Dorothea24
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dorothea24
-
Hej Chudzinki:* Docieram i ja:) W zasadzie dotarłabym wcześniej gdyby po napisaniu postu w pracy komputer mi się nagle nie wyłączył, ale jak to mówią - złośliwość rzeczy martwych nie zna granic:):):) Tak czy inaczej miałam dzisiaj naprawdę busy day i dopiero przed momentem znalazłam chwilkę by usiąść i rozprostować kosteczki:)by za sekund pięć ponownie powrócić do obowiązków , pisania prac itp. A teraz troszkę o dietce- żeby było na temat No więc byłam dzisiaj tak zabiegana, że skończyło sie raptem na trzech posiłkach i to jedzonych w biegu i byle jak;/;/;/ Jutro musi być lepiej:)tylko niech mi się to cholerne mięso rozmrozi bo tak to nawet nic na jutro nie mogę sobie przyszykować;/;/;/ale pocieszam się tym , że nim zasnę to i ono sie rozmrozi i chociaz je przyprawami natrę , żeby jutro było pychotka:) Ale ok. już nie katuje Was dziewuszki tematyką mięsa tylko pytam gdzie Wy u licha jesteście??? Na wadze jakieś 30 deko więcej ale w sumie nie dziwie się bo już do 5 kaw dziennie słodzonych z mlekiem 3,2 % doszłam -super co nie;/;/;/ Moniu , , wiem , że Ty Słońce to teraz w pracy jesteś i że niema szans na ploty ale pocieszam się faktem , że wieczór już tuż tuż i mam nadzieję , że odbijemy sobie za wszystkie czasy:) Jednym slowem DZIĘKUJĘ ZE JESTEŚ:*:*:* Madziu na Ciebie czekamy, czekamy i mamy nadzieję, że się nam pojawisz ponownie:*:*:*więc znajdź ten nieszczęsny net oby jak najszybciej bo musisz nam przecież zdać relacje ze swojego chodzenia na golasa po domku Byłeś tylko nie zniknęła nam, która zlała nas totalnie ale to w końcu nie o nas a o niej świadczy nie najlepiej i wiem .. może i powinnam ugryźć sie w język ale to właśnie uważam ... Była z nami czuje ze jak nie było jej w Polsce ,jak nudziła sie mieszkając daleko od ludzi – wtedy to i my z braku laku byłyśmy dobre na zabicie nudy a teraz jak wróciła to po co jej pisać z jakimiś laskami skoro ona ma swoje dawne koleżanki:(:(:( Adoruś Ciebie tez jakoś mniej ale mam nadzieje ze to chwilowe , związane z pracą i obowiązkami .Z reszta wiesz dobrze ze jak będziesz chciała pogadać to zawsze możesz pisa jak w dym , no chyba ze będziesz kiedyś gdzieś w okolicy Dąbrowy , Sosnowca to można by i na kawusie wyskoczyc Margo brawo , że piszeszi że jakoś się przełamałaś a Twoje bytowanie na forum nie odgranicza się jedynie do podczytywania nasbo takich to powiem Ci szczerze , że my tutaj nie lubimy wogole:p Trochę gorzej z tym , że dojechały Ciebie jakieś truskawki no ale co poradzić;/;/;/rady nie ma;/ Może dlatego że te kupione w okresie zimowym to co tu duzo kryc- sama chemia a wtamin brak i jak to wszystko na załadku siadło to pomęczyło ciut A… i oczywisice udanego wypadu zycze bo domyślam się ze z lubym skoro jesteście ze soba 2 lata AA.. i oczywiście dziękuję Wam dziewuszki za komplemenciki- nawet nie wiecie jakie to motywujące niezwykle
-
Chociaż Ty Moniu piszesz wzorowo bo nasze lasencje to opieprzają się zdrowo:(:(:( świeca się po portalach a u nas pisać nie chcą :(:(: Moniu co do mojego bytowania tutaj to wiesz... być może i ja będę dzisiaj wieczorkiem , bo mój chłop chory więc się nie widzimy tyle , że nie wiem ile zajmie mi zrobienie zakupów i innych pierdoł .... no i w końcu widzę się z kumplem :)ale to pewnie na niezbyt długo bo jutro znów nie wstanę.Dzisiaj musiałam się zbierać a oczach centralnie łzy tak mi to szło opornie :D:D:D aa.. na wadze bez zmian ale coś podejrzana ta waga - jak stanęłam za pierwszym razem to wiecie ile pokazało 68 z groszami nieźle co???? Normalnie poczułam się jak na samym początku:P ale to pewnie wina baterii , która będę musiała wymienić:) Potem był tzw.drugi raz i po resecie baterii zobaczyłam 54,80 czyli w normie:)
-
FOCH FOCH I JESZCZE RAZ FOCH:d:d:d:
-
A i jeszcze jedno!!! Ayati świecisz się nam Gwiazdo na NK a na cafe to nie łaska :(:(:(
