trini80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez trini80
-
Ja tylko nie kumam jak dzieci kręcą tym przeklętym hula hoopem? Przecież to diabelstwo cały czas na podłodze leży...
-
Ojojoj....Było dobrze, jadłam warzywka, humorek dopisywał i nawet pomino tego, że gotowałam placki po węgiersku dla rodziny sama zjadłam tylko marchewkę. A wieczorem...Tata nie wiem jakim cudem przyszedł ucieszony, że taka okazja, że już dawno marzył żeby na choince było pełno cukierków i kupił 3 kg. Jak ja zobaczyłam te cukierki.... To nic, to nic, to nic! Od jutra dalej się trzymam, jeden dzień nic nie zmienia, pomyślałam, że skoro cały dzień jadłam mało to w sumie wyjdę na 0, jutro się nie ważę i już :) Każdy ma prawo do wpadki ( o jejku, ja to co weekend mam to samo a teraz nawet w tygodniu). Pocieszam się tylko tym, że rano na wadze było 76,9 kg, czyli jutro bedzie jakieś 77,5 a to i tak dobrze :) Jutro dzień owocowy i postaram się jednak wytrzymać. Ja też marzę o rowerku stacjonarnym! Do tej pory miałam stepper ale zajechałam go na smierć. Był spawany kilka razy i dzisiaj stwierdziłam, że idzie na śmieci. Prawie ryczałam, jak obserowałam aukcję na allegro i poszedł rowerek, prawie nowy za 1 zł a ja....zapomniałam!!!!! No i szukam sobie nowego, za rozsądną cenę. Miałam ochotę na tzw gazelle, ale to jednak drogie a jeśli jakość taka jak steppera to po pół roku padnie. Trochę mi dzisiaj lepiej bo kupiłam płaszcz w rozm 42 a do tej pory mieściłam się w 44 lub xxl, i chociaż widzę, że rozmiar zawyżony to i tak mi lepiej:) Jeszcze bedzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie :) :) :)
-
Adziam, waga podobna ale Ty wyglądzasz o niebo lepiej, szczuplej.
-
Sylwusia...niewykonalne. Próbowałam wczoraj i aż mnie krzyż rozbolał od schylania się po hula hoop. No ale trening czyni mistrza, nie poddam się :)
-
Kupiłam hula hoop, podobno super na brzuch tylko jak się tym kręci? Wie ktoś? Na dodatek @ przyzedł i brzuch chyba dzisiaj będzie miał spokój :) N I E C H Ż Y J E D I E T A !!!!! he,he
-
Ho, ho ale sobie poczytałam :) Aniaminka, nie myśl, że nie poznałaś jeszcze swojego \"jedynego\" przez wagę. Przecież jak masz z kimś żyć to musi Cię kochać bez względu na wagę. On gdzieś tam sobie chodzi po świecie, cierpliwości :) Ja już mam 28 lat i za mąż wyszłam dopiero rok temu i wcale nie żałuję, ile by mnie imprez ominęło gdyby to było wcześniej hi hi. Dzisiaj rano przygotowałam sobie michę sałatki z pomidorów, papryki, ogórków, cebulki, sałaty itp, itp i mam zamiar objadać się tym zdrowym jedzonkiem cały dzień. Mam jeszcze 3 marchewki w zapasie ale teraz KAWA!!!!! Bo mnie już coś od środka pcha w kierunku czajnika :) :) Miłego dnia!
-
Aniaminka, masz rację, że 78 kg nie wydaje sie dużo, tylko ja nie mogę się pogodzić z tym, że to wszystko moja wina.Nie ciąża, choroba tylko czysta głupota. Szafa pełna, wszystko ciasne a ja chodzę w 2 parach spodni bo znaleźć rozmiar 44 w \"normalnym\" sklepie jest praktycznie niemozliwe a te spojrzenia:\"nie, wiekszych nie mamy, te są największe\" to mnie do szału doprowadzaja! No i taka gąbczasta jestem. No taka....jak gąbka naturalna :) No i coś mi się dziewczyny wydaje, że jeszcze mnie przegonicie w chudnięciu :)
-
Brawo Aniaminka, barszczyk zdrowy a jutro rano nie będzie Ci strasznie burczeć w brzuchu :)
-
Ja Gugajnaa dopinguję Ci od ok pół roku, ale nie odzywam się, bo nie mam po co. Co z tego, że przez 5 dni jestem na diecie jak potem w weekend nadrabiam wszystko i tak się to kółko kręci. A opisywanie takich wiecznych wzlotów i upadków jeszcze bardziej przygnębia...Mam 28 lat, 169 cm wzrostu i ważę 78 kg. Nie mam dzieci, przytyłam 18 kg w 1,5 roku z nudy, piwa i lenistwa. A teraz wstydzę się patrzeć na siebie, taka jestem ochydna. Wczoraj wieczorem zauważyłam rozstępy na biuście. Przyznam szczerze, że mnie to powaliło. Taki powinien być efekt karmienia dziecka a nie żarcia. No i po raz kolejny \"od poniedziałku\". Tym razem wierzę, że dam radę i dlatego piszę... Zaczynam od jakiejś dziwnej diety oczyszczającej. Dzisiaj tylko nabiał, jutro surowe warzywa i tak dalej przez 7 dni (7 dzień to tylko woda więc chyba wykituję). A potem już normalnie tylko lekko i dietetycznie. Cieszyłam się na dzisiaj bo lubię nabiał ale wierzcie mi, że twaróg sam smakuje koszmarnie (chleeeebaaaaa.....) a maślanka też jakaś gorsza. I efektem diety jest to, że jak pomyślę, że mam jeść ten ser to wolę nic nie jeść :) :) :)
-
Gugajnaa, ten twaróg z pomidorem byłby pyszny w listku cykorii. No chyba, że nie lubisz :)