Viga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Viga
-
Pani Mary Gorzenski----90-letnia Polka nawet nie mysli o emeryturze............... W USA zaczynala jako nianka,potem pracowala przy wyrobie cygar, nastepnie zarzadzala piekarnia,a przez ostatnie 50 lat jest szefowa polaczonego z warsztatem naprawczym sklepu ze sprzetem do instalacji domowych.Zamieszkala w Michigan corka polskich emigrantow,przepracowala dotychczas 75 lat ze swego 90-letniego zycia i nie ma najmniejszej ochoty przechodzic na emeryture. Nie zwazajac na swoj wiek,pani Gorzenski nadal pracuje srednio 50 godzin tygodniowo,zas o emeryturze mowi jedynie wtedy,gdy dotyczy to ktoregos z jej czworga dzieci. Praca zapewnia jej cel istnienia,utrzymuje ja w aktywnosci fizycznej i jasnosci umyslu,dostarczajac przy tym okazji do kontaktow z innymi ludzmi. Nadal sama gotuje,jezdzi samochodem,uprawia gimnastyke i nie opuszcza zadnego odcinkaTV \"American Idol\". Swoja etyke pracy odziedziczyla po swych polskich rodzicach i potrafila ja przekazac swojemu potomstwu. Jej ojciec przybyl do Ameryki i nigdy nie bral zadnego zasilku,aby zapewnic utrzymanie rodzinie.Wyksztalcili swoje dzieci. Mary Gorzenski stwierdza,ze wraz z mezem zbudowali rodzinny biznes dzieki przyjaznemu podejsciu do czlowieka.Maz juz nie zyje,a ona wciaz pracuje.... \"Nie mam za wiele wolnego czasu\"---powtarza wszystkim.
-
Czesc agrafko! Co za nick? Spiesze z odpowiedzia.Przede wszystkim trzeba znac jezyk ang. Wiekszosc studentow i ludzi doroslych decyduje sie na prace przy starszej osobie.Sa to b.dobrze platne prace.Trzeba tez znalezc agencje,ktora ma zazwyczaj tylko dobre prace.Trzeba agencji zaplacic----placi sie roznie:tygodniowke,lub poltora tygodniowki. Przeliczajac na zlotowki wychodzi \"troche\",ale nie wolno tutaj tak podchodzic.Czasami mozna czekac tez troche.....na kolejne oferte,a tu nic na widoku.Czasami trzeba poczekac na cos lepszego,a nie wchodzic za male pieniadze.Przepraszam,ze tak ciagle o tych pieniadzach---po to tutaj ludzie przyjezdzaja.Prawda? Moze trzeba tez miec troszeczke szczescia? Trudno generalizowac. Jesli zna sie jezyk,to dzienna stawka moze byc od 100-120 dol./praca z zamieszkaniem/ lub praca na dojazd----wowczas potrzebny jest samochod,stawka 12--15 dol./godz. Jedni pracuja na domkach,inni w osrodkach,w domach opieki. Wiele agencji wymaga SS/social security/ i tu moze byc klopot. Nie przerazaj sie,nie wszystkie na szczescie tak tego przestrzegaja Praca w osrodkach jest znacznie lepsza---mozesz spotykac sie z innymi Polkami,mniej napracujesz sie,stawki wysokie:jestes do towarzystwa ,masz super warunki. Studentki przylatuja ,popracuja 6 m-cy i wywoza18-20.000 dol. o ile nie wynajmuja mieszkan. Zapomnialam dodac,ze na jedzenie rowniez dostaja dodatkowe dolary. Jesli masz mozliwosci,wybieraj sie! Poczatki wszedzie sa trudne,zwlaszcza jak sie jest pierwszy raz w danym kraju. Do Ciebie nalezy decyzja.Niemcy sa blizej i ile znasz niemiecki. Zycze pomyslnej decyzji .Pozdrawiam.