-
Monia pomyśl ... może teraz stepper co???Na serio nie chce Ci truć ale jak Ci się rozlezie to u dermatologa wylądujesz i tyle będzie:p Jezu.. jak ja truje jak rycząca 40-tka:p
-
Kobitki a tak wogole to znalazłam w domu buraczki tarte- takie w woreczka do doprawienie dopiero :) Tylko jak je mam doprawić , znacie jakiś super sposoby czy po prostu mam tak na oko:/;/;/;/
-
Moniu! Super , że chociaż Ty się pojawiłaś i napisałaś:)bo tak mi raźniej , że nikt nie zlewa tego o czym pisze:) Ciesze się , że wszystko u Ciebie tak dobrze ostatnimi czasy się układa i że czerpiesz tak dużą frajdę z chodzenia na basen :) Szkoda ,jednak , że ta pryszczka Ci wyskoczyła :(:(: Nie obraź się ale wg mnie powinnaś chwilowo odpuścić sobie basen bo to lepienie plastrami na niewiele się może zdać , bo przecież w basenie chlor a z nim ... to żadne opatrunki nie wygrają;/;/; Niech Ci się to chociaz jesli nie zagoi calkowicie to chociaz podgoi -to taka moja rada ale oczywiscie uszanuję każda Twoją decyzję:):):) Co do czestotliwosci Twoich wizyt na basenie to bardzo dobrze , że przystopowalas bo te 6 razy w tygodniu to przesada :)Ale widac masz tak jak ja z silownia ja na początku ... hihihih widac kazdy musi pobiegac troche jak nawiedzony by potem zmądrzeć ciut:D:D:D Bo wiesz...nawet jesli stawy nie sa obciażone podczas pływania to mięsnie pracują wciaz i potrzebuja odpoczynku bankowo:) A... no i mykam do pracy - tzn. do pisania i sprawdzania testów ... jej straszny chyba ze mnie belfer bo strasznie to lubię:P Buziorki:*:*:*
-
Hej Kobiecinki:) I znów docieram wtedy , kiedy każda z Was smacznie śpi:( ale przy moim trybie pracy (na dwa etaty) plus chłopie przekochanym ):):)tak to niestety wygląda:( Dlatego też kiedy dzisiaj siadłam w końcu spokojnie na tyłku było już trochę po 22 i naprawdę nie wiedziałam jak się nazywam;/;/; Ale pocieszam się tym , że to był wyjątkowo zły poniedziałek- jakieś takie ciśnienie nijakie , że na siłce to byłam niecała godzinę - czyli tak jakbym wogóle nie była , dlatego też postanowiłam pojawić się tam jutro ale co z tego wyjdzie to jeszcze nie wiem:) Tajk czy inaczej na razie jestem na etapie gotowania jedzinka Astorowi i sobie przy okazji - tzn rozmiękczam grzybki mun:):):) Kupiłam je bo zawsze mialam na nie smaka ale wiecie ile to dziadostwo ma kalorii - 400 praktycznie i tyle egli , że chyba jedynie na śniadanie i wczesny obiad się nadaje :o nic - trudno -poradzimy sobie i z tym:) A... i muszę się wam pochwali , że wage mnaprawiłam a raczej zresetowałam i jutro mam w planach stanąc na niej tymbardziej ze po tej tłusciutkiej niedzieli korci mnie strasznie:) A było winko i te faworki - bo to rodzice Łukasza tak wykąbinowali , zawołali Nas do stołu toprzeciez nie powiem im: \"Ludziska wiecie ile to ma kalorii\" i wiesz Madziu oni nie mieli niestety wytrawnego tylko półsłodkie a takie to pycha to wiadomo jak wchodzi:) Na szczęście było drobne zamieszanie w domu wiec skończyłam na jednej lampce:) Ale w wyniku tego \"szczęścia\" okazało się także ze mamy weselicho w maju - a dokładnie drugiego maja więc zamierzamy iść:)no i powiem Wam , że nawet mnie to jeszcze bardziej zmobilizowało , żeby dobrze wyglądać:)i żeby Moj Misio zaśliniony był jak pierwszej klasy buldog:):):) No chyba na tyle newsów:) Ale przede wszystkim to chciałam Wam podziękować za te komplemenciki wszystko , bo naprawdę super się takie rzeczy czyta- z reszta któż by pomyślał ze ja ...z tą hipopotamią wagą73 kg będę wyglądała kiedyś zgrabnie:) ale jak się okazuje jak się chce to można - podstawa to tylko mobilizacja i umiejętne opieranie się pokusom a potem ... to już z góreczki poleci:) Poza tym mnie teraz to nawet łatwiej bo ten mój to tez na siłkę biega i przykłada wagę do dbania o siebie więc choćby i to jest dla mnie dodatkową mobilizacją:) Ale co tam ... widac jak