Spadliście mi z nieba:) Juz mi troszkę lepiej:))) Moje Słońce też mi ciągle powtarza, że niepotrzebnie się przejmuję, że mnie akceptuje w całości taką jaką jestem. Problem w tym, że w mojej głowie jest takie wielkie coś co sprawia, że siebie czasem nienawidzę:(((I zupełnie nie potrafię się tego pozbyć:((( A co do rynku, to faktycznie- jest brutalny. Nie wiem czy 100 lat temu dla jakiejs kobiety owłosienie było jakimś problemem...Któraś z was tu pisała, że włoski zaczęły rosnąć dopiero po depilacji. U mnie było raczej w innej kolejnosci. One najpierw same wyrosły, a dopiero potem zaczęłam z nimi walczyć.A wszyscy mi zarzucają, że sama jestem sobie winna bo zacęłam depilacje...Martwię się tylko, bo ich jest coraz więcej...Powinnam iśc z tym do endokrynologa???Którejś z Was taka wizyta pomogła??? A ty Bradzie Picie jesteś wielki@->-Dzięki za słowa otuchy:)))Sam jednak napisałeś, że gładziutkie ciało jest bardziej zmysłowe dla większosci mężczyzn...Sam więc widzisz, że mimo Waszych zapewnień, że nas kochacie dążymy uparcie do tego, żeby być idealnymi:)))3majcie się wszyscy:)