-
Witam cie Maniu! Jak to milo otworzyc komputer i jest cos po poczytania... Wtedy robi mi sie cieplutko.Inaczej odbieram swiat i utwierdzam sie,ze nie jestem sama. Nie dziwie Ci sie,ze urzeklo Cie malarstwo Aurinko.Jestem jej wielbicielka rowniez.Ma i zdolnosci i duza wrazliwosc i swoj styl. Kiedy przyjade ,pojedziemy na warsztaty na Kurpie.Mam w sobie tez ciagaty do malowania,ale nikt sie nimi specjalnie nie przejmowal. Moja corka uwielbiala zawsze rysowac,nawet myslala o Liceum Plastycznym.Zostala anglistka---troche mialam wyrzuty sumienia do chwili,kiedy mi oznajmila,ze ona moze tylko uczyc,bo to uwielbia. Na malarstwo przyjdzie czas! Pocieszylas mnie ta kuracja.Przyjaciolka ucieszy sie.Dziekuje.Mam nadzieje,ze kupi ten preparat tutaj........... Ostatnio ma bzika na punkcie swojej figury.Chce ja wspierac.......
-
20 / POCZTOWKA Z USA Zaproszenie na obiad lub kolacje do restauracji lub do domu jest w USA,podobnie jak na calym swiecie,forma zaoferowania przyjazni. Kiedy moi gospodarze proponuja mi lokalny przysmak lub narodowa specjalnosc,daja mi w ten sposob \"probke\" kultury amerykanskiej,jak rowniez swoja przyjazn.Oferuja to,co maja najlepszego,i jesli odrzuce,to tak jakbym odrzucila ich kulture,przyjazn i ich samych. Wiem od dawna,ze nie jest to dobry sposob na wzajemne,korzystne kontakty..... Amerykanie jedza na ogol trzy posilki: --breakfast/sniadanie/--7.00---9.00----popularne,proste sniadanie-- talerz platkow z mlekiem/owoce/ i szklanka soku. Na wieksze sniadanie podaje sie jajka,mieso,grzanki,ciasto,smazone ziemniaki ,nalesniki i owoce. -----lunch--11.30---13.30----czesto jest to lekki,szybki posilek. Typowe dania to zupa,kanapki i salatki. -----brunch----10.00---14.00---specjalny posilek serwowany w niedziele.Jest to polaczenie sniadania i lunchu.Podaje sie wowczas zwykle jajka,nalesniki,mieso,ryby,owoce morza,gorace i zimne salatki,owoce,ciasta i desery. -----dinner----jest zwykle najwiekszym i najdluzszym posilkiem. Zupy,mieso,ryby lub drob z ziemniakami,ryzem,chlebem lub makaronem,warzywa,salatki i deser. Amerykanie uwielbiaja jesc w restauracjach.W niektorych nalezy wczesniej dokonac rezerwacji stolikow. W wiekszosci restauracji,nie liczac barow szybkiej obslugi,wypada zaczekac przy wejsciu,aby gospodarz wskazal nam miejsce. Jesli lokal jest pelny,moze sie zdarzyc,ze poprosza nas o zaczekanie, az zwolni sie stolik. Kelner czasami przedstawia sie. Aby wezwac kelnera,musze podniesc reke lub palec wskazujacy. W USA nie mozna byc nieuprzejmym czy wynioslym wobec pracownikow restauracji.Moze to urazic nasze ameryk.kolezanki, ktore byc moze w mlodosci zarabiali tak na zycie Tutaj nie zbiera sie ani nie przesuwa talerzy.Musimy zaczekac,az zrobi to kelner. Torebki,teczki i torby kladziemy na podlodze,przy nogach swojego krzesla. cd
-
Moj laptop glupieje,doslownie i w przenosni.Co to wyrabia? Musze z nim isc do pana doktora,bo od pewnego czasu robi to,co mu sie rzewnie podoba.Zero dyscypliny,sentymentow rowniez......... A teraz powaznie---od czasu do czasu ktos wpada do mnie skorzystac z niego,a to wyslac e-mail,a to pdlaczyc myszke--by sprawdzic,czy pracuje itp.Cos sie stalo,tylko nie wiem co.Nowiutki,a taki \"klekot\" Ustawilam format druku,i co,pisze jak mu sie podoba. Takiez piekne bylo................... na szczescie mam jeszcze 2 lata gwarancji.Nie ja,nie ja,to \"ustrojstwo\"-----zmierzle! Przepraszam za niego i za siebie! Czasami nie da sie tego czytac.