chcesz Moniu to i Ty słoneczko jesteś się w stanie oprzeć zapachom i jedzonku , które pichci Patryk i widzisz... juz nawet na basen docierasz i nie tylko w opowieściach ale aż 6 razy w tygodniu:) Jak dla mnie bomba!!!! Tak trzymaj i się nie poddawaj a te słodkości to pewnie , że nam wolno pogrzeszyc czasami:P:P:P W koncu bycie na perfekt diecie to nudaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:p a kto lubi nudę :D:D:D:D Co do Ciebie Madziu to super , że jednak jesteś i nas nie opuszczasz bo widać jak się chce to można tylko trzeba się spiąć i poświecić te kilka chwil (choćby jak ja o 1:49 nad ranem) cho ... dla mnie to w sumie żadne poświecenie bo ja strasznie lubię Was podczytywać bo nawet wtedy kiedy jestem w pracy i nie mam jak odpisać to dobrze jest wiedzieć ze mamy ten swój team który się wspiera nawzajem :) Poza tym super Kochana , że te dżinsy Ci lecą i , że już widzisz pierwsze efekty :) Ja ... to powiem ci , że przede wszystkim nie mam takich wyprysków po ciele , bo przedtem , może nie było ich dużo ale zwłaszcza przed mega ważnym wyjściem lubił mi wyskoczyć mega pryszcz na samym środku czoła:D:D:D:D:D No i już pomijając te wypryski to wiadomo i z dupci i z boczków zleci a co za tym idzie i z ubrankami będzie można poszaleć:) Margoleńko- Tobie także wielkie wielkie dzięki za to co napisałaś :) Milo się strasznie to czytało , miło usłyszeć komplement od innej babki bo wiadomo , że to rzadkość :) Ale co do włosów to powiem Ci , że u mnie i tak mniej ich niż było , ale nie przez dietę na szczęście tylko lokowanie , farbowanie itp. Tak czy inaczej korzystając z okazji , że akurat jesteśmy przy tym temacie radze Ci i przypominam o mięsku bo bez niego to i mnie by sie na głowie przerzedziło:) No i może w ramach rewanżu jakieś foto nam podeślesz co???Żebyśmy i my wiedziały jak wyglądasz:) Adorinko a TY gdzie Słonce???No wiem wiem z netem masz problem , praca i cala reszta le może jednak udałoby Ci się skrobnąć coś do nas choć ciut częściej bo tu łyso bez Ciebie:) Tymczasem całusy dla Was wszystkich , bo na serio pasowałoby w końcu zakotwiczyć się pod ta kołderką:*:*:*:*
-
No co Ty Moniu:):):)Ja tam słońce na żadnych ostatkach nie bywam:)Jedyne gdzie byłam to na zakupach dzisiaj i cho wróciłam z ciuszkami to chyba się Wam w nich nie pokażę bo potrzebny mi ktosik kto zrobiłby mi foto a takowego brak ;/;/;/; Widzę , że po południu było u nas iście gadżeciarsko i o necie sporo klechtania , ale cieszę się bo to w końcu dla Nas wszystkich ważne byśmy miały ze sobą kontakt:) No i oczywiście wielkie \"Wiekie Gratulejszon\"dla Ciebie Moniu - bo skoro już obcy zauważają , że chudniesz to musi być świetnie :) No i najważniejsze , że nie brakuje Ci powera na basen:) W sumie to powiem Ci , że rozumiem bo ja odkąd wkręciłam się na siłownię trudno mi z niej zrezygnować - nawet kosztem tego ze sprzątam i gotuje nocami:P A teraz nawet na GG próbowałam Ciebie dorwać ale chyba znów przycięłaś śpiąca królewno komara;/;/;No chyba , że to sprawka Patryak:P:P:P:P bo ten to wiem - nieobliczalny:P Madzi jak widzę , także nie ma ;/ no nic , pewnie to wina tego netu :(:(:(ale Tobie Bejbe też jak widzę zleciało i to nie mało bo aż centymetr w bioderkach , a w tych okolicach to na serio dużo:D:D:D Z resztą mniejsza o centymetry i ich ilość , ważne , że leci:) No i z wagi też , czyli jak widać można było:) Margoleńko - cosik Ciebie nie widać ale najważniejsze , że power Ci pozostał.W sumie pewnie Ciebie nie ma , bo jak masz faceta i w dodatku , jest weekend to wiadomo , że razem:) Moj niestety na delegacji i skręca mnie straszliwie , ale wraca już jutro więc wycałuje go za wszystkie czasy:P Co do zdjęć to postaram się jakieś podesłać :)Jakieś sprzed odchudzania przy 73 kilogramach i teraz - już po przy 55kg:) NO i piszcie Kobieciny bo przecież ta cisza załamuje mnie zupełnie:(:(:( więc mykam posprawdzać co nieco teścików moich wybitnych uczniów:)
