Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga10

  1. Noi ochłodiło sie ....przynajmniej u mnie.Wieczorem musiałam dzieciakom pozakładac długie spodnie.Ale to chyba dobrze ....troche odetchniemy. Mam dobre wiadomości .....mojej szwagierki córeczka ma sie już dobrze....zrobili jej badanie serduszka i wszystko wyszło w porządku.Jeszcze tylko czekaja żeby zaczęła przybierać na wadze i wyjdą do domku.Ale myslę że to juz najmniejszy problem:) Shenen ogródkiem sie nie przejmuj....jak raz będzie troche zarosnięty to nic się nie stanie:) Widze że ta końcówka daje Ci sie trochę we znaki....ale tak to juz jest po koniec ciązy trochę cięzkawo:)...tym bardziej w takie upały jakie mielismy ostatnio. Ja tez zapomniałam kiedy masz termin....ale to chyba juz niedługo A z Maji będzie chyba dominujący charakterek:D zresztą powiem Ci że nawet jak sie na nia patrzy to widac że nie da sobie w kasze napluć:D O kolezance pisałas ale wyglądało że jest wszystko w porządku...przykro mi że podejżewają wade serduszka i zespól Downa....napewno na początku będzie jej cięzko sie z tym pogodzić ale z tą wada mozna żyć....mojej kolezanki siostra urodziła synka z zespołem Downa i gdyby nie charakterystycze rysy twarzy to nigdy bym nie pomyslała że to dziecko jest na coś chore. Kinga mi kawka rano pomogła i jakoś później sie rozruszałam:) Zobaczysz jak przyjedziecie tutaj to tez będzie fajnie ....też będziecie mieli mnóstwo znajomych.....a na stare śmieci będziecie pewnie jeszcze nie raz wracać....przeciez będzie do kogo;) Przykro mi z powodu sąsiada.....tym bardziej że to była taka dobra osoba:( Acha córeczka szwagierki ma na imię Lena...myslę że ładnie:) An 21 jak najbardziej zbieraj siły na wesele....tym bardziej że nigdzie niebyłaś przez trzy lata:) Dziewczyny słyszałyście o tym wypadku we Francji.....normalnie jak pokazują ten wrak autobusu to az dziw bierze że ktos przeżył. I dziwię się po co ten autobus jechał tą trasą skoro był wyrazny znak że niemoga tamtędy jeździć.....ale ponoc czego się nie robi dla turystów:O Jesli już nie zajżę to zyczę Wam spokojnej i chłodnej nocki...zebysmy chociaz trochę odetchęły:)
  2. Monika my z tego samego powodu zdecydowaliśmy sie na jasna kuchnię.Pomieszczenie mamy ciemne i ciemne meble nie zdały by egzaminu:)Do tego blaty mamy ciemne a płytki takie posrednie między ciemym a jasnym:) do tego jeszcze zrobilismy witryny z satyny....sa one trochę drogie ale w sumie najwazniejszy jest efekt....noi satysfakcja że samemu sie taka kuchnię wymysliło;)
  3. Ja już posprzątałam w domku,uprałam chodnik i krzesło....na obiadek załapałam się do mamy:P teraz jeszcze troche prania wywiesze, zrobię kawke i zaraz do Was wracam;) Kasia ale macie atrakcji,i miejsc do zwiedzania. Może to i lepiej że nie ma takiego upału i można sobie spokojnie pochodzić po miescie i zobaczyć to co się zaplanowało:) Oby Wam z Izą udało się spotkanie w Gdańsku:) Dotka jakby Kamil przyniósł taki projekt do zrobienia to chyba bym sie załamała:O i do tego to cos ma jeszcze śiwecić!!!!! normalnie szok. Ale jeśli dałaś radę to zrobić to jestem pod dużym wrażeniem....a może zrób pare fotek żebyśmy mogły na własne oczy zobaczyć to cudo. Nasze dzieci na próbach też się myliły,tak samo ksiądz szedł w jedną stronę a one w inna....i tak samo mieliśmy niezły ubaw:D Ale wiesz mi dadzą rade a na mszy św wszystko wypadnie bardzo pieknie:) Dzieciaki sa teraz bardzo bystre i szybko załapują o co chodzi;) No to spadam to pranie wieszać;)
