trini80

Witam z rana :) Jak Wasze samopoczucie? Moje nadal w porządku, bez rewolucji żołądkowych za co jestem Dzieciaczkowi bardzo wdzięczna. Ostatnio czytałam sobie o porodach. Jeszcze jakiś czas temu twierdziłam, że zapłacę ale ma być cesarka. Nikt mi nie będzie "tam" grzebał kilka dni. Potem chciałam wykupić znieczulenie. A teraz pewnie będę się mordowała naturalnie, ale jak się okazuje to chyba najprostrze wyjście. Jeszcze mam czas, pewnie zmienię zdanie 5 razy. A tak w ogóle to jestem ciekawa czy w naszych koszmarnych, państwowych szpitalach robią problem ze znieczuleniem? Wiem, że trzeba za to zapłacić, ale czy jest na to szansa?

Bobasekm, witaj :) Ja też już ledwo się wciskam w spodnie ale mój problem to niestety bardziej nogi niż brzuch. Tak mi utyły :( Też już rozgladam się po allegro ale najpierw chyba jeszcze troszkę przerobię sobie takie uciągliwe tyle, że w talii za małe. A, ze szyć trochę potrafię już sobie planuję co fajnego wymyślę na lato.

Witam w sobotę. Widzę, że 22.08 będzie spory przyrost naturalny ;) Wczoraj niestety nie miałam usg z pomiarami bo się Dzidek tak ułożył, że nic nie było widać. A chcę dodać, że jest w sam raz :) Rozmiar idealny jak na swój wiek :) :) Taki ogromny kamień spadł mi z serca. Widzałam żeberka i jak śmiasznie machał nóżkami. Tylko głowa była nieruchomo i bardzo "inteligentnie" stwierdziłam do lekarza : o rany! Chyba mu się głowa zaklinowała! Miny lekarza nawet nie opisuję. Ale jestem happy!!!! A walentynki zapowiadają się kanapowo....

Witam z rana :) Dzisiaj wieczorkiem czeka mnie wizyta u lekarza i chwila prawdy: rośnie czy nie rośnie? Objawów nie mam tylko kręgosłup bardziej boli. Nawet piesi przestały boleć. Cieszyć się czy martwić?

A tak w ogóle, to fajnie, że trafiłam na "Ziomalkę" ;)

Mam sposób na katar ale jest on tak absurdalny, że nikt mi nie uwierzy, a rzeczywiście działa. Trzeba na noc wysmarować brzegi i tyle ile się da wewnątrz dziurki nosa pastą do zębów. Rano jest po wszystkim.

Jennifer, w ciąży są też wzdęcia i zatrzymanie wody, może od tego miałaś powiększony brzuch? Nie pamiętam dokładnie w którym jesteś tygodniu, ale na powiększony brzuch ze względu na ciążę tak czy inaczej było moim zdaniem za wcześnie. Gdzieś tam czytałam, że powiększenie brzucha to objaw ciąży, ale tak jak mdłości mija. Też mam cały czas schizy, że dziecko nie rośnie, skoro i tak już usłyszałam, że za małe. Za tydzień mam usg i panicznie się boję, że już nie usłyszę serca. Idę się porządnie palnąć w łepetynę żeby wybić takie bzdury z głowy. Zwłaszcza, że rano już nie było takiej niespodzianki jak wczoraj. No i śniło mi się, że urodziłam śliczną dziewczynkę z ogromnymi niebieskimi oczami. Pech tylko, że od razu miała 2 lata. Dobrze, że sny nie bolą bo urodzenie 2-latki to chyba troszkę by "piekło" hi,hi :)

Myślę, że farba bez amoniaku, a masa teraz takich specjalnie nie ma wpływu. Kiedyś szukałam na ten temat informacji i jakiś lekarz zalecał farbowanie od 16 tc. Ja w sumie postanowiłam poczekać, aż tak źle na mojej głowie nie jest ;) Trzymam kciuki za Wasze usg i badania prenatalne. A ja dzisiaj też raczej mam humor płaczący ale głównie przez to co zobaczyłam rano.

Czekolada, ja mam identyczny poziom cukru i są dni, że piję jak smok. Jak przyłożę butelkę wody to pół potrafię wypić na raz. Bardzo chce mi się też pić wieczorem. No ale jak się często siusia to i pić się chce :) A może często się siusia, bo chce się pić ;)

też kiedyś schudłam-spadaj na drzewo!!! Skoro taka z ciebie odchudzona super laska to po co grzebiesz po topickach Dziewczyn w trakcie odchudzania? Żeby się pocieszyć? Jak dla mnie masz pod 200 kg i zgrywasz dupeńkę z telewizji. Żal cię czytać.....

