trini80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez trini80
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Czyżby się Sylwia aż tak speszyła tym, że jej ktoś tam pisanie na innym topicku wypomniał..? Eee, nie ma sobie co bzdurami głowę zawracać. Mnie też nie było łatwo wystać na stepperze po 30-40 min bo nuda była po 5 minutach.Ale w końcu przytaszczyłam go centralnie przed telewizor i program typu \"Rozmowy w toku\" albo \"Czy dobrze wygladam nago\" zleciały jak z bicza strzelił a ja tuptałam i nawet nie wiedziałam, że 30 min za mną. Szkoda, że mi się złamał, ale chyba producenci nie przewidzieli, że można tak eksploatować ten sprzęt :) Ciacho Aniaminka traktuj jako nagrodę za cały tydzień trudu. Gugajnaa ma rację, jeden posiłek to mało. Wiekszość diet opiera się na 5 małych posiłkach. Przynajmniej można spalić co się zjadło na bieżąco. Ja 5 jeść nie będę ale zawsze jem śniadanie i wczesny obiad a potem to już owoc, warzywko. A dzisiaj z czystym sumieniem zjem chrupki kukurydziane śmierdzące serem i nic się nie stanie. No pewnie, że nic...
-
Adziam, tak to ja się nie bawię...Ja się rano uchachałam, że 76 kg jest a Ty mi tu z 74 kg wyskakujesz? Poczekaj, niech je ten rowerek dostanę, pogadamy ;) ;) ;) Ja dzisiaj pofolgowałam trochę i zjadłam spore śniadanie ale postaram się już dzisiaj nic nie jeść. Brzuch boli okrutnie a wtedy to nic mi się nie chce.... Aniaminka, z taką urodą jak Twoja, dodatkowe kilogramy giną niewiadomo gdzie! Za takie usta mogę ważyć 76 kg do końca życia. Śliczna jesteś poprostu! Co to będzie jak już do 70 kg dojdziesz, fiu, fiu!!!!
-
Aniaminka, czekam na fotki trini80@o2.pl Adziam, dziekuję za link, pozaglądam z ochotą :)
-
Adziam, dobrze, że nie ustaliłysmy nagrody bo juz czuję porażkę ;) A co to Waider czy Weider???? Pyta zielona :)
-
Oj Aniaminka, ja bordo byłam w tym lusterku....Obejrzałam każdą pajęczynkę w tym salonie byle nie patrzeć na siebie. A tak ogólnie to nie zmieniłam się bo 2 cm mniej to niewiele. Ale...ale, ale, ja chciałabym Twoje obecne srednie blondy zobaczyć :) Gugajnaa, Ty uważasz, że dużo zjadłaś???? Prawie normalnie, 4 czekladki, pół eklerki...co to jest? Mam nadzieję, że w związku ze znajomą już czujesz się lepiej. No to weekend, najbardziej niebezpieczny okres dla mnie. Zyję rowerkiem :) Ma być we wtorek.
-
Zapominjmy Gugajnaa, oj zapomnijmy o tym dniu.... Śniadanie modelowe, obiad 7 ruskich pierogów, kolacja 2 Warki Strong :( :( :( Ale pyszne były.... Byłam u fryzjera i nie wymagałam dużo-podcięcie końcówek i pocieniowanie a ta picza mnie z mokrymi włosami wypuściła! Pół biedy, ale jak zobaczyłam swoją twarz w lusterku, ten ogromny kwadrat to zwątpiłam...Ale...kupiłam rowerek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak tylko do mnie dotrze to jadę, jadę ,jadę! Jak zjem coś niedozwolonego to za karę będę musiała to wyjeździć. Ale się cieszę, prezent na imieniny. Styczniowe hi hi.