-
Witam! Jaka smaczna poranna kawusia , w takim zacnym towarzystwie! Posylam caluski ! Jakie mile chwile---dla oczu i serca,ze za szklanym ekranem przesiaduja przyjazne duszyczki,ze mam cos do poczytania,ze gdzies daleko tam............... No.dosycrozczulania! Lineczko!Zajrzyj na: www.samoleczeniebsm.pl Mam i ksiazke i plyte.Jesli bedziesz potrzebowala mojego wsparcia, napisz.Sluze pomoca--leczy sie rowniez migrene/II/. PS.Uwierzylam w te metode i stosuje przy moich malutkich dolegliwosciach.Polecam! Wiosenko!Dziekuje za dobre checi!Mam zadanie domowe do odrobienia,niestety,zawiode moja przyjaciolke.Preparat ten jest nieznany,a kuracja tym bardziej!Chyba musi zrezygnowac--strach wchodzic w cos,co sie nie przyjelo na rynku. GRAACJO,GRAACJO,GRAACJO!--slyszysz mnie? A gdzie NASZE PANIE? Pozdrawiam!
-
Dziewczyny,dzisiaj i ja mam problem.Zwracam sie do Was,bo licze na Wasza pomoc. Przyjaciolka zapragnela odchudzic sie,znalazla informacje o kuracji preparatem Removyl /esencja 13 rzadkich roslin oleistych,ktore wspomagaja chudniecie/.Zobowiazalam sie do zasiegniecia informacji--sprawdzonych.Jakie to trudne...... wciaz nie mam takich! Z prosba ta zwrocilam sie na topiku dot.odchudzania.Czekam A moze niepotrzebnie \"biegam\"w sieci w tej sprawie? Na temat preparatu Removyl mamy troche informacji.....Jest to produkt odchudzajacym nowej generacji.Ta kombinacja 13 roslin potrafi przeciwstawic sie tluszczom odkladanym w organizmie i wyeliminowac je dzien po dniu.Kuracja ta powoduje najszybsza utrate wagi ----dla wszystkich kobiet,ktore maja problemy z waga 5kg do utraty. Czy chudnie sie w pospiechu? Na poczatku tak,bardzo szybko.W pierszych trzech tygodniach traci sie do 1kg dziennie.Bez zadnego wysilku. Jak to funkcjonuje? Kuracja sklada sie z opakowania 30 tabletek Removyl.Wystarczy wziac pod jezyk 1 tabletke kazdego ranka na czczo .Potem jedz w ciagu dnia jak zwykle i zobaczysz,rezultaty bez diety,cwiczen. Kuracja sklada sie;rozmaryn,szalwia,kminek,bazylia,slodka pomarancza,mieta itp. Zamawia sie----022 398 82 05--Body Line Skr.poczt.33 ul.Opaczewska 43 02--218 Warszawa www.superodchudzanie.info PS.Sa podane 3 kuracje/normalna,intensywna,super-intensywna/-- mam rowniez ich ceny.Ale to w innym poscie. Co Wy sadzicie o tym? Prosze o Wasze opinie.
-
Zawracam z drogi,by powitac SZYMONKE. Jak milo ,ze wpadlas do nas. U mnie jeszcze niedziela trwa,wybieram sie w plener.Pogoda dopisuje,a zatem komu w droge.....temu czas. Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie. Milego wieczoru!