  4. Wczoraj nie zaglądałam ale miałam strasznie zakręcony dzień.Szwagierka mnie prosiła żebym poszła z nią bo chce sobie kupić sukienke na wesele.....i tak chodziłyśmy trzy godziny aż wkońcu cos kupiła. Później musiałam iść do lekarza który leczy mojego tatę bo skończyły mu sie leki.....i tak zeszło mi nastepne trzy godziny.W międzyczasie odebraam sobie dowód osobisty i tak wróciłam do domu dopiero po południu....zupełnie wykończona. W domu sprzatanie i tak zleciało do wieczora. Mało tego wczoraj wieczorem wogule nie mogłam usnąć....męczyłam się do drugiej w nocy. Co prawda spalismy z dzieciakami do 9.30 ale i tak chodzę do tyłu i spac mi się chce. Widzę że mało dziewczyn tutaj zagląda....pewnie większośc korzysta z pięknej pogody. My jak narazie nigdzie sie wybieramy....może jak uporamy się z tymi trzema kuchniami to gdzies na weekned się wybierzemy.....marzy mi się wypad nad Solinę.....ale zobaczymy:) Kinga to jeszcze troszeczkę i będziesz blizej nas:) napewno trudno Wam będzie zerwać tutejsze znajomości,pożegnac się z miejscami które lubiliście....ale jak przyjedziecie do Polski to dopiero będzie radośc rodziny....a szczególnie dziadków,więc napewno jedno drugie Wam zrokompensuje:) Grzesiek łóżko naprawił jeszcze tego samego dnia.....raptem zajęło mu to godzinę i jak solidnie jest zrobione:D więc dało się Musze odczekać troche i zrobię następna akcje z umywalka w łazience:D Anka cieszę sie że stęskniłas się za nami;) Monika fotki od Ciebie doszły i wiadac na nich że mieszkanko choc jeszcze niewyremontowane to prezentuje sie bardzo ładnie....szczególnie podoba mi się w kuchni jedna ściana....a przedpokój tez macie bardzo przestronny.Meble w kuchni też mam jasne i jak narazie jestem z nich zadowolona....choc widać na nich brud to wystarczy że przetrę zwykłą ścierą albo gąbką i nie widac żadnych mazów. Dotka Ty nam tutaj zimy nie przysyłaj:) choc jest czasami gorąco to jednak wolę lato od zimy:) A przy takiej pogodzie nie dziwię się że dziewczyny nie chcą w domu siedziec. Powiedz nam co znowu nauczycielka wymysliła u Pawła w szkole...ciekawa jestem z czym się tym razem musiałas męczyć. Na próbie komunii musiecie siedzieć z dzieciakami w kościele....my na pierwszych dwóch próbach byliśmy z dzieciakami a później dzieci zostawały w kościele a my szłyśmy sobie na miasto:P Nie pisałam Wam ale moja szwagierka jest jeszcze z malutka w szpitalu...wykryli jakies szmery w serduszku i chca zrobic dodatkowe badania.Mam nadzieje że wszystko będzie w poprządku i skończą się nerwy i stres tej biednej dziewczyny....bo od samego początku ciąży dziewczyna żyje w stresie. Ide pranie powiesic i ogarnąc domek.....ale obiecuje że jeszcze zajżę;)
  5. Śmiać mi się chce bo powiedziałam Grzeskowi że jak nie ma czasu to sama naprawię te deseczki po materacem.....że zrobę jak będę umiała. Powiedział mi że mam się tego nie tykac.......i za jakiś czas przyjechał i zakupił potrzebne rzeczy do naprawy łóżka:D To jest właśnie mój sposób na mojego męża:D mówię że jesli nie ma czasu to zrobię sama tak jak umiem,a jesli to nie skutkuje to na jego oczach zabieram sie sama za naprawy....wtedy on nie może znieśc tego że ja to zrobię napewno źle i sam sie bierze:D
