

trini80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez trini80
-
No i jeszcze dodam, że nie jestem głodna. W ogóle. I jest mi bardzo ciepło a zawsze chodziłam lodowata. M A G I A !!!
-
A w stopce nie ma pomyłki :) 3,4 kg w 3 dni. Magia, nie? Chce się żyć :)
-
Dzień dobry. Czy ktoś mnie jeszcze pamieta? Po mojej stopce widać gdzie byłam....W lodówce głównie..... Stało się to co zawsze się działo czyli w święta papu, po świętach papu, sylwester papu i tak mi ładnie zrobiło 80,5 kg. Ale wracam!!!! Mam nową dietę i daje mi ona jakieś takie dziwne zaparcie jakiego w życiu nie czułam :) Mam listę tego co mogę jeść i nie toleruję żadnych odstępst. A pierwsze efekty mają być szybko, potem wolniej. Mam nadzieję, że nie jest to kolejna dieta-cud tylko ktoś nad tym wszstkim pomyślał. Adziam, nasze wyścigi już nie są Ci potrzebne, idziesz jak burza i aż mnie ściska jak pomyślę, że mogłabym być gdzieś 2 kg za Tobą. Ale to nic, poźniej, ale dogonię. A z takimi ludźmi w UK o jakich pisałaś ja się nie zadawałam, po prostu, po pracy, cześć do jutra i wolałam sama pooglądać film niż spotykać z pseudokoleżankami. Niestety szybki dobrobyt bije w głowę. Aha, jeszcze chciałam pochwalić wszystkie nowe zdjęcia-bomba!
-
Sylwusia, ja już sama nie wiem ile to jest w sam raz dla mnie. Wydawało mi się, że jem niewiele a tu masz babo placek, zamiast schudnąć ja ważę o 1,2 kg więcej.Eh.....
-
Ja dzisiaj 2 małe kromeczki z twarożkiem i ogórkiem kiszonym, 2 kawy, 1 herbata z miodem, 2 kubki czerwonego barszczu i troche pieczonego kurczaka. I tyle na dzisiaj, moze jeszcze herbata.. Mało i niemało...
-
Adziam, mam nadzieję, że córka czuje się lepiej. Noce są najgorsze...Może dzisiaj już będzie lepiej. Rano weszłam na wagę i szok! W negatywnym słowa znaczeniu: 77,2 kg. Ale skąd????????????? Nie, to nie woda...To 2 kolacje. A rowerek kwiczy i zaciera się więc stoi i czeka na poważniejszą operacje smarowania. Gugajnaa, takie sytuacje z \"chudymi\" i \"ładnymi\" są na porządku dziennym , ale dokładnie tak samo ludzie reagują na odstające uszy czy ogromny nos..Jak coś nie pasuje w standardy piękna to jest be. Ja na takie gadki zawsze reagowałam nawet jeśli nie chodziło o mnie, zawsze skomentowałam GŁOŚNO, że z takimi nogami, pryszczami, kluchami na głowie, itp trzeba w domu siedzieć a nie jeszcze komentować. Nie chcę być wścibska, ale napisałaś, że Twoja siostra jest sama trochę winna..Dlaczego, czy tylko o jedzenie chodzi? Ciekawa też jestem w jakim jest wieku...
-
Ja Sylwusia tak ambitnie wymyśliłam sobie ok godziny dziennie, ale zanim moja kondycja się poprawi to ile dam radę wysiedzieć. Muszę sobie jakiś program w TV wybrać i cały oglądać i pedałować. Tak żeby się nie znudzić i mieć miarkę.
