Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

roberto28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Przede wszystkim nie poddawaj się!!!
  2. Nadzieję trzeba mieć zawsze, bo ona pozwala nam żyć i dążyć do postawionych sobie celów. Przede wszystkim się nie załamuj bo na pewno będzie dobrze. Daj mu trochę czasu na przemyślenia, nie naciskaj i nie nalegaj, oczywiście też nie da się czekać w nieskończoność. Chodź ja cały czas czekam i cały czas mam nadzieję, jak długo jeszcze dam radę to nie wiem. Wiem że jestem już coraz słabszy ale jeszcze się nie poddałem.
  3. A tu zero życia..............
  4. Musiałem tu zajrzeć. A skoro już zajrzałem to przesyłam gorące buziaczki dla Autorki oraz serdeczne pozdrowienia Mam nadzieję że jeszcze tu przynajmniej czasem zaglądasz.
  5. Ja cały czas tu jestem. Co się dzieje???
  6. Zresztą wszystko jest nie ważne!!! Zawsze w życiu musiałem sobie ze wszystkim radzić sam i teraz też dopnę swego. Znam siebie i wiem że potrafię osiągnąć wszystko czego bardzo pragnę bez niczyjej pomocy. A tym bardziej takiej. Pozdrawiam was wszystkich serdecznie. Miło mi było z wami wszystkimi rozmawiać. Może jeszcze tu kiedyś zajrzę. Ale to dopiero wtedy gdy osiągnę wszystko to czego pragnę i potrzebuję.
  7. Ja nie uważam że to był kiepski lekarz, dlatego że żaden lekarz nie jest w stanie pozbawić cię uczuć. Może Ci tylko zasugerować jak z tym walczyć, ale tak jak w moim przypadku uczucie jest silniejsze od wszystkiego. Staram się robić to co mówił psycholog, ale to prawie nic nie daje. Dlatego że nie jestem w stanie wypełnić tej pustki w sercu, braku upragnionej miłości, zdusić tak do końca tęsknoty, nie da się zapomnieć cudownych chwil które się razem spędziło przez siedem lat. To wszystko zawsze będzie powracać!!! Może z czasem coraz rzadziej, ale zawsze pozostaną wspomnienia i żal w sercu. Ja wiem doskonale że cokolwiek mnie spotka w przyszłości, to ona i tak będzie zajmować bardzo dużą część mojego serca. Na razie praktycznie nadal zajmuje całe, mimo że spotykam się z inną kobietą, z jeszcze inną utrzymuję kontakt sms-owy i przez GG. Wiem że również zacznę się z nią spotykać wkrótce, bo sama mi już to zaproponowała. Ale co z tego jak ja nie potrafię się zakochać w innej kobiecie, a nie chcę przez to ich krzywdzić. To nie ich wina i nie chcę żeby się angażowały w to. Bo ja nie potrafię. Nie wiem dlaczego ona jest tą moją jedyną upragnioną, której już nigdy mogę nie mieć :( :O :( :O :( :O :(
  8. Dokładnie tak jest że człowiek nie docenia tego co ma do puki tego nie straci. Każdy mówi żeby nie myśleć o tej ukochanej osobie, żeby zajmować sobie czas przez dzień tak by nie było czasu na myślenie. Ja też zresztą to mówiłem. Ale co zrobić w nocy??? Gdy każdej nocy śni się o tej ukochanej osobie. I są to tak piękne sny że człowiek wolał by się nie obudzić. Tego przecież nie da się zatrzymać, bo śnimy podświadomie, śnimy o czymś czego bardzo pragniemy. Przez dzień można w pewien sposób kontrolować swoje myśli, chodź nie raz to do końca też nie wychodzi. Ale snów nie potrafimy kontrolować niestety.