Monika nie ma powodów do tego, żeby się bronić bo jej wzloty i upadki to jej sprawa, a, że podzieliła się nimi na forum znaczy, że zaufała forumowiczkom i każdej z Was-Nas powinno być miło. Nie ma tutaj ideałów bo ktoś, kto pozwolił sobie na utycie do 93 kg ideałem nie jest. To tyle. Nie lubie takiego "wywlekania flaków" przez 3 dni. Z jedzeniem było dobrze do 21. Do tego czasu siedziałam w pracy, jak wróciłam do domu zjadłam trochę zupy. Niepotrzebnie ale tak mnie diabelnie ssało, że masakra! Aniu, kapusta działa moczopędnie, szybko spada waga i nie jest się takim napuchniętym balonem. Ale to tylko woda, stąd ta magia zupy kapuścianej. Ale kapustka jest dobra, jak coś dodasz, trochę pomidorka, przypraw i wyjdzie pseudokapuśniak ;) Jutro waga, pewnie wredna będzie ale trudno, trzeba być twardym. Dobranoc i do jutra :)

Macham łapką na dzień dobry :) Mam mało jedzenia więc jutro się zważę i wygrzebię tabelkę. No i zobaczymy jaka ze mnie twarda baba he,he. Miłego dnia!

Trochę wstyd mi się odzywać bo równo rok temu z Adziam startowałam do "zawodów" z wagą 78 kg, ona schudła, zaszła w ciążę a ja dalej jestem tam gdzie byłam. No i jak czasem też przeczytam takie bury jak nie pomarańczy to kogoś kto myśli, że jest lepszy to też strach. Bo ja jestem słaba. Plus taki, że moja waga jest większa o 1,2 kg a to nie tak dramatycznie. Ale 5 kilosków mniej byłoby milutko :) Szkoda, że nie ma Moniki, miło się czytało jej posty. Może jeszcze wróci, jak ja? A jeszcze takie pytanko z innej beczki. Czy Wy nie macie problemów z ciśnieniem? Jakiś czas temu nagle okazało się, że miewam 150/100, zastanawiam się czy to nie wina nadwagi. Że nerwy to pewne, bo trochę nerwus jestem ale i cholesterol niemały. Jak u Was? Postaram się jutro mieć dobry dzień, koniec miesiąca więc ciężko w pracy ale może będzie dietetycznie. I tego Nam wszystkim życzę.

Aniu, Trini sobie czyta regularnie, ba, nawet codziennie :) Miło też widzieć siebie nadal w tabelce. Dalej bujam się w okolicach 80 kg i nawet nie wiem co mogłabym napisać. Nadal nie potrafię zebrać dupy w troki i zabrać się za siebie. Nic się nie zmieniłam. A Wam wszystkim bardzo gratuluję każdego kiloska mniej.

Dziękuję Violet za odpowiedź, w sumie w rodzinie nie było żadnych chorób tego typu. W poniedziałek ruszam do apteki bo jednak w Capivit troszkę go za mało. \"Owocnego\" weekendu życzę Wam wszystkim :) :) :)

Witam Was dziewczyny :) Nowy topic, więc mogłam sobie na spokojnie wszystko poczytać. Ja o dziecko zacznę się starać ok października. Z tego ,co czytam to jestem trochę "inna"...Mam na myśli to, że ze względu na nową pracę, sytuację mieszkaniową i materialną na dziecko zdecydowałam się tylko ze względu na wiek. Mam 29 lat i czas goni w strasznym tempie. Boję się tylko, że jeśli uda mi się zajść w ciążę to ze względu na te wszystkie niesprzyjające warunki nie będę potrafiła się tym wszystkim cieszyć. Wiem też, że zostanę bez pracy. Z drugiej strony powiedzieliśmy z mężem, a niech tam! Co ma być to bedzie (chociaż nie lubie takiego podejścia). Nie wiem też, czy przypadkiem o dziecko nie będę się starała latami, a wtedy wszystko może się zmienić. Rozpisałam się strasznie, a mam pytanie do Was. Czytałam wcześniej, że zażywacie kwas foliowy. Czy to jest taki zwykły kwas z apteki typu folik? Czy coś mocniejszego od lekarza. W sumie to od 2 lat wcinam Capivit piekne włosy a tam jest dawka 100% zapotrzebowania dziennego na kwas więc braków w organiźmie nie powinnam mieć... O rany, ale monolog heh ;)

Podkowa, czy jest jakieś ograniczenie jeżeli chodzi o ilośc dni bycia na diecie? Czy mogę ją stosować w kółko, aż do pożadanego efektu?