-
Huuurrrraaaa! Rowerek dotarł. No i już wiem, że zero kondycji. Po 2 km rozbolały mnie nogi o \"siedzeniu\" nie wspomnę, ale jestem szczęśliwa :) Śniadanie dzisiaj ładne, obiad taki trochę duży ale już dzisiaj nic nie jem tylko \"przejażdżka\" na rowerku :)
-
Dodam jeszcze o beznadziejnym nawyku. Robiłam dzisiaj dla rodziny zapiekanki. I dlaczego ścierając na tarce żółty ser jego resztkę wkładam do buzi?? Przyzwyczajenie....Takie głupie przyzwyczajenie, że każdą resztkę trzeba włożyć do buzi...Dobrze, że tylko resztki hi,hi,hi :) :) :)
-
Oooo, jak miło poczytać tyle :) Witamy nowe Dziewczyny wkraczające na nową drogę życia hi,hi. Rowerka nie mam nadal ale już wiem, że poczta winna więc sumienie się uspokoiło. Adziam, widzę, że dzisiaj obie miałyśmy jajecznicowaty poranek hi,hi :) Ja w sumie nie lubię ćwiczeń, kojarzą mi sie z WF w szkole którego nie znosiłam bo zawsze byłam mniej sprawna i grubsza niż reszta no i odstawałam. Ale np babingtona lubię, rower, a okazji jakoś mniej... Ja też piekę piersi kurczaka, 4 szt :)
-
Moje drogie....Dzień mam dzisiaj wesoły. Niestety rowerek nadal nie dotarł a sprzedający się nie odzywa ale to nic, dzisiaj i tak już specjalnie do niczego się nie nadaję. Otóż: Na śniadanie jajecznica z 2 jajek, maleńki chlebek do tego, 2 kawy i nic, nic, nic a o godz 15:00 postanowiłam swoje świąteczne dzieło doprowadzić do porządku czyli.....nalewka z owoców cytrusowych!A potem cedzenie-próbowanie-filtrowanie-przelewanie-próbowanie-rozlewanie-próbowanie....No i jem teraz pierś z kurczaka ale klawisze się rozmywają....Hi,hi hi :) :) :)
-
Ale fajnie, że można tak dużo poczytać :) Co do chudnięcia pewnego miłego Pana to nawet po programie \"Co masz do stracenia widać, że mężczyzna chudnie szybciej i chyba łatwiej\". Mój mąż 3 razy nie zje kolacji i już 1-2 kg mniej, chyba szybsza przemiana materii robi ogromną różnicę. Kółko rowerowe zostało już chyba oficjalnie założone :) Ja czekam na mój rowerek jak dziecko na Mikołaja ale Pan który mi go wysłał nie odzywa się do mnie więc nie wiem czy w ogóle to zrobił...Gugajnaa, co do skakanki to jest to chyba jedyna rzecz którą potrafię całkiem nieźle tylko miejsca nie mam w ogóle i albo na zewnątrz (brrrrrrr!!!) albo czekać do lata. Szybko łapię też zadyszkę ;) Nie lubię w skakance tego, że tak mi się wszystko trzęsie i podskakuję, że mam wrażenie, że biust zaraz o sufit mi chlapnie, no i brzuch....Czyli mam skakankę ale jej nie lubię. Lubię hula hoop ale ono mnie nie lubi, i tak w kółko :)
-
A mój rowerek nieeeeeee przyyyyjeeechałlllll ;( ;( Ja wszystko sama składam, nawet kabinę od prysznica, ale rowerek nie przyjechał uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.... A tak ogólnie to dzisiaj zjadłam dużo za dużo i w niedziele jak waga nie podskoczy to na pewno nie spadnie. Jakoś tak się dzisiaj poskładało, że nie miałam pomysłu na obiad i zjadłam to co wszyscy czyli racuchy z bitą śmietaną i truskawkami. Super, nie????
-
Nie Aniaminka, zawodowo grać nie chcę, to tylko taka rozrywka w wolnych chwilach. Tylko kurcze, też mi to nie idzie. Z tym pieczeniem kurczaka to jest dobry pomysł, może jak już będzie gotowy to zamróź i jak bedziesz rano wychodziła do pracy wyjmij sobie z zamrażarki, jak wrócisz do domu będzie czekał upieczony i rozmrożony.I zimny niestety. A do tego trochę zielonej sałaty, pomidora, pokrojony pieczony kurczak, jogurt naturalny z odrobiną musztardy i czosnku i masz pyszną sałatkę a\'la McDonalds :)
-
No pewnie, że wracam, a gdzie będzie mi lepiej ;)
-
Ten dzień pod każdym względem taki przygnębiający...Jestem głodna jak pies, boli głowa, nie chudnę, nie mam szczęścia do niczego... To ostatnie to wynik mojego tymczasowego \"hobby\" które też mi nie wychodzi.W oczekiwaniu na fantastyczny rozwój mojej nadzwyczaj interesującej kariery zawodowej postanowiłam znaleźć sobie jakieś zajęcie, żeby w domu nie zwariować. Konkursy. Miłe zajęcie które wciąga i myślałam, że da mi poczucie nie bycia \"pasożytem społecznym i domowym\". Ale dupa na całej linii, nie ważne o co gram nie mam szczęscia i już. Koszulki i maskotki satysfakcji nie dają. Ufff, idę od komputera bo marudzę a tu optymizmu potrzeba.