  6. Witam:) Nareszcie dziś nieco chłodniejszy poranek.Tylko słoneczka nie ma:( jest cieplutko i wieje przyjemny chłodny wiaterek:) Wczoraj wieczorem znów burza dała przez chwile popalić.Przez jakies 15 min strasznie wiało aż się drzewa uginały.....trochę mnie przerażają takie wichury i dzięki bogu że trwało tylko chwilę. Dotka czasami bywają cięzkie dni....chyba każdy je ma.Ja naprzykład wczoraj wkurzyłam się na meża bo w naszym łóżku wszystkie klepki sa osobno i tłumaczę mu chyba po raz setny żeby cos z tym zrobił....a on na to że nie ma czasu i żebym za każdym razem tam zaglądała i poprawiała te klepki. Rozumiem go że ma duzo pracy ale przecież często ma sobotę wolną i można wtedy cos w domu zrobić.....nie wspomne juz o tym że w łazience umywalka sie prawie urwała i juz od zimy jest podparta....no ale cóz tez na to nie ma czasu Kurcze jak bym umiała to zrobic to już dawno wszystko by było naprawione. Ide sobie zrobić kawkę i zaraz wracam:) Ooooo słoneczko wyszło:)
  7. W nocy u mnie pogrzmiało ....i to nawet porządnie...pobłyskało się,popadało.A dzisiaj nadal gorąco.Oliwia troche mi kaszle i nie mogę dzieciakom wyjąć basenu.....a tak chcą się pochalpać. A tak poza tym nic ciekawego....cozdzienna rytyna. IzaU fotki obejżałam i musze powiedziec że wszyscy bardzo się zmieniliście. Tobie włosy urosły i automatycznie zmienił sie troche wygląd.Dorian bardzo wyrósł,Bartus też i buzia mu sie wyciągnęła i nie ma już twarzy takiej dziecięcej jak wześniej:) Pewnie dobrze sie bawiliście i mogłyście trochę poplotkować.A dzieciaki jak nie mogły się rozstać to pewnie też im sie bardzo podobało:) Ana 24 no to musiasz kuzynce wymysleć jakies atrakcje;) żeby jej sie nie nudziło....zresztą Julka juz tam napewno wymysli cioci jakies zabawy:D
  8. Własnie był szwagier i pokazał mi zdięcia swojej córeczki:) ale słodziutka i do tego jeszcze taka fajna pyzata:) Szwagierka długo się nie męczyła...od momentu podania kroplówki do porodu minęło 5 godzin,więc nie było tak źle. Pojechał teraz do domu skaładać lóżeczko i na nowo meblowac pokój:) Monika Ty wywieszasz pranie a ja musze iśc pozbierać:) Niestety trzeba zrozumieć pracowników że nie daja rady pracowac w taki upał.....a miało być już dzisiaj chłodniej.Pewnie cieszysz się że prace postępują i Twoje mieszkanko staje sie coraz piękniejsze:) Betii wcale sie nie dziwię że jesteś zdenerwowana tym telefonem.Każda matka by tak samo zareagoweała jak by inna kobieta zajmowała się jej dzieckiem,spędzała z nim całe dnie,byc może przytulała.Napewno Kacper jest tym wszystkim trochę zmieszany i nie wszystko rozumie.Radek powienien mu co nieco wytłumaczyć żeby nie czuł się tak zagubiony i zdezorientowany. Mam nadzieje że wkrótce wszystko się ułoży a Kacper powoli to wszystko obejmie swoim małym rozumkiem. Trzymam kciuki za Was:)
  9. W domku posprzatałam,obiad juz zjedzony pranie sie suszy,więc mam już wolne. Myslałam że będe miała co poczytać a tutaj tylko IzaU zajżała:( IzaU ciesze sie bardzo że zaglądasz coraz częściej...tym bardziej że jak piszesz cienko u ciebie z czasem:) Ze spotkania z Kasia koniecznie wyslij nam fotki...napewno fajnie sie tak spotkać na zywo i to po raz drugi:) Uciekam na allegro...ale będę zaglądała:)
  10. Dzień dobry Co tam u Was dziewczynki słychać???widze że wszystkie odpoczywacie bo tylko Ana dzisiaj zajżała. Macie rację trzeba korzystać z pogody póki jest. A ja na dzisiaj nie mam specjalnych planów.....tylko posprzatm mieszkanko,zrobie obiad i chyba dzisiaj trochę sie pobyczę:D Może poopalam;) Ana Ty wczoraj szalałas w ogrodzie a ja ze słoikami:) zrobiłam sałatkę z cukini i ogórków...15 słoików.....mam zamiar jeszcze zrobic paprykę marnowaną ale jak narazie jest ona strasznie droga 7 zł kilogram....poczekam jeszcze troszke to może stanieje. Kreska Ty widze że juz na urlopie:) będę trzymac kciuki za pogode:) Ale Wam dziewczyny zazdroszczę tych wyjazdów.U nas nie zanosi się na urlop.Grzesiek ma tyle pracy że musieliśmy trzeciego chłopaka zatrudnić.Właśnie teraz na montaz czeka trzy kuchnie i szafa przesówna.Jestem troche zła na męża bo chyba trochę za duzo tej pracy nabrał i widzę że jest mu strasznie ciężko.....chociaż on się do tego nie przyzna. Mam nadzieje że uda nam sie wyrwac chociaz na kilka dni:)