-
Normalnie nie wierzę:p Wiesz Madzia - ja też spa nie mogę , tyle , że to akurat niezbyt dobrze bo jutro pobudka już po 8.00, no ale co poradzić, przecież się nie zastrzelę:p Próbę podjęłam już około pierwszej ale jak widzisz spełzły na niczym i w sumie to nawet miałam się kłaść spać, wszystko powyłączałam i tak sobie myślę... ehhhh... luknę może dziewczynki cosik upisały zważywszy , że wieczorkiem cisza była jak nie wiem :p Teraz z koki znalazłam sobie pretekst b y podnieść się z wyrka i odpisa Tobie Madziu:) Po pierwsze dzięki za gratulacje co do spadku wagi:) ale to , że leci to już jakoś samoistnie się dzieje , bo jem jak wiesz nie mało ... ba.. i nawet teraz popijam kawkę :p Ale może to pierwsze efekty siłowni ??No sama nie wiem ????W każdym razie nie mam parcia na wagę byle tylko tak 51 nie przekroczyć , bo jak podskocze wiecej niż dwa kg to znów będę musiała ograniczyć jedzonko a tego bym nie chciała:) Z resztą z ważenia to chyba nici , bo waga się zepsuła i teraz ... jak na niej staje to waże dokładnie 0.00 więc chyba jednak zbyt mało:) Co do Twojego netu to szkoda:(bo jak nie na Ciebie, Monię i Margolenkę to chyba na nikogo nie możemy już liczyć a w sumie szkoda , bo jakby na to nie patrzeć sporo sobie zawdzięczamy:) W sumie przecież nie tak dawno było jak to ciągnęłam się na końcu naszej tabelki z powodu swojej wagi \"piórkowej\" ale jak widać jak się chce to i można:) Poza tym tak jak mówiłam Madziu cacy z Ciebie kobitka i czy zlikwidujesz te boczki czy tez nie i tak będzie super - tyle , że wiadomo , że bez nich to i ubranka lezą cacy:) ja dzisiaj np byłam na zakupach - pojechałam po spodnie a wróciłam z kiecka i to nawet całkiem całkiem krótka:)Może nawet podeślę zdjęcia bo jutro będę widziała się z kumplem to będzie mi je kto miał cyknąć:) No i co najważniejsze już nie będzie rozsyłania na około bo mam Gwiazdo Twojego maila:) Moniu- A Tobie nasza druga Gwiazdeczko \"wielkie gratulejszon \"z powodu spadku wagi:) I patrz ... wcale to nie takie trudne prawda???Wystarczyło słodkości odstawić i po kłopocie:) a jak dodać u Ciebie ten basen to efekty murowane tylko troszkę cierpliwości potrzebne bo przecież ja swoje 18 zgubiłam fakt- ale zajęło mi to prawie6 miesięcy :) U Was wszystkich na szczęście nie potrzeba tyle , tylko jakieś 3 razy mniej a co za tym idzie , jakby pobawi się w matematyka to tylko 2 miechy i kobiecinki szczycicie się mega sexi ciałkami na pobliskich plażach:P:p:p Ale dobra nie gadam już głupot :) Margoleńka- Ty także głowa do góry , bo choć widzę kawusie lubisz jak Dorotka to jednak bez cukru , mnie aż na takie poświecenie niestety nie było stać :p no może na samym początku , przez jakieś 3 pierwsze miesiące ale teraz jadę z tym cukrem ;/;/;/ No a co do topików to dobrze , że zawitałaś do nas , bo u nas wesolutko:P , nawet pupy męskie oglądane były więc rozrywki Ci u nas nie zabraknie:) A... a skąd Ty właściwie jesteś?Jakie miasto?Może gdzieś blisko mnie?Czy może też jak dziewczynki poza granicami Polski???? Pisz , pisz oby dużo a ja tymczasem mykam spać bo już wpół do trzeciej więc o tej 8.00 top nie wiem kto wstanie na lekcje z uczniami ???(może mamę wydeleguję:p tak wyjątkowo jako przedstawiciela:) W końcu jak kryzys to kryzys!!! Buziorki tym,czasem
-
Madzia... jej właśnie miałam pisać co tak ciacho a tymczasem proszę w końcu \"ludź\" na horyzoncie:p
-