-
Witam,witam.... Ciebie Lineczko ......na Werandzie! Wybieram sie dzisiaj nad jezioro Michigan.A teraz przedobiednie \"lukniecie\"/jak to mlodziez mawiala/ na nasze ulubione \"miejsce\'. Jak milo,ze dotarlas Linko tutaj............. jak widzisz,nigdy nie nudzimy sie. Zachecam cie do upieczenia tego schabiku,przepis prosty.A ile zapachu,smaku............... Dzisiaj chcialaby pospieszyc na ratunek dloniom---prace w ogrodzie,na dzialce...............polecam olej lniany.,ze wzgledu na swoje nawilzajace i odzywcze wlasciwosci.Jest on wyjatkowym balsamem dla dloni.Lniane kuracje wzmacniaja rowniez cienkie, sklonne do zlaman paznokcie. 1/Jesli masz spierzchnieta skore: Rozgniec widelcem ugotowany spory kartofel,wymieszaj z zoltkiem i 1 lyzeczka oleju lnianego.Ciepla papke naloz na dlonie i trzymaj 20 min.Po zmyciu maseczki wmasuj w nie troche oleju lnianego wymieszanego z odrobina oliwy. 2/Jesli \"wyskoczyly\"odciski na dloniach: Zanim polozysz sie do lozka,posmaruj zmeczone dlonie olejem lnianym wymieszanym z kilkoma kroplami oleju slonecznikowego, a nastepnie zaloz bawelniane rekawiczki.Rano skora bedzie gladka i miekka. 3/Jesli masz wysuszone rece: 2 lyzki siemienia zalej 1/2litra wrzatku i odstaw na godzine.Cieply napar przelej do miseczki i zanurz rece na 30min.Polecany po dluzszym kontakcie z detergentami. Zeby pies lub kot mial piekne futerko,wystarczy dodawac mu do wody nieco naparu z siemienia lnianego albo wlac do posilku troche lnianego oleju.Dzieki temu siersc pupila nigdy nie bedzie matowa, sucha ani nastroszona. PS.Siemie lniane ma wlasciwosci zdrowotne,ale o tym innym razem. POZDRAWIAM
-
Witam swiatecznie! Glucho wszedzie............... ani zywej duszki.............! Musze znalezc czas na: MILOSC----bo jest pokarmem mojej duszy, SMIECH----bo jest muzyka mojego serca, MEDYTACJE--bo jest zrodlem mojej sily, PRACE------bo jest cena mojego sukcesu, DZIELENIE SIE-----bo moje zycie jest zbyt krotkie,aby chowac je ---dla siebie! Z dedykacja dla odwiedzajacych WERANDE Viga
-
...............KTO DUZO DOSTAJE,POWINIEN DUZO DAWAC--- tak mawiala matka Bill\"a Gates,ktory tuz po swoich 30-tych urodzinach zarobil pierwszy miliard dolarow.Osiem lat pozniej byl juz najbogatszym czlowiekiem swiata.Wartosc jego majatku co godzine rosla o 2 miliony zlotych. Rodzice Billa starali sie wpoic synowi przekonanie,ze ludzie,ktorym sie powiodlo,powinni pamietac o tych,ktorym sie nie udalo.Ale Bill wzruszal jedynie ramionami.... W szkole zyskal opinie ucznia krnabrnego i aroganckiego.Ponoc nie wykazywal sie ani zapalem do nauki,ani zbytnia blyskotliwoscia. Mimo to rodzice wierzyli w niego,wyslali go do elitarnej szkoly.Byla to jedna z najwyzej cenonych szkol w USA.Jako jedna z pierwszych na swiecie zakupila komputer.Przerazal on nawet n-li.Jedynie dwaj uczniowie:Bill Gates i Paul Allen nie czuli respektu.Sleczeli przy komputerze od rana do poznej nocy.Wiedzieli wiecej niz ich instruktorzy.Pozniej usuneli ukryta usterke w programie z ktora nie mogli sobie poradzic informatycy z Firmy Digital.zarobili 1-wsze pieniadze.Zalozyli wlasna firme kmputerowa.Opracowali nowy jezyk komputerowy BASIC i zarobili 1-wszy mln$. Ich wspolnym dzielem byla firma Microsoft oraz systemy MS-DOS i Windows,ktore zrewolucjonowaly swiat. Wkrotce Paul zachorowal\"nowotwor ukladu limfatycznego\". Dramatyczne przejscia odcisnely pietno na psychice Billa.Spojrzal na swiat szerzej....Wycofal sie z zarzadzania Microsoftem,zaczal podrozowac,dzielic sie bogactwem,wybudowal stadion pilkarski, zalozyl muzea muzyki wspolczesnej,finansowal projekty....itp. Dotarlo do niego,ze pieniadze sa nie tylko po to,by je zarabiac,ale rowniez