  11. Szwagierka urodziła córeczke....jest maleńka ma 51 cm i waży 2700:) Z mamą i malutką wszystko w porządku. Zrobiłam moim dzieciakom porzadek w skrzyni....tylko w połowie sprzątania wpadły mi do domu.Ale było płaczu bo wszystko im było potrzebne.Niewazne że zabawka popsuta albo jakas część od samochodu którego juz dawno nie ma...wszystko było im potrzebne.Ale i tak udało mi sie reklamówkę niepotrzebnych rzeczy wyrzucić:D Kreska dobrze Cię rozumiem....na takich pogrzebach jest szczególna atmosfera:(
  12. Witam kobietki:) Słoneczko dalej swieci a my sie dalej smażymy:DJuz niewiem czy narzekać czy nie:) Dobrze że dzisiaj nie mam juz żadnych spraw do załatwienia na miescie bo chyba bym sie usmazyła:) Wczoraj byłam u fryzjera i na małych zakupach.Zrobiłam sobie odrosty i wyregulowałam brwi:) Potem jeszcze zrobiłam parę słoików ogórków...dzisiaj mam zamiar jakąś sałatkę jeszcze zrobic. IzaU ciesze sie że pomału do nas wracasz:) A jak będziesz miała ochote to napisz nam jak Ci sie wszystko ułożyło. Dorian Ci dorośleje i coraz bardziej podobaja mu sie takie dłuższe wypady bez mamy:D Dla dzieciaków najwazniesze sa atrakcje...luksusów może nie byc ....wazne że dzieciaki sie nie nudza. Bartus za kilka dni pewnie będzie tak samo brykał jak przed upadkiem:)noi ciesze się że po zabiegu wszystko dobrze i dziecko jest w duzo lepszej formie:) Kreska to naprawde tragiczne że tak młodzi ludzie odchodza z tego świata:( i to na dodatek jeszcze dwie siostry straciły mężów.....ale napewno jedna drugą będzie wspierać. My tez mielismy wśrod znajomych takie tragiczne wydarzenie.Grzeska bardzo bliski kolega...mozna powiedziec ze przyjaciel zginął w wypadku samochodowym.Zostawił żonę w ciąży i syna.Nigdy nie byłam na takim pogrzebie.Całkiem inna atmosfera niz jak umiera starsza osoba,która już duzo przezyła.Było mnóstwo ludzi i chyba nie było osoby która by nie płakała:( Monika ja tez wspólczuje takim ludziom którzy musza pracować w tak wysokiej temperaturze.Moja siostra pracuje w zakładzie odziezowym i wczoraj na hali mieli 45 stopni:O normalnie masakra.Podobno jak upały będą dłużej trwaly to maja ich na urlopy wysłać. Z Twojej Nataliki to dzielna dziewczyna jesli chce zostawać na tak długo u dziadków.Moja Oliwia chyba by nie chciała zostac tak długo....zreszta nie wiem czy ja bym bez niej tyle wytrzymała:D Karolina fotki jak zawsze super.Z Maksa niezły przystojniacha....a synowa niczego sobie:D Dotka chetna jestes na jakies 10 stopni.....możemy Ci odstapic;) Może lepiej że niektórzy goście teraz mówią Ci że nie przyjdą na kumunie.Będziesz wiedziała ile jedzenia przyszykować:) Dymek ja też przez te upały nie moge usnąć....jest strasznie duszno.Na dodatek wczoraj pasteryzowałam słoiki z ogórkami na wieczór i w domu miałam 28 stopni.....i jak tu spać.Całą noc mielismy wszystkie okna całkiem pootwierane. Ana24 u Ciebie w piekarni tez pewnie nieźle gorąco...mam nadzieje że jakoś dajecie radę w takim upale pracować. Zapomniałam napisac że moja szwagierka własnie rodzi.Wczoraj rano na wizycie lekarz powiedział jej że dzisiaj rano zabieraja ja na porodówke bo w badaniu wyszło że cos sie zaczyna dziać z wodami i nie będą juz dłużej czekac.Własnie leży po kroplówka i pomału zaczynają się skurcze...zreszta razem z mężem będa rodzic.Ciekawe jakie szwagier będzie miał wrażenia po wszystkim:D Dobra ja spadam bo dzieciaki poszły na dwór i kozystając z okazji muszę im porządek w skrzyni z zabawkami zrobić.Pewnie część będe musiała powyrzucac....a gdyby oni byli to zapewne wszystko by było im potrzebne:D