Hej Kobiecinki:) Troszkę późno już a ja dopiero docieram ale dzisiaj ten z dni za którym nie specjalnie przepadam ;/;/;Czwartek a więc zajęcia do 20.00 i co najgorsze mało czasu na jedzonko ale i tak udało mi się pięknie powcinać mięsko i inne pierdółki i wzorcowo uwinęłam się ze wszystkim :) Teraz popijam kawkę i jestem na etapie odgruzowywania domku:) Na siłownię nie chodzę , bo znów gardło mi siadło -(myślę , że po wychlaniu ostatnio butelki zimnej wody;/;/;/) ohhhh głupia ja;/ Tak czy inaczej jestem na antybiotykach ale teraz mam nadzieje , że mnie doleczą , bo dotarłam do innego lekarza a nie tej pseudo znawczyni co ostatnio:) Co do dietowania i tłustego czwartku to wyobraźcie sobie , że nie zeżarłam nawet jednego pączusia:) Wszystkie pączki , które dostałam od uczniów w szkole państwowej przytaszczyłam wzorcowo do domu i wepchałam w tych , którzy przychodzą do mnie na lekcje prywatne:p Cwana bestyja ze mnie co????? Jutro Moje Kochanie mówi bym nadal nie lazła na tę siłkę ale coś wydaje mi się , że chyba dotrę , bo trudno będzie się oprzeć , zważywszy na fakt , że po gorączce ani śladu:) Co do waszych dietek to trzymam za Was kciuki kochaniutkie i mam nadzieję , że powbijacie się w takie ciuszki jakie chcecie , bo ze mnie to ostatnio nawet rozmiar 38 dołem luźny:) A najlepsze to było to , że z takim namaszczeniem wyciągnęłam te rybaczki z kartonu , zadowolona , że skoro ostatnio opinały mi uda - jeszcze jakiś miesiąc temu to teraz tak będą ciut wisieć(bo to taki elegancki fason- jak to na nauczycielkę przystało hihi) a tu proszę - wiszą jak na wieszaku, tak jakby po bokach ich za duzo:) I wiecie ... no cieszę się ale cholera jasna nie mam w czym łazić;/;/; Jutro korzystając z tego że mój chłop na delegacji postanowiłam wybrać się na zakupy :) i mam nadzieje ze tym razem coś kupie to jak ostatnio pojechałam z kumplem to on wrócił ze spodniami i sweterkami a ja z NICZYM :( A teraz tak po troszku jeszcze :) Moniu- Wiesz... na serio cacanie jadłaś i bardzo dobrze , że nie wpakowałas w siebie resztek tych pyszności , które zostały:) Poza tym to jak dwie pieczenie przy jednaym ogniu- Patryk zadowolony , no i Ty bo w bioderka nie pójdzie:) A ten jeden pączek symbolicznie to nic w perspektywie całego dnia:) ...ja fakt - nie zjadłam ale wiesz.. ja to wolę nie zaczyna bo potem zawsze sobie umiem przetłumaczyć , że jak był jeden to przecież drugi już różnicy nie zrobi:p Madziu - no dumna jestem z Ciebie kobitko , że taka z Ciebie wzorowa hetera , bo wiesz ja tez mam taki charakterek , że jak kogoś nie lubię to bez kija nie podchodź i wiesz... ja to do tego stopnia jestem ześwirowana , że nawet lubię widzie to zaskoczenie w czyichś oczach , jak pyta czy go lubię a ja :\" właściwie to nie , bo dwulicowa jesteś\" lub cosik tego typu , bo głupoty , ludzi biegających co tydzień na imprezy i fałszywych nie znoszę :) Margolenko- A Tobie no to powodzonka życzę kochana bo jesteś na początku drogi ... ale wierze , że z nami się uda ... właściwie to powiedz coś więcej o sobie ?Od kiedy nas podczytujesz ?Czy jesteś też na innych forach ??Ewentualnie na ilu wcześniej byłaś i czy bardzo w tym odchudzaniu zaprawiona jesteś???? Z reszta im więcej informacji o sobie tym lepiej , bo wiesz... nasz team to taki strasznie ciekawski :P No i mam nadzieje , że nie jesteś zła ,że na tym GG się nie pojawiłam , ale wiesz.. ja pracuje na dwa etaty , poza tym dom na głowie i pies ... więc jak już miałam odpowiadać na jakieś pytania to chyba jednak tutaj wolałam , że i dziewczyny cosik mogły podczytywać:) Ale zawsze możesz pytać do woli i tylko pamiętaj , że ze mnie żaden znawca:p A tymczasem mykam kobitki odgruzować chlewik :*:*:* całuski i piszcie :P:P:P
-