wydawac. ....Podczas obiadu matka Billa wzniosla toast i ponownie przypomniala mu slowa,ktore slyszal tyle razy:\"Kto duzo dostaje, powinien duzo dawac\".wypowiedziala je po raz ostatni,niespelna pol roku pozniej zmarla. Ta smierc sprawila,ze wreszcie zrozumial ich sens. Wspolnie z zona zalozyli najwieksza w historii instytucje dobroczynna--Fundacja Billa i Melindy Gatesow. W wywiadzie dla \"The Times\" powiedzial,ze nie interesuje go zostawienie po sobie jakiejkolwiek spuscizny materialnej,gdyz odnalazl nowa droge:\"Praca w Fundacji---to satysfakcja,jaka daje uczenie sie i poznawanie wspanialych ludzi\" Teraz zapowiada,ze jeszcze za zycia rozda 95% majatku.Ma dopiero 51 lat i fortune 50 miliardow dolarow. Z olsniewajacym pozdrowieniem
-
Witam WERANDE! Czy znow nikt tu nie zaglada? Pewnie pogoda piekna i PANIE na lonie przyrody.W takim razie i na mnie kolej...................... Zycze milego weekendu! Pozdrawiam
-
WITAM WSZYSTKIE PANIE! Graacjo! Piekny wiersz!Dziekuje. Niestety,Chicago deszczowe... i mam z glowy poranny spacer. .19/POCZTOWKA Z USA Slawny francuski obserwator Nowego Swiata--Alexis de Tocqueville w 1831 roku powiedzial: \"Umilowanie pieniedzy jest albo glownym albo drugim motywem wszystkiego,co robia Amerykanie\". Amerykanie zyskuja dobre samopoczucie dzieki temu,co posiadaja. Ludzie wciaz widza w telewizji,w prasie propagujacej beztroski tryb zycia /wizerunki/ bogatych ludzi zyjacych w luksusie. Trescia amerykanskiego marzenia jest bogactwo.Pieniadze sa przedmiotem rozmow i podziwu.Bogaci i slawni sa podziwiani,ale bez zawisci,jesli uwaza sie,ze doszli do wszystkiego sami. Aby dobrze zyc w USA,nie trzeba jednak miec fortuny. Amerykanie to najwieksi konsumenci w historii swiata.Niektorzy ekonomisci amerykanscy twierdza,ze samochody,domy i edukacja to inwestycje,poniewaz zwiekszaja mozliwosci zarobkowania. Przegladalam kiedys jakies badania.....wykazaly,ze trzech na czterech sudentow stwierdzilo,iz najwazniejszym celem ksztalcenia sie jest sukces finansowy.Studenci ci domagali sie,by szkoly przygotowywaly ich do rywalizacji na rynku pracy. Inne badania jednak pokazaly,ze 50% w/w studentow wykonywalo jakies prace jako wolontariusze. Materializm i sukces finansowy sa wazne,ale wazne sa takze dzialania charytatywne. Z majowym cieplym deszczykiem! MILEGO DNIA!
-
----------- 27/ANIELA W CHICAGO \"Duzo narodu tutaj przez te wodke sie marnuje,oj, duzo.I chlopy i kobiety.Wodka tania,w kazdym sklepie jej pelno,to kupuja i pija bez opamietania.Nie ma kto krotko trzymac.A ile takich,co o swoich rodzinach,dzieciach na amen zapominaja,nawet grosza nie posla,nie zatroszcza sie,czy one tam co do geby wlozyc maja,czy nie sa nagie i bose.Siedza od rana w tych tawernach i czekaja,zeby ktos sie trafil i ten kieliszek wodki postawil.Do roboty nie ma mowy,zeby taki poszedl,woli zebrac lub ukrasc i na ten kieliszek mu zawsze starczy. Nieraz nie maja za co kupic biletu,zeby do Polski wrocic,rodzina musi sie skladac.A najgorzej boli,ze Polak Polakowi jak ten wilk.Jeden drugiego w lyzce wody by utopil,jeden drugiemu zazdrosci,szkodzi. Co sie z tym narodem porobilo?Dlaczego tak sie dzieje?Czy tylko ten dolar ludzi zmienia?Chyba w innych narodach tego nie ma,tylko wsrod Polakow ciagle wasnie,swary,skakanie sobie do oczu. Jeden drugiego wykorzystuje,oszukuje.\" PS.Tam,gdzie bedzie trzy Polki,zaczna sie \"problemy\".Dlaczego? Jestesmy zawistni,zazdrosni i niestety,niezbyt dla siebie serdeczni. Na szczescie sa i ludzie,dobrzy ludzie,ktorzy pomagaja sobie wzajemnie lub innym.Znam to z wlasnego podworka..... Sprawia im to wielka radosc............Wiem nawet dlaczego........................ Pozdrawiam!