  9. Boże święty jak ja bym chciał żeby ona się do mnie odezwała. Żeby powiedziała mi coś, cokolwiek, brakuje mi jej głosu. Brakuje mi jej całej, jej dotyku, jej ciepła, jej uśmiechu... Coraz częściej zaczyna mnie boleć serce i to tak potwornie kuje że się budzę w nocy. I wiem że jest to tylko spowodowane moją nieszczęśliwą miłością do niej. Nie potrafię jej przestać kochać!!! Spotykam się obecnie z inną kobietą i staramy się oboje coś z tego stworzyć, ale ja nie wiem czy ją w ogóle po kocham bo nie potrafię kochać dwóch osób na raz. W moim sercu cały czas jest ta jedna jedyna i nie umiem tego zmienić. Życie jest przechlapane! Delikatnie mówiąc.
  10. Autorko. Po pierwsze on nie zapytał na którą idziesz bo nie chce Cię denerwować, woli przeczekać ten okres gdy Ty jesteś zła. Ja robiłem zupełnie tak samo, wolałem się nie odzywać żeby nie denerwować swojej kobiety i przy okazji siebie żeby nie powiedzieć czegoś głupiego. Bałem się odezwać, wolałem przeczekać aż jej przejdzie i będzie spokojniejsza. Masz zupełną rację że ludzie gdy się kochają to się rozumieją bez słów, ale wynikają też czasem sprzeczki i kłótnie. I chodzi o to że po takich kłótniach warto potem porozmawiać na spokojnie gdy się trochę ochłonie. Wałkowanie cały czas tego samego nie ma sensu i nie dziwi mnie to że nie masz siły rozmawiać cały czas o tym samym. Widzisz on Ci dokładnie powiedział że dziś nie będzie miał czasu, że się dzisiaj nie zobaczycie. Nie miej do niego pretensji, każdy ma w swoim życiu takie dni że nie ma czasu na nic. A on Ci o tym powiedział, a mógł Ci przecież nic nie powiedzieć i dopiero wtedy byś była zła że się nie odezwał do Ciebie, nie napisał. Tobie też może zdarzyć się taki dzień że nie znajdziesz dla niego chwili i wtedy chciała byś żeby on miał pretensje do Ciebie o to??? Przecież w życiu chodzi o porozumienie i osiąganie kompromisów ze strony obojga ludzi. Nie smuć się i nie dołuj, przeczekaj ten dzień spokojnie, zobaczysz co się jutro wydarzy.
  11. Witam Cię bardzo serdecznie Autorko! Z tęskniłem się już za Twoimi słowami. Ty nie potrzebujesz się zakochać, bo jesteś zakochana. Kochasz swojego ex, przepraszam aktualnego faceta. To że się po kłócicie to przecież jest normalne w każdym związku. W złości mówi się różne rzeczy których się później żałuje, ale najważniejsze jest to żeby następnego dnia porozmawiać razem o tym co się wydarzyło, dojść do porozumienia i sobie na wzajem wybaczyć. Ja też się w swoim związku kłóciłem, jak pisałem kiedyś że strasznie na krzyczałem na swoją dziewczynę. Wiem że byłem wtedy pijany i zrobiłem wtedy bardzo duże głupstwo którego do dziś żałuję, ale najbardziej żałuję tego że nie porozmawiałem o tym z nią później. Wolałem się zachować tak jak by sprawy nie było, nie potrafiłem się przyznać do błędu, do tego że ją wtedy bardzo skrzywdziłem. A przecież mogłem z nią normalnie porozmawiać, przeprosić, kupić kwiatka w ramach skruchy. Wiem że wtedy by to zupełnie inaczej wyglądało. A tak do dziś żałuję tego co zrobiłem, jak się zachowałem. Autorko więc uważam że tylko rozmowa między dwojgiem ludzi potrafi załagodzić każdy konflikt. Samo to że chcesz go widzieć, że martwisz się o niego to świadczy tylko o Twoim uczuciu do niego, o Twojej miłości. A jak mawiają \"miłość wszystko wybaczy\" i są to święte słowa! Tak jest, wiem to doskonale bo sam wiele wybaczyłem i wybaczam nadal. Ja chciałbym mieć możliwość szczerej rozmowy z moją ex, naprawdę szczerej. Ja ją kocham bardzo mocno i wcale tego nie ukrywam. Największym moim błędem było to że nie rozmawiałem z nią i nigdy nie potrafiłem się przyznać do popełnionego błędu. Rozmawiajcie ze sobą jak najwięcej, szczerze i mówcie sobie wszystko co wam pasuje a co nie. Rozmawiajcie dosłownie o wszystkim, nawet o największych błahostkach a na pewno będzie dobrze. Zacznij wybaczać mu jego niedoskonałości tak jak on Tobie wybacza i nie załamuj się.