Hej Chudzinki:*:*:* Jestem i ja:) Wiem wiem , troszkę mnie nie było ale mam taki nawał pracy , że znów siedziałam w nocy nad pisaniem tych wszystkich prac i skończyłam nad ranem , a potem ,praca, siłka , zakupy , pies i znow praca .... jej mogłabym tak wymieniać bez końca a najgorsze , że gardło mi siadło nie wiedzieć czemu i muszę cosik łyknąć konkretnego , żeby nie rozłożyło mnie na dobre;/;/; Margoleńka - witamy na pokładzie i Ciebie:) Milo , że do nas dołączyłaś i , że Twoja obecność tutaj nie ogranicza się jedynie do podczytywania , bo z tego nic dobrego byc nie może - w koncu w grupie sila:) My faktyczni jesteśmy zgrana paczką , troszkę juz razem przeszłyśmy i choć zdążają się nam gorsze dni i okresy niebytności tutaj to jednak ostatecznie zawsze zawijamy do portu:D I co najcudowniejsze to choc znamy sie tylko i wylacznie z netu wiem , że na te \"Moje\" , że tak powiem dziewczynki zawsze moge liczyc:) No i z chudnięciem zdecydowanie łatwiej:) A teraz już o dietce , która tak Ciebie interesuje : No więc... nie mam dla Ciebie zbyt dobrych wieści bowiem nie stosowałam jakiegoś wybitnego klucza , oprócz tego o którym pisałam bodajże 3 strony wstecz. Moje śniadania to głównie pieczywo żytnie , plus jakaś chudsza wędlinka do tego jajka na twardo - zjadam ich w przeciągu tygodnia nawet sporawo ale nie umiem się im oprzeć, ale na śniadaniach nie powinnaś oszczędzać , bo właśnie z nich organizm czerpie sile na cały dzień:) Przed obiadem zwykle wcinam owoc lub jogurt 500g Obiad:zawsze musi być mięso -najlepiej oczywiście drób , choc u mnie to roznie bywalo - w zasadzie to prawda jest taka , że teraz częsciej jadam drób a kiedys to tak niekoniecznie ,do tego torebka ryżu plus warzywa. Przed kolacyjką zwykle jakieś galaretki wcinałam-tzn taka jedna porcyjkę galaretek w proszku- ale jeśli czytałaś uważnie forum to będziesz wiedziała co z nimi:) Kolacyjka białkowo - więc standardowo tuńczyk (puszka) Próbowałam tego w sosie własnym , bo mniej kaloryczny ale w moim przypadku nic z tego nie było , bo nie byłam się w stanie przekonać do tego paskudztwa więc stanęło na tuńczyku ale w oleju:) To chyba na tyle , bo na serio żadna ze mnie ekspertka - moim nałogiem są kawy w ilości 4, 5 sztuk dziennie z mlekiem tłuściutkim wiec w sumie to chyba cud ze tak szybko udało mi się zrzucić tyle kilogramów ale faktycznie - NIE PODJADAŁAM ŻADNYCH ALE TO ŻADNYCH SŁODYCZY (no może poza okresem świat , kiedy to serwowałam sobie ciacho do kawy) No i kończąc ten mój elaborat , życzę Tobie Margoleńko powodzenia i wytrwałości bo mnie trudno było zrezygnować z mojej najlepszej przyjaciółki -LODÓWKI:)
-
Hej Chudzinki:* Jestem i ja :) W domu zameldowałam się wprawdzie jakąś godzinkę temu ale jeszcze z moim czworonożnym skarbem byłam na spacerku bo powiem Wam , że u nas śniegu a śniegu:):):) Tylko wyjść i bałwany lepić:)
-
A co do siłowni to chodzę tak średnio 3 razy w tygodniu Madziu:) Tzn w poniedziałki , środy i piątki:) Czyli jutro wypada mi tez :) i to muszę wyskoczyć tak jeszcze przed pracą więc pobudka przed 7.00;/;/;/ To chyba na tyle:)Gdybyś miała jakieś pytania pisz Kochana a ja odpisze , choć guru to nie jestem wiadomo i pewnie jeszcze nie raz coś zmaszcze w tym moim jedzeniu:) Swoją droga lubię Ciebie podczytywać bo ty masz fajowe pomysly czy to z jedzeniem czy to z kosmetycznymi nowinkami a ja to zabiegana jak dzika świnka jestem niekiedy ;/;/;/ jedyne natomiast czego unikam jak ognia to słodycze i może dlatego poszło z tymi kilogramami w dól.Tzn. wiadomo w ramach imienin , świat nie odmawiam sobie i wetnę z 2, 3 kawałki ale to od święta a na codzień zupełnie ale to zupełnie nic:) Tymczasem mykam pod kołderkę bo późno już a tu snu zostało mi raptem 5 godzinek;/;/;/
-
Madziu z tym dodawaniem bywa rożnie;/;/;/ , tzn nie przeliczam ale coś tam dorzucę. Podstawą nadal jest śniadanie , potem owoc lub te galaretki moje na które mi jakoś smaki przeszły , na obiad mięsko -codziennie !!!Do tego warzywa plus ryż lub kasza gryczana - to jak mnie smaki najdą to wcinam :):):) co do ilości warzyw to tak na oko trochę pieczarek - jakies 20 deko tak mysle, do tego dwie papryki . Kolacyjka - to zwykle albo tuńczyk albo łosoś- jakas rybka :):):) Łososia kupuje tego norweskiego (U as w Lidlu pakowany idealnie po 100 dkg) lub tuńczyk w puszce -w moim przypadku , w oleju koniecznie bo tego w sosie własnym przełknąć nie mogę za żadne skarby:P No i do tego te moje nieszczęsne kawy w ilości jak nie 4 to 3 bankowo w składzie : kawa rozpuszczalna , mleko 3 procent na zasadzie zabielenia i z łyżeczkę lub dwie cukru;/;/;/ wiec tu przestępstwo wiem :):):)