-
WITAM WERANDOWICZKI! Ciesze sie,ze jestescie! Jestem juz na biezaco,troche wewnetrznego spokoju!Ja i Graacja wiemy,ze Wam tam jest tak sielsko,ze zapominacie o nas.No wlasnie,GRAACJO,czy jestes juz po sniadanku? Wygladamy na Ciebie od wczesnych godzin!Jestes w drodze...? Poczekam sobie na Ciebie,bo jakos mi strasznie teskno.....za Toba, Twoja obecnoscia na WERANDZIE. Zreszta,czekam rowniez na pozostale panie.Zapraszamy Was!!!!! WIOSENKO!Jestes!Nie poszlo na marne moje pisanie\"Sernik\".I o to chodzilo,by sprawdzic go we wlasnej kuchni.Wyjdzie Ci na pewno!!! Ale zapachnialo! Dzisiaj przesle Ci SCHAB ZE SLIWKAMI. Skladniki-na 6-8 porcji: 10dkg masla,1 lyzeczka suszonego tymianku,1/2 lyzeczki majeranku 60 dkg schabu bez kosci,250ml bulionu wplowego,2 lyzeczki zelatyny 12 suszonych sliwek bez pestek,2 lyzki oleju,sol,swieze ziola do dekoracji Sposob pryrzadzania: Miekkie maslo wymieszac ze suszonym tymiankiem i sola.Wlozyc do zamrazalnika na 30 min.Schab umyc pod biezaca woda,krotko obgotowac w 2l osolonego wrzatku/3min./Wyjac,osaczyc i ostrym nozem naciac tak,by powstala gleboka kieszen.Zamrozone maslo pokroic w kostke.Do nacietej w miesie kieszeni wkladac na przemian kawaleczki ziolowego masla i suszone sliwki.Nastepnie spiac drewnianymi szpileczkami,ulozyc w posmarowanej tluszczem brytfance.Wierzch miesa posmarowac olejem.Wstawic do nagrzanego piekarnika na 11/2godz.w temp.200*C.Zelatyne namoczyc w niewielkiej ilosci zimnej wody.Po specznieniu wlac do bulionu wolowego.Calosc zagotowac,nie przerywajac mieszania.Schab wyjac z piekarnika,wystudzic,pokroic w plastry,ulozyc na polmisku,zalac tezejaca galareta,wstawic do lodowki.Po zastygnieciu galarety danie udekorowac listkami swiezych ziol. UWAGA!Skladniki mozna zwiekszyc,by bylo wiecej porcji. Pozdrawiam
-
26/ANIELA W CHICAGO \"Ile nieszczesc na kazdym kroku. Kiedys umarl Polak,ktory siedzial tu juz pare lat.Nie bylo go nawet za co pochowac,ani centa nie mial.Skladke ludzie zrobili,zeby jak przystalo w ziemi go pogrzebac.I spoczal na wieki tutaj,z daleka od swoich,w obcej ziemi.Nawet nie bedzie mial kto swieczki na grobie zapalic\".
