylko na chwilkę???? Iza kochana jeszcze raz Cię prosze oszczędzaj sie kochana i nie pracuj ponad siły Fotki bardzo fajne a Dominik jak zwykle bardzo pomysłowy;) Anka z tymi pieczarkami to mi nawet nie przypominaj bo wszystkie wywaliłam do kosza.Jak je zaczęłam dusić z cebulka to były jakies dziwne nie dosc że zapach nie ten to zrobiły sie czarne.Chyba babka przyniosła mi stare te pieczarki....dobrze że nikt nie zdązyl zjeść bo pewnie nie obyło by sie bez sensacji żołądkowych. Jak Ci teraz internet tak smiga to pewnie codziennie będzie tutaj zaglądać:)
  16. Kreska bo to jest prawda ze drugiego porodu zazwyczaj kobieta boi sie bardziej.U mnie było o tyle dobrze że cały poród trwał niecałą godzinę i nie miałam kiedy sie bać.....ale i tak było na początku trochę strachu bo ledwo zdążyłam do szpitala:O Gdyby moje dzieci chciały pic soki domowe to wogule bym nie kupowała sklepowych.Kiedys pamietam że zostawiłam sobie kilka butelek po tych sokach i gdy przynosiłam do domu soki domowej produkcji to przelewałam je do tych butelek....ale i tak się kapnęły:D Zresztą moja Oliwia ostatnio gdy zrobiłam jej kulki ze swojskim mlekiem to tez sie kapnęła i nie zjadła:D Ana76 zdrowa juz jesteś????? Kasia fotek jeszcze nie oglądałam ale zaraz to zrobię:) Wczoraj miałas faktycznie troche strachu i wyglądało to naprawde paskudnie....dobrze że skończyło sie tylko na stłuczeniu a nie na złamaniu. Monika widze że Natalkę tez położyła choroba....mam nadzieje że szybko sie z nia uporacie.Dobrze że juz nie ma takiej wysokiej gorączki.Ja będziesz miała chwilke to zrób fotki mieszkanka i coś podeslij....strasznie jestem ciekawa jak urządziliście pokoik Natalki. Zrobiłam sobie kawke....która wypije ze mną?????;)
  17. Mona każde dziecko na początku przedszkola troszke popłakuje....ale tak jak piszą dziewczyny przejdzie to z czasem. Dobrze że jesteś zadowolona z przedszkola i oby tak fajnie było cały czas. Powiedz mi co to znaczy być introwertykiem.....powiem szczerze że pierwszy raz słysze takie określenie:O Układałam drzewo do piecyka na zimę;) Krolina widze że Twoja mama znów w szpitalu:( wiecie juz co jej dolega....ma postawiona wkońcu jakąś diagnozę??? W pracy z biegiem czasu tez będzie dobrze.A co to za praca??? Ciesze sie że Maks zaakceptował przedszkole i opiekunkę....a tak sie o niego martwiłas;)dzielnego masz chłopaka i tyle Kreska kochana czy aby dzisiaj nie są twoje urodzinki. To dla Ciebie Choć nie mogę Cię dziś uścisnąć osobiście, wyznam tu wszystko jasno i kwieciście. Gdy znajomi i rodzina będą tłoczyć się z kwiatami, ja połączę się z Tobą tymi oto życzeniami: niech się spełni, co wyśnione, niech nastanie spokój ducha. Miej przez lata niezliczone, uśmiech od ucha do ucha.
  18. Ale mnie dzisiaj bolą ręce i plecy po tym układniu drzewa....myslałam że szybko się z tym uwinę.....ale jednak miałam tego sporo.Układałam ponad godzine .Ale ciesze się że to zrobiłam bo w nocy padało i wszystko by mi zmokło.A tak fajnie będzie sobie schło. Wczoraj wieczorem Grzesiek z dzieciakami i ze Smykusiem byli u weterynarza.Wyoglądał naszego pieska i jest zdrowy.Trzeba go tylko odrobaczyc i za tydzień pojedzie go zaszczepic. Mamy w naszym mieście pierwszą przychodnie dla zwierzat....taka z prawdziwego zdarzenia.Grzesiek po powrocie mówił że nie widział jeszcze tyle aparatury dla zwirzat.....piesek był z każdej strony zbadany.Wizyta kosztuje 40 zł...trochę drogo jak dla mnie ale wreszcie jest gdzie sie udać ze zwierzątkiem. Miałam wczoraj u siebie w ogrodzie dzieci z całej ulicy.I strasznie chciały grabić liście,więc wpadłam na pomysł dałam grabie i powiedziałam im żeby nagrabiły na kupke jak najwięcej lisci to rozpale im ognisko....dzieciaki strasznie sie ucieszyły i miały niezłą a zarazem pożyteczną zabawę:D Śmiac mi sie chciało bo kiedy zgrabiły wszystkie liście z jednego ogrodu to biegały do drugiego i przynosiły liście w wiaderkach żeby im tylko ognisko nie zgasło:)