-
Dzięki Wam:*:*:* Kochaniutkie jesteście
-
Monia ty jak widzę będziesz moja chodząca reklamą :D:D:D ale dziękuję za komplemenciki bo to strasznie milutkie:*:*:* Tylko wiecie dziewuszki Wy możecie obiektywnie :)Ja się nie pozłoszczę jak mi powiecie ze mi coś zwisa jeszcze:P
-
Moniu uda Ci się na pewno ... a jak polaczysz to jeszcze z basenem to nawet nie zauważysz kiedy Ci kilogramki polecą:P Ja z kolei przybiegłam z kuchni pocięta szkłem ;/;/;tak konkretnie ze mięsko na wierzchu:):):) A co do tych komplementów pod moim adresem to nie przesadzaj :p choc oczywiście dziękuję bo miło się tego słucha a jeszcze od Ciebie to już wogóle bo wiesz... Monia my przecież od samego początku razem w tym odchudzaniu :p A... właśnie tak a propos Twojego jedzonka to gotuj sobie warzywka, nie zapominaj o tuńczyku bo przecież puszeczkę do pracy będziesz mogła przemycić zawsze i najwyżej nonie wiem .. jedz po kryjomu jak nie da się inaczej ale jedz bo mnie się wydaje ze właśnie właściwa dieta czyni cuda a ćwiczenia to wiesz.. wspomagają jedynie:) Ja np.zjadłam go dzisiaj dopiero po 21 ale zjadłam obowiązkowo bo przecież nie chodzę spać jak dzidzi wiec organizm sobie z trawieniem poradzi bankowo:) A.. i nie czekaj na Patryka z tym basenem tylko spróbuj się przemóc i iść sama bo ja np . jutro tez jestem zdana na samotne ćwiczenie na siłce , bo choć chętnych było 5 dziewczyn to wyobraź sobie ze jedynie ja jutro dotrę ;/;/;/ i to tez takie niefajne bo samej to nie chce się ćwiczyć przeokropnie;/;/;/ale nie było mnie dzisiaj i cały weekend nie będzie więc trudno .. nie będę się ociągała aż księżne się zmobilizują;/;/;
-
No i doczytałam wszyściutko dziewczynki i powiem Wam , że zmian to u Was się konkretnie "nadziało":) Szkoda tylko , że niekoniecznie w tym dobrym kierunku z tą pracą;/ale może to taki chwilowy kryzys??? Bo niestety ale w tej materii nie jestem specem wogole a to wogóle:P Co do dietek ... to trzymam za Was kciuki bo chyba nie musze się dziewuszki powtarzać , że wszystko można tylko trzeab tego bardzo chcieć! Mnie się udało pozbyć tych 18 kilogramów i nie mówiąc już o ciuszkach - bo to wiadome przede wszystkim widzę różnice w samopoczuciu i tym ze już nie wypływają mi salcesony po bokach jak kiedys:) Zdjęcia Wam podesłałam tzn. Moni(Zdesperce) i Adorince :):):) Tobie Madziu i Ayati tez bardzo chętnie siebie podeśle tyle tylko , że musicie mi podać meile bo gdzieś mi przepadły. Uprzedzam jednak od razu , ze nie ma na co patrzeć szczególnie , tym bardziej ze to foto robione telefonem ale obiecałam to poślę byście miały porównanie z tymi z naszej klasy gdzie na liczniku było 73:) No i czekam tu nas Was bo tak do samej siebie to nie che misie pisać wogole;/;/; ale będę monitowała co tu się dzieje b ja już w domku tyle ze porządki uskuteczniam :P
-
DZIEWCZYNKI JA TYLKO MELDUJĘ , ŻE BĘDĘ DZISIAJ OK 21.30 , BO TERAZ DOPIERO LEKCJE Z UCZNIAMI SKOŃCZYŁAM I MYKAM Z MOJĄ PSINKĄ KOCHANA:) JEJ... MAM NADZIEJE , ŻE KTÓRĄŚ Z WAS UPOLUJE:) I POPISZEMY SOBIE W KOŃCU:)
-
Hej Chudzinki:) Docieram w końcu...i ja od razu uprzedzając , że te wszystkie zdania niekoniecznie będą składne ale ten weekend choć był cudowny bo dnie spędzałam z Moim Lubym to wieczorami ... a raczej całymi nockami pisze prace jak nie maturzystom to leniwym studentom;/;/;/ Dziś padło na temat: \"Wpływ dysfunkcjonalności i rozpadu rodziny na życie oraz emocjonalność dziecka \" do tego konspekt z literatury więc nie pytajcie jak wyglądam bo wiadomo , że źle:P Co do diety to właśnie zżarłam trzy kanapki chlebka z dwoma jajkami na twardo do tego wędlinka i papryczka :)Pychaa.... miałam nie jeść bo niby noc ale w sumie nie poszłam nawet spać przez te prace