  13. Witam kobietki:) Chcielismy ciepło no to mamy i to jakie......Ja też bym wolała taka posrednia temperaturę. Wczoraj bylismy na Shreku....Bardzo mi się podobał...szczególnoe tak od połowy był przesmieszny.Kamilowi też się podobało .....zreszta on lubi takie bajki gdzie się wygłupjają.Oliwia też była zainteresowana...może nie tak jak Kamil bo pod koniec trochę się wierciła. Mój syn trochę zawiedziny bo były plakaty filmu Harry Poter i Zakon Feniksa i okazało sie że jest to film od 15 lat a wiem że bardzo by chciał na niego iść....no ale cóż jeszcze mu troche brakuje do tych 15:D Później pojechaliśmy do szwagierki do szpitala...śmiać mi się z niej chce bo lekarze chcą ja wypuścic do domu a ona nie chce.Noi ma torche racji bo do Kielc mamy godzinę drogi i w razie czego nie wiadomo czy by zdążyła. Zaliczylismy jeszcze dwa markety,troche zakupów i do domku przyjechaliśmy na 18. Dotka moje dzieci i ja tez uwielbiamy barszcz z uszkami,więc nie dziwię się że i u Ciebie tak szybko wszystko znikło:D An fotki bardzo fajne a najlepsze jest to zdięcie gdzie Karolinka zacięcie próbuje przepchnąć ten głaz.....noi w fontannie tez się nieźle umoczyła....ale to chyba dobrze bo przynajmniej było jej chłodniej :D Ana24 brawa dla Julki za apetyt.....chyba naprawde zapka musiała jej posmakować. Dymek Ty odpoczywałaś odpowiednio do tej pogody....lasek i jeziorko:) ale fajnie mieliście;)
  14. Wreszcie skończyłam porzadki i siedze z kawką.Ubzdurałam sobie dzisiaj że sprzątnę pod łóżkami i szafkami....i mam dość wszystko mnie boli od tego przestawiania. Do tego trzecie pranie sie skończyło prać i jeszcze musze powiesić i to co wysło pozbierać.....ale teraz czas na kawkę;) pranie poczeka. Dzieciaki gdzieś u sąsiadki....do tej pory siedziały u mojej siostry i obcinały fasolkę szparagową:) Grzesiek z kolegami pojechał motorem do Krakowa po jakieś tam pierdoły do motoru:) Karolina fotki dostałam Maks niesamowicie wyglada w tych okularach.....taki powazny gosc:D A na każdym zdięciu w tle widać tylko głowę jakiegoś gościa pływającego w morzu:D Rzeźby niesamowite....naprawde bardzo mi się podobały....trzeba miec duzo zdolności i przedewszystkim cierpliwości żeby stworzyc coś takiego:) A ceny róznych atrakcji.....no cóż bez komentarza:O
  15. Teraz to juz spadam bo kawka juz się dawno skończyła a ja jeszcze siedze:D
  16. Kreska ja tez słyszałam same dobre opinie i mam chęc go zobaczyć....muszę tylko zarezerwować bilety;)
  17. Kasia zycze udanego wypoczynku:) i zobaczysz jaka będzie piękna pogoda....przyjedziesz opalona jak mulatka:D Ana24 przykre jest to co piszesz o teściowej.Mam nadzieje że znajdzie jakiegos dobrego lekarza,który jej pomoże. Wygląda na to że chyba przejmiecie piekarnię skoro tesciowa nie daje rady.Dla Ciebie to chyba byłby dobry układ bo mogłabys Julki i domu przy okazji dopilnować. Betii ciesze się ze zycie Ci się układa i jestes szczęsliwa.Nie dziwię sie też że masz obawy zwiazane z wyjazdem Kacpra z tata na wakacje,tym bardziej że wiesz jak było jak byliście razem.Ale Radek będzie miał okazję się wykazac ze jest dobrym tatą który umie zająć sie swoim dzieckiem. A to że się nie może odnalesc w tej sytuacji to chyba normalne....jest jeszcze mały i nie wszystko rozumie.Napewno z biegiem czasu wszystko się ułoży.