na początku wstyd.Bo przecież taka opinia panuje że jak samobójca to gorszy. Później żal, taki jak sie czuje po każdej stracie bliskiej osoby.Teraz złość.Że zawsze w niego wierzyłam a on okazał się tchórzem który targnął się na własne życie nie wiadomo nawet z jakiego powodu, nie myśląc że zostawia dwoje nastoletnich dzieci.