-
KOCHANA GRAACJO! Jestem wreszcie! Czytalam z wielkim zainteresowaniem posty Twoje i moich cudownych WERANDOWICZEK. Wiesz,ja chyba jestem jakas malo rozgarnieta.Niestety,nie wyczytalam odpowiedzi na moje pytania...Wiem tylko tyle,ze jestes w USA,ale to juz przeciez wiedzialam..... Pomimo,ze nie mam wciaz odpowiedzi,gdzie jestes obecnie,co robisz? czy masz zamiar wracac...... itp,to czytajac Ciebie,robilo mi sie raz radosnie,a raz nostalgicznie na sercu.Bardzo dobrze Ciebie rozumiem. No coz,jest to nasza decyzja........ A Polska jest i bedzie dla nas DOMEM,tam sa nasi bliscy, przyjaciele,mlodosc,nasze wspomnienia i marzenia tez. Tutaj.... jednego dnia cos mnie zachwyci...,innego dnia zdenerwuje, albo odbierze mowe.Nie zalamuje rak!Ja musze...,bo taki okreslilam plan,czas i cel.Nie zawiode siebie.Zawsze ufalam sobie...... wiec i tym razem polegam na sobie.Moje przyjaciolki wspieraja mnie,troche mi zazdroszcza........mojego postanowienia,moze charakteru.Zreszta,juz wczesniej,mieszkalam tu kilka lat,wspominam je bardzo milo.Bylam bardzo mloda.............i optymistycznie postrzegalam Ameryke.A moze mnie zachwycila..? Troche tego optymizmu tkwi we mnie do dnia dzisiejszego . A poza tym nie jestem tutaj sama.Mam rodzine. Glowa do gory!Jestem z Toba.Lubie Twoje pisanie. Pozdrawiam
-
Witam! Szczegolnie Ciebie Szymonko biegne usciskac.Kope lat............ Najwazniejsze,ze jestes z nami.Badz,zawsze badz! Graacjo! A gdzie Ty znow sie podzialas? Przybywaj,prosze. Linko!Zostaw te swoje \"tesknoty\" i wpadnij na poranna kawke. Juz zaparzam.....dla Ciebie z orzechowym aromatem. Aurinko! Wciaz pracujesz? Zajrzyj do Nas,bo smutno nam...oj smutno Calio---dawno nie widzialam Ciebie? Gdzie jestes? Wiosno! Tak pieknie do nas przemawialas,i co,to ma nam wystarczyc? Na jak dlugo? Wciaz czekam,z wielkim utesnieniem,na Manie,Panne--Marianne, Norinke i ....inne.Zaczne rozsylac listy \"goncze\"............ Wstapilam na WERANDE z \"ANIELA........\"ale zajelam sie poszukiwaniem,nawolywaniem...............Co z tego wyjdzie,zobacze Anielciu,wracamy do Chicago................ Pozdrawiamy!
-
WITAM PANIE! 17/ POCZTOWKA Z USA ----prywatnosc---- Prywatnosc scisle sie wiaze z indywidualizmem. Otwartosc amerykanskich biur i domow moze przeczyc wadze,jaka Amerykanie przywiazuja do prywatnosci.Zakladaja oni,ze ktos\"chce miec spokoj\",jesli drzwi sa zamkniete,ale nawet jesli sa szeroko otwarte,pytaja,czy moga wejsc.Wielu rodzicow nie wchodzi do pokojow dzieci bez pytania. Prywatnosc nie ogranicza sie tylko do przestrzeni fizycznej,lecz dotyczy takze informacji osobistych.Moze sie wydawac,ze Amerykanie rozmawiaja o wszystkim,zawsze i z kazdym,ale to nieprawda.Pomimo popularnosci telewizyjnych talk-show,gdzie otwarcie mowi sie o najbardziej intymnych i czasami przerazajacych szczegolach z wlasnego zycia,sa tematy uznawane za zbyt osobiste, by poruszac je na gruncie zycia towarzyskiego lub zawodowego i omawia sie je wylacznie z bliskimi przyjaciolmi i rodzina. PS.Tule Cie Lineczko mocno...bardzo mocno.Nie mozesz byc ani samotna,ani zapracowana,a tym bardziej zdeterminowana!!! Tak bardzo,bardzo tesknie za SZYMONKA I DZIEWCZYNAMI. ODEZWIJCIE SIE!!!!!!!!!!!!! POZDRAWIAM WSZYSTKIE SERDECZNIE!
-
GRAACJO! Milo mi,ze jestes tutaj takze.Prosze Cie napisz mi troche wiecej o sobie!Gdzie mieszkasz,od kiedy..? Ciesze sie niezmiernie,ze mam wspierajaca werandowiczke,bedziesz mnie uzupelniac,jesli cos umknie mojej uwadze. Dziekuje. Pozdrawiam.