Życze Wam tego z całego serca:) Dymek a Twoje dolegliwości zamiast zmaleć to jeszcze się nasilają.Pisałaś kiedyś że chciałbyść iść do innego lekarza.....znalazłaś kogos???jesli nie to moze warto by było to zrobić. Dotka jesli nie masz nic do zrobienia to pewnie że na takie wieczory najlepsza jest ciepła pierzynka i telewizorek;) IzaU co tam u ciebie....jak tam Dorian???wrócił juz z kolonii??? Pewnie wrażeń było co nie miara.A Bartuś ma jeszcze nogę w gipsie??? IzaF jak tam Wasz interes???sądząc po braku czasu na kafe napewno kwitnie:) Spinka skorobnij cos .....jak tam mauluchy:) Kawka się skończyła .....czas się do pracy wziąść:(
  18. Noi dziewczynki wygląda na to że wreszcie mamy pogode:)Kozystajac z tego juz jedno pranie nastawiłam i mam zamiar jeszcze jedno wstawić. Zrobiłam sobie kawke ,więc mam jeszcze jakies pól godziny wolnego:D I trzeba do obowiazków zmykac. Ostatnio trochę Kamila przyzwyczajam do obowiazków.Odkurza mi w domu,zamiata i zmywa taras...troche się buntuje:D ale kozystając z tego że sa wakacje i nie ma obowiązków musze mu trochę do tej główki wpoić że jest już na tyle duży że może torchę mamie w sprzataniu pomóc:) Jutro mamy zamiar wybrać sie do Kielc na shreka trzeciego,później zajżymy do szwagierki bo biedna cos ostatnio ma lekkiego doła,ale to chyba strach przed porodem:) Jak dzwoniłam do niej ostatnio to mi powiedziała że zrobili jej usg i stwierdzili że dziecko jest juz na tyle dojżałe że może rodzic....i w związku z tym nie bierze juz kroplówek i wszyscy czekaja az się zacznie akcja porodowa. Później może pojedziemy na jakies zakupki,chcemy kupic krzesła do jadalni.A jak będziemy wracac to może zachaczymy o ten plac minigolofowy...pamietacie fotki z niego??? Bylismy tam w tamtym roku i Kamilowi strasznie sie podobało:)
  19. Dotka ciesz się że masz tylko jedna dziewczyne:D dopiero bys musiała kasy wydać gdybys musiała dwie albo trzy głowy czesać.A cenom wcale sie nie dziwie bo u nas tez nieźle kazali sobie płacić za fryzury komunijne.....tak słyszałam bo u mnie klopot z fryzurą odpadał :D Karolinko czy Ty czasami dzisiaj nie masz urodzin????cos mi sie wydaje że tak. W takim razie życzę Ci duzo zdrówka,szczęścia i słodyczy i jak najmniej kłopotów I cieszę się na zdięcia;0 Swoja droga ja tez pare wysłałam:) Uciekam robic obiadek;)
  20. Cześć Dziewczyny gdzie jesteście.....wstawać bo juz prawie południe:P Nareszcie dzisiaj od rana ładna pogoda i jest coraz cieplej:)Więc jest nadzieja że wkońcu będzie cieplutko. Moje dzieci dzielnie pomagaja mojemu bratu poprzenosic rzeczy do nowego garażu.Kamil dostał od wujka rekawiczki rzeby sobie rąk nie pobrudził.....i gdy Oliwia zobaczyła przleciała do mnie i tez chciała takie rekawiczki....nie miałam jej co dac więc wyjęłam zimowe rękawiczki:D Istrasznie zadowolona że i ona pomaga:) Karolina dziewczyny piszą że dostaja jakieś zdięcia od Ciebie a ja nic nie mam juz od dłuższego czasu:(chyba sie na mnie obraziłas:( A tak wogule co u Ciebie słychać???...dawno Cie tutaj nie było. Dotka witaj.....mam nadzieje że i u Ciebie pogoda i samopoczucie sie poprawiło:) IzaU dostałam cos od Ciebie ale nie moge otworzyć:( Zmykam na allegro musze pare rzeczy wystawić:)
  21. Kreska jak ja bym chciała żeby mój mąz miał chociaz z tydzień wolnego:( tyle jest w domu i koło domu do zrobienia. I tak sobie mysle że już sama niewiem jak praca lepsza czy na swoim czy u kogos. Dobrze jest mieć swoja firme bo może pieniązków więcej i ja jak narazie nie musze pracowac.....ale czasu nie ma na nic....nawet na odpoczynek.