Plan na ten tydzień: 2 kg mniej do poniedziałku :)

Wyaje mi się, Gugajnaa, że masz rację co do ruchu, tutaj też musi być rozsądne podejście. Myślę, że i pizzę można zjeść i mcdonalda czasami, tylko właśnie o to chodzi, ile się tego zje?

Aniaminko, ten topic bez Ciebie jest smutny...Pomimo, że stworzyła go Gugajnaa Twoje posty to takie promyki słońca. Wiesz przecież, że mnie też się nie udaje i ciągle bujam się ok 78-79 kg. Powinnam tak jak Adziam ważyć ok 60 kg ale same wiecie, przepadłam w lodówce...Nowa praca to dużo stania i okazuje się, że kolana i kostki się wkurzyły. Boli, oj boli. Ja to rozumiem, bo nagle 20 kg spadło na moje stawy. Miło mi o tyle, że czasem jeszcze słyszę, że mam jako-taką twarz, szkoda tylko, że kiedyś podobałam się o wiele bardziej. Jak ja mogłam tak popsuć sobie życie? Czemu buzia i to co do niej wpada rządzi życiem? Gdzie ta moja dawna siła dzięki której chudłam? Gugajnaa, jesteś już tylko kilka kilko przedemną, to chwilka i już mnie dogonisz, a Ty Aniu też, tylko kilka lepszych tygodni. Jak zmądrzeć?

No i własnie Gugajnaa o tym od dawna mówiłam, 78 kg to niby nie jest dużo ale to o dużo za dużo. Jeszcze tragedii nie ma, ale już jest źle i dlatego z tymi moimi 78 kg czuję się fatalnie i postaram się tego pozbyć. Witam Monikę, ja tutaj z przerwami, ale bywam :)

NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE gugajnaa.......................115...............92..... ........80...... asia-k...........................96,3.............93,2.. .........65...... zdesperowana.................78,6............65,4....... ....58....... adziam...........................95................65,5. ........60...... elf.................................92...............91, 2.........85...(czerwiec) zabka092........................95(nawet6)......89...... ....80.(1cel ) Shaneeya........................93.................???.. .........59....... Aniaminka......................100.................99.bu u......85....... trini80............................60.................78,7.........60....... No to start! Dzisiaj mam wolny dzień więc postaram być grzeczna na 100 %.Jutro praca, co równa się 10 godz ruchu, a taki ruch to też coś. Byliśmy wczoraj z mężem na zakupach, ja jak zwykle nic sobie nie kupiłam bo wszystko małe, dla eSek a i moja wieczna myśl, że szafa pełna tylko cielsko za duże...I ta moja ogromna, nalana twarz w lustrze przymierzalni....fuj, koniec z tym! Miłego, dietetycznego dnia :)

A ja znowu, od jutra, 180-ty raz zaczynam się odchudzać....Brak mi już słów.... Gugajnaa, ja ma brata, 31 lat, samotny, lubi dziewczyny z ciałkiem, może umówimy go z Twoją Siostrą???? I proszę....nie pal......

He,he,he,he kawa to ziarno więc tuczy he,he,he :):):):):):):):):):) Nie mogę, aż musiałam się odezwać i dalej się śmieję, Aniu, masz fajną mamę :)

A ja gadam, narzekam, bo gruba i słaba wola i ubrania nie takie a mój tata (57 lat) dostał jego zdaniem fantastyczne spodnie robocze, ale za małe. Przytył sporo ostatnio więc się odchudza. Tak po prostu, bez gadania, bez ostnich wieczerzy, bez \"od poniedziałku\", w piątek je przymierzył i zaczął natychmiast. 3 posiłki dziennie, dużo ryb, zero chleba i cukier tylko do kawy. I koniec, jak pomyślał tak robi. Jestem oględnie mówiąc zawstydzona, starszy człowiek może, a ja tylko gadam...