-
Witam werandowiczki! Kolejny piekny dzien..... a Linki nie ma na Werandzie! LINECZKO! Daj znac! Co sie stalo? Pozdrawiam Ciebie i pozostale panie!
-
16/ POCZTOWKA Z USA ---bezposrednosci nie nalezy interpretowac jako braku szacunku---- Luz scisle sie wiaze z rownoscia.Luzne maniery,ubior i sposob mowienia Amerykanow moga zaskakiwac ludzi z innych krajow. Amerykanie sa bezposredni i przyjazni wobec wszystkich,sugerujac ze naleza do grupy\"rownych gosci\",i zakladaja,ze kazdy do niej nalezy.Oznacza to,ze zwracaja sie po imieniu.W swoim domu moga powiedziec ci,zebys sama sie obsluzyla. Tej bezposrednosci nie nalezy interpretowac jako braku szacunku, ale raczej jako akceptacje i wyraz otwartosci. Henry Fairlie,brytyjski dziennikarz,napisal kiedys o spotkaniu,jakie mial podczas swojej pierwszej podrozy do USA. Idac ulica Waszyngtonu,spotkal malego chlopca na rowerze,ktory powiedzial do niego:\"Czesc\"/HI--haj/.To bylo zaskoczenie. Zaden nieznany czterolatek,nigdy nie mial odwagi odezwac sie do niego pierwszy. ---\"Przybylem z kraju,gdzie mozna okreslic pochodzenie klasowe czlowieka na podstawie tego,jakiego uzywa powitania\". W USA kazdy moze powiedziec HI ! I kazdy tak robi.
-
Droga Lineczko! Spojrz przed siebie,rozejrzyj sie----jak cudnie wokol,tyle zieleni, spiew ptakow i MAJ,a w maju---MY! Nie smuc sie,bo i tak niczego \"smutkiem\"nie zmienisz.Odganiaj od siebie \"smutnosci\" i wybierz sie w daleka \"podroz\" w swoich myslach. Odwiedz swoje rodzinne strony,przywolaj swoje radosci...... Oderwij sie od smutnej rzeczywistosci chocby na moment........ Naprawde ,swiat jest piekny,WERANDA jest przyjazna i badz,badz! Precz ze smutkami! PS.Mnie jak dopada nostalgia,to pisze..........Zapominam o niej natychmiast. Przed nami weekend,a zatem zycze Tobie i wszystkim Paniom---- relaksu na lonie przyrody. Z majowym weekendowym pozdrowieniem!
-
Zajelam sie Monika,a wlasciwie ich przyjacielem..... a tymczasem..... DROGA AURINKO! Pomimo Twoich \"waznych\" zajec,znalazlas chwilke na WERANDE. Zrobilo mi sie znacznie razniej...... bo jakos tak ,bylo smutnawo. Sprzet masz super!!!!----mam na mysli \"kosmiczna rakiete\". Idziesz z duchem czasu! Podzielam Twoja radosc.Prosze o Twoje pastele. I jeszcze jedna niesmiala prosba ---- jak Twoja GAZETA??? Pozdrawiam Ciebie i pozostale Panie!
-
3 /PRZYJACIEL ___Alez chce miec---zaprzeczyl gwaltownie. ----Tomasz twierdzi,ze nie---popatrzylam na Marka.Nagle dotarlo do mnie,jaka gre prowadzil nasz przyjaciel.Robil wszystko,aby poroznic mnie z mezem. ---Zabije gnoja!---Marek byl tak wsciekly,ze sie przestraszylam. Wybaczylam Markowi,nie bylismy malzenstwem jeszcze...... Tomka oczywiscie juz nigdy nie wpuscilismy do naszego mieszkania. Staralismy sie zapomniec o wszystkim,ale nie bylo latwe. Po 8 m-cach od tego zdarzenia,ich rodzina powiekszyla sie..... Od tego momentu ,zaczeli uwaznie dobierac sobie przyjaciol....... sa wpaniala RODZINA!!!