Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sympatyczna79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. idę troszkę na dwór posiedzieć :) do następnego...pappa
  2. Szczęśliwa ,rozumiem Cię co do siedzenia w domu.Jestem tu od 7 tygodnia ciaży ,czyli 5 dni przed Bozym Narodzeniem.Tez mi się nudzi samej.Mąż w pracy a jak wraca to liczę na resztę czasu razem do końca dnia i powiem że w większości się to sprawdza,ale wiadomo,że mąz też chce się "odmóżdżyć" po pracy i siada na kompa lub dłubie sobie w aucie cosik.Nie mam mu tego za złe i nie kłócimy się w ogóle,zawsze jest zgoda.NIe wiem jak będzie w dalszych tygodniach ciąży :) z tego co mężul opowiada,to w pracy inni tatusiowie ostrzegają go już przed 8 i 9 miesiacem bo ponoć wojna w domu ma być :)hhiih z humorem ciężarnej......ale ja taka nie jestem.Śmiejemy się z tego :)
  3. Uleczka,dzięki ;) fajna Iza,dokładnie tak jak mówisz.Nosimy w sobie życie i trzeba się oszczędzać.
  4. Dziewczyny ,gdzie można kupić taką piłkę do ćwiczeń krocza? jak dokładnie ona się nazywa? i ile mniej więcej kosztuje? zakupiłabym sobie chętnie taką
  5. cześć Kobitki ;) Wczoraj byłam z mężem na spacerze 5km i w połowie drogi napinał mi się tak mocno brzuszek i twardniał jak kamień,co 100 m praktycznie przystawałam i odczekałam minutkę.Potem w domku położyłam się na 15 minut i pojechaliśmy z mężem do moich rodziców.Tam też na spacer poszliśmy z cała rodzinką,bo były dni mojego miasta i wiadomo full atrakcji do zobaczenia....i jakieś 3 km w jedną stronę,ale spacerkiem szliśmy i było ok.Na miejscu znów te napinania brzuszka się pojawiały,tak jeszcze nie miałam często.Po jakimś czasie wracaliśmy do domu i dosłownie co 15 minut było to samo,potem co 5 minut a pod samym domem moich rodziców już chyba co 2... Wystraszyliśmy się co nie miara,wszyscy.Bratowa mówiła że to są właśnie skurcze przepowiadające.A ja nawet nie miałam przy sobie książeczki ciąży i ubezpieczeniowej :( ale jak tylko wsiadłam do auta to ciężar z nóg mi zszedł i poczułam się błogo,a w domu jak wróciliśmy to się położyłam i było super.Stopniowo brzuszek wracał do miękkości.W nocy kilka razy tez odczuwałam to twardnienie,ale w porównaniu z tamtymi w dzień to był pikuś. Dziś jest na szczęście ok :) za to maleństwo tak się rozbrykało,że tylko muzyką mogłam go uspokoić :) cały brzuś mi skacze jak żabka :) i to dobrze :) Dziwnie,dlaczego tak miałam wczoraj??? ani się nie przesiliłam,ani nie czułam się zmęczona..takie dystanse pokonywałam leciutko...nie mam pojęcia dlaczego.....ale po takiej \'akcji\" wiem jedno,że czas ZWOLNIĆ,że ja znam swoje granice i możliwości,że mogłabym iść i iść ..ale tu nie o to chodzi.....mam po prostu się oszczędzać. Jakby dziś się powtórzyło to co wczoraj ,to jadę do szpitala niech zrobią KTG i sprawdzą te skurcze.
  6. no to moje gratulacje !!! :D Mój skarbek 6 maja był odwrócony pupcią i jak się nie odwróci to czeka mnie cesarka.Mam nadzieję że będzie główką do dołu,bo taaaak szaleje że szok :) mały bokser bo bije rączkami :)a od czasu do czasu zaserwuje kopniaka nóżkami że aż w pięty mi idzie :D Czytałam,że najlepszą zabawką teraz dla bąbelka w brzuszków tym tygodniu jest pociąganie za pępowinę :D może to robi właśnie bo coś mnie tam ciągnie w środku w dół :) Wczoraj jak kładłam się spać miałam lekkie duszności.Czułam jakby nie było powietrza w pokoju.I tak jakbym miała jakiś ciężar na płucach i na żołądku,ale jakoś zasnęłam.To chyba normalne,też tak macie? i codziennie leci mi krew z nosa,niekiedy strumyczkiem.
  7. Uleczka, no to jesteśmy razem :) Jejku ,tak kocham nasze maleństwo ,że hej :) Kopie mnie przez całe dni i jak zasypiam i budzi mnie kopniakami :) Ciekawe jak wygląda ten nasz słodki buziaczek? :) będę całować te małe paluszki w rączkach ;) te małe słodkie nóżki,pupkę ...ojejku ale już tęskno mi do naszego Mateuszka :) ciekawe na ile w tym prawdy że to synek hihiih :) ja tam nie widziałam wyraźnie jajeczek :) i mówię do męża,żeby tak do końca się nie nastawiał na synka :) hihiihi może już wyraźnie zobaczę w czerwcu na usg :) Uleczka a Ty wiesz już co będzie synek czy córcia? :) Wpisujcie się do tabelki z płcią.ok???