-
Jak już będziemy szczupłe to chyba dobrze mieć coś takiego jak mają byli alkoholicy-AA. Taka grupa wsparcia, bo niestety ale my już zawsze będziemy musiały się pilnować z jedzeniem. Najważniejsze-zmienić nawyki. Ja kiedyś uwielbiałam słodycze, a potem jakoś bardziej wolałam sobie kupić małe chrupki kukurydziane (ojej, jak ja uwielbiam takie cuchnące serem...). I nawet jak już chciałam sobie kupić coś słodkiego, to się strasznie wybredna zrobiłam, bywało tak, że stwierdzałam, że z tego co widzę to na nic nie mam ochoty i tak mi zostało do teraz. A tak w ogóle to od poniedziałku nie ciągnie mnie do niczego typu frykaski-śmietki :) No tylko Warkę Strong w każdej ilości.... Ale panuję nad sobą i jest domowy zakaz wypowiadania nawet tej nazwy :) O tyle Aniaminka masz dobrze, że (z tego co wywnioskowałam) mieszkasz sama, wiec gotujesz, kupujesz i robisz co chcesz. A ja praktycznie codziennie stoję przy garach i gotuję dla 4 osób (siebie nie liczę) a w tym 3 mięso i tłustożernych postawnych facetów. Więc zagryzanie marchewki podczas smażenia schabowych lub gotowania gulaszu kosztuje mnie duuuuuuużo siły psychicznej, żeby takiego kotleta całego do buzi nie wpakować :) I wiem, że jeśli zjem małego, na małej ilosci tłuszczu to się nic nie stanie, ale wiem też, że taki mały kotlet to pierwszy stopień do stwierdzenia \"a no trudno, dzisiaj już sobie dietę odpuszczam bo i tak stracone po kotlecie\" Więc wcinam marchewki :)
-
Oby nie rzuciły diety........ Ja z lekkim ssaniem w żołądku ale o tej porze to ja się jeszcze wody napiję:) Do jutra!
-
binga jeszcze była....
-
Gugajnaa, tak z innej beczki, jak pisałam na początku czytałam ten topic w miarę regularnie ale jakoś mi umknęło, co się stało z resztą stałych "odwiedzających" jagąagą na przykład..?
-
Dobrze, że nic nie zjadłaś, wszystko się jakoś ułoży, zobaczysz.
-
Na poczatek będzie jakiś tam śmieszny zasiłek z UP, potem zostaje jej tylko nie przyznawać się, że się leczy.
-
Gugajnaa, mnie się takie rzeczy w głowie nie mieszczą....Nie wiem czy pracujesz w dużej firmie czy małej, bo takie bezduszne rzeczy robią raczej drobni wyzyskiwacze, ale tak czy inaczej to jest okrutne. Tu i teraz na miejscu tej Dziewczyny (wiem, że jak z kasą cienko to nie jest to proste) robiłabym sprawę w sądzie, bo to jest jawna dyskryminacja chorej osoby. Współczuję jej podwójnie, bo sama szukam pracy od 4 miesięcy tyle, że mieszkam w dziurze, więc to mnie nie dziwi (no i KRYZYS). To jest takie bezduszne, że, że, że mi słów brakuje! Co to za firma? Jutro robię anonim do IP!!!
-
Ja dzisiaj w sumie średnio, 2 cienkie kromeczki z twarogiem i pomidorem rano ( Aniaminka, nie wiem jak Ty dajesz radę bez śniadania, mnie boli głowa i w ogóle nie myślę), na obiad znowu duży talerz zupy jarzynowej i jedno mikroskopije ciasteczko kruche. I byłoby wręcz pięknie gdyby nie 2 kawy (mleko, cukier=40 kcalx2) i 3 herbaty (cukier=20 kcalx3) to mi wychodzi kanapka z czystym sumieniem, ale ja nienawidzę kawy i herbaty gorzkiej. Mało też ruchu, ale lenia złapałam ;) Kurcze, na wszystko szukam sobie wytłumaczenia ;) ;)
-
Sylwusia, idziesz jak burza! Ja też 30 dkg mniej :) Nie mogam się oprzeć wadze ale do niedzieli już się nie ważę, poczekam na komisyjne z Adziam :) :) :) :)
-
Ssie mnie jak diabli, lepiej iść spać i myśleć o śniadaniu :) Do jutra!