  19. Wreszcie uporałam sie z pieczarkami....miałam ich całą reklamówkę.Pewnie jutro na obiad zrobię kluski sląskie z sosem z pieczarek.Dzisiaj były zapiekanki...chociaz dzieciakom i tak musiałam je zrobić z wędliną. Wypije jeszcze kawke i uciekam to drzewo układać....nie mam tego duzo więc myslę że w godzine się uporam:) Shenen wygląda na to że doczekalismy sie pomyslnego końca.Jeszcze tylko tydzień i spokojnie możesz zacząć się ruszać. A przygotowałaś juz sobie wszystko do porodu??? Wiesz podziwim Cie że nie boisz sie porodu i jesteś dużo spokojniejsza....ja przy drugim porodzie gorzej sie bałam niz za piewrszym razem:) Ciesze się że z oczkami Maji jest lepiej...zresztą nie mogło byc inaczej skoro tak dzielnie chodzi w zatyczce. Widze że rozmawiacie o lekach....ja też bronie się jak tylko sie da najdłużej przed podaniem antybiotyku i dzieki bogu że mamy taką lekarke która sama jest przeciwna zbyt pochopnemu podawaniu tego leku. Kasia no to i ja oprózniam skrzynke i wieczorem czekam na fotki;) Kreska widze że Oskar to tak jak moja Oliwia.....tak samo uwielbia maliny...tyle że same maliny a soku domowego z nich nie wypije.Zawsze kupujemy w sklepie soki z Paoli....tez sa bardzo smaczne ale napewno nie migaja sie do tych domowych...ale cóz na to poradzę.Są przeróżne smaki.....naprzykład ostatnio kupiłam malinę z melisą:) A jesli chodzi o Pania to po wysłuchaniu obydwu stron tez mysle że ten chłopiec pewnie był zagadany z kolegą i gdy pani go puknęła tą ksiązką to bardziej sie wystraszył niż go zabolało. Zreszta mój Kamil też jest wrazliwym dzieckiem i gdby w szkole źle sie działo to napewno by mi o tym powiedział.....a tak kiedy sie go pytam o dana sytuację w klasie opowiada to bardziej z humorem. Ana co to za diabełki z tych Twoich dziewczynek sie zrobiły że tak daja mamie popalic:) Acha i musze sie Wam pochwalić że Kamil przyszedł dzisiaj ze szkoły bardzo zadowolony bo z opowiadania(z którym miał trochę problemów) dostał super i pani go bardzo pochwaliła że jak będzie tak zawsze opowiadał to będzie bardzo dobrze:) Ide to nieszczęsne drzewo układać:O
  20. W domku juz sprzatnęłam i zaraz uciekam do sklepu kupic paluchów....dostałam od sasiadki troche pieczarek i zrobię dzisiaj na obiad zapiekanki. Dotka czy Gabryś też w wakacje będzie chodził do przedszkola??? Masz rację żyła jestem z tym prasowniem:O....ale okropnie tego nie lubię i staram się żeby mi sie nigdy tego za duzo nie nazbierało....ale czasami nie da się i gdy tak popatrze na te ogromne stosy prania to na sam widok wszystkiego mi się odechciewa:O Kasia nie ma sprawy;) już będe ciiiiiiichooooo;) żeby nie wywołac wilka z lasu:D IzaF kochana my się po prostu o Ciebie martwimy i mimo twoich zapewnień że się nie przemęczasz to i tak będziemy Ci od czasu do czasu o tym przypominac:P O szpitalach i o przychodniach to szkoda gadac......wszędzie jest tak samo beznadziejnie No to ja narazie się wyłączam:D ide do sklepu po te bułeczki a później biore się za to układanie drzewa bo cosik sie chmurzy:D
  21. Dotka to rozumiem że u Ciebie wakacje sie zaczeły???wszystkie dzieciaki wywiozłas czy Gabrysia sobie zostawiłaś???? No niewiem czy Ci pomoge w tym prasowaniu:P....po takiej ilości jaka mam do prasowania to chyba będe miała już dość wszystkiego. O dokurzacz następnym razem chętnie sie upomnę:P......tym razem jakos sobie poradziłam. i nie drażnij nas ta temperaturą:P Kasia a gdzie ty się podziewasz....czyżby szef Cie odwiedził;P Shenen dzięki za następną porcję fotek.Po tym zdięciu z 30 wrzesnia sądze że Ty jeszcze w całości;) A Maja jak zwykle na kazdym zdięciu w innej pozie....bardzo mi podobało się to zbiżenie Mai w tle z kwiatkiem....swietna fotka:)
  22. Kreska pożycz tego odkurzacza:D bo mój niestety chyba zakończył swój żywot:(i nie zdążyłam wszystkiego odkurzyć:(
  23. Kasia kawke już wypiłam;) ale druga chętnie z Toba wypiję:) Ale sobie dogadzasz w pracy:P pewnie sklep masz gdzieś blisko:) A prasowania jakos tak się uzbierało....Kamil jak byl chory to w nocy potrafił sie 4 razy spocić....i niestety koszulki po dwóch takich zapoceniach nie nadawały się do założenia.Potem zmiana pościeli...bo tez przepocona noi do tego chrzciny:) Własnie dostałam fotki od Shenen.....więc pewnie siedzi przy kompie.Kochana skrobnij cos...co tam u Ciebie...jeszcze w całości??? Maja widze że nadal dzielnie chodzi w zatyczce i mam wrażenie że wcale jej ona nie przeszkadza w codzinnym funkcjonowaniu. A te pysznosci na talerzyku....sama bym chciała żeby mi ktos cos takiego przygotował:D Twój brzuszek juz spory....i musze Ci powiedziec że troszeczke na twarzy się zmieniłas....więc chyba jednak będzie to dziewczynka;) Wiecie właśnie odkurzałam i w połowie odkurzacz mi się zepsuł.....to juz jego trzeci raz i mam wrażenie że ostatni:O.....cos sie chyba spaliło bo strasznie smierdzi:O
×