  22. Ale dzisiaj słabiutka frekfencja:( Dziewczynki napiszcie cos bo nie ma co poczytać:) U mnie nic ciekawego.....dzieci umyte,najedzone teraz oglądaja na Animal Planet zwierzątka i pewnie zaraz padną.Męża jeszcze nie ma pojechał dzisiaj z gołąbkami...odstawić je na loty...maja leciec az z Niemiec.Pierwszy raz daje gołebie na tak długą trase....ciekawa jestem ile mu przyleci:) Kreska widze że Ty juz sezon grzybowy zaczęłaś....podrzuć chociaz jeden słoiczek;) uwielbiam grzybki marnowane:) Na prawie notarialnym niestety sie nie znam:( Monika cieszę sie że Wam się tak fajnie układa.....noi praca tak bliziutko...chyba nie mogło być lepiej:) Natalka jest już dość długo u babci.....napewno trochę tesknisz:) moje dzieci były u babci zaledwie trzy dni.....a mi ich tak brakowało....szczególnie wieczorami:) Bardzo ciekawa jestem fotek,więc jak tylko bedziesz mogła to cos podeslij:)
  23. Hej Nie chce zapeszać ale u mnie pogoda nawet dzisiaj znośna.Może nie jest za ciepło ale najważniejsze że słoneczko świeci. Wczoraj całe popołudnie kosiłam trawę....ale po tych deszczach urosła.Później poszłam do mamy na pierogi z jagodami....ale były pyszne:) tylko później miałam całe zęby granatowe:D ale uwielbiam pierogi z owocami:) Dzisiaj mam zamiar wkońcu wziąść się za szycie bo obiecałam szwagierce że uszyję jej małemu spodenki......i jak tydzień temu skroiłam je to do tej pory lezą:) Dymek my tez mamy łóżko sypialniane w duzym pokoju.Żeby to jako tako wyglądało to przy któryms remoncie wymysliłam ścianke z płyty gipsowej i tak powstała mini sypialnia:D Ja też słyszałam że zaczynaja się grzyby w lesie.....a teraz po tych deszczach jak zrobi się ciepło to dopiero będzie wysyp:) Ana76 ale z Ciebie pracuś:) tyle rzeczy robić samej.Ale najwazniejsze że efekt jest noi mężowi sie podoba.Ja też w duzym pokoju chce wymysleć jakąs dekoracje do firanki....tylko za duzo mi sie podoba różnych upięć i nie moge sie zdecydować:D Romantyczna kolacja przy świecach....nono ale mieliście fajnie;) My też w przyszłym miesiącu mamy 10 rocznice slubu i chciałabym ja jakos tak inaczej uczcić:) Ana24 jesli bulka była w takich warunkch robiona to faktycznie nie nadawała sie do spozycia:DAle napewno by sie Julka cieszyła gdyby później mogła zjeśc własnoręcznie zrobiona bułeczke.Ja naprzykład jak robie placek z kruchego ciasta albo pierogi to Oliwia wyjmuje swoja stolnice i zawsze cos tam sama ukręci:D i musze to upiec albo ugotować......później jest tyle radości że zrobiła cos sama. Zreszta moja Oliwia to jest taka typowa Zosia Samosia....wszystko musi robic sama....nawet ostatnio wieczorem sama się myje(oczywiście pozwalam jej na to gdy nie jest za bardzo brudna:D) i nawe jej to wychodzi:) Dotka u Ciebie pogoda a u nas deszcz:( więc jak sama widzisz nie mamy Ci co podesłać. U mnie niestety często tak się zdarza że to ja musze trawę wykosić.Męża nie ma w domu od rana do wieczora.....szczególnie teraz jak zajeliśmy sie produkcją mebli to jest strasznie zaganiany. U nas w domu nie ma podziału na role.Ja często robie coś na dworze a innym razem Grzesiek pomaga mi w domu.Naprzykład wczoraj wykąpał Oliwię i zrobił im kolację,innym razem znowu pomyje gary po obiedzie,albo sprzata razem ze mna w domu. Widze że u Ciebie zaczyna sie gorączka przedkomunijna.Mam nadzieje że ze wszystkim się uporasz.Najwazniejsze że suknia dla Oliwii juz jest w domu a z reszta napewno sobie poradzisz.Może chłopakom kup jakieś spodnie do tego jakaś ładna wyjsciowa koszula i chyba tyle....myslę że gorzej jest z dziewczynkami żeby je ubrać:D Dziewczyny według naszej listy dzisiaj sa urodziny Mutter:) Z serca płyną te życzenia: w datę Twego urodzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności, sto lat życia, moc radości! Zdrowie wiecznie niech Ci służy, uśmiech stale miej na twarzy, niech się spełni o czym marzysz.