więc chyba rozgrzeszenie dostanę:P Co do Waszych diet to będę trzymała kciuki -owoców suszonych faktycznie ni polecam ale może tak spróbowałybyście łososia norweskiego bo cho do najtańszych to nie należy to super rozwiązanie na kolacje:) O reszcie to w sumie nie ma co wspominać , bo standardowo na talerzu ląduje u mnie mięsko z warzywami i jakimś ryżem lub dwoma ziemniakami:) Co do słodkości to przyznaje się ze ograniczam a w zasadzie nie jadam - a za to słodzę konkretnie moje kawki i wlewam do nich to mleczko skondensowane:) lub po prostu to 3 procentowe bo tych 0.55 sików nie jestem w stanie:) Cieszę się także , że u Was mniej zmartwień , i że fatum choć zatoczyło konkretne kółko to już nas opuszcza- mam nadzieję :) Tymczasem uciekam kobiecinki do pisania i życzę Wam kolorowych snów bo ja niestety ale położę się zapewne ok 13.00;/;/;/
-
Hej Chudzinki :*:*:* Nawet nie wiecie ile radości sprawiłyście mi tym co właśnie przed momentem przeczytałam :) I za te słowa , a w zasadzie za to , że po prostu jesteście dziękuję:*:*:* Fakt , nie było i nie jest mi łatwo bo do dzisiaj potrafię mieć napady jedzenia i chęć \"ZAPRZYJAŹNIENIA SIĘ \" z jakimś ciachem , najlepiej czekoladowym ... ale skoro przez ten okres 4 miesięcy bycia na diecie( bo jakoś tyle mniej więcej mi wyszło )dałam radę to znaczy , że Wy też możecie tylko musicie się zmobilizować i zdeterminowane tak brnąć do celu:)Zwłaszcza , że to co zauważyła Ayati - co to dla Was te 6, 8 kilogramów skoro ja mam 18 kilogramów mniej:) A do lata jeszcze tyle czasu , że wymarzona sylwetka nie powinna stanowić żadnego problemu:) Nie chciałabym się wymądrzać, nie chciałabym , żebyście pomyślały , że mi na psychikę poszło:p ale wiecie ... najważniejsze to z tego odchudzania - a raczej zdrowego sposobu jedzenia uczynić SPOSÓB NA ŻYCIE !!! Wiem , że praca nam nie pomaga bo cioramy wszystkie jak woły ale skoro ja pracując po 10 godzin dziennie i mając w zasadzie cały dom i psa na głowie byłam w stanie pamiętać o posiłkach i jedzeniu to Wam też się uda:) To co mnie pomogło , to tak mi się wydaje właśnie mięsko , warzywa , obowiązkowe śniadania, białkowe kolacje -a wszystko jedzone w odstępach , żeby mniej więcej tak 3, 4 posiłki dziennie w jadłospisie się pojawiały:):):) NO i te galaretki , które sobie wykombinowałam na te moje napady głoduu:) A teraz uwaga - druga nad ranem a ja popijam kawę z mlekiem i cukrem a w zasadzie 3 łyżeczkami więc niespecjalnie zdrowo , ale prezentacje muszą pojawi się do rana więc nie ma , że boli;/;/;/ Możecie mnie zbić:p Moniu ... Słoneczko nawet nie wiesz jak mi szkoda , że z tą siłka u Ciebie pod górę;/;/;/ bo wiesz... teraz jak mija drugi tydzień odkąd tam śmigam widzę różnicę - nie tylko po ciuchach ale przede wszystkim samopoczuciowo:):):) Ale ok . juz Wam kobitki nie przynudzam naprawdę - WIERZĘ W WAS BO NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH I PAMIĘTAJCIE , ŻE MACIE WE MNIE WSPARCIE :) Tymczasem całuje Was mocno i wracam do pisania
-
Zaglądam tu w nadziei , że może ktoś coś w końcu napisze i pojawi się choćby na chwilę a tymczasem nasze cafe świeci pustkami:(Aż trudno mi uwierzyć w to , że tak łatwo poszło Wam dziewczynki z zapomnieniem o naszym lądzie:(:(:( Smutne to :(:(:(
-
Co do kilogramów.... to Ty Moniu nie przejmuj się zbytnio - do sierpnia kupę czasu wiec jak mnie się udało to Tobie także , tylko podstawa to to śniadanie o którym pisałam i to mięsko w posiłkach , bo ja chyba tylko dzięki niemu nie nabawiłam sie anemii :):):) Tak czy inaczej niezależnie od gorszych lub lepszych dni będę trzymała za Ciebie kciuki ,.... no i za Ciebie Ayati też bo zdaje się , że Ty także narzekałaś:)Z reszta która nie narzeka???? Nawet ja zrzuciłabym co nieco ale najpierw podeślę Wam swoje zdjęcia tylko muszę znaleźć dobrego i chętnego do zdjęć fotografa - może w niedziele Doriana poproszę????