POtrzebuje pomocy .. niby doszło do mnie,że to już koniec ale heh ..
nie jesteśmy wrogami.. on próbował wymyślać różne rzeczy, żebym go znienawidziła.. ale wyszło na jaw,że to kłamstwa by mi pomóc zabić moją miłość do niego ..
NIe wychodzi zerwał bo heh dusił się w związku .. nie widze w sobie jakiejś wiekszej winy .. fakt .. miałam kilka akcji, wywołań kłotni .. ale nie bez przyczyny. Ostatnio moja mama chorowała a na mnie stres źle wpływa .. heh
Czy są szanse,że On kiedyś stwierdzi,że popełnił błąd jeśli teraz mówi mi, że nie moze nam dać szansy bo nie czuje tego co kiedys, że mam nie czekąc tylko iść do przodu,że nie tęskni
To boli bo wydawało mi się,że mimo wszystko kochamy sie bardzo .. oboje ..
posze o pomoc o jakieś rady szczególnie osoby doświadczone podobnymi sytuacjami,
Dodam,że mam 24 lata .. nie jestem nieszcześliwą nastolatką ale poważną kobietą .. przynajmniej tak mi sie wydaje :)
