

Dżunia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dżunia
-
Aleś mi Bobo narobiła smaka tym danielsem, a niech to...ślinotok pełny ;)
-
Mustafę to moge słuchać bez końca, kochana jestes nasza solenizantko :D
-
Kwiatuszku, ja po raz drugi wszystkiego najsłodszego ...ale nie koniecznie tuczącego od życia :D
-
A witam...to ja blondynka wieczorową porą :P Przeciez impra miała byc jutro ?!?!?! A Wy tu kobitki balujecie i to beze mnie ?????? a propos picia: Pytanie do dziewczyny: -pijesz? -nie -a dlaczego? -bo mam kłopot z nogami -a co uginają ci się? -nie...rozkładają
-
Pariss, Ty się już nie zamartwiaj...tylko rób na bóstwo i na imprezkę szykuj :D Mam nadzieję, ze Twoja siostra w porę się opamieta :( i zmieni swoją dietę. .....a może ona w ciąży????????
-
Witaj Bobo, ..Ty to niezniszczalna jesteś :D podziwiam, albo w ogóle nie potrzebujesz snu :P Dzień doberek dla wszystkich kobitek....no i jednego Bum :D
-
ja naiwna miałam nadzieję, że jeszcze tu ktoś zaglądnie dziś :( ale widać nici z tego, więc pomykam do łóżeczka. Papapapa, słodkich snów dziewczyny :D
-
no taaak zostałam ja i ...echo...no cóż :( Ale Bobo barek jest fascynujący :D :P ja zacznę od lewej góry.....może dotrwam do prawego..... a jak nie.....wiesz, kucyki mam nadzieję, że w dobrej kondycji..coby mnie szybciuchno do chałupki odwieź ?????
-
puk, puk.....jest tu kto?????? ......echo....echo..... no tak :( a ja sobie dzisiaj słucham : Terency Jay - One Blood.......tak mnie wzięło...
-
Ja jeszcze nie śpię...własnie przyszłam :D
-
No to ja już tak na zapas.....jakby mnie ...np w niedzielę nie było :P
-
Kwiatuszku, trochę wiochą ode mnie powiało, ale postaram się to nadrobić : wszystkiego najsłodszego, najpiękniejszego, najweselszego i w ogóle....naj....naj..... i oczywiście buziaki :D :D :D
-
Dzień doberek wszystkim pięknym Turkomaniaczkom, musiałam do Was na chwilkę wskoczyć i poczytać, co się dzieje, bo potem miałabym za dużo zaległości :P Impreza u Pariss była przednia, Kwiatuszek- duchem byłyśmy z Tobą, ale taka zmęczona byłam wczoraj, że normalnie 19.00 !!!!!!! padłam i spałam :( Bobo- taxi było przednie - następnym razem również poproszę, stawiam na naturę, więc ta druga opcja bardziej mi odpowiada :D :D ...i przynajmniej człowiekowi z głowy małe conieco wywietrzeje Pozdrawiaki dla wszystich
-
Dzień doberek :D ja już dawno nie śpię, tylko sporo pracy :(
-
ufff, ależ to była impreza...
-
Bobo, podeślij tego taksiarza także po mnie :D :D
-
no to Pariss na odchodne: Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam........
-
Ojjjjjjjj....... Pariss.........rozłożyłas mnie teraz tą piosenka na kolana !!!!
-
ejjj, Pariss...100 lat to nasz gatunek chyba nie żyje (noo, poza małymi wyjątkami), Świetnie się bawiłam i dzięki za wszystko :) .........hej, kolego, do domu czas, zostaw..przecież to jest moja psiapsióła ...... ach, ci faceci ;) to dobranoc Kochaniutkie :)
-
.......tany, tany.....lalalala, ale fajnie :D Kurcze, oooo... jak pięknie stół zastawiony ;), a co to za smakołyki :D
-
Ja jak ten ..prawie angielski gentelman.....Was opuszczam, niestety dziś to nie moje święto :( , a jutro nie ma, że coś tam...5.00 - pobudka. Całuski dla Wasz wszystkich :D
-
Hahahahaha, Bobo, niezłe :D :D :D
-
to ja sobie też idę....sama nie będę :( :( :(
-
ale ja uzupełniłam .....chyba :P
-
a ja Wam zapodam cosikuj śmiesznego......mnie przynajmniej rozbawiało: Pani z pary A do pani z pary B: - Jestem wk...iona: na moją propozycję pójścia do restauracji on powiedział, że jesteśmy ze sobą dostatecznie długo abyśmy poszli do niego. Tam musiałam coś przyrządzić do kolacji, potem zaciągnął mnie do łóżka, zero gry wstępnej, w niecałe dwie minuty skończył, zawrócił się i zasnął!!! Pani z pary B do pani z pary A: - U mnie zaś wszystko pięknie! Zabrał mnie do eleganckiej restauracji, opłacił pyszną kolację z fantastycznym winem, odbyliśmy romantyczny spacer do niego, tam przy świetle świecy prawie godzinę mnie rozpalał wstępnie, a potem była prawie godzina wspaniałego seksu! I po tym wszystkim jeszcze godzinkę miło żeśmy gawędzili, aż usnęłam pierwsza! Pan z pary A do pana z pary B: - Było cudownie! Poszła ze mną, ugotowała kolację, żeśmy się pokochali, dzisiaj jestem szczęśliwy i wyspany! Pan z pary B do pana z pary - Jestem skończony! Jak głupek zgodziłem sie aby wybrała knajpę, to zaprowadziła mnie do jakiejś restauracji na starówce, z jakimś francuskim winem. Jak zobaczyłem rachunek, to omal nie zemdlałem, musiałem tam zostawić całą forsę i nie stać mnie było na taryfę! Czynsz i liczniki mam nieopłacone, więc musiałem zapalić świecę! Po tych nerwach godzinę mi nie chciał ku... wstać, a potem godzinę kończyć nie mogłem! No i nie mogłem w końcu zasnąć, gadałem z tą wariatką o głupotach różnych aż mi zachrapała...