zyta

Katar mi, skubany, nie mija.

...ojej...

Och! Od razu mi ulżyło :)

A co z emulgatorem E?

A ja tak w gości. Czy ten fotelik wolny? Przycupnę zanim obejmą mnie ramiona morfeusza... ;)

Może Szrek? ;) Swędzi mnie lewe ramię. A sok marchewkowy był bardzo zimny.

Ej, Zającu śmiej się w końcu! :D

Czarna krowa w kropki bordo gryzła trawę kręcąc mordą. Inaczej: Duże ciemne cielę je i buzią miele. (To nie moje, tylko krasnala Kocimiętki.)

A wszystko wina słońca. To znaczy tego, że go nie ma.

Czkawkę złapałam. :o

Hehe i co ty na to Szaraczku? :)

A właściwie to odkąd zające mówią po ludzkiemu? ;)

E tam, nie wypada. Wypada, i to jak najbardziej. A jeść da, jakieś pierożki albo cuś insze smakowite... jak to mama :) Szarak - to ty do szkoły kicałeś? ;)

Oj tak... pisanie wypracowań, a potem odczytywanie tego przed całą klasą... ;)

A kwiatek od niemikołaja? ;)

Tanka :) A mnie Mikołaj ominął. Po prostu sobie poszedł bez słowa. Nawet rózgi nie dał.

Batonik nugatowy o smaku rosoła? :o Szarak - z ciebie byłby zmaczny pasztecik ;)

Nugat? A mi się tak chce batonika...

W Ameryce Północnej po odejściu karibu na ich zimowe tereny, wilki żywią się gryzoniami, szczególnie myszami.

A ostatni wielki wybuch plazmy na słońcu zakłócił pracę ziemskich urządzeń i satelitów.

A na ulicę Górną taksówki nie jeżdżą. No i nawet na jeden mach wyjrzeć nie dadzą! Ale gang to gang. :P

Ciągle mi jakieś bzdury faxem przysyłają. Macham szefowi gangu

Hm... ten młynek zbrakowany to chyba mój... Gdzieś mi się ostatnio zapodział, a on na kafeterii mieli. To przecież naturalne.

A Marzenka mówi, że ma klucz do serca mężczyzny...

Oświadczam, że pośpię za ciebie, Prostaku. Tak po prostemu. Obiecuję miło śnić, na przykład o rurkach z kremem. :)