  24. U mnie własnie leje.Miałam isc kosić trawę i teraz nic z tego bo musi troche wyschnąć żeby mozna było kosić. Dzieciaki oglądają Scooby Doo uwielbiaja ta bajke....a dzisiaj będzie leciec prawie cały dzień.Oczywiście nie pozwalam im za długo patrzec jeszcze pół godziny i narazie dość....pewnie będą jęki i stęki....ale niestety tak trzeba:) Ana widzę że obie czekamy na pogodę i koszenie trawy:D A dlaczego Julka nie mogła upiec swojej bułeczki??? Monika i czekamy na fotki i na relacje co u Ciebie:) An ja prawde mówiąc też lubie jak Oliwia do nas przychodzi...zresztą mąz także.Może źle robimy ale jak tu sie nie przytulic do takiego kochanego dziecka.Tym bardziej że jak się jej pytamy dlaczego do nas w nocy przychodzi to ona odpowiada że dlatego bo nas bardzo kocha:D i jak ja tu wygoinic:) Dymek jak możemy byc na Ciebie złe:) przeciez każda z nas oprócz topiku ma swoje życie rodzinne,swoje problemy i sprawy którymi trzeba sie zająć;) Więc jak tylko będziesz miała wolna chwile to pisz:)
  25. Czesc dziewczynki:) U Was tez pogoda do bani???W sumie to może nie było tak źle.....ale wole juz słoneczko:) Wzięłam sie trochę za porządki wkoło domu.....pograbiłam poplewiłam kwiatki Jutro jeszcze pokosze trawę.....i jak będzie w koncu ciepło to sie poopalam:P....mam nadzieję:D Ana24 to ile bułek Julka upiekła:D Ja też tego serialu nie oglądałam na polsacie...ale że miałam na płycie wszystkie odcinki to oglądałam hurtowo:D Dymek no to jesteś usprawiedliwiona:D z tym gg Dobrze że pozałatwiałas juz wszystkie sprawy w urzędach....ja za miesiąc tez będę za tym samym biegać...do końca lipca jestem na wypowiedzeniu a później ide na zasiłek....tylko nie wiem na jak długo bo ponoc teraz długo nie da się posiedziec w domu bo zaraz wzywaja w sprawie ofert pracy. Szkoda tylko że Twoje sprawy jelitowe nadal Ci dokuczają....i z tego co piszesz to ratuje Cię tylko dietka:( Piszecie że wasze dzieci ostatnio przychodzą do Was w nocy.....moja Oliwia prawie każdej nocy ląduje u nas w łóżku:D Acha ja tez się bardzo zdziwiłam fotkami od Izy M....ale Bartuś wyrósł....i wogule rysy twarzy mu się zmieniły....ma takie bardziej dorosłe:) zupełnie go nie poznałam. Kasia może nie dołujcie sie tak ta pogodą i lepiej wierzyc że będzie pieknie.....bo szkoda z takimi humorami jechac na wczasy:) No to ja spadam bo mąż musi zrobić projekt kuchni;) i pewnie będę mu musiała w tym pomóc:D
×