  8. cześć Brzuchatki :) Czytam Was od deski do deski.Przepraszam,że się nie udzielałam ostatnio,ale coraz mniej mam ochotę przesiadywać przed kompem,a jak już mi się zechce to mąż siedzi albo boli mnie krzyż lub mam ucisk na żołądek/wątrobę i kładę się na godzinkę. Mam ostudę (ciemniejsze plamy) pod oczami i słabszą plamę nad górną wargą.Rozstępów nie mam. Moja studniówka minęła pod moją nieobecność :) jejku ale czas teraz leci...zanim się obejrzymy ,będziemy miały nasze pociechy w ramionach :D
  9. Alidżi dziękuję,Chłopcy górą to fakt :) Mężulek mnie woła jakiś film oglądać,więc zmykam :)może nie skończy się na filmie hihiih :) do jutra brzuszki :) papapa
  10. Jeszcze raz dziękuję:) Mam nadzieję,że z synka nie zrobi się córcia :) ale by było :) Polusia ,fajnie że udało Ci się kupić suknię.Sama po sobie wiem jak trudno jest wybrać.Ja prawie dwa lata temu zostałam żoną ;) dam na skrzynkę swoją fotkę jak wygladałam w Dniu ślubu,a Wy zobaczcie sobie jeszcze raz moją fotkę z 3 maja z żyrafą jak teraz wyglądam :) 10 kg więcej od początku ciąży już mam :)
  11. Jeszcze jedno.... Dziś jak się malowałam,zauważyłam pod oczami prawie takie dwie ciemniejsze plamki.Mama powiedziała,że też tak miała ze mną w ciąży.To jest spowodowanie uciskiem na wątrobę,ten powiększający się brzuszek.Pamiętacie jak pisałam że boli mnie t.j żołądek że aż odpinałam biustonosz bo myślałam że jest za ciasny?,ale nawet wtedy nie przestawało...no to już wiem co to.Pytałam dziś gina o to ,a on powiedział dokładnie to co mama,że to robi się tak zwana 'maska' mogą mi się pojawić dookoła twarzy te plamy,ale po ciąży zniknie. Badania sprzed tygodnia krew i mocz mam super.Wszystko ok.Następna wizyta za 4 tyg. czyli 3 czerwca. Fajne te ciuszki na skrzynce i tak dużo :)
  12. Hej Brzuchatki :) Byłam dziś u gina .Jestem zdrowa i dzidziuś też :) żadnych zapaleń,infekcji ani nic.Szyjka prawidłowa. Po zbadaniu poprosiłam lekarza o USG,bo mężuś jeszcze nie widział dzidzi,bo wiecznie w pracy jak mam wizyty :)lekarz się zgodził.Fajnie było,mężulkowi łezka się w oku zakręciła jak zobaczył.Pytaliśmy gina co tam widzi?czy synek czy córcia? :) A on na to,że dziecko jest ułożone pośladkowo i praktycznie nie ma dojścia do tych miejsc.Widzieliśmy pupkę i nóżki jak raz się zginały a raz prostowały ;) wtedy gin zatrzymał obraz i zbliżył i powiedział z uśmiechem,że na 80% mamy synka !!!!! :) popatrzył jeszcze i poobracał przez chwilę żeby mieć pewność :)i ponownie powiedział że to syneczek :)...mężulek od razu jak tylko zaszłam w ciążę mółił,że będziemy mieć synka i cała rodzinka też :) Wy wywróżyłyście mi córkę :)wróżba z obrączką też pokazywała córkę hihihi :) Marzenie śliczny brzuchalek,fajny kształt. Co do sprawy skrzynkowej -też tak myślałam cosik :)
  13. Justa ,fajny ten wózek :) jestem za takimi wózkami.Podoba mi się.Kolor też ładny dobrałaś.Masz gust kobieto :)
  14. Cześć wszystkim :) Agucha , iza ,Maternity witajcie :) Widzę.że wczoraj furrorę zrobiły naleśniki :)) Alidżi, to nie jest pierwsze zdjęcie jakie dałam na skrzynkę :) mnie również jest miło widzieć Ciebie. (na zdjęciach) Co do obiadku to dziś serwuję łososia w panierce z ziemniaczkami i jakimś dodatkiem,bo nie mam surówki. Jutro mam do gina na 11.00 i w końcu mężuś pojedzie ze mną :) hip hip hura!!! może będę mieć USG to sobie razem zobaczymy naszą KLUSECZKĘ ;) mam nadzieję,że będzie USG bo ostatnio miałam 20 marca. Korulka ślicznie wyglądasz, widzę że wypad majowy się udał ;) Kiteczku,no fakt mamy podobne brzuszki :)fajne te ciuszki upolowałaś. Ja z meżulem w sobotę się wybierzemy na otwarcie galerii CUPRUM i tam jest Saturn to może coś taniej dadzą na otwarcie to kupilibyśmy pralkę,lodówkę i kuchenkę ;)
  15. POlusia ciekawie brzmi :)i na pewno mają te Twoje naleśniczki nie powtarzalny smak.
×