-
Gugajnaa, ja też planuję domek malutki. Pow mieszkalna to tylko 70 m kw, do tego garaż 20 m, działkę mam 500 m kw ale koszty trzeba ciąć. Ciasny ale własny :) :) :) :) Ja jeszcze dorzuciłam ogórka kiszonego i jabłko, za dużo ale nie tak koszmarnie.
-
Dodam tylko, że w UK prowadziłam tryb życia taki sam jak ten który mnie doprowadził do takiej wagi, tyle, że miałam bardzo ciężką, fizyczną pracę na 3 zmiany i nie przekraczałam 64 kg. A żarłam jak świniak.
-
Adziam, mieszkam w Polsce ale mniej niż 2 lata temu wróciłam z UK, byłam tam 2 lata i już się nie wybieram :)
-
Dziękuję bardzo za miłe słowa, ale w swoją urodę już nie wierzę, tak bardzo zmieniła mi się twarz, ta druga broda...Ale już nie długo! Jeszcze się zmieszczę w kiecke ze zdjęcia. Ja przytyłam głównie z braku ruchu i jedzenia wieczorem. Po ślubie siadalismy sobie z mężem, oglądaliśmy film, wcinali \"śmieci\" i najlepiej popijali piwkiem które niestety bardzo lubię i prędzej zrezygnuję ze słodyczy niż z tego. Mnie to w ogóle jedzenie najbardziej smakuje wieczorem... Rach-ciach się przytyło. A ja dzisiaj nie trzymałam się swojej zapowiadanej owocowej dietki... Śniadanie to trochę sałatki z surowych warzyw, potem 2 mandarynki, spory talerz chudej zupy jarzynowej na obiad, mandarynka, 2 kawy i może jeszcze jedną wypiję bo chyba ciśnienie szaleje. I jak mnie okropnie przyciśnie to jakieś jabłko. Czyli tak sobie... Ze względu na brak ochoty na ćwiczenia robię sobie co jakiś czas kilka rundek po bardzo stromych schodach, mam zadyszkę i kłuje mnie kolka. Zero formy, jak nic zero formy.
-
Coś mi ten photobucket szwankuje, wciskam się na brata konto to mam :) Zaraz zrobię od nowa. http://www.garnek.pl/trini80
-
Zobaczcie jak wyglądam. Niedobrze mi się robi jak na to patrzę... Co ja zrobiłam ze sobą ?????????????? http://s453.photobucket.com/albums/qq256/a_lawera/motywacja/
-
Dobrze, niech będzie niedziela :) Pech tylko, że zaczynałam z większej wagi ale może dam radę.
-
Ufff, ja z ulgą zeszłam dzisiaj z wagi. Myślałam, że po tych pierniczonych czekoladkach waga pójdzie w górę ale na szczęście nie, 76,9 kg. No to do roboty! Dzisiaj dzień owocowy, ja nie lubię owoców więc się pomęczę na tych jabłkach. Aniaminka, jak ja nienawidzę wciskania jedzenia! Doskonale Cię rozumiem, ja mam wrażenie, że moja babcia, teściowa (i to jej znienawidzone: no pakuj, pakuj) myślą, że to jest jedyny sposób na spotkanie. Napchanie gościa, aż go zemdli ! Nie dam się już więcej. Boję się tylko świąt bo spotkam i babcię i teściową dzień po dniu...A ja też nikomu nie mówię, że się odchudzam. A co do rozmiarów to macie rację, tylko po co takie coś? Mam 44 i już !
-
Gugajnaa, ja też jestem na etapie myślenia o własnym domu. Niestety póki co funduszy brak ale skoro przygotowanie dokumentów czasem schodzi nawet do 12 m (przynajmniej u nas) a pozwolenie jest ważne 24 m to wolimy zabrać się już teraz. Ciekawa jestem jaki projekt wybraliście?
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8