  12. Witam serdecznie. Ages po pierwsze byłem z tą kobietą przez siedem lat, w ciągu tego czasu ona zdążyła mnie zdradzić dwa razy i mimo tego ja jej wybaczyłem. Po każdej zdradzie twierdziłem że to koniec, ale po pewnym czasie zaczynało nam brakować siebie na wzajem i wracaliśmy do siebie. Teraz ona zakończyła nasz związek ponad dwa miesiące temu, po tym jak wróciła z trzy tygodniowych wakacji na Cyprze gdzie była sama, bo ja nie mogłem niestety z nią jechać. Pojechała tam tylko z tego względu że jej brat tam pracuje i bardzo chciała się z nim zobaczyć. Niestety w takim wypadku też nie mogłem jej zabronić tam jechać samej. Gdy tylko wróciła to oświadczyła mi że z nami koniec, bo ona się tam zakochała od pierwszego wejrzenia i zwalnia się tutaj z pracy i wyjeżdża tam. Lecz zanim wyjechała to zachowywała się tak jakby nie chciała spalić do końca tego mostu, tak jak by chciała sobie zostawić we mnie takie koło ratunkowe. Nie rozmawiałem z nią już ponad miesiąc i z tego co się dowiedziałem od osób trzecich które z nią rozmawiały to wiem że nie ma tam wcale tak pięknie jak to jej się wydawało. Wiem że z tym kolesiem raczej się jej nie układa, jak w ogóle jeszcze z nim jest. Znam ją już na tyle że wiem że pewnie za jakiś okres sama będzie chciała się ze mną skontaktować i porozmawiać. A ja ją cały czas kocham, tak naprawdę nie wiem za co, nie potrafię tego powiedzieć. I wiem że tak będzie nadal, bo znam siebie. Też nie pierwszy raz przez to przechodzę ale do żadnej kobiety nie podchodziłem tak jak do niej i chyba tylko ją tak mocno i naprawdę kochałem i kocham. Pewnie że z czasem to mniej boli, ale nie z tego względu że przestaje się kochać tylko dlatego że człowiek się przyzwyczaja do samotnego życia. Spotykałem się teraz z pewną dziewczyną, ale ja wiem że z tego nic nie będzie pomimo że oboje się staramy. Mi po prostu brakuje cały czas tylko tej jednej i nic z tym nie zrobię, a ja też przez to nie chcę krzywdzić innych kobiet.
  13. Gorące pozdrowienia dla Autorki. Przesyłam buziaczki
  14. Też tak myślę. Skoro sama podjęła decyzję o odejściu, więc niech też sama zdecyduje czy chce mieć jakiś kontakt ze mną. Chodź myślę że ona sama powiedziała swoim rodzicom żeby utrzymywali kontakt ze mną. Ona jest tak że już dawno ma po układane w głowie plany co do mnie i będzie do nich dążyć bo taka już jest.
  15. Właśnie ja nie chcę się ich dopytywać co u niej, ze względu na samego siebie. Bo czasem jest lepiej żyć w nieświadomości, niż wiedzieć i cierpieć tylko bardziej. Dlatego ja ich nie pytam co u niej, zachowuję się tak jak bym o niej już zapomniał i jak by mnie już wcale nie obchodziło co u niej. Ostatnio tylko kazałem pozdrowić jej brata i tyle, zero wspominania i rozmowy o niej. Myślę że raczej nie potrafił bym nie zapytać się jej jak jej się układa z nim tam. Ale wiem że aktualnie nawet sama by mi nie powiedziała prawdy jak by się jej ni układało. Znam ją na tyle i wiem że tylko jak by naprawdę za mną zatęskniła to dopiero wtedy by ze mną porozmawiała szczerze i otwarcie.
×