-
Adziam, wiesz czemu Cię olano na innym topicku??? Bo ten jest najlepszy!!!!!!!!!!!!!!! Odzywaj się, jak widzę Twoje 74 kg to mi lepiej. Chociaż jak tak sobie dzisiaj pomyslałam, że na Świeta i tak będę wyglądała tak jak zawsze, tzn 2 czy 3 kg w dół nie widać i każdy z rodziny będzie mnie znowu mierzył z góry na dół, czy ja w ciąży jestem czy tylko taka gruba dalej.... W sierpniu mówiłam sobie, że w październiku już będę na pewno lżejsza, w październiku lżejsza nie byłam, ale obiecywałam sobie, że na świeta to już na 100 %....Święta za 1,5 tyg a ja dalej taka jak byłam. Czy ja dam radę do wiosny????????
-
Ciężko jakoś tak zacząć ten nowy tydzień...Śniadanie dobrze, obiad dobrze, 5 czekoladek niedobrze. I wcale nie miałam na nie ochoty tylko dobra do bólu ciocia wpychała i wpychała, do tego stopnia, że zjadłam dla świetego spokoju.... Nienawidzę czegoś takiego. A jutro rowerek, juuuuuppppiiiii!!!!
-
Aniaminka, a może zrobisz pieczenie np 3 piersi w niedzielę a potem je tylko odgrzejesz? Nie będziesz traciła czasu i gazu a gotowe jedzonko będzie leżało i czekało na Ciebie ? :)
-
A, jeszcze zapomniałam napisać, że 42 rozmiar spodni nosiłam przy wadze 68-74 kg ale jak już pisałam mam dość grube uda i czasami w talii dobrze a nogi obcisłe....
-
Gugajnaa, mama morsem?? Ja już mam gęsią skórkę na myśl wejścia do tak zimnej wody...Wiem, że z czasem to jest super, ale ja takim zmarzluchem jestem, że mi się w głowie nie mieści kąpiel w takim zimnie. Aniaminka, ja noszę rozmiar 44 (spodnie) i 42-44 (bluzki). A nogi mam brzydkie bo chude łydki a bardzo grube uda i jak mi chudły to miałam coś takiego (), hi, hi dosłownie, takie miałam uda :) Teraz ma takie () () he, ale dobrze to wyszło.
-
Aniaminka, marzy mi się 60 kg, mogłabym być jeszcze chudsza ale mam dużo fajnych ubrań na właśnie 60 kg. I dobrze się wtedy czułam.Kiedyś ważyłam ok 56 kg (pojechałam do pracy do Włoch i dostawałam tylko śniadanie i obiad, i to zdziałało cuda) ale ja mam takie brzydkie nogi, że jak byłam taka szczupła to mi się te nogi takie rozklekotane zrobiły, takie szkapowate, więc nie, 60 kg to ideał. Ja po średnim śniadaniu i nie takim małym obiadzie, postaram się już dzisiaj tylko kawke, herbatke i jabłko
-
Nie znoszę takich cwaniar co się pod byle pseudonimem o kimś innym wypowiada. Patrz na siebie !!!!! Mylisz komentowanie z ocenianiem, wracaj skąd przyszłaś. U mnie tak sobie, 76 kg, myślłam, że 75, 9 kg chociaż będzie no ale trudno, jak na 7 dni to 2 kg w normie. Adziam, pierwsze ważenie-punkt dla Ciebie :) Aniaminka, Ty też odkurzaj rowerek, jak zjesz cisto to wsiadaj i jedź tyle kalorii ile zjadłaś i będziesz na 0 :)
-
Poczekaj, poczekaj Adziam, zobaczysz, że mnie rowerek w d... wrosnie a nie zejdę z niego hi hi ;) ;) ;)
-
Czyżby się Sylwia aż tak speszyła tym, że jej ktoś tam pisanie na innym topicku wypomniał..? Eee, nie ma sobie co bzdurami głowę zawracać. Mnie też nie było łatwo wystać na stepperze po 30-40 min bo nuda była po 5 minutach.Ale w końcu przytaszczyłam go centralnie przed telewizor i program typu \"Rozmowy w toku\" albo \"Czy dobrze wygladam nago\" zleciały jak z bicza strzelił a ja tuptałam i nawet nie wiedziałam, że 30 min za mną. Szkoda, że mi się złamał, ale chyba producenci nie przewidzieli, że można tak eksploatować ten sprzęt :) Ciacho Aniaminka traktuj jako nagrodę za cały tydzień trudu. Gugajnaa ma rację, jeden posiłek to mało. Wiekszość diet opiera się na 5 małych posiłkach. Przynajmniej można spalić co się zjadło na bieżąco. Ja 5 jeść nie będę ale zawsze jem śniadanie i wczesny obiad a potem to już owoc, warzywko. A dzisiaj z czystym sumieniem zjem chrupki kukurydziane śmierdzące serem i nic się nie stanie. No pewnie, że nic...